Reid Thomas M. - Greyhawk Tom 2 - Świątynia Złych Żywiołów.pdf

(1433 KB) Pobierz
Elfi czarodziej w drodze ku zemście...
Rycerz na świętej krucjacie...
Młoda druidka walcząca o ocalenie ojczyzny...
Łotr spłacający stary dług...
... i drużyna wojowników, próbująca ujść z życiem...
Zły demon usiłujący wydostać się z więzienia...
Łaknący władzy półbóg starający się nagiąć go do swej woli...
Sadystyczny kapłan budzący uśpione zło...
... i Pajęcza Królowa oplatająca wszystkich swymi siećmi...
Przyłącz się do przygody, w której ci bohaterowie i złoczyńcy
zmierzą się w najczarniejszej otchłani na ziemi
- w
Świątyni Złych Żywiołów!
Alowi, Cheryl, Dawidowi, Jerrey'emu i Toddowi
Przymierze żyje w każdym z was
i cieszę się z każdej chwili,
którą spędziliśmy razem jako przyjaciele
podążając nieznaną ścieżką.
Prolog
Dym z dwóch wypełnionych wonnościami kadzideł unosił się pod sufitem, sprawiając, że
powietrze w małej, ale przytulnej komnacie było cierpkie i gorące. Przyćmiony blask
kadzideł, wraz ze światłem dochodzącym z kominka na odległej ścianie, wypełniał
pomieszczenie długimi, migotliwymi cieniami. Ubrany jedynie w czarne jedwabne spodnie
Hedrack, wysoki kapłan Świątyni Złych Żywiołów, spoczywał w wygodnym pluszowym
fotelu, trzymając stopy na biurku. Na udach trzymał otwarty tom
Podboju, Posłuszeństwa i
Rozkazu,
ale tak naprawdę książce poświęcał niewiele uwagi. Jego zainteresowanie budziło
stojące w rogu wysokie, pokryte gronostajami łoże, na którym spoczywały jego bliźniacze
piękności.
Mika drzemała, leżąc naga na brzuchu na stercie futer, z twarzą ukrytą pod falami
spływających kaskadami hebanowych włosów. Astelle, siedząc ze skrzyżowanymi nogami
obok Miki, z futrem luźno okrywającym jedno ramię, patrzyła na Hedracka. Przechyliła się
do przodu, opierając rękę na kolanie, i wpatrywała się w swego pana, walcząc z opadającymi
powiekami. Na jej ustach zakwitł półuśmieszek zadowolenia. Ciemne, odrzucone do tyłu
włosy odsłaniały jej szczupłą białą szyję i powabne ramię.
Hedrack przyglądał się przez chwilę sennej twarzy Astelle i spostrzegł, jak mruga raz po
raz, próbując utrzymać otwarte oczy. Dobrze, pomyślał. Zawsze posłuszna. Stara się pozostać
przytomna... wykona każde polecenie, jakie zechcę wydać, wiedząc, że jego niewypełnienie
będzie bolesne. Jednak nawet bez groźby kary obie dziewczyny, pozostając pod działaniem
uroku, z ochotą skorzystałyby z każdej szansy, żeby tylko zadowolić swego pana. Tak więc
nie musiał ich często karać.
Dobrze się dzisiaj spisały, pomyślał Hedrack, uśmiechając się do siebie. Zawsze
nagradzaj posłuszeństwo, napomniał się, powtórnie czytając słowa z otwartej przed nim
strony.
- Śpij - polecił Astelle. Uśmiechnęła się, a potem osunęła na łoże i ułożyła obok Miki,
przykrywając się futrem. Po chwili oddechy obu dziewcząt zrównały się, oba spokojne i
miarowe.
Hedrack powrócił do książki, próbując ponownie się na niej skupić, kiedy rozległ się
pojedynczy dźwięk małego dzwonka stojącego na jego biurku. Wstał z krzesła i zarzucił na
ramiona jedwabną togę. Z przodu czarnego odzienia widniał wizerunek złotej, pozbawionej
Zgłoś jeśli naruszono regulamin