wytrzymalosc.-elastyczne-granice-ludzkich-mozliwosci full.pdf

(18781 KB) Pobierz
Spis treści
Przedmowa
7
Dwie godziny:
6 maja 2017 roku
.............................................................. 11
CZĘŚĆ I. UMYSŁ I CIAŁO / 15
rozdział 1.
rozdział 2.
rozdział 3.
rozdział 4.
Bezlitosna minuta .................................................................................. 17
Ludzka maszyna ..................................................................................... 29
Centralny zarządca ................................................................................ 53
Specjalista od poddawania się .............................................................. 73
Dwie godziny:
30 listopada 2016 roku
..................................................... 95
CZĘŚĆ II. GRANICE / 103
rozdział 5.
rozdział 6.
rozdział 7.
rozdział 8.
rozdział 9.
Ból .......................................................................................................... 105
Mięśnie .................................................................................................. 127
Tlen ........................................................................................................ 149
Ciepło .................................................................................................... 175
Pragnienie ............................................................................................. 193
rozdział 10. Paliwo .................................................................................................... 217
Dwie godziny:
6 marca 2017 roku
.......................................................... 247
Kup książkę
Poleć książkę
6
wytrzymałość
CZĘŚĆ III. PRZEŁAMYWANIE BARIER / 255
rozdział 11. Trenowanie mózgu .............................................................................. 257
rozdział 12. Stymulowanie mózgu prądem elektrycznym ................................... 281
rozdział 13. Przekonanie .......................................................................................... 299
Dwie godziny:
6 maja 2017 roku
............................................................ 321
Podziękowania 329
Przypisy
331
Kup książkę
Poleć książkę
rozdział 1
Bezlitosna minuta
Jeżeli zdołasz wypełnić bezlitosną minutę
sześćdziesięcioma sekundami biegu długodystansowego,
twoja jest Ziemia i wszystko, co się na niej znajduje […].
rudyard kipling
1
mroźny sobotni wieczór w lutym 1996 roku przebywałem w mieście
uniwersyteckim Sherbrooke w prowincji Quebec i rozmyślałem — po raz
kolejny — nad jedną z wielkich zagadek związanych z wytrzymałością, czyli doko-
naniami Johna Landy’ego. Krępy Australijczyk jest jednym z najsłynniejszych spor-
towców, którzy zajęli w jakiejś rywalizacji drugie miejsce. To on został drugim czło-
wiekiem w historii, który pokonał dystans jednej mili w czasie poniżej czterech
minut. Wiosną 1954 roku, po wielu latach podejmowanych przez ludzi wysiłków,
całych stuleciach wyścigów z pomiarem czasu, a także tysiącleciach ewolucji Roger
Bannister pokonał go o zaledwie 46 dni. Doskonale zapamiętany wizerunek
Landy’ego, unieśmiertelniony na niezliczonych plakatach i ogromnym posągu
z brązu w Vancouverze w Kolumbii Brytyjskiej, narodził się nieco później tego
samego lata, podczas Igrzysk Imperium Brytyjskiego i Wspólnoty Brytyjskiej, kiedy
jedyni dwaj biegacze na świecie, którzy uzyskali na dystansie jednej mili czasy
poniżej czterech minut, starli się po raz pierwszy i ostatni w bezpośredniej rywali-
zacji. Landy prowadził przez cały wyścig, lecz wbiegając na ostatnią prostą, obejrzał
W
Kup książkę
Poleć książkę
18
wytrzymałość
się przez lewe ramię i w tym samym momencie został wyprzedzony z prawej
strony przez Bannistera. Wizerunek porażki, który zrodził się w owej chwili, tylko
potwierdzał to, że Australijczyk był — jak głosił nagłówek jednej z brytyjskich
gazet — „kimś, komu prawie się udało”
2
.
Zagadka związana z Landym nie sprowadza się jednak do tego, że nie był wystar-
czająco dobry w tym, co robił. Polega ona na tym, że najwyraźniej dysponował
wszystkim, czego potrzebował, by realizować swoje dążenia. Próbując pobić rekord,
uzyskał czas 4:02 podczas sześciu różnych wyścigów; wreszcie stwierdził otwar-
cie: „Szczerze mówiąc, sądzę, że przebiegnięcie mili w czasie poniżej czterech minut
jest poza zasięgiem moich możliwości. Mogłoby się wydawać, że dwie sekundy to
niewiele, ale z mojej perspektywy przypomina to próby przebicia głową muru”
3
.
Niecałe dwa miesiące po tym, jak Bannister przetarł szlak, Landy uzyskał jednak
czas 3:57,9 (oficjalny wynik zapisany w kronikach wynosi 3:58,0, gdyż w tamtym
okresie zokrąglano czasy do sekundy), poprawiając swój wcześniejszy rekord ży-
ciowy o niemal cztery sekundy i kończąc bieg z 14-metrowym zapasem w sto-
sunku do tempa pozwalającego przebiec milę w cztery minuty. Była to zaskaku-
jąco szybka transformacja, która miała zarazem słodko-gorzki posmak.
Podobnie jak wielu biegaczy, którzy przede mną i po mnie startowali na dy-
stansie jednej mili, darzyłem Bannistera ogromnym szacunkiem. Sfatygowany eg-
zemplarz jego autobiografii (którą znałem niemal na pamięć) zajmował stałe miejsce
na moim stoliku przy łóżku. Tamtej zimy 1996 roku za każdym razem, gdy spo-
glądałem w lustro, dostrzegałem jednak coraz więcej cech Landy’ego. Od ukończe-
nia 15 roku życia zmagałem się z własną barierą czterech minut, tyle że dotyczyła
ona biegu na 1500 metrów, czyli wyścigu trwającego około 17 sekund krócej niż
bieg na jedną milę. W szkole średniej uzyskałem wynik 4:02, po czym (podobnie
jak Landy) natrafiłem na ścianę, przez następne cztery lata raz za razem odnoto-
wując podobne rezultaty. Teraz, jako 20-letni student pierwszego roku na Uni-
wersytecie McGilla, zaczynałem dochodzić do wniosku, że najprawdopodobniej
dotarłem już do granic możliwości mojego ciała. Pamiętam, że podczas długiej po-
dróży autobusem z Montrealu do Sherbrooke, gdzie wraz z innymi członkami
mojej drużyny miałem wziąć udział w mało znaczącym wyścigu rozgrywanym na
początku sezonu na jednym z najwolniejszych obiektów w Kanadzie, patrzyłem
Kup książkę
Poleć książkę
Zgłoś jeśli naruszono regulamin