Pojednanie_Niegodziwe_Rozrywki_2_pojnr2.pdf

(3696 KB) Pobierz
Tytuł oryginału: Reveal (Wicked Ways #2)
Tłumaczenie: Olgierd Maj
ISBN: 978-83-283-6423-3
Text copyright © 2019 by JKB Publishing, LLC
No part of this book may be reproduced, or stored in a retrieval system, or transmitted in
any form or by any means, electronic, mechanical, photocopying, recording, or otherwise,
without express written permission of the publisher.
Amazon, the Amazon logo, and Montlake Romance are trademarks of Amazon.com, Inc.,
or its affiliates.
Polish edition copyright © 2020 by Helion SA
All rights reserved.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Nieautoryzowane rozpowszechnianie całości lub fragmentu
niniejszej publikacji w jakiejkolwiek postaci jest zabronione. Wykonywanie kopii metodą
kserograficzną, fotograficzną, a także kopiowanie książki na nośniku filmowym,
magnetycznym lub innym powoduje naruszenie praw autorskich niniejszej publikacji.
Wszystkie znaki występujące w tekście są zastrzeżonymi znakami firmowymi bądź
towarowymi ich właścicieli.
Niniejszy utwór jest fikcją literacką. Wszelkie podobieństwo do prawdziwych postaci —
żyjących obecnie lub w przeszłości — oraz do rzeczywistych zdarzeń losowych, miejsc
czy przedsięwzięć jest czysto przypadkowe.
Drogi Czytelniku!
Jeżeli chcesz ocenić tę książkę, zajrzyj pod adres
http://editio.pl/user/opinie/pojnr2
Możesz tam wpisać swoje uwagi, spostrzeżenia, recenzję.
Helion SA
ul. Kościuszki 1c, 44-100 Gliwice
tel. 32 231 22 19, 32 230 98 63
e-mail:
editio@editio.pl
WWW:
http://editio.pl
(księgarnia internetowa, katalog książek)
Printed in Poland.
Kup książkę
Poleć książkę
Oceń książkę
Księgarnia internetowa
Lubię to! » Nasza społeczność
P
OJEDNANIE
PROLOG
Ryker
Kobieto, sprawiasz,
że
mam ochotę zdefiniować rzeczy, których nigdy sobie
nawet nie wyobrażałem.
Moje słowa dźwięczą mi w głowie nieustannie. Towarzyszy im
obraz twarzy Vaughn, gdy je powiedziałem: policzki zarumienione
po seksie, który dopiero co skończyliśmy uprawiać, wargi obrzmiałe
po tym, jak nie mogłem się nimi nasycić, oczy pełne tych samych
burzliwych emocji, które szalały we mnie.
Definicje.
Etykietki.
Nazwy.
Jakkolwiek by się tego nie nazwało, teraz oddałbym wszystko,
żeby
móc wykopać gości z imprezy i móc znowu kochać się z Vaughn.
Ale teraz nie wystarczyłby mi szybki numerek na komodzie, o nie.
Tym razem chciałbym się nią nacieszyć. Upajać się każdym skraw-
kiem jej skóry. Zatracić się w niej,
oddać się jej
w sposób, o którym
wcześniej nawet nie pozwalałem sobie myśleć.
Jestem egoistycznym draniem, który nie lubi się dzielić.
Potrząsam głową i przyznaję w duchu,
że
zaproszenie wszyst-
kich ciekawskich z Hamptons było jednak kiepskim pomysłem.
9
Kup książkę
Poleć książkę
K. B
ROMBERG
Otwieram szafkę do przechowywania cygar i wyjmuję z niej pudeł-
ko kubańskich,
żeby
poczęstować gości.
— Masz coś, czego chcę, Lockhart.
Nie odpowiadam. Nie odwracam się nawet w jego stronę. Nie
pytam go, co w ogóle robi na moim przyjęciu, a tym bardziej tu,
w domku nad basenem. Powinienem się domyślić,
że
się tu pokaże.
