Rozrusznik, automat.pdf

(111 KB) Pobierz
Rozrusznik, automat
Autor: lelek
Po przekręceniu kluczyka na ROZRUCH, słychać "pyk" i wszystko przygasa, za drugim razem załapuje i kręci, a silnik zapala. Proszę o
poradę - co to może być?
8 m-cy temu rozbierałem rozrusznik i wszystko wyglądało ok tj. szczotki ok, brak luzu na osi , bendix odbija.
- Przez ten czas mogło się wiele zmienić w rozruszniku. Eletrowłącznik, jeżeli da się rozebrać, to styki wenątrz są do poczyszczenia.
Jeżeli nierozbieralny, to do wymiany.
- A może wyatarczy poczyścić podłączenia kabli na rozruszniku?
- Dla uproszczenia nie narysowałem doprowadzeń przewodów do cewki oraz sprężyny cofającej trzpień. Nie ma też dźwigni, która
dopycha zębatkę rozrusznika do wieńca koła zamachowego.
Kiedy przekręci się kluczyk w pozycję III, proąd płynie do cewki powodując wypchnięcie trzpienia w kierunku styków (na rysunki - na
dole). Te styki, to nic innego jak łby srub, a na wystający poza obudowę elektrowłącznika gwint nakręcone są nakrętki mocujace 2
przewody: jeden to plecionka idąca do wnętrza rozrusznika (do jego cewki), a drugi do akumulatora (przy okazji: pod tą samą
nakrętką jest też drugi przewód idący z alternatora. Płynie nim prąd ładowania. Jeżeli pod tą nakretką będzie syf, korozja i malaria to
możemy stracić nawet 1 - 2V między alternatorem a akumulatorem, a nawet w ogóle może nie być ładowania)1
Wypychanie trzpienia odbywa się z wielką siłą i dlatego słychać głośne puknięcie. Trzpień dżwignią zazębia zębatkę z wieńcem koła
zamachowego, zamyka obwód, prąd płynie z akumulatora do rozrusznika, kręci nim i kołem zamachowym czyli silnikiem.
Niestety, płyną wielgachne prądy i z czasem w miejscach styku trzpienia i łbów nakrętek pojawiają się nadpalenia, wżery (na rysunku
zielone kreski), opór się zwiększa. I mimo, że elektrowłącznik słychać że stuknie, opór na nagarze jest tak duży, że nie starcza prądu,
aby zakręcić rozrusznikiem. Prąd jednak płynie i to znaczny, więc kontrolki przygasają.
Trzeba rozebrać elektrowłącznik, drobnym pilnikiem przelecieć styk na trzpieniu, wygładzić łby śrub zapewniając im równoległe
płaszczyzny przylegania (nie może być tak, że krzywo wypiłowany trzpień przylega tylko jedną krawędzią do łba. Ma przylegać jak
największą płaszczyzną) i mamy nowkę sztukę elektrowłącznik.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin