Poślubiona Borgii - Kalogridis Jeanne(1).pdf

(5337 KB) Pobierz
1
Kalogridis Jeanne
Poślubiona Borgii
Jest rok 1494. Młodziutka Sancha, córka króla Neapolu,
przybywa do Rzymu jako żona najmłodszego z Borgiów,
rodu okrytego złą sławą. W pełnym bogactw i przepychu
mieście, wśród politycznych spisków i moralnego zepsucia,
zbrodni i rozwiązłości papieskiego dworu poznaje piękną i
podstępną bratową, Lukrecję, której zawiść okazuje się
równie wielka, jak jej uroda. Krążą plotki, że Lukrecja truje
rywalki, które zdobyły serce jej przystojnego brata, Cezara.
Uwikłana w pajęczą sieć intryg i zwodniczych więzów
rodzinnych Borgiów, Sancha odnajduje w sobie spryt i
odwagę, by podjąć niebezpieczną grę o przetrwanie.
2
Prolog
Zwą ją canterella: trujący proszek tak zabójczy, że szczypta może zabić
człowieka w ciągu paru dni. Skutki jej zażycia są straszliwe. Ból rozsadza czaszkę,
oczy zachodzą mgłą, ciałem wstrząsają dreszcze. Trzewia wydalają krwistą ciecz,
żołądek ściskają skurcze, a ofiara wyje z bólu.
Plotka głosi, że tylko Borgiowie znają sekret jej przyrządzania i przecho-
wywania, a także wiedzą, jak ją podać, żeby ukryć smak. Rodrigo Borgia -a raczej
Jego Świątobliwość Aleksander VI - poznał tajniki tej trucizny od swej ukochanej
nałożnicy, ognistowłosej Vannozzy Catanei. Był wtedy jeszcze kardynałem. To
starszy brat Rodriga, Pedro Luis, bez wątpienia zostałby papieżem... gdyby nie
umiejętne i dobrze zaplanowane podanie canterelli.
Jako szczodrzy rodzice Rodrigo i Vannozza przekazali recepturę swym
dzieciom - a w każdym razie słodkiej, pięknolicej córce Lukrecji. Któż lepiej uśpi
czujność nieufnych, jeśli nie ona swym skromnym uśmiechem i łagodnym głosem?
Kto może skuteczniej mordować i zdradzać, jeśli nie ta, którą sławią jako
najbardziej niewinną istotę w Rzymie?
„Gorączka Borgiów" zdziesiątkowała Rzym niczym zaraza, przerzedziwszy
zastępy prałatów. Każdy kardynał z kawałkiem ziemi i odrobiną majątku zaczął żyć
w strachu: gdy umiera duchowny, jego bogactwa trafiają w ręce Kościoła.
A trzeba wielu bogactw, by sfinansować wojnę. Wielu bogactw, by zebrać
liczną armię, zdolną złamać opór każdego państwa-miasta w Italii, i ogłosić się
przywódcą nie tylko duchowym, lecz i świeckim. Papież i jego bękart Cezar pragną
czegoś więcej niż nieba; pożądają też ziemi.
Na razie siedzę w Castel Sant'Angelo z innymi kobietami. Z okna komnaty
widzę pobliski Watykan, papieską rezydencję i Palazzo Santa Maria,
3
gdzie mieszkałam kiedyś z mężem. Pozwalają mi poruszać się po pałacu i
traktują z honorami, ale utraciłam dawną pozycję, jestem więźniem, trzymają mnie
pod strażą. Przeklinam dzień, w którym pierwszy raz usłyszałam o Borgiach; modlę
się o dzień, gdy usłyszę bicie dzwonów wieszczące śmierć starego papieża.
Ale wcześniej muszę odzyskać wolność. Unoszę fiolkę do jasnego rzymskiego
słońca, które zalewa przyznaną mi wspaniałomyślnie komnatę. Flakonik z
weneckiego szkła o barwie szmaragdu lśni niczym klejnot, proszek w środku jest
szaroniebieski, nieprzezroczysty i matowy.
Canterello, szepczę. Piękna canterello, wybaw mnie...
4
Jesień
1488
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin