Antologia_Antologia klasycznej Science Fiction_Rakietowe szlaki_01.rtf

(36259 KB) Pobierz
Antologia_Antologia klasycznej Science Fiction_Rakietowe szlaki_01


 

Antologia klasycznej
science fiction

 

RAKIETOWE
SZLAKI

tom 1

 

Wybór i wstęp
Lech Jęczmyk

 

2011


Spis treści:

 

 

Lech Jęczmyk NA WSTECZNYM BIEGU

 

John Varley PORWANIE W POWIETRZU

R.A. Lafferty NAJDŁSZY OBRAZ ŚWIATA

Ian Watson POWOLNE PTAKI

Theodore Sturgeon SKALPEL OCCAMA

Barrington J. Bayley REJS PO PROMIENIU

William Tenn BERNIE FAUST

Robert Zacks KONTROLEX

Dymitr Bilenkin TO NIEMOŻLIWE

Brian W. Aldiss CZŁOWIEK ZE SWOIM CZASEM

Alexander Jablokov STRAŻNIK ŚMIERCI

Jurij Nagibin TAJEMNICZY DOM

Henry Kuttner PROFESOR OPUSZCZA SCENĘ

Tuli Kupferberg TĘSKNOTA

James White UBRANIE NA MIARĘ

Robert Sheckley BITWA

Roger Zelazny RÓŻA DLA EKLEZJASTESA

Ursula K. Le Guin CI, KTÓRZY ODCHODZĄ Z OMELAS

Ilja Warszawski UCIECZKA

Gordon R. Dickson MÓW MU, PANIE

Gene Wolfe JAK PRZEGRAŁEM II WOJNĘ ŚWIATOWĄ I POMOGŁEM POWSTRZYMAĆ NIEMIECKĄ INWAZJĘ

 

Wojtek Sedeńko KILKUTOMOWA ENCYKLOPEDIA

Wojtek Sedeńko PODZIĘKOWANIA


 

Na wstecznym biegu

 

 

Dlaczego postanowiliśmy z Wojtkiem Sedeń i Solarisem wydać wybór starej science fiction z lat sześćdziesiątych, siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ubiegłego stulecia? Po pierwsze dlatego, że mamy dla niej wielki sentyment tak jak co najmniej ćwierć miliona czytelników. Miejmy nadzieję, że większość z nich żyje. Kroki w nieznane ukazywały się w nakładzie trzydziestu tysięcy tylko dlatego, że na więcej nie było papieru. Fantastyka z tego samego powodu wychodziła w nakładzie tylko 200 tysięcy. Czytając te opowiadania po wieloletniej przerwie, doznawaliśmy nie mniejszej, a może większej przyjemności niż kiedyś.

Po drugie, uznaliśmy, że świat zaludnili zupełnie nowi ludzie, i byłoby żal, gdyby ominęła ich przyjemność lektury tych historii. Bo najlepsze z nich to kawał dobrej literatury, mimo że nacisk rynku nie zachęcał do tworzenia arcydzieł.

W świecie science fiction od zawsze wiło się, że ten gatunek literatury konkuruje z piwem. Rzeczywiście był to (i jest nadal) napój lubiany przez fanów, z których każdy staje przed niełatwym wyborem: jeszcze dwa piwa czy jeszcze jedna książka. wi o tym samym wielki Heinlein: Moim celem jest pisać wystarczająco ciekawie, żeby c konkurować z piwem. Nie, żeby być tak wielkim jak Shakespeare albo tak nieśmiertelnym jak Homer, ale żeby przekonać posiadacza pewnej sumy gotówki do wydania jej na wznowienie jednego z moich paperbacków, choć by kupić sobie za to piwa.

Forma opowiadania przeżywała wtedy znakomity okres i znajdowało to swoje odbicie wnież w dziedzinie fantastyki. Jestem przekonany, że gdyby sporządzić antologię najlepszych opowiadań amerykańskich z trzech ostatnich dziesięcioleci dwudziestego wieku, to co najmniej połowa z nich pochodziłaby z fantastyki. W Polsce byłoby to pewnie trzy czwarte. A czym byłoby opowiadanie brytyjskie bez Aldissa, Ballarda czy ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin