2019-12-More-Maiorum.pdf

(38118 KB) Pobierz
zawód
:
fabrykant
|
niesamowite życie
henryka hilchena
|
kilka pytań do
7
xpradziadka
More Maiorum
nr 12 (83)/2019 | grudzień 2019
moremaiorum.pl
ISSN 2450-291X
DŁUGA
DROGA DO KAPŁAŃSTWA. Z
GALICJI
DO USA
SPISY
LUDNOŚCI.
WCZORAJ I DZIŚ
O PRACY W
ANCESTRY.COM
> Alan Jakman
More Maiorum
miesięcznik genealogiczny
s n
Po l u b
na
a
FB
<www.facebook.com/miesiecznikmoremaiorum>
Magazyn
More Maiorum
zmienia się w kwartalnik!
P
wydawca
rzez ostatnich siedem lat każdego
dziesiątego dnia miesiąca regular-
nie ukazywało się nowe wydanie ma-
gazynu
More Maiorum.
Zaczynaliśmy
od zaledwie kilkustronicowego czaso-
pisma, które z  czasem przerodziło się
w  wydania liczące kilkadziesiąt stron.
Wielu genealogów „dorastało” na rów-
ni z miesięcznikiem, korzystając z po-
radników zawartych w  kolejnych wy-
daniach magazynu.
W tym czasie opublikowanych zostało
w  sumie prawie dziewięćdziesiąt nu-
merów, liczących kilka tysięcy stron
i kilkaset artykułów.
Po rozważeniu wielu możliwości doty-
czących przyszłości i dalszego kształtu
More Maiorum
została podjęta decyzja,
że od nowego 2020 roku magazyn bę-
dzie wydawany w formie kwartalnika.
Zmiana częstotliwości wydawania cza-
sopisma, po uwzględnieniu wielu róż-
nych czynników, pozwoli na zacho-
wanie jak najwyższej jakości publiko-
wanych artykułów, zwiększeniu atrak-
cyjności prezentowanych treści, a  tak-
że umożliwi większą dbałość o  każdy,
najdrobniejszy szczegół. Mamy nadzie-
ję, że dzięki temu będziemy mogli po-
większyć również wachlarz publikowa-
nych materiałów, tak by w każdym wy-
daniu kwartalnika interesujące dla sie-
bie artykuły znalazł zarówno począt-
kujący poszukiwacz rodzinnej historii,
jak i genealog bardziej zaawansowany.
Aktualnie w  przygotowaniu są nowe
działy, opracowywane kolejne niepo-
ruszane nigdy dotąd tematy, a do pu-
blikacji artykułów zapraszani są ko-
lejni autorzy, także ze środowiska na-
ukowego.
Wierzę, że dzięki tej zmianie każ-
de nowe wydanie
More Maiorum
bę-
dzie jeszcze bardziej oczekiwane przez
czytelników-genealogów. Jestem prze-
konany, że nowa formuła pozwoli od-
świeżyć format, jakim jest
More Maio-
rum
i otworzyć się na kolejne możliwo-
ści rozwoju.
Pierwsze wydanie kwartalnika ukaże
się 31 marca, a  kolejne − 30 czerwca,
30 września i ostatnie 20 grudnia.
***
W ostatnim w tym roku i w tej formule
numerze czasopisma genealogicznego
More Maiorum
zapoznacie się z  pracą
Aleksandry Heski − zawodowej resear-
cherki w zespole jednej z największych
firm genealogicznych Ancestry.
Iwona Fischer z  Archiwum Narodo-
wego w Krakowie przedstawia historię
spisów ludności na przykładzie miasta
Krakowa. Różnica pomiędzy zasobem
wykazów przed- i  powojennych jest
spora. Te pierwsze mogą nam posłużyć
do celów genealogicznych, te drugie
wyłącznie do potrzeb statystycznych.
Skąd wynika ta różnica?
Henryk Hilchen to niesamowita postać,
której genealodzy zawdzięczają oca-
lenie zasobów Archiwum Głównego
Akt Dawnych. Jego życie to pasmo wie-
lu ciekawych i trudnych wydarzeń. Ko-
niecznie zapoznajcie się z artykułem dr
Małgorzaty Stępień.
W  grudniowym numerze
More Maio-
rum
znajdziecie jeszcze wiele innych,
równie ciekawych tematów. Zapraszam
do lektury i  do zobaczenia w  nowej,
kwartalnikowej formule magazynu
ALAN JAKMAN More Maiorum.
Poszukiwacze korzeni
NIP 5472209537
REGON 381910592
ul. Wita Stwosza 27/15
43-300 Bielsko-Biała
redaktor naczelny
Alan Jakman
korekta
Dorota Cieślar, Jolanta Dec (SFERA)
skład i łamanie tekstu
Alan Jakman
okładka oraz oprawa graficzna
Alan Jakman, ilustracja: NAC
issn
2450-291X
e-mail: redakcja@moremaiorum.pl
www.moremaiorum.pl
Autorzy tekstów: Alan Jakman,
dr Małgorzata Stępień, Iwona Fischer,
Marta Małek, Iwona Fischer, Paulina
Starzec, Aleksandra Szafrańska-
Dolewska, Daniel Sunderland, Grzegorz
Wojciechowski, Grażyna Stelmaszewska.
Wszystkie prawa zastrzeżone (włącznie
z tłumaczeniem na języki obce).
Zgodnie z ustawą z dnia 4 lutego 1994 r.
o prawie autorskim jakiekolwiek
kopiowanie, rozpowszechnianie (we
fragmentach, lub w całości) zamieszczonych
artykułów, opisów, zdjęć bez zgody Redakcji
będzie traktowane jako naruszenie praw
autorskich.
Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania
i adiustacji tekstów oraz zmiany ich tytułów,
śródtytułów, leadów i opisów ilustracji,
a także doboru zamieszczonych grafik.
Artykuł wysyłany jest do autoryzacji na
wyraźną prośbę Autora.
�½��
&
t
fot. wikimedia commons
emat NUMERU
6
„Amerykanie chętniej niż
Polacy zlecają
prowadzenie badań
genealogicznych”
- rozmowa z Aleksandrą
Heską
34
fot. wikimedia commons
Spisy ludności
a tajemnica
statystyczna
30
Kilka pytań do pradziadka
w siódmym pokoleniu
46
Siedlec – niedoceniona
perła architektury ziemi
łęczyckiej
10
Genealogiczny kącik
satyryczny
34
Tajemnica statystyczna
i dokumentacja
spisów ludności
w dzisiejszych czasach
52
Historia rodziny
Sunderlandów
Zawód: fabrykant
14
fot. docshifter.com
fot. archiwum własne
Ks. dr Henryk Hilchen
(1881-1956):
szlachcic kapłanem ludu
42
Długa droga Antoniego
Saratowicza
do kapłaństwa
64
Wywód genealogiczny
z fotografii
66
Zaraz i epidemie
na ziemiach polskich
Wywiad
z Aleksandrą
Heską
6
14
42
Historia
Henryka
Hilchena
Długa droga
do kapłaństwa
WYWIAD
> Alan Jakman
„Amerykanie chętniej niż Polacy zlecają
prowadzenie badań genealogicznych”
- Aleksandra Heska
Aleksandra Heska 20 lat temu rozpoczęła
poszukiwania własnych przodków. Od
kilkunastu lat realizuje także takie badania dla
klientów. Dzięki sumiennie wykonywanej pracy
została zawodowym researcherem w zespole
Ancestry
®
. Czym charakteryzuje się w jednej z
największych korporacji genealogicznej?
Jak rozpoczęła się pani przygoda
z genealogią komercyjną?
Prawie 20 lat temu zaczęłam badania
własnej rodziny w  lokalnym centrum
historii rodziny. Chciałam wówczas
pomóc innym osobom, które zmagały
się z  odnalezieniem przodków w  pol-
skich aktach metrykalnych. Dyrektor
centrum historii rodziny zasugerował,
że mogę wykorzystać swoje umiejętno-
ści w tym zakresie i zostać zawodowym
genealogiem.
W  tym samym czasie zostałam człon-
kiem Polish Genealogical Society of
America w  Chicago. Byłam wówczas
wolontariuszką na konferencjach or-
ganizowanych przez stowarzysze-
nie. To właśnie na tych sympozjach
zaczęłam zarabiać na genealogii, a na-
stępnie moi kliencie polecali mnie ko-
lejnym osobom.
Rynek genealogiczny w Stanach
Zjednoczonych różni się znacząco od
tego w Polsce.
Z  mojego doświadczenia Amerykanie
chętniej niż Polacy zlecają pełne po-
szukiwania przodków zawodowemu
genealogowi albo też skierują się o po-
moc, gdy napotkają trudności. Zauwa-
żam też, że genealogiczne testy DNA są
znacznie bardziej popularne w Stanach
Zjednoczonych niż w Polsce.
Czy dla zawodowego genealoga
w USA certyfikacja jest niemal
obowiązkiem?
Nie, nie wierzę, że jest to konieczne.
Przez prawie dziesięć lat pracowałam
jako niezależny genealog i  nigdy nikt
nie wymagał ode mnie certyfikatu. Moi
klienci byli zawsze zadowoleni z wyko-
nanych badań i  po prostu moja praca
mówiła sama za siebie.
Czy genealodzy specjalizujący
się w poszukiwaniach na terenie
Europy Środkowo-Wschodniej
są cenieni przez amerykańskich
klientów?
Zdecydowanie. Miliony Amerykanów
to potomkowie imigrantów, którzy
przybyli za Ocean z  tego rejonu. Wie-
lu z nich szuka więc profesjonalnej po-
mocy.
Z jakimi problemami najczęściej
spotykają się rodzinny historycy,
którzy sami próbują odnaleźć
polskich przodków?
Powiedziałabym, że największym pro-
blemem jest nieznajomość języków
obcych. Inne problemy są związane
z  brakiem znajomości źródeł archi-
walnych, a także braki w ogólnej wie-
dzy historycznej i  geograficznej doty-
czącej Polski.
fot. archiwum własne
aleksandra heska
magister filologii rosyjskiej
Uniwersytetu Łódzkiego.
Honorowy członek PTG,
członek Zarządu PGSA
(Polish Genealogical Society
of America w Chicago),
z którym związana jest
od roku 2000. Wtedy na
poważnie rozwinęła się jej
pasja poszukiwania własnych
korzeni, która z czasem
przerodziła się w sposób na
życie.
Przez ponad 12 lat
prowadziła własne biuro
poszukiwań, a od lutego 2017
roku pracuje na stanowisku
Genealogist Researcher
w AncestryProGenealogists®.
Od wielu lat cieszy się
uznaniem amerykańskiego
środowiska genealogicznego,
prezentując wykłady
w zakresie polskiej historii
i genealogii oraz promując
polskie bazy danych.
Związana jest również
z lokalnym środowiskiem
polskim, pracując
w sobotniej Polskiej Szkole
im. św. Faustyny, do której
uczęszcza ponad 1 200
uczniów. Prywatnie lubi
czytać książki (choć przy
obecnych obowiązkach
służbowych na czytanie dla
rozrywki, niestety czasu
brak), dłubać w ogródku,
a także szydełkować, czego
nauczyła się od babci ze
strony ojca.
6
More Maiorum
grudzień | 12 (83)/2019
7
Jaka droga zaprowadziła panią do
dołączenia do zespołu Ancestry®?
Koleżanka poinformowała mnie, że
team Ancestry poszukuje polskiego ge-
nealoga do pracy w pełnym wymiarze
czasu. Ponieważ wyraziłam zaintere-
sowanie wstępną rozmową, przekaza-
ła moje dane kontaktowe do Ancestry®,
a wkrótce moja przyszła szefowa skon-
taktowała się ze mną, wysyłając kilka
metryk do przetłumaczenia dla spraw-
dzenia moich umiejętności. Wiedzia-
łam, że Ancestry® był – i nadal jest
– światowym liderem w odkrywaniu
rodzinnej przeszłości. Nie mogłam
więc przejść obojętnie obok tej oka-
zji. Testy oraz rozmowa kwalifikacyj-
na przebiegły pomyślnie i zostałam za-
trudniona w Ancestry®.
Jakie kryteria musiała pani spełnić, by
zostać współpracownikiem Ancestry®?
Moją główną zaletą był fakt, że miałam
ponad 10-letnie doświadczenie w  po-
szukiwaniu przodków. Ponadto odczy-
tywałam dokumenty w  języku polski,
rosyjskim i  po łacinie. Pomogły także
pozytywne recenzje o  mojej pracy od
dotychczasowych klientów.
Za jakie poszukiwania odpowiada
pani w Ancestry®?
Mogę być poproszona o odszukanie poje-
dynczego aktu urodzenia lub odszukanie
konkretnego przodka, o którym infor-
macje są bardzo skąpe, lub też o prze-
prowadzenie szerokich badań rodziny
i przodków jak najdalej jest to możliwe.
Tak naprawdę wszystko zależy od tego,
jakie dane chce otrzymać klient.
Jakie jeszcze zadania pani realizuje?
Czasami członkowie z  innych zespo-
łów badawczych proszą mnie o pomoc
w tłumaczeniu dokumentów lub przeszu-
kanie określonego zasobu archiwalnego.
Czy wraz z podjęciem pracy
w Ancestry® zrezygnowała pani
z własnej działalności gospodarczej
w zakresie usług genealogicznych?
Gdy dołączyłam do zespołu Ancestry,
zawiesiłam realizację poszukiwań ge-
nealogicznych dla klientów. Jednak
nadal udzielam się jako wolontariusz
i  wykładowca na wydarzeniach zwią-
zanych z poszukiwaniami przodków.
W jakim stopniu różni się praca
samodzielnego genealoga od
tego pracującego w Ancestry®?
Istnieją drobne różnice, jak pod-
stawowy system archiwizacji, ale
najważniejszy cel pozostaje taki sam:
realizujemy potrzeby klienta i  poma-
gamy mu, aby poczuł się powiązany
z przeszłością swojej rodziny.
Zakładam, że zespół genealogów jest
międzynarodowy. Czy oprócz pani
pracują tam inni Polacy?
Mamy międzynarodowy zespół i  wie-
lu z naszych genealogów jest oddelego-
wanych do badania konkretnych re-
gionów i  krajów, takich jak: Europa
Wschodnia Litwa, Słowacja, Węgry
czy Skandynawia. Jeden z moich kole-
gów pochodzi z Polski, a badania nad
rekordami z tego terenu to nasz główny
obszar pracy.
Jacy klienci trafiają do Ancestry
ProGen?
Obsługujemy szeroki wachlarz klien-
tów. Niektórzy docierają do nas, ponie-
waż chcą dowiedzieć się o  swoich ko-
rzeniach, ale po prostu nie mają czasu,
aby poświęcić wiele godzin na badania
rodzinne. Inni mogą mieć czas i  duże
umiejętności badawcze, ale mogą nie
znać języka obcego. Wielu zaintereso-
wanych chce odnaleźć członków ro-
dziny, z którymi utracili wiele lat temu
kontakt.
w ProGen istnieje także wyspecjalizo-
wana jednostka „Unknown Parentage”,
która realizuje poszukiwania związane
z  odszukaniem biologicznej rodziny
osób adoptowanych.
Są to w głównej mierze
Amerykanie?
Zgłaszają się do nas przede wszystkim
Amerykanie, ale mamy również klien-
tów z Kanady, Australii i Europy.
Czy w Stanach Zjednoczonych
działają inne korporacje
genealogiczne?
Rynek usług genealogicznych stale
rośnie. Istnieją więc, i  cały czas po-
jawiają się, inne firmy poszukujące
przodków.
Czy trendy amerykańskim rynku
genealogicznym przeniosą się do
Polski?
Myślę, że coraz więcej Amerykanów
planuje odwiedzić tereny związa-
ne z  ich przodkami. Chcą zobaczyć
i  zbadać, gdzie żyli ich przodkowie,
do jakiej szkoły chodzili, jak miesz-
kali. Taka podróż pokazuje życie ich
krewnych nie tylko w  dokumentach.
Myślę, że ten trend, związany z gene-
alogicznymi podróżami, będzie stale
wzrastał.
M
***
Wywiad edytowany i autoryzowany
przez Ancestry.com.
fot. alan jakman
8
More Maiorum
grudzień | 12 (83)/2019
9
Zgłoś jeśli naruszono regulamin