Bezbronna Karolina.txt

(8 KB) Pobierz
.

Karolinę poznałem kilka lat temu na dyskotece, miała wtedy 22 lata. Spotykalimy się potem czasem, ale nie łšczyło nas większe uczucie. Łšczyła nas chyba tylko namiętnoć i pożšdanie. Właciwie to nie wiem do końca, dlaczego Karola spotykała się ze mnš, mogła mieć każdego innego faceta. Ja nie jestem żaden macho, Karola za to była pięknš młodš kobietš. Długonoga brunetka z pięknymi lnišcymi kasztanowymi włosami, nie były one co prawda długie, ale pięknie ułożone dodawały Karoli uroku. Nie była może super szczupła, ale wszystko miała na swoim miejscu, zwłaszcza jej piękne kršgłe piersi. Całoci dopełniały piękne duże czarne oczy i wydatne usta. Spotykalimy się w różnych miejscach, u mnie, u niej, w hotelu. 

Po jakim czasie zaczęlimy urozmaicać sobie spotkania, kupowalimy różne zabawki w seks-shopach, nawzajem spełnialimy swoje fantazje. W pamięci szczególnie zapadło mi jedno. Pamiętam, było lato, zaopatrzyłem się w odpowiednie zabawki. Karola zaprosiła mnie do siebie. Gdy przyszedłem chciała koniecznie zajrzeć co jest w pudle, powiedziałem jej, że ustalamy następujšce zasady: jeżeli zajrzy do pudła lub nie wykona tego, o co jš poproszę wychodzę i więcej już mnie nie zobaczy. Trochę się zmieszała, ale powiedziała ok. Poprosiłem więc, żeby się przebrała w co, co mi się spodoba, a ja wezmę w tym czasie prysznic. Karola znała mój gust i wiedziała, co lubię. Gdy wyszedłem z łazienki zobaczyłem Karolę w białych kryształkowych pończoszkach, słodziutkich białych majteczkach i uroczym staniczku. Stała na pięknych szpileczkach, całoci uroku dodawał delikatny ale subtelny makijaż. Zapytała mnie, co dzisiaj będziemy robić. Przypomniałem jej zasady, że zrobi wszystko, co jej powiem albo się więcej nie zobaczymy. 

Jeszcze raz zaakceptowała zasady, wręczyłem więc jej pudło z zabawkami, zajrzała i spojrzała na mnie jakby z wyrzutem... Nie wiedziała jeszcze, co chcę z niš zrobić, ale rzeczy, które tam były lekko jš zaniepokoiły. Powiedziałem, co ma zrobić: ić z pudełkiem do łazienki i założyć na siebie wszystko, co jest w pudełku w następujšcej kolejnoci: Najpierw miała założyć sobie knebel - czerwonš piłeczkę, zapinanš paskiem z tyłu głowy. Potem włożyć sobie w stanik specjalne wkładki w okolicach sutków oraz to, co jš chyba przeraziło: specjalne dwa wibratory. Jeden z nich był naprawdę duży, drugi mniejszy - musiała sobie je wsadzić w pochwę i odbyt, poczym zapišć specjalnš uprzšż, żeby wibratory nie mogły się wysunšć. Ponieważ pochwę miała już bardzo wilgotnš ten większy wszedł bez problemów, ale mniejszy w odbyt musiała trochę nasmarować żelem, żeby wszedł, zwłaszcza że nigdy wczeniej nic w odbycie nie miała. W pudełku pozostały jeszcze trzy rzeczy. Karolina się zastanawiała, czy na pewno wie co robi. 

Wiedziała, że jeżeli zrobi co jej kazałem będzie bezbronna, a jeżeli nie, to już mnie więcej nie zobaczy. Po chwili zawahania wyjęła jednš parę kajdanek z dłuższym łańcuszkiem i zapięła je w okolicach kostek. Łšczšcy je łańcuszek bardzo ograniczał chodzenie, szczególnie z dwoma wibratorami nie było to łatwe. Karola wyjęła z pudełka drugš parę kajdanek i zapięła je na jednej z ršk. Pozostała jeszcze jedna rzecz. Wykonany z cienkiej przezroczystej folii jakby worek przypominajšcy dużš prezerwatywę. Był on nieco większy w obwodzie niż Karolinka, więc się ładnie na niš nasunšł, miejscami przylegał, gdzie indziej lekko odstawał. Ostatnia rzecz, Karola wzięła ręce do tyłu i na wyczucie zapięła kajdanki. Była gotowa, wiedziała, że jest bezbronna i całkowicie zdana na mojš łaskę. Okrywajšcy jš worek dodatkowo utrudniał ruchy oraz ograniczał dopływ powietrza, chociaż od dołu dostawała się wystarczajšca iloć. 

Była zdenerwowana, ale również bardzo podniecona, nie wiedziała jeszcze, że zarówno wibratory, jaki i wkładki na sutki majš zdalne sterowanie z mojego laptopa. W końcu powoli małymi kroczkami Karola wyszła z łazienki. Wyglšdała bajecznie, słodziutka dziewczynka, zniewolona, zakneblowana, skuta kajdankami, a do tego w przezroczystym plastikowym worku - marzenie - w dodatku zdana na mojš łaskę. Doszła na rodek pokoju, obejrzałem jš sobie dokładnie - najpiękniejszy widok, jaki można sobie wyobrazić. Zaczynała coraz bardziej dyszeć z podniecenia i ze zmniejszajšcej się iloci tlenu. Postanowiłem rozpoczšć zabawę, podszedłem do komputera. Na poczštek włšczyłem na lekkie wibracje duży wibrator w pochwie. Wielkie oczy Karoli jeszcze bardziej się powiększyły, jęknęła lekko przez knebel z podniecenia. Po chwili włšczyłem na małe obroty zarówno mniejszy wibrator, jak i wkładki na piersiach. To zaczęło jš rozpalać na maxa. 

Musiało być jej duszno, ale wiedziałem, że cały czas ma wystarczajšcš iloć powietrza. Gdy czułem już, że prawie ma dostać orgazm przerwałem - spojrzała na mnie z wyrzutem i chciała krzyczeć, ale piłka w jej ustach na to nie pozwalała. Podszedłem do Karoliny, pogładziłem jej całe ciało przez błyszczšcy foliowy worek, cała była spocona. Kazałem Karoli podejć do fotela, stała w rozkroku na tyle, na ile pozwalał jej łańcuszek łšczšcy kajdanki. Podszedłem i złšczyłem ogniwa, tak że stópki były jedna przy drugiej i niewiele mogła nimi ruszyć. 

Pomogłem bezradnej usišć w głębokim skórzanym fotelu, nie wiedziała na poczštku, jaki będzie tego skutek, ale ja wiedziałem doskonale. Raz, że wygięte ciało bardziej odczuło wibratory w rodku, a dwa - pozycja, którš przyjęła spowodowała, że plastikowa osłona dosyć dobrze otuliła talię Karoli i bardzo utrudniła dopływ wieżego powietrza. Włšczyłem wszystkie wibratory na pół mocy, Karola zaczęła się wić na fotelu, ale kajdanki na dłoniach, nogach i otulajšcy jš plastik nie pozwalały na większe ruchy. Przełšczyłem duży wibrator w pochwie z wibracji na ruchy posuwisto-zwrotno-obrotowe. Karola zaczęła się rzucać, plastik coraz mocniej szelecił, bardziej się napinał, ale wiem, że nie miała możliwoci go przerwać. Chciała krzyczeć, wyrwać się, ale nie mogła nic zrobić. 

Rzucała się na fotelu, czułem, że zbliża się orgazm, ale również zaczyna brakować powietrza. Nagle Karola się wyprężyła, przeszedł jš wielki orgazm, popatrzyła na mnie swoimi biednymi, zmęczonymi oczami, poczym z braku powietrza zemdlała. Od razu wyłšczyłem wibratory i zdjšłem z niej foliowy wór. Była nieprzytomna, głęboko oddychała, maksymalnie spocona, a z jej krocza wyciekała pokana iloć jej własnych soków. Przeniosłem jš na łóżko, na oczy założyłem opaskę, żeby nic nie widziała jak się ocknie. Po około pięciu minutach Karola zaczęła się wiercić i stękać - ocknęła się, czas kontynuować zabawę. Ustawiłem program w komputerze, który odpowiednio kontrolował Karolinę - system był tak skonstruowany, że nie tylko wszystkie wibratory były bezprzewodowo sterowane przez komputer, ale jednoczenie były czujnikami przekazujšcymi do komputera informacje o aktualnym stanie Karoli. Miałem nad niš pełnš kontrolę. 

Włšczyłem najgorszy program, jaki udało mi się wymylić i nastawiłem go na pół godziny. A sam usiadłem na fotelu i podziwiałem swoje dzieło. Program miał za zadanie tak stymulować pochwę, jej okolice, odbyt oraz piersi, żeby jš maksymalnie rozpalić, poczym tuż przed orgazmem przestać. Po paru takich seriach Karola rzucała się w spazmach na łóżku, nie mogła jednak nic zrobić, starała się jak najbardziej wyrwać, rozerwać kajdanki i wypchnšć ze swoich licznych ustek knebel, ale na darmo. Program miał jeszcze jednš niespodziankę - po kolejnej z rzędu serii podniecenia, gdy Karola już prawie dostała orgazmu komputer włšczył w wibratorach funkcję elektrostymulacji na prawie maksymalnym poziomie. Potężny elektrowstrzšs targnšł Karolš, że aż mało nie spadła z łóżka, poczym zamarła na chwilę w bezruchu. Jeszcze parę serii bez orgazmów, Karola obawiała się, że w każdej chwili może nadejć kolejny elektrowstrzšs. Kończył się okres pół godziny wyznaczony na komputerze i na koniec jeszcze jeden piorun przeszedł przez piękne, bardzo spocone ciało. 

Dałem jej odpoczšć kilka minut, poczym uruchomiłem inny program... 25 orgazmów - tym razem program wykorzystujšc swoje czujniki i możliwoci miał doprowadzić Karolę do 25 orgazmów. Usiadłem sobie znów na fotelu i patrzyłem jak Karola, orgazm po orgazmie, przeżywa ekstazę... W końcu program zakończył działanie. Popatrzyłem na Karolinę - całe łóżko było mokre od potu i soków Karoli, leżała na łóżku nie majšc siły nawet drgnšć... zdjšłem kajdanki, usunšłem wibrator z odbytu, podczas wyjmowania z pochwy wylała się jeszcze wielka iloć soków, naprawdę była to dla niej ostra jazda. Usunšłem jeszcze knebel i opaskę z oczu... Karola spała - przykryłem jš kocem a na stole zostawiłem dużš czerwonš różę i kartkę: Jeżeli jeszcze chcesz się ze mnš spotkać wylij do mnie sms-a z probš o instrukcje. Mylałem, że to już koniec naszej znajomoci. Minęły dwa dni, trzy, pięć.. siedzę w domu, słyszę sygnał w telefonie - patrzę - sms od Karoli, a w nim: proszę, czy moglibymy to powtórzyć... 
   PEŁNY DOSTĘP:






Zgłoś jeśli naruszono regulamin