Niszczacy_sekret_niszc2.pdf

(594 KB) Pobierz
Tytuł oryginału: The Catch (The Player #2)
Tłumaczenie: Marcin Machnik
ISBN: 978-83-283-3833-3
Copyright © 2017 K. Bromberg
Published by JKB Publishing, LLC
All rights reserved. No part of this book may be reproduced, scanned, or distributed in any
printed or electronic form without permission.
Polish edition copyright © 2018 by Helion SA
All rights reserved.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Nieautoryzowane rozpowszechnianie całości lub fragmentu
niniejszej publikacji w jakiejkolwiek postaci jest zabronione. Wykonywanie kopii metodą
kserograficzną, fotograficzną, a także kopiowanie książki na nośniku filmowym,
magnetycznym lub innym powoduje naruszenie praw autorskich niniejszej publikacji.
Wszystkie znaki występujące w tekście są zastrzeżonymi znakami firmowymi bądź
towarowymi ich właścicieli.
Autor oraz Helion SA dołożyli wszelkich starań, by zawarte w tej książce informacje były
kompletne i rzetelne. Nie biorą jednak żadnej odpowiedzialności ani za ich wykorzystanie,
ani za związane z tym ewentualne naruszenie praw patentowych lub autorskich. Autor oraz
Helion SA nie ponoszą również żadnej odpowiedzialności za ewentualne szkody wynikłe
z wykorzystania informacji zawartych w książce.
Helion SA
ul. Kościuszki 1c, 44-100 Gliwice
tel. 32 231 22 19, 32 230 98 63
e-mail:
editio@editio.pl
WWW:
http://editio.pl
(księgarnia internetowa, katalog książek)
Printed in Poland.
Kup książkę
Poleć książkę
Oceń książkę
Księgarnia internetowa
Lubię to! » Nasza społeczność
Niszcz cy sekret
Rozdzia 1.
Scout
Co ja w a nie zrobi am?
Dr mi d onie.
Nie tylko Eastonowi, lecz tak e
sobie.
ciskam je, eby otaczaj cy mnie m czy ni tego nie zauwa yli.
Nie spe ni obietnicy z o onej ojcu.
Czuj mrowienie na g owie. W osy staj mi d ba. Serce chyba
zaraz p knie. o dek si kot uje, a w gardle narasta dusz ca gula.
Tyka zegar. D onie wci w ruchu. Mijaj minuty, ale mam wra-
enie, e czas zatrzyma si razem z moim sercem, gdy wypowie-
dzia am te s owa.
Easton nie jest w stu procentach gotowy do powro-
tu do sk adu. I nie b dzie gotowy przed wyznaczonym terminem.
Zszokowane twarze. Szeroko otwarte oczy. Cory’ego nie ma przy
stole, bo wsta gwa townie i wyszed , wybieraj c w telefonie jaki nu-
mer, a ja zosta am tu z niczym prócz nadziei, e post pi am w a ci-
wie, mimo e ka da cz stka mnie si tym irytuje. Mówi, e pope -
ni am b d. e le zinterpretowa am to, co zobaczy am.
Ale ja wiem, co widzia am.
Zaczynaj si pytania.
Ka da kolejna minuta rozbudza coraz wi ksze w tpliwo ci i pod-
wa a moj pewno .
Cholerne nieko cz ce si pytania.
Z ka d chwil wyd u a si lista osób, które w a nie zawiod am.
7
Kup książkę
Poleć książkę
K. Bromberg
Musz opowiada o Eastonie, podczas gdy jedyne, czego pragn ,
to zbli y si
do
niego. Zobaczy go. Wyja ni mu to. Dotkn go,
eby z agodzi ten dysonans.
Musz wyja nia , dlaczego zawiod am. Dlaczego
zespó
doktora
Daltona zawiód .
Wskazówki zegara nieub aganie pr naprzód. Sekundy zmie-
niaj si w minuty. Minuty, które chcia abym cofn .
Minuty, których nie jestem w stanie cofn .
Cory stoi teraz w g bi pomieszczenia i szepcze o czym z m -
czyzn obok, a wszyscy pozostali wokó sto u patrz na mnie. Czekaj .
Oceniaj . My l .
Nagle drzwi otwieraj si z hukiem. Uderzenie o cian odbija
si rykoszetem po pomieszczeniu, ale i tak nie zag usza omotu serca
w mojej klatce piersiowej.
On ju wie.
Krzy ujemy spojrzenia na u amek sekundy. Widz ból. W ciek o .
Pytania.
A jeszcze nawet nie wie, e to ja to wszystko spowodowa am.
— Easton. — Jego imi na moich ustach to pe ne szoku b aga-
nie o przebaczenie. Sumienie krzyczy, e to moja wina, lecz on
natychmiast potrz sa g ow .
— Nie. — Nic wi cej nie mówi, a ostrze enie w jego g osie jest
równie wyra ne, jak maluj cy si na jego twarzy wstr t.
Jestem absolutnie zszokowana. Tym, co zasz o. Tym, e go wi-
dz . Tym, e musz zmierzy si z konsekwencjami swojego wyboru.
Zastanawiam si , co do niego powiedzie na oczach tych wszystkich
m czyzn, ale on odzywa si pierwszy.
— Przeniesienie? Pieprzone przeniesienie? — Jego g os rezo-
nuje w niewielkiej przestrzeni i przykuwa uwag zgromadzonych
przy stole. Stoi przed nimi w stroju do rozgrzewki z wyrazem nie-
dowierzania na twarzy. — Po wi ci em ca karier temu zespo o-
wi. Odrzuca em lepsze kontrakty i oferty przej cia do innych klu-
bów, a ty tak mi odp acasz za moj lojalno ? — Wybucha pustym
8
Kup książkę
Poleć książkę
Niszcz cy sekret
miechem. — Wiesz co, Cory?
Pierdol si
. Id do diab a razem z tym,
co próbujesz tu osi gn .
— Ja tylko próbuj prowadzi klub, panie Wylder — wyja nia
Cory spokojnym i niezachwianym tonem, ale z nutk protekcjonal-
no ci, która dzia a mi na nerwy.
— Prowadzi … czy zdradzi ? — Easton podchodzi bli ej, wy-
prostowany, gro ny. Stuka palcami w biurko dla podkre lenia swo-
ich dalszych s ów: — My lisz, e tak traktowani zawodnicy zdob d
dla ciebie mistrzostwo, eby móg odebra swój bonusik? To po-
my l jeszcze raz.
— Powodzenia w przysz ym klubie. — Cory kiwa g ow na po-
egnanie.
Easton kipi ze z o ci.
Co zrozumia e.
Jego w ciek o jest tak ol-
brzymia, e nie mie ci si w pokoju.
Czekam z krwi na r kach i poczuciem winy w sercu.
— Jeste bezdusznym skurwielem, wiesz o tym? — rzuca szy-
derczo Easton, zaciskaj c pi ci.
— W takim razie na pewno cieszysz si , e ju nie musisz dla
mnie pracowa . egnam, panie Wylder.
Nikt w pomieszczeniu nie mie si poruszy , gdy ci dwaj patrz na
siebie gniewnie, zimna arogancja kontra z trudem pow ci gana furia.
Mija kilka napi tych sekund, w trakcie których zastanawiam si ,
czy Easton wy aduje t furi na Corym. Uznaj , e tak zrobi, ale on
powoli potrz sa g ow , spogl da w oczy ka demu z uczestników ze-
brania poza mn , po czym odwraca si i wychodzi.
A moje serce razem z nim.
Moje stopy desperacko pragn pod y w jego lady. Chcia abym
wsta , pobiec za nim i wyja ni , ale nie mog . Musz zachowywa
si jak profesjonalistka reprezentuj ca zespó fizjoterapeutów, a nie
kobieta powodowana obaw , e w a nie spieprzy a spraw z m -
czyzn , którego kocha.
Kocha?
Kocha.
9
Kup książkę
Poleć książkę
Zgłoś jeśli naruszono regulamin