Kuźnia Raciborska.pdf

(7546 KB) Pobierz
Z SERCA
ŚLĄSKICH
LASÓW
�½�½�½
GMINA KUŹNIA RACIBORSK A
Z BIEGIEM RUDY
Między Kuźnią Raciborską a Rudami wije się leniwie rzeka Ruda.
Jej dorzecze przecina ogromny kompleks leśny Nadleśnictwa Rudy
Raciborskie. W lasach krzyżują się dwa ważne szlaki ekologiczne;
pierwszy wiodący przez Bramę Morawską i stanowiący korytarz dla
wędrówki wielu gatunków fauny i flory, w tym przelotu ptactwa oraz
drugi, poprzez lasy rybnickie, kobiórskie i pszczyńskie, łączący zlew-
nię dwóch największych polskich rzek: Odry i Wisły.
Całość kompleksów Nadleśnictwa Rudy Raciborskie zaliczono do
lasów ochronnych. Widać w nich przekształcenia dokonane od XIII
do XVIII w. przez cystersów. Śladem działalności mnichów jest sieć
dróg, gdzieniegdzie miejsca wydobywania rud żelaza, aleje wiekowych
dębów przy najważniejszych szlakach oraz groble po starych stawach.
Między Rudą Kozielską a Jankowicami rozpościera się obszar dawne-
go książęcego Thiergarten – stworzonego z początkiem XIX w. rewiru
zwierzyny przeznaczonej dla zacnych gości księcia von Ratibor. Prze-
pływa tędy potok Raczok, miejsce bytowania wielu rodzin bobrzych.
Poza nimi w tutejszych lasach bytują również: jelenie, daniele, sarny,
jenoty, dziki, wydry, lisy, a nawet wilki.
Wspomniana Ruda Kozielska wzmiankowana jest już w 1258 r.
W centrum wsi znajduje się neogotycka kapliczka św. Urbana z 1900 r.,
a przy drodze do Kuźni Raciborskiej budynek starej leśniczówki o na-
zwie
Quid ad te
(łac. Coś dla ciebie), wzniesiony na początku XX w.,
według miejscowej tradycji podarowany przez księcia von Ratibor
ukochanej dziewczynie.
Warto skierować kroki do leśniczówki Wildek (Wildeck) z końca
XIX w. Podanie mówi, że zamieszkiwał tu kiedyś leśniczy Eliasz, który
zabijał wszystkich, którzy wchodzili do lasu. Za zgodą Eliasza w knieje
mogła wchodzić tylko miejscowa ludność lub najemni drwale. Każ-
dy z nich musiał głośno gwizdać lub śpiewać. Zły leśniczy wiedział
wówczas, że to swój. Obcy, który nieopatrznie wkroczył przy Wildku
w gęstwinę, został natychmiast zastrzelony lub pojmany i zamykany
–6–
w ciemnej piwnicy leśniczówki. Tu nieszczęśnik umierał w męczar-
niach z głodu. Ponoć to mroczne miejsce kryło aż 99 ciał ofiar, kiedy
to zjawił się tu pewien handlarz świętymi obrazkami. Robotnicy leśni
kazali mu szybko uciekać. Na nic jednak zdały się ostrzeżenia. Rychło
pojawił się Eliasz i wycelował w kupca fuzję. Kiedy padł strzał, nie-
znajomy wędrowiec, ku ogromnemu zdziwieniu leśniczego, chwycił
kulę i rzekł: – teraz skieruję ją na ciebie. Zły Eliasz zląkł się okrutnie.
Poprzysiągł kupcowi, że już nikogo nie pozbawi życia. Kiedy wkrót-
ce potem pożegnał się z życiem doczesnym, nad Wildek zleciało się
i krążyło przez długi czas stado stu kruków.
Z Wildka dojdziemy do starej leśniczówki Rothenburg (dziś Kra-
siejów) w Jankowicach. Po drodze natrafimy na
Schlossberg
– lekkie
wzniesienie zwane Górą Zamkową. W czasach książęcych był to
punkt widokowy z chatą
Wiktora.
Legenda mówi, że dawno temu roz-
bójnicy zbudowali tu zamek. Zajmowali się napadaniem na podróż-
ników podążających starym leśnym traktem na miejskie targowiska
Raciborza i Gliwic. Pewnego razu zabili chłopa, który z biedy sprzedał
ostatniego konia i wracał do domu z pieniędzmi. Jego żona, na drugi
dzień rankiem, poszła do lasu i ujrzała wiszące na drzewie ciało męża.
Jej żal był tak wielki, że krzyknęła w stronę zamku: –
niech cierpią ci,
którzy zabili mojego chłopa.
Wtem ziemia się rozstąpiła, a zamek zapadł.
W czasie II wojny światowej Niemcy urządzili tu składy broni.
Jankowice zwane Rudzkimi są wymieniane w datowanym na 1264 r.
dokumencie biskupa wrocławskiego Tomasza I. Cystersi, którzy po-
bierali stąd dziesięciny a tutejszym mieszkańcom pozwolili rządzić
się wedle prawa niemieckiego, mieli tu swój folwark, pasieki, stawy
i smolarnie, a wzdłuż potoków eksploatowali rudy żelaza. W Jankowi-
cach produkowano również węgiel drzewny. W 1683 r. ze swoją armią
przejeżdżał tędy pod Wiedeń król Jan III Sobieski. Do dziś istnieje bu-
dynek katolickiej szkoły ludowej z 1873 r. U zbiegu ul. Raciborskiej
i Wiejskiej stoi neogotycka kaplica św. Izydora Oracza, zbudowana
w 1902 r. na planie kwadratu, z wieżyczką z latarnią i hełmem namio-
towym. Obok widać parterowy budynek dawnej karczmy z końca
XIX w., do której na początku XIX w. została dobudowana kapliczka
na planie kwadratu z polichromowaną figurą św. Jana Nepomucena
–7–
we wnętrzu. Przy ul. Leśnej 1 stoi druga leśniczówka z przełomu
XIX i XX w. Ogromną atrakcją jest grab pospolity uznany za najgrub-
sze i jedno z najstarszych drzew Lasów Państwowych tego gatunku
w Polsce. Grab rośnie na skraju lasu przy drodze do Rud i obecnie jest
już pomnikiem przyrody. W okolicznych grzybodajnych i pełnych
aromatycznych owoców lasach znaleźć można inne urokliwe miejsca
wypoczynku – uroczysko Hubertus z chatą myśliwską i źródło Hugo
Quelle.
–8–
NA CYSTERSKIM SZLAKU
Rudy, dawniej Rudy Wielkie – Gross Rauden. Historia miejscowo-
ści jest związana z cystersami. Mnisi z podkrakowskiego Jędrzejowa
przed 1258 r. założyli tu klasztor. Wedle legendy, miejsce ufundowa-
nia kościoła i opactwa wybrał książę opolsko–raciborski Władysław,
który podczas polowania zabłądził w rudzkich lasach pełnych dzikiej
zwierzyny. Władca zasnął pod ogromnym dębem świadom, że grozi
mu wielkie niebezpieczeństwo. We śnie ukazał mu się ojciec Bene-
dykt – cysters z Jędrzejowa i kapelan zamkowy z Raciborza, który po-
wiedział: –
Bóg bliskim jest tych, którzy go szukają.
Rankiem obudził się
na polance i odnalazł kompanów. W Raciborzu opowiedział historię
swojej żonie Eufemii. Oboje uznali, że w miejscu cudownego ocale-
nia należy wznieść świątynię. Kiedy przybyli na miejsce, wiatr zerwał
z głowy księżnej welon, który po chwili opadł. Para uznała, iż Bóg
chce, by ołtarz stanął tam, gdzie leżało nakrycie głowy. Inna legenda
mówi, że w podziemiach opactwa do dziś znajduje się studnia wy-
drążona na miejscu owego źródełka, a płynąca zeń woda ma ponoć
cudowne lecznicze właściwości.
Klasztor w Rudach funkcjonował do 1810 r. Zakonnicy prowa-
dzili liczne folwarki, zakładali stawy hodowlane, zajmowali się bart-
nictwem, browarnictwem, gorzelnictwem, uprawą winorośli oraz
gospodarką leśną. W XVII w. rozwinęli kopalnie oraz hutnictwo.
Pocysterski kościół p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny
w Rudach, dziś Diecezjalne Sanktuarium Matki Boskiej Pokornej, to
jeden z najcenniejszych śląskich zabytków. Świątynia jest trójnawową,
czteroprzęsłową bazyliką. Jej budowę, przynajmniej z prezbiterium
i transeptem, zakończono już przed 1303 r. Do kościoła wchodziło
się przez ostrołukowy, charakterystyczny dla epoki romańskiej portal
znajdujący się obecnie w kruchcie pod dobudowaną w XVIII w. wie-
żą. W XIII-XV w., obok kościoła powstała właściwa klauzura mnisza,
składająca się ze skrzydeł: wschodniego, zachodniego i północnego.
Kościół i trzy skrzydła tworzyły wirydarz, czyli dziedziniec klasztorny
–9–
Zgłoś jeśli naruszono regulamin