CZYJA TY JESTEŚ.doc

(45 KB) Pobierz
CZYJA TY JESTEŚ

CZYJA  TY  JESTEŚ?

 

                            „Zjawisko <<pustych kołysek>> na

                            Zachodzie jest rezultatem deficytu wiary,

                            nadziei i oczywiście miłości.

                                                (Benedykt XVI)

 

           Kiedy w pewnej baśni napotkałem rzadko teraz spotykane słowostworzonka, to przypomniało mi się określenie mojej babci, gdy któreś z nas wracało tak potargane i brudne, że mówiła ona:wyglądasz jak nieboskie stworzenie.No i doprowadzała nas do stanu podobieństwa  do Bożych stworzeń. Teraz coraz rzadziej o Bogu mówimyStworzyciel, a o sobieBoże stworzenia. I to chyba nie przypadkiem, bo bycie stworzonym przez Boga, zobowiązuje nie tylko do wdzięczności Mu, ale i do tego, co Bóg zamierzył, abyśmy czynili ze swoim życiem, obdarowując innych tym, czym zostaliśmy obdarowani. A nowoczesny człowiek lubi myśleć i żyć tak, jakby nic nikomu nie zawdzięczał i nikomu nie musiał być posłuszny, nawet własnej naturze ani żadnym powinnościom. Ignorując to, przez Kogo jest stworzony, chce stać sięauto-kreatorem(wszystkie sposoby samorealizacji) i urządzać sobie życie tak, by wycisnąć z niego maksimum przyjemności dla siebie. Zapomina jednak o jednym, że chcąc negować czy poprawiać Tego-Który-Stworzył, on sampo-tworzy, czyli z Bożego tworu staje się bezwiednie po-tworem.

           Podobnie może jest z tworzeniem naszych domówcoraz ładniejszych i wygodniejszychw którym tak w końcu brakuje czegoś najważniejszego, że albo tkwimy w nich z poczuciem bezdomności serca, albo uciekamy z nich, nie pojmując czemu. I nie wiemy, że jesteśmy podobni do pewnego młodego króla, który budował pałac dla przyszłej małżonki, tak piękny, że w końcu stwierdził, że jest on zbyt kosztowny, by kogokolwiek tam wprowadzać, a on psułby finezję stylu i przepychu.

           Pisał pewien mędrzec:Cóż takiego posiadacie w swych domach? Czy nie macie tam tylko wygody, pożądania wygody, która wchodzi w wasz dom, jak gość, a potem staje się gospodarzem i panem? Zaprawdę, pożądanie wygody zabija entuzjazm duszy, a potem szyderczo się śmieje na jej pogrzebie.

                                                *

              To miało byćwytęsknione spotkanie po latach. Sylwia i Kasia były przyjaciółkami od przedszkola i chodziły do jednej klasy, siedząc w jednej ławce, do samej matury. Jednak po niej Sylwia wyjechała na studia do USA, kontakt zaczął powoli zanikać, potem się urwał. I nagle, po siedmiu latach, odezwała się, że przyjeżdża do Polski i chce koniecznie Kasię odwiedzić i pozwiązywać z powrotem  porwane nici tak serdecznej niegdyś przyjaźni. Kasia miała już trójkę dzieci i mieszkali jeszcze w domku teściów, bez większej nadziei na zbudowanie własnego. Ale pocieszali się niezmiennie z mężem:Mamy siebie, dzieciaki, jeść wystarcza i kłopotów ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin