Ali Baba i miliony rozbojnikow.pdf

(837 KB) Pobierz
JAN KOCHAŃCZYK
Ali Baba
i miliony rozbójników
Ba
jeczki dla dorosłych
Między innymi:
* Jak Ali Baba i jego rozbójnicy zdobyli Europę Zachodnią
* Wampir alkoholik
* Niewidzialna Ręka Rynku – zdemaskowana!
* Prawda o Sherlocku
* Dobrze wychowane krasnoludki
* Krowy słuchają Mozarta
* Opowieść o Leninie
* Kije-samobije w polskim Sejmie
Kup książkę
Copyright ©Jan Kochańczyk
ISBN 978-83-7859-864-0
Rok wydania: 2017
 
Wydawnictwo Internetowe E-bookowo.pl
Wszelkie prawa zastrzeżone.
 
Opieka redakcyjna nad projektem: Ilona Dobijańska
 
Redakcja i korekta: Ilona Dobijańska
Ilustracje na okładce: Created by Benzoix – Freepik.com
Projekt okładki: Ilona Dobijańska
Skład: Ilona Dobijańska
 
 
Kopiowanie całości albo fragmentu – z wyjątkiem cytatów w artykułach
i recenzjach – możliwe tylko za zgodą wydawcy.
 
Kup książkę
Maria-Magdalena
To był prawdziwy cud natury! W warszawskim ogrodzie zoologicz-
nym urodziła się żyrafa z dwiema głowami! Dano jej dwa imiona: Maria
i Magdalena.
Maria miała trochę dłuższy nos i uszy niż Magdalena; ogólnie rzecz
biorąc, fizycznie obie głowy były do siebie bardzo podobne. Natomiast
szalenie różniły się charakterami i upodobaniami. To od początku stwa-
rzało ogromne problemy. Już w niemowlęcych latach Maria uwielbiała
zdrową owsiankę na mleku, a Magdalena – niezdrowe chrupki i batoniki.
Głowy były dwie, ale żołądek wspólny... Po owsiance jedna głowa była
zadowolona, a druga trzęsła się z obrzydzenia.
W miarę rozwoju fizycznego i duchowego różnice pogłębiały się.
Maria na przykład była wierząca i pobożna, a Magdalena stała się woju-
jącą ateistką. Z tego powodu między dwiema głowami dochodziło
do nieustannych kłótni i aktów agresji. Niedobrze – bo kiedy na przykład
Magdalena ugryzła Marię w ucho, to jednocześnie obie odczuwały ból.
Jedna głowa uwielbiała muzykę Mozarta, a druga hard rock. Maria
nie uznawała mocnego alkoholu, a Magdalena piłaby bez umiaru mocną
whisky. I jak tu rozwiązać taki alkoholowy problem?
Maria w wieku dojrzewania uwielbiała słodkich blondynów, a Mag-
dalena – ognistych brunetów. To znowu wywoływało nieustanne spory
i kłótnie. Jeszcze gorzej było, gdy doszło do ostrych podziałów politycz-
nych. Maria kochała partię Prawo i Sprawiedliwość, a Magdalena – Plat-
formę Obywatelską. Nieustanne spory i podgryzania stały się w końcu
4
Kup książkę
nieznośne. Dlatego Maria i Magdalena postanowiły omówić swe pro-
blemy z najmądrzejszą w warszawskim zoo sową Apolonią.
Ta doskonale znała sprawę, o której plotkowały nieustannie wszystkie
zwierzęta dookoła. Apolonia powiedziała:
– Widzę dwa sposoby rozwiązania tego problemu. Najprościej byłoby
amputować jedną głowę, ewentualnie – ze względów estetycznych –
uśmiercić ją i wypchać.
– Ale którą głowę? – zapytała Magdalena.
– To można rozstrzygnąć drogą losowania.
– To byłoby chyba zbyt radykalne rozwiązanie – stwierdziły zgodnie
Maria i Magdalena.
– Też tak myślę – rzekła sowa. – Dlatego rekomenduję raczej drugi
sposób. Czy jest jakaś używka, która smakuje zarówno Marii, jak i Mag-
dalenie?
– Owszem – stwierdziły jednocześnie dwie głowy. – Tak się składa,
że obie lubimy lekkie wino półsłodkie, które przyjemnie oszołamia, a nie
mąci rozumu.
– Proponuję więc kurację solidnymi porcjami takiego winka.
Powiedzmy – sześć beczek dziennie. Niech się o to postara dyrekcja
naszego ogrodu zoologicznego!
Pomysł mądrej sowy Apolonii okazał się wręcz doskonały! Odtąd
obie głowy żyrafy, na lekkim rauszu, wreszcie zaczęły wykazywać wza-
jemną tolerancję i współżyć ze sobą w jak najlepszej zgodzie!
Kup książkę
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin