Wiem przyjacielu jak to jest. Kiedyś gdy byłem zdrowy i ja pracowałem wspomagałem przez trzy lata sieroty w Ugandzie i trochę w Pakistanie oraz jedną rencistkę w Polsce. Prosiłem o pomoc ponad tysiąc osób. Pomógł tylko kilka razy mój szwagier i jego syn, a potem już nikt nie pomagał. Zostałem sam. Gdy zdrowie mi wysiadło przestałem wspierać sieroty - bo jestem na niskiej rencie. Wiem jak ciężko jest ciągnąć takie projekty. To wymaga dużego wysiłku. Dlatego podziwiam Twoją determinację i poświęcenie. Niestety jestem chory i nie mam pieniędzy na pomaganie. A na ponowne proszenie ludzi o pomoc - ludzi którzy wciąż odmawiają pomocy - nie mam sił i zdrowia. Gdybym był zdrowy chętnie bym pomógł. Ale nie mam sił na takie działania. Wybacz. Wiem jak to jest. Przy tej sztucznej pandemii i locdawn ludzie biednieją i nie chcą już wogóle pomagać. U nas w kraju ludzie są coraz biedniejsi. Zastanawiam się czy po tych restrykcjach gospodarka kraju wogóle się podniesie. Tym wszystkim sterują globaliści - chcą wprowadzić powszechne niewolnictwo na cały świat. Tak sterują gospodarkami, że niedługo średnia klasa zaniknie, będą tylko sami biedni. Wiedz, że władcy są podlegli elitom światowym. Wasz prezydent, który się im chciał sprzeciwić umarł. Zajmuję się trochę duchowością i ufologią - wiem jakie złe siły z kosmosu sterują losem Ziemi - jeśli się od nich nie uwolnimy nie będzie dobrze nigdzie. Wątpię czy zdołamy się uwolnić od tych sił sami, być może konieczna będzie pomoc dobrych sił z kosmosu i duchowych. Dożyliśmy do apokaliptycznych czasów. W Bogu Stwórcy i w siłach Światłości nadzieja, oraz w naszej determinacji.
I know my friend how it is. Once, when I was healthy and I was working, I supported orphans in Uganda and some in Pakistan for three years, and one pensioner in Poland. I asked for help from over a thousand people. My brother-in-law and his son helped only a few times, and then nobody helped anymore. I was left alone. When my health failed, I stopped supporting the orphans - because I am on a low pension. I know how hard it is to pull off such projects. It takes a lot of effort. That is why I admire your determination and dedication. Unfortunately, I am sick and have no money to help. And for asking people for help again - people who keep refusing to help - I don't have the strength and health. If I was healthy, I would be happy to help. But I do not have the strength to do so. Forgive. I know how it is. With this artificial pandemic and locdawn people get poorer and don't want to help at all. In our country, people are getting poorer. I wonder if the country's economy will recover at all after these restrictions. All this is controlled by globalists - they want to introduce universal slavery to the whole world. They control the economies in such a way that soon the middle class will disappear, only the poor will be there. Know that rulers are subject to world elites. Your president who wanted to oppose them died. I deal with spirituality and ufology - I know what evil forces from the cosmos are controlling the fate of the Earth - if we do not free ourselves from them, it will not be good anywhere. I doubt whether we will be able to free ourselves from these forces on our own, perhaps the help of good forces from space and spiritual ones will be necessary. We have lived to apocalyptic times. In God the Creator and in the forces of the Light, hope, and in our determination.
1
mjacek2013