Akcja Chirurg - Barbara Nawrocka i Ryszard Doński.pdf

(2683 KB) Pobierz
Talent gawędziarski Władysława Krupki
powołał do życia
książkę,
za co składają Mu podziękowanie
Autorzy
Okładkę projektował
MIECZYSŁAW KOWALCZYK
Redaktor: DANUTA ŁUKAWSKA
Redaktor techniczny: JÓZEF GRABOWSKI
Korektor: JOLANTA SPODAR
Książka nagrodzona na konkursie Komendy Głównej
Milicji Obywatelskiej i „Iskier” w roku 1968
PRINTED IN POLAND
Państwowe Wydawnictwo ,,Iskry”, Warszawa 1972 r.
Wydanie II. Nakład 50.000 + 275 egz. Ark. wyd. 8,7. Ark.
druk. 14. Papier druk. mat. kl. VII, 60 g, 75 cm. Druk
ukończono we wrześniu 1972 r. Zakłady Graficzne „Dom
Słowa Polskiego”, W-wa. Zam. 2452 72. A-80 Cena zł 18.―
Kapitan Korda włożył do kieszeni klucze od szafy pancernej.
W sąsiednim pokoju porucznik Gabler, prawa ręka Kordy,
prowadził przesłuchanie. Korda słyszał przez uchylone drzwi
głos kobiecy. Rejestrował znaczenie poszczególnych słów, ale
jego myśli biegły dwoma nakładającymi się torami. Z rutyny, z
nawyku pamięć szyfrowała stereotypowy dialog śledztwa,
myślał jednocześnie o innych rzeczach. O tym, że czerwiec jest
w tym roku wyjątkowo ciepły i że od dawna nie miał w ręku
interesującej sprawy. Poczuł niezadowolenie z siebie.
Każda sprawa jest dobra ― pomyślał ― jeżeli jest szybko
rozwiązana.
Był śledczym z wyboru, interesowały go rebusy życia,
zajmował się na własny użytek psychologią.
Trącisz myszką ― powiedział do siebie ― w czasach, gdy
śledztwo jest wynikiem zespołowego działania i naukowo
opracowanych metod dochodzenia.
Mimo to w głębi duszy był przekonany, że kierownik grupy
operacyjnej musi mieć „nosa”, iść za tropem jak dobry gończy.
Lubić swoją robotę.
Lubić ― zakpił w myślach ― jakbyś sam nie znał uczucia
fiaska w wygranej. Rozkładasz przestępcę na obie łopatki i w
kwadrans później leżysz obok niego. Który z naszych ludzi nie
poznał tego bodaj raz w życiu, choćby się nikomu nie przyznał?
Ofiara prawa okazuje się czasem ofiarą życia. Ale właśnie takiej
sprawy nie miałeś od dawna. Zawodowe włamania, kradzieże,
napady z łomem w garści, zarąbany siekierą, zakłuty nożem w
pijackiej burdzie.
Ogarnęło go zdziwienie nad przewrotnością ludzką.
Przywiązywał się do „swojego” przestępcy, nieraz towarzyszył
mu aż do krańca drogi życiowej. Podawał ostatniego papierosa.
Dziwnie splatają się losy ludzi, tych ściganych i ścigających.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin