Dysonans.pdf
(
349 KB
)
Pobierz
Krzysztof Kogut
Dysonans
Wydawnictwo Psychoskok
Konin 2014
Kup książkę
Krzysztof Kogut
"Dysonans"
Copyright © by Wydawnictwo Psychoskok, 2014
Copyright © by Krzysztof Kogut, 2014
Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część niniejszej publikacji
nie może być reprodukowana, powielana i udostępniana
w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody wydawcy.
Skład: Wydawnictwo Psychoskok
Projekt okładki: Wydawnictwo Psychoskok
Zdjęcie okładki © robert; Chlorophylle - Fotolia.com
ISBN: 978-83-7900-184-2
Wydawnictwo Psychoskok
ul. Chopina 9, pok. 23, 62-507 Konin
tel. (63) 242 02 02, kom. 665-955-131
http://wydawnictwo.psychoskok.pl
e-mail:wydawnictwo@psychoskok.pl
Kup książkę
W życiu każdego człowieka pojawiają się i znikają osoby,
które na trwałe pozostawiają ślad w jego pamięci i w jakimś
stopniu wpływają na niego, kreując jego światopogląd.
Kup książkę
4
Krzysztof Kogut - Dysonans
22 września
Podobno sztuka polega na zabawie formą. Tylko że tu jest to
bez znaczenia. Tu jest inaczej. Najuważniejsze, by wykrztusić
z siebie trochę. Czegoś.
Coś – treści ciekawsze niż te z wcześniejszych notatników,
zbiorów luźnych notatek. W sumie to raczej jest dla mnie.
Choć nie kolekcjonowałem nigdy niczego, więc tego też nie.
Brak jednolitej formy spowodowany jest moim negatywnym
nastawieniem do jednolitości. Do jednolitości, z którą nie
mam nic wspólnego. Chociaż może mam.
Ustaliłem więc. Jestem jednolity, ale nieregularny. Jednolity
i nieregularny. Jestem jednak.
Płynąc z Ifu, nie odczuwałem różnicy między minutą a godziną,
mimo że przecież nic nie robił. Stał tylko, patrzył ciągle w wodę.
Być może nigdy nie widział, a nawet nie dotykał wody, bo
cholernie czuć było od niego zapach zgniłego owocu, padliny,
nie wiem, czego właściwie. Stał i patrzył z tym małym
zwierzęciem na ramieniu. Dziwny człowiek.
Zbliżając się do wyspy poprosiłem go, by zwinął żagle.
Oczywiście nie zareagował. Bo patrzył w ocean. Sam więc to
zrobiłem i dałem mu spokój. Lubiłem go, ale nie wiem,
dlaczego. Miał coś dziwnego w sobie.
Zakotwiczyliśmy może dwieście metrów od brzegu. Bo jak
inaczej, gdy statek wielki jak smok. Taki z chińskich bajek. Albo
japońskich. Nie jestem pewien. Na pewno wyprodukowali je
ludzie mający skośne, podłużne oczy. Ukośne, poprzeczne.
Bajki z pokemonami w roli drugoplanowej.
Przez całe życie nie przyswoiłem sztuki pływania, toteż na
zwiady popłynął Ifu z chomikiem. Potem wziąłem z pokładu
kawałek dechy i przypłynąłem do brzegu, trzymając ją pod
klatką piersiową. Ciężko było, dwa razy zachłysnąłem się
słonym
oceanem.
Myślałem,
że
się
zarzygam.
Pod
Kup książkę
Plik z chomika:
PDFator
Inne pliki z tego folderu:
20 000 mil podmorskiej zeglugi.pdf
(483 KB)
Betelowa rebelia Spisek.pdf
(655 KB)
Awanturnicy.pdf
(207 KB)
Dysonans.pdf
(349 KB)
Jedwab i porcelana Bialy tygrys.pdf
(1132 KB)
Inne foldery tego chomika:
3ds max
50 zadań i zagadek szachowych
Access
Acrobat
Administracja
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin