Dziela Tom 3.pdf

(131 KB) Pobierz
SPONTANICZNOŚĆ I REFLEKSJA.
O PROBLEMATYCE WOLNOŚCI W FILOZOFII FICHTEGO
J
est faktem historycznie oczywistym, że filozofia Fichtego genetycznie zwią-
zana jest z  pytaniami Kanta i  z  pokantowską spekulacją teoriopoznawczą.
Pod tym względem Fichteańska Teoria Wiedzy leży na historycznym szlaku
myślowych poszukiwań, zmierzających do usunięcia kantowskiego dualizmu
formy i treści poznania,
a priori
i a posteriori poszukiwań, koncentrujących
się wokół problemu krytycznej eliminacji pojęcia „rzeczy samej w sobie” jako
przedmiotowego źródła treści poznawczych. Stanowisko Fichtego – jako
autonomiczna koncepcja epistemologiczna – było tu poprzedzone i przygo-
towane przez szereg sporów i polemik między przedstawicielami akademic-
kiej filozofii w Niemczech (Reinhold, Maimon, Schulze, Beck).
Jednak krytyczna refleksja nad fenomenem poznawczym, do której
ograniczali się kantyści, czyniąc z  niej naczelny przedmiot filozofowania,
jest dla Fichtego tylko punktem wyjścia lub raczej punktem powiązania epi-
stemologicznej tradycji akademickiej filozofii pokantowskiej z  ogólniejszą
problematyką kulturowego ideału epoki. Filozofia w  ujęciu Fichtego ma
bowiem stawiać pytanie o  wartość świata jako całości, o  jego sens i  zna-
czenie dla człowieka jako istoty wolnej i odpowiedzialnej; ma więc być także
filozofią kultury – oceną i  krytyką świata istniejącego, wskazaniem ideału
kultury autentycznej.
Z  tego punktu widzenia genealogia fundamentalnych problemów filo-
zofii Fichtego wykracza dość daleko poza bezpośrednią inspirację Kanta
i  teoriopoznawczo zorientowanych kantystów. Szukać jej należy raczej
Spontaniczność i refleksja. O problematyce wolności w filozofii Fichtego
36
w  pewnych zjawiskach historyczno-kulturowych, właściwych ówczesnej
epoce w  skali ogólnoeuropejskiej, związanych niewątpliwie z  kształtowa-
niem się społeczeństwa mieszczańskiego, a  w  płaszczyźnie socjopsycho-
logicznej objawiających się jako zasadnicze przemiany struktury instytucji
gospodarczych i  politycznych, charakteru więzi społecznej, typu ludzkiej
osobowości. Przemiany te (historycy kultury określają je czasem jako procesy
i n d y w i d u a c j i świata i jego r a c j o n a l i z a c j i
1
) szczególnie przybierają na
sile w okresie Wielkiej Rewolucji Francuskiej. Emancypacja indywiduum idzie
w parze z destrukcją tradycyjnych form życia społecznego, z dezintegracją
feudalnego systemu stosunków międzyludzkich. Jednocześnie kształtuje się
nowy typ integracji, oparty na formalnej wolności i  równości wszystkich
jednostek. Kultura wyzwala się od ciasnych więzów wszelkiego partyku-
laryzmu, kładąc zręby nowej zasady jedności: uniwersalizmu racjonalnej
formuły, abstrakcyjnej i  bezosobowej, ale właśnie dlatego przejrzystej dla
wszystkich i powszechnie obowiązującej.
W  epoce tej – jak mawia się czasem zwięźle a  trafnie – „wynaleziono
wolność”. Tym niebywałym „invention de la liberté” zakreśliła wielka rewo-
lucja myślowy horyzont całej ówczesnej świadomości europejskiej. Proces
destrukcji świata feudalnego łączy się z fenomenem interioryzacji wszelkich
racji i wartości: ludzie podnoszą protest przeciw zreifikowanym i zastygłym
w swej przestarzałości formom życia gospodarczego, politycznego i intelek-
tualnego; kwestionują ich dotąd oczywistą prawomocność; co więcej, wysu-
wają roszczenia do ich radykalnej przebudowy podług siebie samych, podług
swej wolności. Tak powstaje struktura myślowa, która „subiektywizuje” rze-
czywistość: zakres świata, z którym człowiek musi się liczyć, ulega redukcji
do niezbędnego minimum. Człowiek nie zgadza się dłużej być li tylko przed-
miotowym elementem zespołu stosunków zastanych, niezależnych odeń.
W sprawie ogólnej charakterystyki przemian związanych z tymi procesami por. na przy-
kład A. Walicki,
W  kręgu konserwatywnej utopii,
PWN, Warszawa 1964, s.  279; także
G. Lukács,
Die Verdinglichung und das Bewußtsein des Proletariats,
w: tegoż,
Geschichte
und Klassenbewußtsein,
Neuwied–Berlin 1968, s. 170–355 (wydanie polskie:
Urzeczowie­
nie i świadomość proletariatu,
w: G. Lukács,
Historia i świadomość klasowa,
przeł. M. J. Sie-
mek, PWN, Warszawa 1988, s. 198–417), oraz K. Mannheim,
The conservative thought,
w: Essays
on the Sociology and Social Psychology,
London 1953, s. 85 n. (wydanie polskie:
K. Mannheim,
Myśl konserwatywna,
przeł. S. Magala, Kolegium Otryckie, Warszawa 1986).
1
Kup książkę
Spontaniczność i refleksja. O problematyce wolności w filozofii Fichtego
„Wynajdując” swą wolność, obnaża tym samym pozorne tylko istnienie
tamtych, a  pozorności tej dowodzi czynnie, niszcząc je swym swobodnym
aktem i pragnąc ustanowić w ich miejsce nowy, rozumny, w całości przez
siebie świadomie wytworzony świat.
Ale taka postawa nieuchronnie zawiera w sobie antynomię: wolność –
jako spontaniczny akt samoafirmacji człowieka, odróżniający go od wszyst-
kich bytów rzeczowych – wyrazić się może obiektywnie tylko jako negacja
tych ostatnich, jako krytyka i  destrukcja rzeczywistości zastanej. Tworzyć
świat nowy natomiast, to już zrezygnować z wolności w powyższym sensie,
to podporządkować tę wolność – w  imię jej urzeczywistnienia – nowym
mechanizmom jej uprzedmiotowienia. Nic dziwnego tedy, że myślowa
struktura „filozofii wolności” ulega specyficznej polaryzacji już w  tym
momencie, gdy rewolucja przechodzi od destrukcji starych form życia do
dzieła pozytywnego, gdy zakłada instytucjonalne fundamenty nowej rze-
czywistości społecznej. „Wynalazek wolności”, pojętej konsekwentnie jako
subiektywistyczna negacja starej formuły świata, nie wytrzymał historycznej
konfrontacji z  formułą nową, którą zresztą w  dużej mierze sam przygoto-
wał. Zapewne dlatego właśnie te same treści myślowe, które w preromanty-
zmie (francuski sentymentalizm, niemiecki
Sturm und Drang)
funkcjonowały
zasadniczo w  kontekście ideologicznym tendencji prorewolucyjnej (to jest
jako mieszczańska opozycja wobec sztuczności dworskiej konwencji, barier
stanowych, całej kultury szlachecko-feudalnej), po rewolucji otrzymują
wyraźną funkcję kontrrewolucyjną, stając się w konserwatywnym romanty-
zmie retrospektywną utopią ancien régime’u
2
.
Konserwatyzm zatem chce usunąć konflikt między swą ideą wolności
a  rzeczywistością, w  której żyje, poprzez totalną negację tej ostatniej. Ale
główny nurt myśli europejskiej w tym okresie idzie w innym kierunku; podej-
mowane są liczne próby eliminacji tego konfliktu na drodze odwrotnej, to
jest poprzez przeformułowanie pojęcia wolności. Próby te, najpełniej zreali-
zowane w klasycznej filozofii niemieckiej, zmierzają ku wypracowaniu kon-
cepcji wolności jako kategorii społeczno-historycznej – a więc dynamicznej,
2
37
Idzie tu o  takie treści jak „natura”, „spontaniczność”, „uczucie” itp. W  sprawie złożo-
nej dynamiki mieszczańskiej krytyki feudalizmu por. B. Baczko,
Człowiek i światopoglądy,
Książka i Wiedza, Warszawa 1965, s. 29.
Kup książkę
Spontaniczność i refleksja. O problematyce wolności w filozofii Fichtego
38
występującej i rozwijającej się zawsze w dialektycznym sprzężeniu ze swym
przeciwieństwem: brakiem wolności, racjonalną formułą, organizacją. To
ujęcie, które znalazło swój najpełniejszy wyraz w  systemie Heglowskim,
kształtowało się w długotrwałym i wielotorowym procesie przemyśleń nad
rewolucją i porządkiem społecznym, jaki ustanowiła; przemyśleń integrują-
cych wszystkie bez mała dziedziny ówczesnej kultury intelektualnej w jedną
całość, ześrodkowaną właśnie wokół pojęcia wolności. Przemyślenia te,
mówiąc najogólniej, przyjmują „wynalazek wolności” za absolutny punkt
wyjścia, z  którego nie chcą zrezygnować, ale zmierzają w  kierunku upra-
womocnienia pewnych obiektywnych struktur formalnych, które wolność
tę muszą ograniczać – po to właśnie, by umożliwić tym pełniejszą jej reali-
zację. O  tyle też dają się zrozumieć jako próby wyjścia poza „absolutną
subiektywność” i – w obliczu jej krachu w konfrontacji z rzeczywistością –
jako propozycje włączenia społeczeństwa i  historii w  filozoficzny horyzont
pytania o wolność.
Zamysłem niniejszego studium jest próba umieszczenia jenajskiej filo-
zofii Fichtego
3
w  takiej właśnie strukturze myślowej. Nie znaczy to, że
interpretacja ta koncentruje się wyłącznie na filozofii kultury, antropologii
i  teorii moralności autora
Wissenschaftslehre,
to jest na tym zespole jego
tekstów, gdzie problematyka wolności podejmowana jest
explicite;
przeciw-
nie, zamiarem naszym jest pokazać, jak te same pytania organizują całość
refleksji Fichtego, jak metafizyczne i epistemologiczne antytezy Teorii Wiedzy
przekładają się na język podstawowych antynomii filozofii kultury. Idzie więc
o zastosowanie takiej optyki, w której Kantowska inspiracja Fichtego i jego
teoriopoznawcze polemiki z kantystami uległaby dezautonomizacji, w której
Teoria Wiedzy dałaby się zrozumieć jako spójny i  konsekwentny, odrębny,
ale nie autonomiczny element ogólniejszej struktury świadomości.
Opozycję pojęć „spontaniczność–refleksja” obieramy za centralną
kategorię interpretacyjną, gdyż wydaje się, że funkcjonuje ona w  sposób
istotny we wszystkich kręgach myśli Fichteańskiej, a zarazem streszcza jedną
z naczelnych antynomii wolności. Wokół treści myślowych, których skrótem
3
Rok 1800 przyjmujemy za umowną granicę „okresu jenajskiego” w filozofii Fichtego, choć
intelektualna ewolucja myśliciela zaczyna się nieco wcześniej (jej początki można prześle-
dzić w tekstach związanych ze „sporem o ateizm” w latach 1798–1800).
Kup książkę
Spontaniczność i refleksja. O problematyce wolności w filozofii Fichtego
jest ta antyteza, grupują się też najdonioślejsze pytania epoki; problem sto-
sunku między samorzutnym aktem wolnej jednostki i racjonalnymi, uprzed-
miotowionymi formułami życia zbiorowego jest dla interesującego nas okresu
problemem kluczowym, a  sposób jego interpretacji stanowi jedną z  głów-
nych zasad polaryzacji światopoglądów na przełomie XVIII i  XIX stulecia.
1. Wolność i poznanie
Tradycja bezpośredniego powiązania problemu wolności ludzkiej z  pro-
blemem wiedzy wywodzi się od Kanta. Filozof królewiecki ujął przy tym
powiązanie to jako z natury swej dysjunktywne: pomiędzy podmiotem wol-
nym i podmiotem poznającym zachodzi stosunek wykluczania się. Poznanie
jest bowiem dla Kanta gatunkowym sposobem organizacji świata przed-
miotowego, toteż człowiek, jako podmiot poznania, jest zawsze człowie-
kiem przedmiotowym. Przedmiotowym, tzn. wyczerpującym się bez reszty
w swych bezosobowych, czysto zewnętrznych uwikłaniach, przybierającym –
na podobieństwo zjawisk przyrodniczych – status ontologiczny rzeczy.
Człowiek jest wprawdzie p o d m i o t e m poznania: rozum teoretyczny
sam narzuca światu przedmiotowemu tę formę i  perspektywę, w  której
świat ten jawi się jako przedmiotowy właśnie; ale też może narzucić mu
tylko formę i  tylko tę formę. Jakoż człowiek jest podmiotem p o z n a n i a :
jego swoboda w  tym względzie sprowadza się do możliwości czynnego
porządkowania pewnej realności zastanej. Intelekt – ten rozum zreifiko-
wany i  reifikujący – ustanawia tylko formalne warunki poznania; „materia
zjawisk” jest mu dana. Tyle mniej więcej znaczy fundamentalna formuła
epistemologiczna Kanta: wszelka wiedza ludzka ogranicza się do możliwego
doświadczenia.
Jednak doświadczać to być zależnym, zdeterminowanym. Ostatecznie
tedy świadomość poznawcza jest zawsze refleksyjnym stanem zależności
podmiotu od tego, co zewnętrzne i zastane; jest receptywnością, biernością,
refleksją; jest pierwotnie kontemplacją „datum”, a  dopiero wtórnie jego
czynną konceptualizacją. Dlatego właśnie wiedza jest domeną konieczno-
ści: akt poznawczy nie jest wolnym i  dowolnym samo-określeniem pod-
miotu, lecz tylko prawidłowym uporządkowaniem pewnych treści, które
39
Kup książkę
Zgłoś jeśli naruszono regulamin