Żydzi, Polacy czy po prostu ludzie.doc

(9646 KB) Pobierz



Ewa Kurek -ur. w Kielcach 24.XI.1951 r, doktor historii, ab­solwentka Katolic­kiego Uniwersytetu Lubelskiego.

Jest autorką książek:

UCIECZKA Z ZESŁANIA, Editon Spotkania Paryż 1985 oraz w latach 1986-89 kilkakrotnie wydawana pod nazwiskiem Marii Byrskiej przez wydaw­nictwa podziemne; wydana w 1997 roku w Lublinie.

ŻYDZI, POLACY czy po prostu ludzie, Takt Lublin 1992.

GDY KLASZTOR ZNACZYŁ ŻYCIE, Znak Kraków 1992

YOUR LIFE IS WORTH MINĘ ze wstę­pem prof. Jana Karskiego, Hippocrene Booka, New York 1997; polskie wydanie: DZIECI ŻYDOWSKIE W KLASZTORACH, Clio Lublin, 2000; Gaudium Lublin 2004. ZAPORCZYCY 1943-1949, Clio Lublin 1995; wyd. II ocenzurowane Lublin 2005.

ZAPORCZYCY W FOTOGRAFII 1944-1963, Clio Lublin 2001; wyd. II 2009.

POZA SRANICĄ SOLIDARNOŚCI -STOSUNKI POLSKO-ŻYDOWSKIE 1939-1945, WSU Kielce 2006; wyd. II Clio Lublin 2008.

Zebrała, przygotowała do druku i opa­trzyła wstępem tomy źródeł: ZAPOR-CZYCY - RELACJE TOM I-V, Clio Lublin 1997-2000; reprint ocenzurowany Tomu II, Clio Lublin 2009.

Jest także autorka scenariuszy i reży­serem następujących filmów dokumen­talnych:

MAJOR ZAPORA, TVP Lublin 1996 ARMIA KRAJOWA - TRYPTYK LUBEL­SKI, TVP Lublin 1997 CHŁOPSKA WOJNA OLEK 1939-1956, TVP Lublin 1998

MORD W OWCZARNI TVP Lublin 1998, KTO ratuje jedno życie..., TVP Pr. II


Ewa Kurek

ŻYDZI, POLACY, CZY PO PROSTU LODZIE...

18 lat później

WYDAWNICTWO CLIO


Projekt okładki: Bibianna Kosierkiewicz

Łamanie: Tomasz Gąska

Copyright © by Ewa Kurek www.ewakurek.pl

ISBN 978-83-930998-0-1

Wydawnictwo CLIO

20-004 Lublin ul. Narutowicza 18/17

tel: 81 531 86 05 e-mail: euroclio@interia.pl; kurek.mat@wp.pl


Spis treści

Wstęp

Red. Jerzy Turowicz                s.5

Rozdział I

Z Kielc do Izraela                 s.7

Rozdział II

Moje żydowskie dzieci                 s.77

Rozdział III

„Łebki" nie na sprzedaż                s 172

Rozdział IV

Judyta i Miecio Kestenbergowie                s. 195

Rozdział V

Ojciec Daniel                s 212

Rozdział VI

Historyk - zawód najwyższego ryzyka,

czyli strach ma wielkie oczy                 s 240


Wstęp

Moja pierwsza książeczka zatytułowana Żydzi, Polacy, czy po prostu ludzie... ukazała się w 1992 roku. Szczerze mówiąc, napi­sałam ją przez zupełny przypadek. Wszystko zaczęło się dwa lata wcześniej. Gdy po upadku komuny przyznałam się, że jestem autor­ książki Ucieczka z zesłania napisanej na podstawie relacji Marii Byrskiej, przyszedł do mnie Wojtek Kowalski, podziemny drukarz, który po roku 1989 wyszedł z podziemia i zał legalną drukarnię i wydawnictwo. Wojtek wymyślił, że ponieważ w podziemiu moja książka cieszyła siędużym wzięciem", dobrze będzie, jeśli w wolnej Polsce napiszę dla niego jakiś romans. Polacy w tamtych czasach potrzebowali romansów. Zaczęłam nawet coś w tym stylu pisać, ale szybko okazało się, że romanse to nie jest moja specjalność.

-         Do tego potrzeba wyobraźni, a ja potrafię opisać tylko to, co
zdarzyło się w realu powiedziałam.

-         A co w realu przeż interesującego? - zapytał Wojtek.

-         O romansach zamilczę, ale może zainteresują cię na przykład
moje przygody z Żydami? - roześmiałam się.

-         No to pisz.

Ponieważ był to w moim życiu jedyny okres biurokratyczny, gdy umierałam z nudów siedząc wśd papierów Biura Poselsko-Senatorskiego OKP w Lublinie, w przerwach między zajmowaniem się lubelskimi parlamentarzystami, pisałam. Wojtek, gdy dałam mu do przeczytania kilka pierwszych stron, wykrzyknął:

7


-              To będzie lepsze niż romans!

W książeczce opisałam to, co nie mieści się w naukowym opra­cowaniu historycznym, a co większość ludzi czyta z zainteresowa­niem, bo pokazuje człowieka. Przede wszystkim opisałam moje spo­tkania z ludźmi: Polakami i Żydami. Tak powstała wydana przez należące do Wojtka Kowalskiego Wydawnictwo Takt książeczka Żydzi, Polacy, czy po prostu ludzie... Podobała się. Poza dobrymi rozlicznymi recenzjami, obok publikowanego poniżej prywatnego listu red. Jerzego Turowicza, najbardziej wartościowe są dla mnie dwie bezimienne. Autorką pierwszej była sekretarka Wojtka Ko­walskiego. Przeczytała pachną jeszcze farbą drukarską książeczkę i powiedziała:

-              Pani Ewo, po przeczytaniu pani książki nie mogę jużej
być antysemitką. Po prostu nie mogę. A byłam. Tyle tylko, że o tych
Żydach zupełnie nie miałam pojęcia. Teraz mam i już nie mogę.

Kilka lat póź...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin