Kenner Julie - Play my game 3,7 PL.pdf

(1127 KB) Pobierz
Play my game (Stark Trilogy #3.7) by Julie Kenner
Strefa_Tlumaczen |
MissShy
Poprzednie części:
#1.0 Uwolnij mnie
#2.0 Wezwij mnie
#3.0 Spełnij mnie
#3.5 Take me
#3.6 Have me
~
2
~
Beta
Mala_Nessi
Play my game (Stark Trilogy #3.7) by Julie Kenner
Strefa_Tlumaczen |
MissShy
Spis treści
Rozdział 1…………………..........................……..........……………………….4
Rozdział 2...........................................................................................................14
Rozdział 3...........................................................................................................23
Rozdział 4...........................................................................................................32
Rozdział 5……………………………………………………………………...39
Rozdział 6……………………………………………………………………...44
Rozdział 7……………………………………………………………………...50
Rozdział 8……………………………………………………………………...57
Rozdział 9……………………………………………………………………...64
Rozdział 10…………………………………………………………………….73
Rozdział 11…………………………………………………………………….79
~
3
~
Beta
Mala_Nessi
Play my game (Stark Trilogy #3.7) by Julie Kenner
Strefa_Tlumaczen |
MissShy
Rozdział 1
Światło słoneczne wlewa się do kuchni przez skierowane na wschód okna, a przez
szklane drzwi od zachodniej strony domu mogę usłyszeć rytmiczne uderzenia Pacyfiku w
wybrzeże Malibu. Jest po siódmej w niedzielny poranek w lutym i chociaż obudziłam się z
uśmiechem i planem, teraz ten uśmiech znika, a mój plan upada. Obawiam się, że to czas, aby
stawić czoła strasznej, okropnej, nieuniknionej prawdzie - nie potrafię ugotować niczego poza
gotowymi daniami. I mój plan, aby uraczyć mojego męża śniadaniem do łóżka właśnie się
psuje i pali.
Albo tylko pali,
poprawiam się, kiedy orientuję się, że moje gofry właśnie się palą.
Używam wbudowanego uchwytu, żeby przewrócić gofry, po czym odrywam je
widelcem. To coś w środku nie przypomina jakiegokolwiek jedzenia, jakie kiedykolwiek
widziałam. Jest czarne i nierówne i wygląda podobnie do podeszwy butów trekkingowych.
- Cholera - mówię, po czym dodaję jeszcze więcej barwnych przekleństw, kiedy
uświadamiam sobie, że palą się jajka, a dym z bekonu w każdej chwili może włączyć alarm.
Macham nad kuchenką i wciskam przycisk na okapie i zwężam oczy w kierunku
sufitu, wyzywając alarm, żeby zaczął piszczeć. Ponieważ nawet jeśli śniadanie miałoby się
składać z czarnej kawy i suchych tostów,
mam zamiar
sobie z tym poradzić. I nic - żaden
dym, żaden zapach spalonego ciasta, ani żadne moje przeklinanie - nie ma prawa ruszyć
mojego męża po prawie trzech tygodniach z łóżka, zanim będę gotowa zrobić mu
niespodziankę.
Jedno uderzenie serca później wiem, jak bardzo się myliłam.
Jeszcze się nie odwróciłam, ale nie musiałam. Wiem, że się obudził, i wiem, że stoi za
mną. Nie słyszałam, jak podszedł. Nie poczułam jego zapachu. Nie ma nic namacalnego, co
mogłoby zawiadomić mnie o jego obecności. Ale to nie ma znaczenia.
Ja to po prostu wiem.
Może to poruszenie się powietrza.
Może to sposób, w jaki żar z jego ciała sprawia, że cząsteczki wokół niego wirują
szybciej.
Może to po prostu fakt, że to jest Damien Stark, mój mąż, mój kochanek i nie
mogłabym być bardziej czuła na jego obecność całym ciałem, niż już jestem.
~
4
~
Beta
Mala_Nessi
Play my game (Stark Trilogy #3.7) by Julie Kenner
Strefa_Tlumaczen |
MissShy
Przez chwilę po prostu stoję spokojnie plecami do niego. Wcześniej chciałam zrobić
mu niespodziankę i muszę przyznać, że czuję lekki zawód. Jednak to uczucie jest szybko
zastąpione przez pragnienie zobaczenia go. Żeby go posmakować. Żeby pozwolić jego
obrazowi, który wypełnia moje myśli, wypełnić teraz rzeczywistość.
Odwracam się pomału, żeby znaleźć go opartego o ścianę, która oddziela kuchnię na
drugim piętrze od otwartej przestrzeni. Ma na sobie parę szarych zwężanych dresów
związanych luźno na biodrach i nic więcej. Jego atletycznie zbudowane ciało świeci się od
opalenizny, dzięki pobytowi na wyspie, która była ostatnim przystankiem podczas naszego
miesiąca miodowego, a światło na jego błyszczącej się skórze sprawia, że jego klatka
piersiowa i brzuch wyglądają jak wyrzeźbione.
Zręczność prowadzenia biznesu pojawiła się po jego sławie jako zawodowego
tenisisty i patrząc na niego łatwo można zrozumieć dlaczego. Składa się głównie z mocy, siły
i piękna, a ja stoję jak ta idiotka zaabsorbowana jego widokiem, po czym wzdycham na to
samo uczucie pełnej, zmysłowej przyjemności, które występuje przy wschodzie słońca lub
symfonii albo widoku gwiazd wypełniających niebo na wsi. Damien Stark jest ucztą dla oczu,
koncertem dla zmysłów. I chociaż znam go bardzo blisko, wręcz intymnie - chociaż jest mój,
a ja jego - wciąż mięknę na jego widok.
- Wyjątkowo miło jest zobaczyć taką scenę zaraz po obudzeniu. - Jego oczy
prześlizgują się po moim niestosownym stroju do gotowania. Bose stopy, jedna z jego
koszulek i biały fartuch z raczej mało oryginalnym logiem
Pocałuj Kucharza.
- Zabawne. Właśnie myślałam o tym samym. - To była raczej przesada, ponieważ
prawda jest taka, że w ogóle ciężko mi było teraz myśleć. Albo raczej moje myśli były
pierwotnej natury.
Potrzebuję. Chcę. Biorę.
Zmniejsza dystans między nami w trzech długich krokach, po czym owija ręce wokół
mojej talii. Jego szeroki uśmiech ociepla mnie jak promienie słońca, ale kiedy przyciąga mnie
do siebie i zbliża usta do moich, zostaję ogrzana o wiele bardziej niebezpiecznym rodzajem
ciepła. - Dzień dobry, żono.
Moje usta łaskoczą od intensywności tego powitania. Odpowiadam tymi samymi
słowami, które brzmią tak miło i kochająco. - Dzień dobry, mężu.
Śledzi linię mojej szczęki opuszkiem swojego palca. - Masz ciasto na twarzy - mówi
zanim wkłada palec do swoich ust. - Smaczne.
Przewracam oczami, kiedy pochyla się, żeby pocałować mnie w ucho.
- I mąkę we włosach.
~
5
~
Beta
Mala_Nessi
Zgłoś jeśli naruszono regulamin