O czym lekarze ci nie powiedzą - nr. 03 (63).pdf

(19547 KB) Pobierz
Twoje zdrowie w Twoich rękach
Obniż
glukozę
naturalnie
Chora tarczyca
powoduje
niepłodność
Od statyn do
chronicznego
zmęczenia
Licencja brytyjska
Strzeż się
groźnych
powikłań refluksu
Japońskie
sekrety
długowieczności
Mózg
pod presją
– czyli co siedzi
w głowie
6
sposobów na
zaburzenia obsesyjno-
-kompulsyjne
Jak sobie radzić z...
• polekowym zapaleniem wątroby
• aftami
cena 13,90 zł
(w tym
8% VAT)
ISSN 2300-5998 Indeks 297992
Numer 3 | marzec 2020
Konopie łagodzą zaburzenia
obsesyjno-kompulsyjne i lękowe
Okazuje się, że układ endokannabinoidowy odgrywa istotną rolę w schorzeniach
natury psychicznej, a jego modulowanie pozwala niwelować strach i nerwice
Coraz więcej wiarygodnych badań
medycznych ujawnia niesamowi-
ty potencjał terapeutyczny konopi.
Duża ich część dotyczy chorób natury
psychicznej, u podstaw których leżą
zaburzenia lękowe. Jak się okazuje,
w ich rozwoju ważną rolę odgrywa
nieprawidłowe funkcjonowanie ukła-
du endokannabinoidowego w orga-
nizmie człowieka. Pozyskiwane
z konopi kannabinoidy modulują jego
działanie, a jednocześnie normują
aktywność serotoniny. Tym samym
pomagają przywrócić równowagę
neuroprzekaźników.
Naukowcy systematycznie dowodzą,
że dzięki właściwościom przeciwpsy-
chotycznym i przeciwlękowym CBD
może być pomocne w depresji, ata-
kach paniki, stresie pourazowym, ner-
wicach, psychozach, uzależnieniach,
zaburzeniach obsesyjno-kompulsyj-
nych (OCD), a nawet schizforenii
1
.
ne, niepokojące, a wręcz zaburzają
normalne funkcjonowanie.
W tym celu eksperci najpierw
przyjrzeli się myszom, poddając
je testom zagnieżdżania i zakopy-
wania marmuru, które odzwiercie-
dlają kompulsywne zachowania.
W kilku eksperymentach wykaza-
no, że podawanie gryzoniom CBD
(kannabidiolu) wiąże się ze spad-
kiem liczby zakopanych kulek
– oznacza to, że zmniejsza się
Zdaniem autorów pozytywne
efekty zastosowania CBD wynikają
z jego wpływu na serotoninę, która
ma związek z rozwojem OCD.
Pogromcy strachu
Autorzy nowej metaanalizy zauważają
dodatkowo, że w tych samych obsza-
rach mózgu i ośrodkowego układu
nerwowego, które są zaangażowane
w rozwój OCD, można znaleźć recep-
tory kannabinoidowe CB1. Na podsta-
wie przeglądu odpowiednich badań
na zwierzętach naukowcy ustalili,
że agoniści CB1R mogą działać prze-
ciwlękowo, a modulacja enzymów
metabolicznych układu endokannabi-
noidowego wiąże się ze zmniejszoną
reakcją na stres i ułatwieniem gasze-
nia strachu. Znaleźli również dowo-
dy na to, że zarówno THC, jak i CBD
są przydatne w ograniczaniu lęku
i nasilaniu zanikania wspomnień stra-
chu u zdrowych osób dorosłych
3
.
Co jednak najważniejsze, również
przytoczone przez naukowców przy-
padki pacjentów z OCD pokazują,
że kannabinoidy pozwoliły im złago-
dzić objawy zaburzeń obsesyjno-kom-
pulsyjnych – nawet wówczas, gdy
wcześniej podawane konwencjonalne
leki nie były w stanie im pomóc!
Wszystko to dowodzi, że kannabino-
idy stanowią obiecującą opcję terapeu-
tyczną w przypadku zarówno OCD, jak
i innych zaburzeń psychicznych.
Z uwagi na regulacje Unii Europej-
skiej i kwalifikację tych produktów
jako tzw. Nowa Żywność oraz wobec
problemów prawnych w Polsce co do
kwalifikacji olejków mogą być one
opisane jako nie do spożycia.
BIBLIOGRAFIA
Marmurowe badania
Ponieważ od dawna wiadomo,
że kannabinoidy zmniejszają stres
i nerwowość, naukowcy postanowili
sprawdzić, czy mogą mieć pozytyw-
ny wpływ na OCD – chorobę cha-
rakteryzującą się przede wszystkim
natrętnymi myślami i powtarzający-
mi się zachowaniami, które z cza-
sem stają się znacznie czasochłon-
intensywność zaburzeń obsesyjno-
-kompulsyjnych. Co więcej, efekt
ten obserwowano przez kolejne
7 dni suplementacji, podczas gdy
w tym samym czasie analogiczne
działanie leku diazepamu zanikło
2
.
Dystrybutor:
Hemp Center Sp. z o.o.
Kontakt:
sklep@hempcenter.pl
hurt@hempcenter.pl
tel.
530 161 162
Sprawdź na  
www.konopieizdrowie.pl
www.mojekonopie.pl
1.
Neurotherapeutics. 2015; 12(4):825-836
2.
Behav Pharmacol. 2010; 21(4):353-
8; Psychopharmacology (Berl). 2012;
219(3):859-73; Fundam Clin Pharmacol. 
2014 Oct;28(5):544-50
3.
Cannabis and Cannabinoid Research 2019;
4(2):77-87
OD WYDAWCY
OCZYMLEKARZE...
Patrzę, ale nie widzę
Doktor P. był wybitnym muzykiem. Śpiewał przez wiele lat w ope-
rze, a potem został wykładowcą w miejscowej Akademii Muzycznej.
To właśnie tam zauważono po raz pierwszy jego dziwne zachowanie:
rozpoznawał studentów jedynie w momencie, gdy zaczynali mówić,
a czasem zdarzało się, że uprzejmie zwracał się do rzeźbionych gałek
na meblach i dziwił się, że mu nie odpowiadają. Początkowo śmia-
no się z tych cudacznych pomyłek. Przypuszczenie, że „coś jest nie
w porządku” pojawiło się 3 lata później, kiedy u doktora P. rozwinęła
się cukrzyca. Wiedząc, że choroba ta może źle wpływać na wzrok,
mężczyzna udał się do okulisty, który zbadał mu starannie oczy
i oznajmił: „Pański wzrok jest w porządku. Jednak są jakieś problemy z tą częścią
mózgu, która odpowiada za widzenie. Powinien pan pójść do neurologa”. W rezultacie doktor P. trafił
do dr. Oliviera Sacksa. Ten już po kilku minutach rozmowy mógł stwierdzić, że było w nim coś
dziwnego: gdy rozmawiał z lekarzem, wyglądało to tak, jakby zwracał na niego swoje uszy, a nie
oczy. Sacks sprawdził odruchy muzyka, siłę i napięcie mięśniowe oraz koordynację, Podczas tych
testów mężczyzna musiał zdjąć but. Potem miał problem z jego założeniem – nie umiał go rozpoznać.
Dostrzegał za to szpilkę leżącą na podłodze. To kazało Sacksowi zastanowić się, co dokładnie widział
jego pacjent. Neurolog otworzył egzemplarz
National Geographic
i poprosił doktora P., by opisał kilka
zamieszczonych tam zdjęć. Muzyk skupiał uwagę na detalach, kolorach, ale ani razu nie odebrał
fotografii jako całości.
Gdy badanie dobiegło końca, zaczął rozglądać się wokół, szukając kapelusza. Wyciągnął rękę
i chwycił głowę swojej żony. Próbował unieść ją i włożyć sobie na głowę. Ona stała cierpliwie, jakby
była przyzwyczajona do takich pomyłek. Kilka dni później lekarz postanowił odwiedzić pacjenta
w domu, by zobaczyć, jak funkcjonuje on w dobrze znanym sobie śro-
dowisku. Na początek poprosił, by Doktor P. coś mu zagrał i zaśpiewał.
Okazało się, że łączył absolutny słuch i doskonały głos z inteligencją
muzyczną najwyższej próby. W ten sposób neurolog zyskał pewność,
że płaty skroniowe ma nienaruszone. Pozostało pytanie, co dzieje się
w płatach ciemieniowych i potylicznych, zwłaszcza w tych miejscach,
które odpowiadają za funkcjonowanie wzroku. Kształty abstrakcyjne nie
stanowiły dla muzyka żadnego problemu. Natomiast twarze były dla
niego zupełnie nieczytelne.
Pani domu zaprosiła obu mężczyzn na kawę i ciastka. Doktor P., nucąc, zabrał się za jedzenie.
Jak wspominał Sacks: „Prędko, płynnie, melodyjnie przysuwał talerze i wybierał to i owo, tworzył
wspaniały mruczący strumień, jadalną piosenkę ciastek. Nagle przerwało mu tę melodię głośne,
natarczywe stukanie do drzwi. Doktor P. wzdrygnął się zaskoczony, przestał jeść i znieruchomiał
z wyrazem oszołomienia na twarzy. Widział, ale jakby nie widział stołu; już nie postrzegał go jako
zastawionego smakołykami. Jego żona nalała kawy do filiżanki: zapach połechtał mu nos i sprowadził
z powrotem na ziemię. Znów rozbrzmiała melodia jedzenia ciastek”.
