Świat Młodych 1977-02-01 nr 014x.pdf

(3053 KB) Pobierz
,
l
l
l
l
l
l
l
'l
i
l
l
ł
f\
l
C O ?
G D Z I E?
K I E D Y?
suJ•IC
il
tnlcjotywq wy"tqpth ntodaw
no
htH
C
flflC
ze
S1koly
Pod
s
tlłw
w
l
nr
24
Poa tonowrh
sy~oto
mll
tycmlo
opraco
wywac
po
rad nik
pt
.,Co7
Gd11e?
Krody?",
w którym
rnformowac
bqdą
LUB LIN (HSI)
7.
lnlor
"'
liwy ch
kolegów o najcieka
w
a.tych luiJn
lskrc h nnpro7nch,
wy
stawach, SjW
kl.rklach tnu
trulnych
IIJI
N
IC
Jł'SI
lo
liUS /Iij
Jl
ll'fW
SZil l
t
h
lll
i
CJoiiYW!ł
lego ty
pu.
Z
glosnt
kow
szk olnego ra
diO
WQZia
,
JUZ Od
dfUlS7CQO
C/ol
puynotowywmw
1111111
ntrh
lltl cłyejn,
ki
(HI •
pn
SWI I'CO ill'
~11/
Yrlll
'1/~
oly
f'1111d
nu
kr
nło11111111
odh ylu
filiJ
111
l
dys
k
li SJłl
o
Kod n
k•,lu
Uom lll,
11 W
C/ol~ll
Jlfii !IW
fi
lUII III
su
.,td11
po
III
-
chnc mPiodyjnyl
h
pto~rlltl'll
ICH
MEBLE
Huf
·
ca
ZHP
Cyców
zakończyli
reali·
Z<JcjP.
VIII
TWO
organrzując
tzw
Spo
tka nic Trzech
Pokoleń
W
przytulnej atmosfe rze,
pr!y
blask
u
SWICC,
dziadkO
W
l OJ
ie
cowte dz•clili
się
z
wnukamr
przezyciam•
z
lat swojej
m
ło
C
HEŁM
(HSI).
Harcerze
1
dot
cr,
cza
sów
okupacji.
Opo·
wiadali
takze
o swej dzisiejs zej
pracy Ten kominkowy wieczo-
rek
zakońcryły
ptosenki i harce·
rskte
gawędy.
Dla wielu
z
jego
uczestnikó
w
był
on
okazją
do
snucia planów na
przyszłość.
(d
z)
-N A
SCE lE
TEATRU
NARO·
DOWE GO
Cz y re wo lu cja
w
ar ch ite kt ur ze ?
PO
-
pomaga
budować
budowy
wieży
komunikacyjnej
wewnątrz
obiektu.
IWÓ J
okrąglak.
W
piętnastopię­
Okrągłe
budynki
mają
wiele
trowym budynku przypomina- zale t: system komunikacyjny
jącym basztę znajdą się
pomie·
w
jeg o
wnętrzu
zajmuje
tylko
szczenia
biura
i pra
cownia
pro·
11
proc. pow
ierzchni (normal·
jektowa. Przy wznoszeniu teg
o
nie
30
proc.).
MOżna
w nim ma·
obiektu zastos uje
_si
ę
nowe ksymalnie
wykorzystać
miej·
urządz
eni
e
zwane Poi-Romem
sce.
łatwo
rozplan
owuje
si
ę
zaprojektowane dla uspraw·
urządzen
ia
sanitarne. cieplne,
niania budowy kominów prze· wentylacyjne. Pom
ieszczenia
mytłowych
.
Pornysłowy
wyna-
mają
zapewnione
doskonałe
lazek
-
dzieło
inż.
Antoniego dzienne
światło.
W
przyszło
ści
Romlitowakiego
został
opaten· tego typu budowle
posłużą
za
tow ."y
we
wszystłdch
krajach hotele.
A
może
doczekamy
się
10CJałlllyc:Znych.
Pozwala on
nawet
okrągłych
domów mie
-
bow iem
wznosić okrąglak
bez szkalnych?
