Dla Williama, który pomagał mamie pisać tę książkę,
gdy miał zaledwie pięć tygodni.
Ty
Bez porządku istnieje chaos.
Bez porządku istnieje ból.
Koło się obraca. Ludzie umierają. Siedmiu Mistrzów. Siedem metod zabijania.
Tym razem zapłonie ogień. Dziewięć spłonie.
Tak postanowiono i tak musi być. Koło już się obraca. Istnieje porządek rzeczy. A w środku tego wszystkiego – wszystkiego – jesteś ty.
1.
Seryjny morderca naprzeciwko mnie ma takie same oczy jak jego syn. Identyczny kształt. Identyczny kolor. „Ale ten błysk, ta iskra oczekiwania – są całkowicie twoje”.
Doświadczenie – oraz moi mentorzy z FBI – nauczyło mnie, że mogę zagłębiać się w umysły innych ludzi nie poprzez rozmowę o nich, lecz mówiąc do nich. Poddałam się chęci profilowania, czytałam człowieka siedzącego przede mną. „Skrzywdzisz mnie, jeśli będziesz mógł”. Wiedziałam o tym, jeszcze zanim przyszłam do tego więzienia o zaostrzonym rygorze i zanim ujrzałam subtelny uśmiech wykwitający na twarzy Daniela Reddinga, gdy nasze oczy się spotkały. „Krzywdząc mnie, skrzywdzisz chłopaka”. Zagłębiałam się coraz bardziej w psychopatyczną perspektywę Reddinga. „A chłopak należy do ciebie, możesz go krzywdzić”.
Nie miało znaczenia, że ręce Daniela Reddinga były skute kajdankami i przypięte łańcuchem do stołu. Nie miało znaczenia, że przy drzwiach stał uzbrojony agent FBI. Człowiek przede mną był jednym z najbrutalniejszych seryjnych morderców na świecie i jeśli tylko pozwoliłabym mu uzyskać nad sobą przewagę, z pewnością wypaliłby w mojej duszy ślad – tak, jak wypalał literę R w ciałach swoich ofiar.
„Zwiąż je. Naznacz. Potnij. Powieś”.
Tak Redding zabijał swoje ofiary. Ale to nie dlatego dziś tu przyszłam.
– Powiedziałeś mi kiedyś, że nigdy nie znajdę człowieka, który zabił moją matkę. – Mój głos brzmiał dużo spokojniej niż to, co działo się w mojej głowie. Znałam tego konkretnego psychopatę wystarczająco dobrze, by wiedzieć, że będzie chciał wyprowadzić mnie z równowagi.
„Spróbujesz wniknąć w mój umysł, niczym ziarna zasadzić pytania i wątpliwości, tak żeby część ciebie wyszła z tego więzienia razem ze mną”...
szoolu