Kaszubowska Marta Wiktoria-Zapach tytoniu.pdf

(1030 KB) Pobierz
Moim Kochanym Rodzicom
SPIS TREŚCI
Prolog
Rozdział pierwszy
Rozdział drugi
Rozdział trzeci
Rozdział czwarty
Rozdział piąty
Rozdział szósty
Rozdział siódmy
Rozdział ósmy
Rozdział dziewiąty
Rozdział dziesiąty
Rozdział jedenasty
Rozdział dwunasty
Rozdział trzynasty
Rozdział czternasty
Rozdział piętnasty
Rozdział szesnasty
Rozdział siedemnasty
Rozdział osiemnasty
Epilog
PROLOG
Spojrzała na wyświetlacz komórki leżącej na stoliku nocnym.
Dochodziła czwarta rano, a ona znów nie mogła zmrużyć
oka. Która to już noc z rzędu? Szósta? Siódma? Dwudziesta?
Straciła rachubę. Podniosła się z łóżka i podeszła chwiejnie
do biurka. Czekał tam na nią – najlepszy przyjaciel,
pocieszyciel, sojusznik. Włączyła go i usłyszała kojący, cichy
szmer. Chciała opisać swoją historię, zrzucić z serca ten
ciężar.
Nie ma nic gorszego niż poczucie winy. Do tamtej chwili
była osobą, która nad wszystkim panowała. Nigdy nie
spóźniała się do pracy, przychodziła punktualnie na
umówione spotkania. Nie było tak, że pojmowała
rzeczywistość zero-jedynkowo – miała trzydzieści lat i los
wielokrotnie wylał jej kubeł zimnej wody na głowę, jednak
pojęcia takie jak „lojalność” czy „wierność” wpisała na stałe
do swojego słownika. Jeszcze niedawno myślała, że żadna
siła, żadna sytuacja tego nie zmieni.
Zaśmiała się cicho. O słodka naiwności! Czasem trudno
Zgłoś jeśli naruszono regulamin