łmat)
KRAKÓW
łPAP).
Po Pozna-
niu
takie
i Kraków
będzie miał
(PAP).
Ma /9
jest
szkół
w Polsce, któryc h
absolw enci
otrzymują
dy·
plamy
rzemieślni ka-artys
·
ty.
Jed na z nich
istnieje
właśnie
w
Ostrołęce
.
Efek-
tem praktycznych
zajęć
uczniów
gobeliny,
plęk·
ne
serwetki i
bieżniki
z
mo·
tywamlludowyml
wzornic-
twa
kurpiowskiego.
Mło
­
dzież
uczy
się
tu
też
dzie-
wiarstwa l wikliniarstwa.
Szkolne prace
zdobią
wiele
ostrołęckich
instytucji
i
urzędów,
wzbudzali!
też
duże
zainteresowanie poza
województwem. Ostatnio
na
przyłcład młodzi
art yki
otrzymali zamówlenie
z
T
e-
atru
Narodowego
w
War·
szawle.
Plękno
l
elegancję
wykonanych przez nich wi-
klinowych mebli
podziwlać
będą
warszawiacy
w
czasie
spektaklu
jednej
ze sztuk
Czechowa.
(mh)
OSTROŁĘKA
~
,.. Jllll:l4f(zlfv
kosmetyki: tuiZ do
rzęt,
rót
lałdery
dD
punolccl.
N11Więaq •ław
Q
cl11~
•'•
jld nM
tnz-upł
-
pud er
z
klmlenie.
Ab y go
tp0 fl4 dll t
rozclertno
n1
tirn ich
miQklcl
łupek
cflforytowv.
Miał
kemlennv gOtowano w ow·
mlłlcu
,.. _n ie lut zon o. Tak
przygoło
flOfly
",. .,.m
eluivf
nie fVIko do
mekijełu,
I'AP).
W
diWnych
CB IIC h
Kirgizlei
11·
=
.... ...",. .pu dr u ,... ..,
rany.
Dzl6
wv·
z
cdydł, nłUIIoWcy Jntertluję
''' Jtdnllr
J•
łftlfiŃM'*IIml
ltcrtnlczyml.
Prawdopo-
uruohomł
lf4
ełrlperymtnłllnę
produk
nłm
opanenfa,
go
ta
~ pltlęgn•cJI
nlemowl~t,
łrodtlc
ten
Ie·
gów
w
góry
Pamlru
odkryła ro1~ce
n1 po·
wierzchni jednego z
lodowców
drzewa
i
kne·
wy. Specj1llkl przypuuczej,, ie ziemie do-
•t•ł•
1iQ na
wierzchołek
lodowce
razem z
od·
tamkami
1klł,
wypertych n1
gór •
przez
pollfł­
"' lewlnt.
Złuwitono
tet,
te
tan
klwlłtll
zieleni o powlerzchnl1
00
metrów kw.
pru tUo
WI
1lę rocznią
o 80-100 m.
Pm r 30
łlt
niezwykły
gaj
prrewędroweł
wrez
z
lodow
oem
3
kliometry
l
obnltył
1IQ o
300
metJów.
(lllhł
Z8Nł
(PAP).
30
łlttemu
wy pm va glacjolo
M il
l')
r
t1N II
r.c -
1
hJ Y 111
11
fi(,()
J•<tii
1
Z.
łl
•.
z,. .." ,., . ••or.oo71C::'"
.r.•
.S
HM I
a l
l"
l
11
C. 'I( M .') fll ':l
- · •
Jl :(1
l
:r
Ul'"'llł
H. r.f J:S .L
J
:t:
l
(M tU tV I
l
1..!
11
fi
AD HI' S
REDAKCJI
ul
Mo ko to
wskn
1'4,
00
561
Warstawa,
AD R[S
ODO/lAł
U
al
J
M111a
l
40 096
Katowice•
UKAZU.JE Slf ; Wf
WTORKI,
CZWARTKI
l
SOOO
IV
Wl
ni M
Y
l~l
'(f
łr-11,!