Zamykam drzwiczki od szafki, odkładam pudełko cygar na blat
i dyskretnie wciskam przycisk na ekranie mojego smartfona, po
czym układam go ekranem do dołu na blacie przede mną.
Pociągam
łyk
drinka, odwracam się i znad krawędzi szklanki
spoglądam na Cartera Prestona.
— Miło cię widzieć, senatorze.
— Uznałem,
że
nie będziesz miał nic przeciwko,
że
wpadnę.
Całe miasto aż huczy od plotek o Rykerze Lockharcie i o tym,
że
sprawa musi być poważna, skoro przywiózł tu na weekend
kobietę.
— Odkąd to dajesz posłuch jakimś gównianym plotkom? —
pytam, starając się wyczuć sytuację i wybadać, po co tu w ogóle
przyszedł, co jest nieoczekiwane i
niemile
widziane.
— Odkąd widziałem tę kobietę tutaj na własne oczy. — Unosi
brwi i wpatruje się we mnie, uśmiechając się powoli. Bez pytania
sięga po cygaro z pudełka i unosi je. Spogląda pytająco, poruszając
brwiami, upewniając się,
że
może to zrobić. Nie jestem tym za-
chwycony, ale kiwam głową i czekam, aby pokierował rozmową. —
Nie odpowiadasz na moje telefony.
Myślę o dwóch wiadomościach głosowych, które mi zostawił
w ciągu ostatnich dni z prośbą o kontakt. Rzeczywiście je zlekce-
ważyłem.
— Jak widać, byłem zajęty.
— Sądziłem,
że
to tylko plotki.
— Czego chcesz, Carter? — pytam, zupełnie ignorując jego
pytanie.
10
Kup książkę
Poleć książkę
P
OJEDNANIE
— Jak już mówiłem, jestem tu, ponieważ masz coś, czego chcę.
— Przykro mi, jestem zawalony sprawami — mówię i siadam na
stołku barowym.
— Hmm. — Carter smakuje
łyk
alkoholu i parska z niedowie-
rzaniem. — Dostanę to, czego chcę, w taki czy inny sposób.
— Jestem zaszczycony tym,
że
chcesz, abym cię reprezentował
w sprawie rozwodowej — mówię, starając się uciąć sprawę w zarodku
— ale naprawdę to w tej chwili niemożliwe, jestem przeładowany…
— Naprawdę zamierzasz odpuścić szansę na posiadanie przy-
szłego wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych wśród swojej klienteli?
Przecież wiesz,
że
moje nazwisko przyciągnęłoby nowych klientów
— i to
kasiastych,
tak
że
twój telefon aż by się urywał.
— Czyżbyś witał się z gąską?
— Nominacja to tylko kwestia czasu. Zadbałem,
żeby
ustawy,
które musiały przejść dla dobra partii, przeszły. Upewniam się,
że
te, które muszą zostać uwalone, zostaną uwalone. — Wzrusza ra-
mionami i odchodzi na kilka kroków. — Kogo by nie kręcił taki
rodzaj władzy?
— Władza jest pojęciem subiektywnym. — Nie mam pojęcia,
do czego zmierza, jednak pieprzyć jego i jego wybujałe ego.
Łatwo
mówić komuś, kto nigdy nie poczuł tego uniesienia,
które daje. — Potrząsa głową. — Mógłbym ci z tym pomóc, wiesz.
Przygarnąć cię pod swoje skrzydła. Pozwolić,
żebyś
mi pomógł w jed-
nej czy dwóch sprawach, naprawdę robiąc użytek z twojego praw-
niczego wykształcenia.
— Nie trzeba, dzięki. —
Dupek.
— Daj spokój, Lockhart. Czas mieć coś z
życia.
— Używam
życia.
— Jest jeszcze sporo pieniędzy do zarobienia.
— Mam pieniądze.
11
Kup książkę
Poleć książkę
Zgłoś jeśli naruszono regulamin