Lekarz głowił się, jak on cokolwiek robi. Co się dzieje, kiedy ubiera się, idzie do toalety, bierze
kąpiel? Zapytał o to jego żonę. Ta wyjaśniła mu, że doktor P. wszystko robi, śpiewając. Ma piosenki
do jedzenia, ubierania się, kąpania, dosłownie do wszystkiego. Niczego nie potrafi zrobić, jeśli nie
stworzy do tego melodii, a jeśli coś mu przeszkodzi, nie wie, co ma robić dalej, nieruchomieje, nie
poznaje ubrania ani własnego ciała.
Muzyka zastąpiła mu obraz. Rozwój choroby (wielkiego nowotworu w części mózgu odpowiedzial-
nej za widzenie) sprawił, że doktor P. całkowicie utracił świat jako wyobrażenie, ale zachował go jako
muzykę. Ta łaska była mu dana do końca – żył muzyką i uczył jej do ostatnich dni życia.
O trudnej walce z guzami mózgu piszemy w Temacie Numeru na str. 64.
Od wielu lat pismo
What
Doctors Don’t Tell You
buduje pozycję wiarygodne-
go poradnika medycznego
w Anglii, Stanach Zjednoczo-
nych i Australii. Powstało na fali
frustracji pacjentów zdanych
na medycynę oficjalną.
WDDTY
nie tylko ujawnia niedociągnię-
cia i ograniczenia medycyny
oficjalnej, ale również podaje
szereg alternatywnych metod
leczenia, opartych między inny-
mi na osiągnięciach medycyny
naturalnej, autoryzowanych
przez świat nauki.
Redakcja
WDDTY
pilnie strzeże
swej niezależności od orga-
nów i instytucji rządowych
oraz korporacji zawodowych.
A najważniejsze, że zbiera
ciągle podziękowania od ty-
sięcy czytelników wdzięcznych
za trafne porady.
Licencyjne,
polskojęzyczne wydanie
WDDTY jest dostępne
w Polsce pod tytułem
WDDTY
Czasami
piosenka
jest dobra
na wszystko
REDAKTOR NACZELNA
Drogi Czytelniku
Nie bierzemy odpowiedzialności za Twoje zdrowie. Naświetlamy Ci tylko problemy
z różnych stron. Pokazujemy alternatywne sposoby leczenia, ale
nie diagnozujemy
Twoich chorób i nie
leczymy
Cię.
Od tego jest lekarz. I tylko lekarz. My dajemy Ci wiedzę, która przyda się w rozmowach z lekarzami. W sposób
maksymalnie przystępny dostarczamy Ci solidnych informacji, opartych na publikacjach naukowych. Tylko tyle
i aż tyle. I na tym kończy się nasza misja. Zachowaj rozsądek – zawsze
konsultuj się z lekarzem.
REDAKCJA
Twoje zdrowie w Twoich rękach
Jak sam tytuł dobitnie mówi,
zajmujemy się zagadnieniami
kłopotliwymi dla oficjalnej
medycyny lub przez nią
pomijanymi. Niestety, służba
zdrowia nie zawsze objawia
cechy „służby”, a interes
lekarzy nie musi być identyczny
z interesem pacjentów.
W znacznym stopniu pogłębia
się (w Polsce i w innych krajach,
w tym w Anglii) alienacja leka-
rzy wobec potrzeb pacjenta,
oczekującego i pragnącego
bardziej „ludzkich” relacji
z lekarzem. W tej sytuacji
pacjent jest podatny na oferty
„alternatywnej medycyny”,
często pozbawione racjonalnej
zasadności. Jednak niektóre
kierunki medycyny naturalnej,
żywieniowej, środowiskowej
rozwijają się na bazie poważ-
nych badań naukowych i mogą
znakomicie uzupełniać środki
i metody medycyny oficjalnej.
Te osiągnięcia medycyny alter-
natywnej, udokumentowane
publikacjami w poważnych
periodykach naukowych, opisy-
wane są w naszych artykułach.
Wielką zaletą pisma
O czym
lekarze …
jest prezentowanie
poważnej wiedzy w sposób
przystępny i atrakcyjny dla
każdego Czytelnika.
REDAKCJA
Marzec 2020 |
OCZYMLEKARZE...
5
O CZYM LEKARZE
CI NIE POWIEDZĄ
.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin