Historyczne Bitwy 061 - Jalu 1894, Tadeusz M. Gelewski.pdf

(2116 KB) Pobierz
H I S T O R Y C Z N E B I T WY
TADEUSZ M. GELEWSKI
JALU 1894
Wydawnictwo Bellona
Warszawa 1995
WSTĘP
Japonia wyrwana z dobrowolnej izolacji dwukrotną „wi-
zytą" amerykańskiej eskadry komodora
Matthew Galbra-
itha Perry'ego
1
, po okresie walk wewnętrznych szybko
zrozumiała, iż aby uchronić się przed kolonizacją, musi
przyswoić sobie zachodnią technologię i sposób życia. De-
cyzję podjęto w 1860 r., a do jej pełnej realizacji przy-
stąpiono po obaleniu szogunatu i objęciu władzy przez
cesarza Mutsuhitę (1868). Od imienia cesarza rozpoczęła
się w Japonii era Meidzi (światłe rządy). Z pomocą Wiel-
kiej Brytanii budowano od podstaw nowoczesny przemysł
i dokonywano
przekształceń społecznych. Siły zbrojne
modernizowano i rozbudowywano intensywnie począt-
kowo w celach obronnych. Wojska lądowe organizowali
najpierw Francuzi, później Niemcy, marynarkę wojenną
Anglicy. W 1878 r. marszałek Aritomo Yamagata mógł
już podnieść stan sił lądowych do 75 000 w służbie czyn-
nej i 200000 w rezerwie. Armię wyposażono w nowo-
czesną broń, częściowo już wyprodukowaną w Japonii.
Marynarka wojenna mająca w 1872 r. 17 okrętów wojen-
nych o
łącznej wyporności
14 000 t, w 1894 r.
składała
1
Komodor Perry na rozkaz prezydenta Stanów Zjednoczonych Fill-
more'a
wtargnął na zakazane wody Zatoki Tokijskiej 14 VII 1853. W wy-
niku tej i następnej „wizyty" wymuszono na Japonii traktat ze Stanami
Zjednoczonymi. W ten sposób przerwano jej
dobrowolną izolację. Był to
bolesny szok dla Japończyków.
4
się już z 28 okrętów opancerzonych o łącznej
57000 t
2
.
Tak wielki wysiłek, pochłaniający pod koniec XIX w
trzecią część budżetu państwa, nie mógł długo służyć
wyłącznie obronnym celom. Odżył nacjonalizm i mega-
lomania japońska, domagając się kompensaty za upoko-
rzenia doznane wizytą i obecnością „białych diabłów”
Wzmagał się ofensywny duch narodu japońskiego. Sprzy-
jały temu nieporozumienia wśród państw zachodnich wal-
czących
o wpływy na Dalekim Wschodzie, nęciły coraz
bardziej słabnące, pogrążające się w chaosie i marazmie
Chiny.
W 1872 r. Japończycy zajęli archipelag Riukiu, znajdujący
się pod podwójną zależnością od Chin i Japonii. Dwa lata
później żołnierze japońscy wspomagani przez amery-
kańskich oficerów wylądowali na Formozie (Tajwan).
Wskutek silnego oporu miejscowej ludności
i komplikacji
międzynarodowych Japonia musiała jednak odstąpić od
inkorporacji wyspy, zadowalając się wysoką kontrybucją
zapłaconą przez... Chiny. W 1875 r. na drodze
dyplomatycznej Japonia uzyskała od Rosji Wyspy Kurylskie.
Właściwym jednak obiektem japońskiej ekspansji była
Korea. Musiało to nieuchronnie doprowadzić do konfliktu
zbrojnego z Chinami.
Stosunek Japończyków do Chin był dziwny. „Od po-
czątku swej historii Japończycy zawsze wykazywali symp-
tomy rozdwojenia, wyrażane w ich stosunku do Chin.
Ja-
ponia podziwiała Chiny, jednocześnie pogardzała nimi;
była przywiązana do Chin, a jednak tęskniła do uwolnie-
nia się. Jej stosunek łączył pobożną rewerencję dziecka
wobec dziadków z lekceważeniem, które ostatecznie do-
prowadziło do wojny z kulturowym
przodkiem. Bo cywi-
lizacja Japonii,
choć
ostatecznie
wynikła
z
japońskiego
S.L. M a y e r ,
Introduction
[w:]
The Japanese War Machine,
Gre-
enwich (USA) 1984, s. 6-7; R. Heifermann,
The Rising Sun
[w:]
The
Japanese War Machine...,
s. 10-14.
2
5
ducha wykorzystującego do swego dzieła różne wpływy,
w swym początku wywodziła się z Chin. Z Chin wy-
szedł początkowy impuls i Japończycy nigdy nie mo-
gli wybić tego sobie ze swych umysłów. Z jednej strony
w
przypływie samoponiżenia przyjęli tradycyjny chiński
pogląd o Japończykach jako o rasie «zdeformowanych
karłów»; z drugiej zaś czuli się wyżsi i z neurotyczną upor-
czywością ogłosili sami siebie dziećmi bogini słońca —
«rasą Yamato» — przeznaczoną do panowania
nad ca-
łym światem tak potężnym, bogatym i rozległym, jak
o tym przekonała ich wiedza dziewiętnastego i dwudzie-
stego wieku”
3
.
Od wieków Korea znajdowała się w centrum zaintere-
sowania Chin i Japonii. Z Chinami, ściślej z Mandżurią,
graniczyła rzeka
Jalu, aczkolwiek znaczenia granicy na-
brała ona dopiero w czasach nowożytnych. Kraj ten szcze-
gólnie wiele znaczył militarnie dla Chin w średniowieczu
podczas rywalizacji pomiędzy północnymi a południo-
wymi królestwami. Korea uznawała Chiny za mocarstwo,
zwłaszcza w dziedzinie kultury, ulegała więc ich wpły-
wom. Z militarną chińską agresją spotkała się dopiero za
czasów dynastii mandżurskiej w latach 1618, 1627 i 1636.
W efekcie stała się państwem wasalnym Chin, płacąc co-
roczną daninę.
Korea,
być może wskutek wewnętrznej słabości, ni-
komu nie zagrażała. „Historycznie nie istniały żadne
godne uwagi działania militarne Korei przeciw Chinom.
Jednakże samo militarne istnienie Korei i kierunek ostrza
jej włóczni [chodzi tu o geograficzny kształt Półwyspu
Koreańskiego —
T.M.G.]
mogły wpłynąć na przeznacze-
nie konfrontacji Północy z Południem. Fakt, że histo-
rycznie siły zbrojne Korei, w przeciwieństwie do Japo-
nii i Chin, nigdy nie
zostały użyte
do agresji na obce
P. C a l v o c o r e s s i , G. Wint,
Total War: Causes and Courses
of the Second World War,
London 1974, s. 589-590; por. T. M. G e l e-
w s k i,
Krew na oceanach,
Warszawa 1989, s. 13-14.
3
Zgłoś jeśli naruszono regulamin