KEL-1917-ART.pdf

(48 KB) Pobierz
DZIAŁ I.
Stosunki lekarzy z publicznością.
A. Obowiązki lekarzy wzgledetn chorych.
Art. 1 . Lekarz nie powinien bez słusznej przyczyny odmówić
nikomu pomocy lekarskiej. Ocena słuszności przyczyny pozostawia się
sumieniu lekarza.
Art. 2. Lekarz powinien zachowywać ściśle tajemnice dotyczące
chorego i wyjawić je może tylko na żądanie władzy, lub gdzie interes
publiczny tego wymagać będzie.
Art. 3 . Lekarz powinien odwiedzać chorego, powierzonego jego wyłącznej
opiece, tak często, jak to ze względu na ważność i naturę przypadku,
za potrzebne uznaje. Unikać powinien zbyt częstych wizyt, chyba,
gdyby o to przez interesowanych był proszony.
Art. 4 . Objaśnienie interesowanych o ważności danego przypadku,
rokowanie, ocena skuteczności podanej pomocy, użytych środków i osiągniętych
wyników, powinny najściślej odpowiadać sumiennemu przekonaniu
lekarza.
Art. 5 . W przypadkach wątpliwych lub groźnych, lekarz sam powinien
proponować naradę. Proszony o zebranie takowej, nie powinien
odmówić, lecz z drugiej strony, bezpotrzebnem zwoływaniem narad nie
powinien chorych trwożyć i na zbyteczne wydatki narażać.
Art. 6 . Jeżeli leczenie wymaga uzdolnienia specyalnego, powinien
lekarz zawiadomić o tem chorego i doradzić wezwanie odpowiedniego specyalisty.
Art. 7 . W razie grożącego choremu niebezpieczeństwa, lekarz otaczających
uprzedzić winien, chorego zaś o ile podobna oszczędzać.
Art. 8 . Nawet w przypadkach nieuleczalnych, niewolno lekarzowi
opuścić chorego. Jeśli nie może przywrócić mu zdrowia, ani ocalić życia,
winien do końca łagodzić cierpienia i moralnie nań wpływać.
Art. 9 . Z natury swojego stosunku do chorego, lekarz zyskuje
nad nim często przewagę moralną. Wpływu tego lekarzowi nadużywać
nie wolno.
Art. 10. Qdy lekarz z danej miejscowości wyjeżdża, nie powinien
chorych, powierzonych wyłącznie jego leczeniu, bez opieki zostawiać. Powinien
tych, którzy jej potrzebują o wyjeździe zawiadomić i w sposób, jaki
uzna za właściwy, umożliwić im pozyskanie zastępcy.
B. Słuszne wymagania lekarzy od publiczności.
Art. 11 . Lekarz z wszelką słusznością żądać może od chorych spełnienia
wszystkiego, co dla zdrowia tych ostatnich, wedle jego przekonania
jest pożyteczne.
Art. 12. Lekarze słusznie wymagać mogą w interesie chorych, by
ci ostatni udawali się o pomoc i radę wyłącznie do naukowo wykształconych
i fachowo uzdolnionych lekarzy.
Art. 13. Ze względu na pożytek publiczności, lekarze powinni
wpłynąć na to, by każda rodzina posiadała stałego, domowego lekarza,
którego zadaniem ma być przedewszystkiem staranie o zachowanie zdrowia
jej członków.
Art. 14. Lekarz wtedy tylko spełniać może z prawdziwym dla chorego
pożytkiem swe obowiązki, jeśli chory zupełnie mu ufa. Dla tego
słusznie domagać się winien takiego zaufania ze strony chorego, a spostrzegłszy,
że go nie posiada, ma prawo od leczenia się usunąć, jeżeli to bez szkody
chorego stać się może.
Art. 15. Zaufanie chorego do lekarza, o którem mowa w artykule
poprzedzającym, wyrażać się powinno przedewszystkiem:
a) W prawdziwem i zupełnem wyjawieniu wszystkiego, co na zdrowie
chorego wpływ wywierać może.
b) W wykonywaniu (w granicach możliwości) zaleceń lekarza.
c) W nieszukaniu bez wiedzy lekarza ordynującego, jednocześnie
i rady innych lekarzy.
Art. 16. Lekarze mogą słusznie wymagać, aby chorzy szanowali
ich czas, siły i pracę i bez istotnej potrzeby nie nadużywali takowych.
Art. 17. Mogą słusznie wymagać, ze względu na dobro chorych, by
ci ostatni, jak najwcześniej rady w chorobie zasięgali.
Art. 18. Lekarze mogą słusznie wymagać, by nie wzywano ich
nagle, zwłaszcza w porze nocnej, bez istotnej potrzeby i aby w tym ostatnim
razie chorzy udawali się przedewszystkiem do swoich ordynatorów.
C. Wynagrodzenie za pracę.
Art. 19. Lekarze mają słuszne prawo żądać za wszelką wykonaną
czynność wynagrodzenia.
Art. 20. Niepobieranie wynagrodzenia za udzieloną pomoc, uważanem
być winno, za czyn dobrowolnej ze strony lekarza filantropii.
Art. 21 . Zapewnienie ubogim opieki lekarskiej, podobnie, jak
zaspakajanie innych, niezbędnych ich potrzeb, ciążyć powinno na
gminie i państwie, na lekarzach zaś nie więcej, jak na innych członkach
gminy.
Art. 22. Żaden lekarz nie powinien z bezpłatnego leczenia robić
stałej, do wszystkich stosowanej zasady.
Art. 23 . Pod względem wynagrodzenia za pracę wykonywaną, pomiędzy
lekarzem a publicznością powinna panować zasada jawności.
Art. 24 . Miarę do ocenienia wartości oddawanych usług ma prawo
stanowić lekarz.
Art. 25. W razie niedostatecznego wynagrodzenia pracy lekarza
zwłaszcza dłuższej, przez osoby zamożne, lekarz powinien zawsze wykazać
im tę niewłaściwość.
Art. 26 . Prawo do kredytu zyskuje chory, dopiero za wyraźną,
w każdym przypadku zgodą lekarza. Gdy pod tym względem lekarz nie
jest zapytywany, może żądać po każdej poradzie wynagrodzenia.
Art. 27. Za pomoc udzieloną koledze, w miejscu swego zamieszkania,
lekarz nie powinien przyjmować wynagrodzenia. 1 )
W postanowieniach Stowarzyszenia lekarzy polskich dodano, że rodzinę
lekarza leczy za połowę ceny zwykłego wynagrodzenia.
Art. 28 . Obowiązkiem towarzystw lekarskich jest podejmowanie
starań na drogach właściwych o wyjaśnienie wątpliwości w kwestyi przymusowego
niesienia pomocy lekarskiej, o wyjaśnienie wątpliwości co do
sposobów udowodnienia należności lekarskich, co do kwestyi ich przedawnienia
i t. p.
Art. 29. Pożądaną również jest rzeczą, by towarzystwa lekarskie,
w razie potrzeby podejmowały starania w celu bliższego porozumienia
się miejscowych lekarzy w przedmiocie wynagrodzenia za pracę i wogóle
podejmowały starania, mogące wpłynąć na zmniejszenie powodów
wzajemnych między publicznością, a lekarzami nieporozumień.
DZIAŁ II.
Wzajemne stosunki lekarzy.
A. Narady lekarskie.
Art. 30. Niezaprzeczone prawo brania udziału w naradzie lekarskiej
ma każdy lekarz dyplomowany, z wyjątkiem tych tylko, którzy
jawnie głoszą, iż należą do jednej z sekt lekarskich nieuprawnionych przez
medycynę naukową.
Art. 31 . W naradach lekarskich unikać należy nawet pozoru współzawodnictwa,
a przeciwnie, postępować względem kolegów otwarcie, uczciwie
i delikatnie.
Art. 32. Wszelka ze sobą rozmowa lekarzy odbywać się powinna
w osobnym pokoju, bez jakichbądź świadków.
Art. 33. Po ukończonej naradzie, potrzebne choremu lub otaczającym
objaśnienia pierwszy wypowiada ordynator, z wyjątkiem, jeśli sam
o to prosi konsultanta. Jeśli do narady wezwanych zostaje odrazu kilku
lekarzy, porozumieć się winni między sobą, który z nich zawiadomi o rezultacie
narady.
Art. 34. W przybywaniu na narady, obowiązuje wszystkich bez wyjątku
lekarzy, największa punktualność. Ordynator nie jest obowiązany
czekać dłużej nad dziesięć minut na przybycie lekarza wezwanego do narady,
poćzem może postąpić tak, jakby o naradzie mowy nie było. Jeżeli
konsultant czeka bezskutecznie minut dziesięć, powinien zdanie swoje
wyrazić na piśmie w zamkniętej kopercie, a tylko w nagłym wypadku może
bezpośrednio porady udzielić.
Art. 35. Różnice zdań, wynikające podczas narady, winny być zachowane
w tajemnicy. Jeżeli zgoda osiągniętą została, nie powinien żaden
z lekarzy biorących udział w naradzie, zdradzić czemkolwiek, że nie zgadzał
się z wygłoszonym po naradzie rezultatem. Jeżeli zgoda osiągnąć
się nie dała, to lekarz, który od zdania odrębnego odstąpić nie chciał,
powinien w obecności innych kolegów wyjawić to choremu lub otaczającym.
W takim przypadku może konsultant, na żądanie chorego, stać się
ordynatorem.
Art. 36. Lekarz przyzwany na naradę, nie powinien zachowaniem
się swojem osłabiać zaufania do ordynatora. Nie powinien też okazywać
niezwykłych objawów troskliwości o los pacyenta i ani z własnej inicyatywy,
ani na żądanie otaczających, odwiedzać chorego bez wiedzy ordynatora.
Art. 37. Propozycya następnych narad może wychodzić jedynie
od ordynatora lub otaczających.
Art. 38 . Lekarz wezwany do współudziału w wykonaniu operacyi,
jeśli przypadek nie jest nagłym a okoliczności zezwalają na wezwanie innego
lekarza, może udziału swego odmówić. Nigdy jednakże, raz współudział
przyrzekłszy i przybywszy na wezwanie ordynatora do chorego,
nie może uzurpować sobie praw operatora, jeśli o to, przez lekarza
ordynującego, wyraźnie nie jest proszony. W przypadkach nagłych,
nie może chętnego i życzliwego współudziału w operacyi odmawiać,
wybór jednakże operującego, zostawia się uznaniu chorego lub otaczających.
Art. 39. Akuszer, wezwany do udzielenia pomocy przy porodzie,
jeśli zastanie wcześniej przybyłego kolegę, powinien mu życzliwie
i chętnie dopomagać w operacyi już rozpoczętej, a sam może
być wykonawcą tylko na wyraźne żądanie kolegi lub osób rodzącą
otaczających.
Uwaga. W przypadkach, przewidzianych art. 38 i 39 lekarze
stosować się winni z całą ścisłością do art. 6 .
B. Stosunki z chorymi innych lekarzy.
Art. 40. W stosunkach towarzyskich z pacyentami kolegów, lekarz
powinien starannie dbać o nieprzekraczanie granic takiego stosunku,
powinien unikać rozmowy o chorobie, nie wdawać się w rozbiór stosowanej
metody leczenia, wogóle, zachowaniem się swojem nie osłabiać
zaufania pacyenta do lekarza.
Art. 41. Nie wykracza przeciw zasadom koleżeńskiego postępowania
lekarz, który bierze w opiekę chorego, leczonego poprzednio
w tej samej chorobie przez innego lekarza, pod warunkiem, aby sumiennie
przekonać się starał, czy istotnie poprzednik jego przestał
już ordynować. Nigdy zaś lekarz nie powinien, pod żadnym pozorem,
leczyć jednocześnie oddzielnie a w tajemnicy przed kolegą, tego samego
chorego.
Art. 42 . Lekarz wezwany do chorego, pozostającego już w leczeniu
kolegi, w przypadku nie nagłym, powinien się wstrzymać od
ordynacyi i zażądać, żeby byl wezwany na naradę z lekarzem, w którego
opiece znajduje się chory; w przypadku zaś nagłym, winien podać
pomoc potrzebną i zawiadomić ordynatora o użytych i zaleconych
środkach.
Art. 43. Jeśli w powyższym nie nagłym przypadku, lekarz
ordynujący nie zgodził się na proponowaną mu przez chorego naradę,
należy choremu zostawić wolny wybór między lekarzami i objąć
kuracyę dopiero po dowiedzeniu się o ustąpieniu poprzedniego lekarza.
Art. 44. Lekarz, obejmujący w opiekę chorego po innym koledze,
winien postępowaniem swojem w niczem się nie przyczyniać do wyrobienia
niekorzystnego sądu o poprzednim ordynatorze.
Art. 45. Jeśli w nieobecności ordynatora, w nagłej potrzebie, wezwany
zostanie inny lekarz, powinien się uważać jedynie za czasowego
zastępcę i nie powinien, po zgłoszeniu się ordynatora, do chorego
przychodzić, chyba, że tego wymaga dokonany przez niego rękoczyn,
a w takim razie, zawsze, o ile to być może, w obecności ordynatora.
W każdym zaś innym przypadku, o ile tenże nie jest zbyt lekkim
a okoliczności na to pozwalają, powinien ordynator wezwać zastępcę na
naradę.
Art. 46. Jeżeli z powodu nagłości przypadku, wezwanych zostaje
jednocześnie dwuch lub więcej lekarzy, i jeśli mniej więcej współcześnie
przybędą, powinni pod każdym względem zachować się jak na naradzie
lekarskiej. Wykonawcą operacyi, jeśli takowa okaże się potrzebną, jak
również i dalszym ordynatorem chorego zostaje ten z lekarzy, którego
chory lub otoczenie wybiera. Jeżeli lekarz, który w takim przypadku
przybył najpierwszy, udzielił już stosownej pomocy, wyszedł i proszony
był o dalsze opiekowanie się chorym, to lekarze przybywający później
obowiązani są wstrzymać się od wszelkiej porady.
Art. 47. Lekarz proszony, czy to przez chorego, czy przez kolegę,
0 zastępstwo na czas choroby lub nieobecności ordynatora, powinien się
ściśle za zastępcę uważać.
Art. 48. Jeżeli po opuszczeniu chorego przez ordynatora, czy to
wskutek choroby, czy też wyjazdu tego ostatniego, przyzwanym inny
lekarz zostanie, bez wyrażonej o czasowe tylko zastępstwo prośby czy to
ze strony ordynatora, czy chorego, to staje się istotnym ordynatorem
1 od tej chwili ustaje szczególny stosunek między chorym a pierwotnym
ordynatorem.
C. Reklamy.
Art. 49 . We wszystkich ogłoszeniach lekarz nie powinien pomieszczać
nic więcej nad wiadomość o stopniu naukowym, uprawianej specyalności,
adresie i godzinach przyjęcia, respective, przyjeździe i wyjeździe,
bez wszelkich dodatków noszących charakter reklamy. Ten charakter
reklamy noszą też ogłoszenia imienne, powtarzające się stale, nawet
podług wymagań powyższych skreślone i to bez względu, czy nazwisko
lekarza figuruje w ogłoszeniu oddzielnie czy wymienionein jest w spisie
ordynatorów w ambulatoryach szpitalnych, lecznicach płatnych i bezpłatnych
i t. p. instytucyach.
Art. 50. Ogłaszać o bezplatnem leczeniu chorych lekarz może
o tyle tylko, o ile potrzebuje w tym celu wskazać oddzielne godziny przyjęcia.
Nie powinien też rozsyłać kart ani afiszów reklamujących jego działalność.
Art. 51. Nie powinien podejmować się listownego leczenia przypadków
wcale przez siebie nie obserwowanych ani zapisywać lekarstw
podług tajemnych, umówionych z apteką znaków. Nie powinien zapisywać
lekarstw, tajemnego, przez siebie obmyślonego składu, którego
w pismach naukowych nie ogłosił. Nie powinien takich lekarstw sam
chorym dostarczać, ani powierzać ich sprzedaży pewnym tylko aptekom
polecać.
Art. 52. Nie powinien pisać, ogłaszać, sprzedawać, rozsyłać broszur,
niby popularnych, traktujących objawy i metody leczenia pewnych
chorób.
Uwaga. Artykuł ten niema na myśli poradników dla udzielenia
pomocy w nagłych wypadkach i w nieobecności lekarza.
Art. 53. Nie powinien przyczyniać się do zyskiwania pochwał swej
działalności zawodowej w pismach nielekarskich.
Art. 54. Nie powinien zezwalać na ogłaszanie podziękowań od
swych chorych, ani zbierać świadectw szczęśliwie dokonanych
kuracyj.
Art. 55. Nie powinien wystawiać świadectw o skuteczności pewnych
leków i wód mineralnych.
D. Spory.
Art. 56. W razie sporów, wynikających między lekarzami z powodu
ich działalności zawodowej, takowe przedewszystkiem przez sąd
polubowny rozstrzygane być mają. W skład sądu takiego wchodzić ma
zawsze przeważna liczba lekarzy. O przedmiocie i skutkach sporu zachowaną
być ma ścisła tajemnica, jeśli w tej mierze wyrok sądu inaczej
nie postanowi.
Art. 57. Jeśli pozwany przed sąd polubowny kolega, wezwania takiego
nie przyjmie, powód może wystąpić przed sądy zwyczajne, bez
ściągania zarzutu postąpienia niekoleżeńskiego, pod warunkiem, że trzech
kolegów uzna właściwość tego postąpienia w danym przypadku.
Art. 58. Redaktorowie pism lekarskich kierować się winni zasadą
ścisłej względem kolegów bezstronności i każdemu w jakibądź
sposób w piśmie dotkniętemu, dać możność odpowiedzi w tem samem
piśmie.
Art. 59. W razie niemożności porozumienia się co do treści łub
Zgłoś jeśli naruszono regulamin