Ni l 'd l M
Y
1' 0
l'łl
1
1n
0
1
Jt
C
IF~
u
1
.._.tut~
(li
z
•;.•
1
t;rr
t<
O-
K
Jt l'l'
nN t< o
.
KU
l
l
K
2
I
.J
t)t
"
~.Zl
KO LE GIU M
Stn rus
l.1w
Bo row 1cc ki,
JN zy
o., hru ws kl
,
An na G1 1yh ow iec
ka,
MM ia
.J.owor~k.o
,
Ewa
Kto
,;u• w1 c1,
.l<
uy
Ko wa lku ws ki
,
Jf
R/V MA JK A
!
red akl oc
na
c.rP.Iny).
Ka11m1cr/
Pao;ek
Ry
~nml
RatoJ)t.lyk,
M1ec.ryc;law
T
Po dor czy
k
Ba rha ra Ty lick a
Ma rze nd
WIE
rzc ho lsk a
TELEFONY
RE
DA GIJ JE
Red naczelny
Sekr
redakcJi
Dział lącznoscl
1
21 15-61
28 25
48
28-56·18
Czytelnikami
zwtaca
c,a ntf"
OU TR O
MI E; OZ '(
l-łSZY.S"1't<ICH
~020ZIE"LIO;
.51-łii~TY
KO~~C'.Z..
ZR
T0
1
1!E"
WYZWR~E".S'
MN IE
NR
PO ::J LO YN flt<
--
N~ć!
NI E
t<A RZ
GO
NI E.
FłRCVt<RP~R­
,.A t< .Su RO W O,
MOG~6VM
Cl E;
PR :z. v'
TY M PO M I-
::J ES T& :M
OK RU TN Y,
DLl'ł­
TE "G O
RF JN O
OO ST AN
tE
SZ
KJ:ł&..łR­
~Et< t<O~RCZ.~
PO TE M
CZ.I!!ł<R
t-łiE"
NtE".SZCZE;Sr-ł'Y
c
•r;
.iii MI ER c
G~ooowA.
M AR SZ
Do
LO CH U
!
PZ I.. .,N F\ BI ER NO SC tft
PR2.Y-:Jf:ł~ 1-łYROK
l
PO -
St :U SZ
NI E
WK RO CZ Y
t::
()0
F>O
DZ IE M IA
.
wQ .O ,
Z
poatowo-telckoonunokacyJrlft
oro 1
losto-
pop rze dur .;eg o okr es
prenum<"raty
WYDAWCA
RSW
,.Pr asa
l(.,,..rtro
Roc h''
MlodzÓ<'towl
A<J enq . Wy d.Jw ni
" ' 00
~
WM Stlw a.
ul
Koszyl<owa 6
A Tele fony
Oyt tklo r
:?8 09 73 On. .t
Wy
daw nou y
29 3S 52 Pro num er
.ta
kraJO-
WI
m~
19.50
li
kW Mtd !N
!;8.50
Ił.
pol rou na
117
rcx:ma
234
11
Od
onSiyiUCfl
l
VkOI
1
mo•łl WOf<'WOCłtkoth
qmon
Jlft num •ral q prrytn>UM
wyląc:rnoe
moet5COW<l oddroaly
o
dei"'J.'IUtV RSW
.,Pr as•
k~•adca
Rut h''
w
ttnm mw
do
2S
list opa d• na
roi<
no111epny
Od
omt yluq o
ukO l "'
''"•~.och..
gdzu•
"'e ""'
oddzlłlow
odeteg.11ur
RSW . Pra w
Ksia~
ka-R ueh "
oraz od
wsz ystk och
pre num .,a
toro w
ondywodualnydo
p<enUmt<at~
pnyjmutą
wyl ..un oe
moetSCOW9
Uf
zę<ły
oos n
w
termmae
do 10 dtu.1
mJtl5łKa
Prm um •ral e
1t
zlec eme m
wywlko
u
gra niq -
kto ra
JO'SI
o
50%
dró hu
od
pre num vra ty
kriJ~.
p<UJmul~
RSW
..
