Ewa Lach_KRYPTONIM CZARNA MORWA.pdf

(53243 KB) Pobierz
Kryptonim
CZARNA MORWA
Ilustracje autorki
Opracowano wg
Czytelnik
1968
(Egzemplarz własny)
Ewa Lach
KRYPTONIM CZARNA MORWA
Prawa autorskie
należą do autora, autorów tłumaczenia i ilustracji, wydawnictw ich spadkobierców oraz innych osób
fizycznych i prawnych mających lub roszczących sobie takie prawa.
Materiały wykorzystane w opracowaniu, stanowią źródło danych o naszej kulturze i historii, stanowią
własność publiczną, a ich rozpowszechnianie służy dobru ogólnemu.
Wykorzystywanie
tylko do użytku osobistego, tak jak czyta się książkę wypożyczoną
z biblioteki, od sąsiada, znajomego czy przyjaciela.
Wykorzystywanie w celach handlowych, komercyjnych, modyfikowanie, przedruk i tym
podobne bez zgody autora edycji zabronione.
Niniejsze opracowanie służy wyłącznie popularyzacji tej książki i przypomnienia zapomnianych
pozycji literatury z lat szkolnych.
Indeks: 00271/2021/06
Pozycja e-book— JW48: 163
Opracowanie edytorskie: Jawa48
©
na podstawie egzemplarza ze zbiorów prywatnych
Tylko do użytku wewnętrznego i osobistego bez prawa przedruku i publikacji tak w
części jak i w całości.
Czerwiec 2021
Opracowanie edytorskie: Jawa48©
4
Ewa Lach
KRYPTONIM CZARNA MORWA
BANDA TO NIE DRUŻYNA
— Stara baba, słowo daję! Dorosłą zgrywa! — Eda zdenerwowała się w
końcu i wybiegła z pokoju trzaskając drzwiami. — Ważniaczka! — mruczała
szukając klucza od piwnicy w szufladzie kuchennego stołu. — Banda jej się nie
podoba!
Weszła mama.
— Dokąd to? — spytała.
Na rower! Pa!
— Zaczekaj! Dlaczego włożyłaś nowe dżinsy?
Eda była już na schodach, ale wsunęła głowę do przedpokoju i
odkrzyknęła:
— Bo dziś pierwszy prawdziwy dzień wiosny. Trzeba uczcić!
Mama machnęła ręką, a Eda poddała nowe dżinsy próbie zjeżdżania po
poręczy. Na dole spotkała Pawełka. Z porozumiewawczym mrugnięciem
pstryknął palcami lewej ręki w prawy mankiet swetra. Eda odpstryknęła.
— Zawiadomiłem Ryśka i Krzysińskiego — oznajmił ściszonym głosem,
choć korytarz był pusty — ale Rysiek się wymigiwał, a Krzysiński ma grypę.
— Trudno. Daj znać innym. Tadek już zszedł?
— Tak. Jest na podwórku.
Eda wyjrzała z bramy: Szef, Szeryf, Ataman i Kapitan w jednej osobie
wykręca misterne ósemki między kasztanami a śmietnikiem, z
bramy
Opracowanie edytorskie: Jawa48©
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin