Richard A. Knaak - WarCraft. Studnia wieczności.pdf

(1819 KB) Pobierz
The Well of Eternity
Przełożyła: Karolina Post
2007
Spis treści
Karta tytułowa
STRASZLIWE WYCIE NAPEŁNIŁO ECHEM GÓRSKĄ PRZEŁĘCZ
Dedykacja
STUDNIA WIECZNOŚCI
JEDEN
DWA
TRZY
CZTERY
PIĘĆ
SZEŚĆ
SIEDEM
OSIEM
DZIEWIĘĆ
DZIESIĘĆ
JEDENAŚCIE
DWANAŚCIE
TRZYNAŚCIE
CZTERNAŚCIE
PIĘTNAŚCIE
SZESNAŚCIE
SIEDEMNAŚCIE
OSIEMNAŚCIE
DZIEWIĘTNAŚCIE
DWADZIEŚCIA
DWADZIEŚCIA JEDEN
DWADZIEŚCIA DWA
DWADZIEŚCIA TRZY
DWADZIEŚCIA CZTERY
STRASZLIWE WYCIE NAPEŁNIŁO
ECHEM GÓRSKĄ PRZEŁĘCZ
Na maga spadł wielki, ośmionożny wilczy kształt. Gdyby czarodziej był
kimś innym, zginąłby na miejscu, pożarty przez dzikiego szablozębego
stwora o czterech lśniących zielonych ślepiach i ośmiu szponiastych łapach.
Wilkowate monstrum powaliło go na ziemię, ale okryty magiczną opończą
Rhonin okazał się twardym orzechem do zgryzienia. Pazury orały materiał,
który powinny były rozerwać na strzępy, ale zamiast tego jeden z nich
ułamał się z trzaskiem. Bestia zawyła z wściekłością, strosząc szare futro.
Rhonin wykorzystał okazję, żeby rzucić prosty, ale skuteczny czar, który
już wiele razy ratował mu skórę. Kakofonia światła wybuchła przed
szmaragdowymi oczyma stwora, oślepiając go i oszałamiając. Odskoczył w
tył, bezskutecznie starając się pacnąć łapą rozbłyskujące wzory.
Już poza zasięgiem stwora, Rhonin zerwał się z ziemi. Nie miał szans na
ucieczkę; wystarczyło by odwrócił się plecami do bestii, a zaklęcie
ochronne zaczęłoby słabnąć. Jeszcze kilka ciosów pazurami i bestia go
rozszarpie. Na wyspie poradził sobie z ghulem za pomocą ognia i nie
widział powodu, dla którego taki wypróbowany czar miałby go teraz
zawieść. Wymruczał słowa...
...które w niewytłumaczalny sposób rozległy się wspak. Co gorsza, sam
zaczął się poruszać w tył, wracając pod wściekłe szpony oślepionej bestii.
Czas zaczął płynąć wstecz... ale jak?
Dla Martina Fajkusa
i moich czytelników
na całym świecie.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin