Joanna Chmielewska - 2005 Przeciwko babom.pdf

(686 KB) Pobierz
JOANNA CHMIELEWSKA
PRZECIWKO BABOM
Zważywszy, iż zaistniało i pogłębia się zjawisko nie tylko szkodliwe, ale
zgoła przerażające, zważywszy, iż przyczyną zjawiska jest absolutna paranoja,
jaka opętała kobiety, zważywszy, iż skutek ich bezrozumnych szaleństw (w
dodatku pozbawionych metody) rychło może okazać się zgubą ludzkości,
czuję się zmuszona przeciwdziałać katastrofie bodaj słowem pisanym, skoro
inaczej się nie da.
Stąd niniejszy utwór.
Autorka
WSTĘP CZYLI UWAGI OGÓLNE
Niegdyś mężczyźni istnieli po to, żeby nas bronić i obsługiwać.
(I do tych celów powinni służyć nadal.)
Powyższy pogląd odziedziczyłam po mojej matce i starannie, acz
nieudolnie, kultywowałam przez całe życie. Do dziś mi nie przeszło.
Ponadto obawiam się, że nie jestem w tym mniemaniu odosobniona...
My zaś przez długie wieki istniałyśmy po to, żeby karmić i obsługiwać
ich. Po licznych wysiłkach obu stron udało nam się osiągnąć sukces: teraz
służymy głównie do tego, żeby zatruwać im życie.
A także odbierać resztki rozumu.
(Co niezbicie dowodzi, że zgłupiałyśmy doszczętnie.)
KONIEC WSTĘPU.
Z grubsza biorąc, jako ludzkość, dzielimy się na:
Płci.
Ostatnimi czasy trochę się to zdewaluowało i nastąpiło pewne
zamieszanie.
Grupy wiekowe.
Wysiłki, czynione przez tysiąclecia, żeby wprowadzić tu jakąś zmianę,
dały rezultaty nader mierne.
Rasy.
Delikatna sprawa. Ale ma dosyć duże znaczenie, pozbawione
jakiegokolwiek związku z rasizmem.
Oraz różne.
CO DO PŁCI...
Pod sam koniec lat czterdziestych sensację potężną budziła wieść o
jakiejś osobie, która uprawiała sport i zmieniła płeć. Radykalnie. Niestety, nie
mogę sobie przypomnieć, czy kobieta przeistoczyła się w mężczyznę, czy też
mężczyzna zamienił się w kobietę, w każdym razie po dokonaniu zmiany
osoba zyskała współmałżonka (lub też współmałżonkę) i spłodziła (względnie
urodziła) dwoje dzieci. Zmiana płci, współmałżonek i dzieci były
gwarantowane.
Na szczęście nie pamiętam nazwiska osoby, więc nie ma, kto się mnie
czepiać. Ponadto, jeśli przed rokiem pięćdziesiątym osoba była w wieku
pozwalającym na posiadanie dzieci, a owa zmiana płci należała już do
przeszłości, teraz, po upływie przeszło pół wieku, zapewne zeszła z tego
świata.
Chociaż, czy ja wiem...? Sama znam jednostki, posiadające w owych
latach nieźle odchowane dzieci, żyjące w zdrowiu do tej pory. Więc nawet,
jeśli sobie przypomnę, kto to był, też nie powiem.
Ale język świerzbi i mam wrażenie, że owo nazwisko zaczynało się na S.
Może, na przykład, Ratajczak...?
(Wszystkim Ratajczakom i wszystkim Ratajczak uprzejmie zwracam
uwagę, że mogą to wziąć do siebie i obrazić się śmiertelnie tylko w wypadku,
jeśli zdecydowanie przekroczyli osiemdziesiątkę.)
Zgłoś jeśli naruszono regulamin