Małgorzata Pabis - Cud Eucharystyczny w Legnicy.pdf

(7120 KB) Pobierz
Małgorzata
Pabis
CUD
eucharystyczny
w Legnicy
K
o rek ta
Agata Chadzińska
Agata Pindel-Witek
P
ro jek t
okładki
Łukasz Kosek
S
k ł a d
Łukasz Sobczyk
Z
d jęcie
na okładce
Mieczysław Pabis
Wikimedia Commons
^ Id a ł nam siebie...
(Zamiast wstępu)
ierwsza informacja dotarła do mnie krótko
po tym, jak ówczesny biskup legnicki powo­
łał specjalną komisję do zbadania wydarze­
nia, które dokonało się w samo Boże Narodzenie
2013 roku w kościele św. Jacka w Legnicy. Pierwsze
uczucia, jakie się we mnie obudziły, to zdumienie
i niedowierzanie. Potem przyszła radość.
Nie będę przedstawiał szczegółów, jakie towa­
rzyszyły badaniu tego wydarzenia. O tym rozpi­
sywały się już media. Powstała też książka. Mogę
opisać tylko emocje, myśli, które się we mnie ro­
dziły. Za każdym razem, gdy pojawiały się coraz to
P
ISBN 978-83-66250-67-3
©2019 Dom Wydawniczy „Rafael”
ul. Rękawka 51
30-535 Kraków
tel. 12 411 14 52
e-mail: rafael@rafael.pl
www.rafael.pl
3
g j ’ -:
C
ud
eucharystyczny w
L
e g n i cy
O
ddał
n a m s i e b i e
...
nowsze informacje - płynące od badających zacho­
waną „cząstkę” patomorfologów, teologów, duszpa­
sterzy - wiedziałem, że dokonało się coś niezwykłe­
go. Czułem, że Pan Bóg chce nam przez to wydarze­
nie powiedzieć coś ważnego.
Oto, co Syn Boży mógł nam dać najcenniejsze­
go: dał nam samego siebie. Przypomina się wydarze­
nie z Wieczernika. To, co stało się tamtego dnia, jest
wyrazem ogromnej miłości i bezgranicznego zaufania
do nas, dzieci Bożych. Pan wszystkiego zostawił nam
samego siebie w okruszynie chleba i w kropli wina.
„Oto Ja jestem z wami po wszystkie dni...”. Bóg wszech­
mogący stał się bezradną odrobiną pokarmu i napoju
- dla nas. A wszystko po to, żebyśmy mieli życie w so­
bie, żebyśmy nie pobłądzili i mieli siłę dojść tam, gdzie
On na nas czeka, aby z nami być w królestwie Ojca.
Otwarte oczy serca
Bardzo poruszyło się moje serce, gdy po raz
pierwszy usłyszałem fragment orzeczenia: „W ob­
razie histopatologicznym stwierdzono fragmen­
ty tkankowe zawierające pofragmentowane części
mięśnia poprzecznie prążkowanego. (...) Całość ob­
razu jest najbardziej podobna do mięśnia sercowego
ze zmianami, które często towarzyszą agonii”.
Codziennie sprawuję Najświętszą Eucharystię.
Zdążyłem się przyzwyczaić, „otrzaskać” z tajemnicą
Boga samego. Może nawet przestałem zauważać, jak
wielką pokusą jest to przyzwyczajenie. Raz po raz
przychodziła taka refleksja: jakże łatwo rozminąć się
z Jezusem. Szalony bieg przez codzienność z łatwo­
ścią potrafi sprawić, że oczy człowieka są „niejako
na uwięzi” Zapatrzeni w setki spraw, nie dostrze­
.
gamy, że tuż obok jest to, co najważniejsze. Ale oto
szansę na to daje nam właśnie łamany Chleb, błogo­
sławieństwo Przedwiecznego.
Przystając co pewien czas na chwilę duchowe­
go odpoczynku, stajemy się świadkami Miłości. Jak­
że bardzo potrzebujemy tych chwil my sami, przy­
wołujący słowami konsekracji Boga na ziemię, jak­
że potrzebują ich także ci, którzy powoli odkrywają
Jego obecność.
Kapłańska refleksja towarzysząca mi od tam ­
tych dni, kiedy biskup legnicki ogłosił wiernym, że
w kościele św. Jacka wydarzyło się coś nadzwyczaj­
nego, dotyka kapłańskiej tożsamości. Pozwala na
nowo odkryć i po raz kolejny właściwie odczytać
doświadczenie powołania, ale już w kontekście na­
wrócenia. Wezwanie do pójścia za Jezusem ma być
bowiem ściśle związane z wezwaniem do nawróce­
nia. Niemożliwe jest wejście w doświadczenie powo­
łania bez wejścia w doświadczenie nawrócenia. Pój­
ście za Jezusem bez nawrócenia staje się po prostu
iluzoryczne i pozorne. Aby całkowicie i bez reszty
pójść za Nim, trzeba diametralnie zmienić kierunek
V
A
<
f
*
Al
C
ud
eu charys tyczny w
L
egni cy
JJh
O
ddał
n a m s i e b i e
...
życia: od życia dla siebie do życia dla Niego, od życia
własnymi planami do życia według Jego zamierzeń,
od zyskiwania dla siebie do tracenia dla Niego. Tak
jak On to uczynił.
Gdy patrzę na cud nawrócenia ludzi, którzy
przybywają do sanktuarium św. Jacka w Legnicy,
gdzie miało miejsce wydarzenie eucharystyczne, to
otwierają się oczy serca i uświadamiam sobie - może
bardziej niż kiedykolwiek wcześniej - że inaczej się
nie da. Ostatecznie przecież takich świadków po­
trzebują dzisiaj ludzie. Być sługą pośród tych, do
których Jezus posyła.
Ku jedności
- doświadczenie wspólnoty
Jeszcze jedna refleksja towarzyszy mi, kiedy
pojawiam się w legnickim sanktuarium. Przyglą­
dam się uczestnikom liturgii, przybywającym tu
pielgrzymom z różnych stron Polski, a także świata.
Widzę, jak się modlą, z jaką starannością składają
intencje, z którymi przybywają. Odkrywam cudow­
ne doświadczenie wspólnoty, jedność myśli, pra­
gnień, dążeń do nowego życia i nawrócenia.
To nawrócenie serca i świętość życia wyzna­
czane jest rytmem miłości, która zwraca się rów­
nocześnie do Boga i do bliźnich. Nie tylko do tych,
którzy są we wspólnocie Kościoła, ale również do
tych niebędących w pełnej komunii ze wspólnotą
Kościoła, którym życie trochę poplątało się na pew­
nym etapie. To miłość, która ożywia pragnienie jed­
ności nawet w tych, którzy wcześniej nigdy nie do­
strzegali jej potrzeby. Miłość tworzy komunię osób.
Jeśli się miłujemy, staramy się pogłębić naszą komu­
nię i czynić ją coraz doskonalszą. I to ujawnia się
przez życie.
Pamiętam czas, kiedy przygotowywaliśmy na­
sze diecezjalne
statio
Światowych Dni Młodzieży
w 2016 roku. Oczekiwaliśmy na młodzież z całego
świata. Przygotowywaliśmy dla nich miejsca za­
kwaterowania w całym mieście. Jakież było nasze
zdumienie, kiedy okazało się, że najwięcej zgłoszeń
i zaproszeń pochodzi od rodzin właśnie z tej „naj­
biedniejszej” dzielnicy - z Zakaczawia - gdzie miało
miejsce wydarzenie eucharystyczne.
Od tamtej chwili rozwija się tutaj nieustająca
adoracja Najświętszego Sakramentu; istnieje także
coraz więcej świątyń na terenie całej diecezji, gdzie
jest ona podejmowana. Następuje wyraźny powrót
do codziennej modlitwy różańcowej, co też jest
odpowiedzią na wezwanie do nawrócenia właśnie
dzięki wydarzeniu, które miało miejsce w legnic­
kim sanktuarium. Ileż mamy powodów, by dzięko­
wać Panu Bogu za tę łaskę, którą odbieramy jako
znak z nieba. Bóg przemówił do nas. Czyni to każ­
dego dnia przez swoje Słowo: zawsze żywe, zdrowe,
*
c
* «?-*
»
Zgłoś jeśli naruszono regulamin