Prasa
Ksh1żko-Ruch".
Centr.ala
KolpOr
tazu
Pra<y
i
WydawniCtw
ul Tow aro wa
28. 00
9SaWaro.~awa,kontoPt<Onr
1531
71
w
leomlnech
dla
protfllliT\f'raty
kr.110·
we1
Nr
ind ek• u 35046
Opracowanoe
grahczno
W KR Ó, .C E
AR CY KA PI !A N
WłT"'M
W AS
RANOWił!'
l
TO
BA R -
ROZPOCZFłt:.
CeREMONIĘ,
MN IE '
ZA PV TU ::J J:;
CZ Y
Z
Z
R
~1-łiĘTI'GO
KO~RczA?
w1 oz fcr E
Do eR zE .
D ZO
WA M uP rE c
KO "'- AC Z
RÓ wN IE
OU~~
A
'Y
E -
R~z:
Ro ze :::J oz ctE "
_ "
.SZ~YM
RO k'U
POZwOLł~Y
J!'(CZĘ
1
Ae Y
PL ON Y
W
PR ZV -
Tadeusz
S.ra~kl
Redakc:ja
lechnoczmo
SIE ; DO
D o-
M b" "·
Zlm
.
OU G
DAl JI(
.".Dom
Sie wa
PollkllgO
Wu
••ll!Jtł
Zak t.dy
Gr8f.ca••
POCZTOWV
- J8l de
wW om oK i m1 p1n od me go 6jca7 Kiedy
prz yje -
dzJe
tu
po mnle7
J1 k
to, jeszcze nlc 7T om ls..
nłepodobl,
to
mi
benłzo
...
nie
po do bl.
J•k cllugo m1m
być
tu
go ici em
l
Słowo
.,gołć"
pod~łl·
zlo6Rwle.
Ledwie wido
czne sp od gru ·
bych
ezkleł
pu ste
oczy
Jui
Jej
nie
przerdlły.
Nie
uszło
to
jego
uw
1gi.
..7-Jask:oe<ton1y
z1słln1wW
...
przez
mo me nt czemu
przypilić tę
zmll-
w zac ho w• nlu dzlewc:zyny.
-
1
n1m
również
tw o)l
obecność
tut aj nie jes t po trz eb
n• do
ezczęKI•-
Mam
już powyżei
uszu tej
Clłej
historii
-
powiedzieł
chłodno.-
Ale to wi n• tlg o blr •n • radiotelegrafisty z.,
Vikinga".
Już
od
dzl..
lędu
ch yb • dni nie
c:hc:e
u
m
uwierzyć
l-
wzniótł
oczy
w
górę
jakby niebo
przvzyw•ł
na 6wledka
głupoty
Norwega
.
- To nie pra wd al
Spelnlełlm przecież
pa n•
projbę. K•łdy
z rad
io·
tef .", .fl stó w po zn llb y
mó j
głosi
-
krzvknętl
z oburzeniem.
-
Je tt
tłlk tępy, że
od razu
~c:zvł
odbiornik, •Ie my
nie
rezygnu
-
Jemy.
Na jutro
upowJedzłel"tśmy ~
fltc;znoU.
Zlgrozillśmy
mu,
łl jeżeli
tym r1zem niS nie
wy .fu dll ,
gorzko
pożałuje.
MH1
n•dzJeję, że
to
ottrzeżenle dopomoże. Jełełl
l
tłl
roz
mowa nie
do szt .by z
J•kichś
po wo dó w
do
skutku, .,. ,. zmuszony
wy.
łlć
któregoś
z moich ludzi n• Iti tek do tw oje go
ojc l
-
oltlłnle
zd1
nle
powiedzieł niechętnie.
Nie w sm1k
wldiĆ
mu
było wbje
mnlcuć
Innych w
wysokość
t4d an eg o okupu.
A
może
bel
się
zdrady
l
37
PROŚBA
KOLEGI-RADIOAMATORA
-RZECZ
ŚWIĘTA
IAnłwy,
ledwie wyczuw1lny
w
rozprażonym
powietrzu
wleczorny
po dm uc h nióel
od
t~budowań
wy tw 6rn lsm aró w
l
m~rgaryny
mdlę·
smrodliwi!
woń
gnijlicego wielorybiego
mięsa
l tranu.
Dławlęca
oddech
ciężka
chmura
kładła się
na
pokładzie, wdzierała
do ezczel
nle
zamknlłltych
kabin
znieruchomlałego
przy
nad
brzeżu
,.Viłtlnga".
Ciemna,
potężna
m •n wielorybnika obitego w walce z ocean
em,
wynurzona z wody,
królowała
nad lasem
komlnów zacumowany
ch
tu sta tkó w,
rułła
surowo6cl4 w otac:zaJIICYm krajobrazie. Z dal
a
rysowiły się klplęce
bulnit
rośllnnoic:lę
stoki wz
górz, na które jak
białymi macłclml
olbrzymlej
ośmiornicy wpełza
ło
miasto rozpostar·
te
niCI
wielkim
łukiem
zatoki.
TętniiiC'f
zaw sze tyciem, rozgw1rem
zagłuezan
ym
przez huk pra·
cujęcych
m1szyn,
opustoaziły
ter az sta tek
sprawl
wrażenie
WY·
m1rłego.
Windy,
dtwlgł, piły
nakryte mocno zaeznu
row1nyml
bre-
ą,
przyczaJone przedpotopowe stwory. Przed paroma dniami wieloryb
nicy
odpłynęli
na liniowcach do rodzinnej Norwegii, radzi, ze -
ten
nieszczęśliwy
rejs
mają
wreszcie za
sob11.
-
Dobrze przynajmniej,
że
przetwórnie
już
nieczynne,
bylibyśmy
czarni od
sadzy.
Za
każdym
razem, kiedy
pozostawialiśmy
tutaj
na
zimę
.,Vikinga ",
bywało
mi
ciężko
na sercu
,
ale nigdy jeszcze
nie
ogarniało
mnie uczucie takiej melancholii
jak
dzisiaj... Nie
mogę
·sobie
znaleźć
miejsca.
Nie wiadomo
było,
czy Thor
mówił
do
siebie, czy
do
stoj11ceg
o
obok
młodego
radiooperatora. Obaj mieli na
sobie
nienagannie
bia
koszule z czarnymi krawatami.
Świeżo
zaprasowane
białe
spodn
łe
ie
i
bil le pólbuty
wskazywały,
ie
po
nałożeniu
granatow
ych kurtek
gotowi byli do
wyJłcla
do miasta.
- Dla mnie to
pożegnanie
Starego z
załog11 było
rozdzieraMce
-
clęgnęł
po chwili.
-
Dobrze, Sverre,
żeś
na nim
nie
był.
Rok temu,
pamiętasz,
wszyscy przyszli na
pożegnalny
wi
eczór solidnie zapra-
wieni, weseli,
hlłaśliwl
,
kaidy szcz.Siiwy, te powr1ce do do
mu,
chociaż zlazłoroczny
sez on nie
przyniósł przecież tłl
klch
zysków jak
ten.
A
ter az?
Mówię
d
,
dętko wspomnieć!
Nikt chyba nie
c~
butelki, nikt
się
głoino
nie
roze6ml8ł.
Czull6my
się
Jak na pogrzeb
ie.
Zwłaezcza
wt ed y, kiedy Sta ry
żegnał się
z
nam
i. Wieez
przecież.
połowa
z niego
pOJOStała, ceły
cu s
starlł
się robić
dobrłl minę
,
a na
końcu
dopiero
zapowiedzlał
kategorycznie,
że
nigdy, póki
życia,
nie
powróci na wody Antarktyki.
Dokończenie
na
zentow~mi
pÓkrowcam i
wygliidały
jak zamaskowane w kryjówkach,
str.
7
Zgłoś jeśli naruszono regulamin