Ameno_I_e_11dh.pdf
(
717 KB
)
Pobierz
KRZYSZTOF BONK
AMENO
I
Kup książkę
© Copyright by Krzysztof Bonk
Projekt okładki: Krzysztof Bieniawski
ISBN wydania elektronicznego: 978-83-8166-013-6
Wydawnictwo: self-publishing
e-wydanie pierwsze 2019
Kontakt:
bookbonk@gmail.com
Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, rozpowszechnianie
części lub całości bez zgody wydawcy zabronione
Kup książkę
I. NADIA
Szpital Koptyjskiego Kościoła Ortodoksyjnego w Kairze
Trzecie piętro – poziom terapii eksperymentalnych
Pacjentka Nadia Ibrahim
*
W niewielkim pomieszczeniu szpitalnym, gdzie stało
tylko jedno łóżko, spoczywała młoda kobieta, właściwie
jeszcze dziewczyna. Była niemal całkowicie sparaliżowana,
a jej ciało coraz szybciej transformowało w coś przypo-
minającego z wizerunku egipską mumię. Pacjentka nie
miała na sobie nawet bielizny, aby obcy materiał nie jątrzył
powstających na ciele ropiejących ran. Cała powierzchnia
dziewczęcej skóry pękała i ulegała złuszczeniu, przywo-
dząc na myśl wyglądem chropowatą korę drewna, z której
odkruszały się drobne gałązki i obumarłe liście. Pomiędzy
rozłażącymi się płatami tkanki łącznej sączyła dająca
przykry zapach wydzielina, stanowiąca wysięk skażonego
osocza. Organy wewnętrzne zamierały i postępowała
w nich powszechna martwica. Oddech pacjentki podtrzy-
mywano za pomocą respiratora, a ciśnienie krwi, mimo
Kup książkę
podawania silnych medykamentów, nieustannie spadało.
Nieregularny rytm serca sugerował silną arytmię. Zabu-
rzeniu uległy również zmysły dziewczyny. Doświadczała
świata jedynie przez zamazany obraz prawego oka i docie-
rały do niej nie do końca wyraźne dźwięki.
Tuż koło szpitalnego łóżka stanęła pielęgniarka i popra-
wiła na niskiej, białej szafce koptyjski krzyż, aby zwrócić
go przodem ku leżącej dziewczynie. Krzyż mienił się ki-
czowatym, złotym kolorem z kawałkiem czerwono-nie-
bieskiego plastiku w centrum, który miał imitować dro-
gocenny klejnot. Z kolei przybyła kobieta nosiła na sobie
biały, pielęgniarski fartuch i do kompletu czarne, zakonne
nakrycie głowy. Jej twarz znaczyły surowe, arabskie rysy. Ta
postać tradycyjnie zachowywała tu obojętną postawę oraz
milczała. Można było odnieść wrażenie, że dogorywającą
pacjentkę traktowała niczym rzecz – usychający kwiat,
sama zaś była tu pomocnikiem ogrodnika. Obecnie, po
sprawdzeniu parametrów życiowych dziewczyny, czekała.
– Przepraszam za spóźnienie, ale miałem dziś praw-
dziwe urwanie głowy na poziomie pierwszym. Najmocniej
przepraszam…
– Znowu ognisko eboli…? – zapytała leniwie pielę-
gniarka.
– Tak i ponownie nad Nilem – potwierdził w pośpiechu,
wchodzący szybkim krokiem do sali lekarz. Niski, otyły
5
Kup książkę
Plik z chomika:
P.Kuba-47
Inne pliki z tego folderu:
Aerte_e_145q.pdf
(1451 KB)
Ameno_I_e_11dh.pdf
(717 KB)
Ameno_III_e_11dk.pdf
(815 KB)
Adler_Tajemnica_Zamku_Bazina_e_0zal.pdf
(257 KB)
Ameno_II_e_11dj.pdf
(659 KB)
Inne foldery tego chomika:
Administracja
Afryka
After Effects
Agile - Programowanie
AJAX
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin