Historyczne Bitwy 010 - Bzura 1939 (wyd. 2001), Tadeusz Jurga.pdf

(3226 KB) Pobierz
H I S T O R Y C Z N E B I T WY
TADEUSZ JURGA
BZURA 1939
Dom Wydawniczy Bellona
Warszawa 2001
ZAMIAST PROLOGU
Jak to się stało? Polska, jedno z większych państw europej-
skich, 38-milionowy naród, dumny wielkością niepodległoś -
ciowych tradycji, aż do przesady zazdrosny o należne mu,
a tak d ługo zakazane miejsce na politycznej mapie Eu ropy,
liczna i bitna armia mocna duchem swego narodu i pamięcią
zwycięskich wojen.
Jak to się stać mogło? Czy u warunkowan ia druzgocącej
klęski militarnej, jaką ponieśliśmy we wrześniu 1939 roku,
legły pośród gruzów „domku z kart"?
Pytania, pytania, pytania...
Próbowano na nie odpowiedzieć zaraz, ju ż nazajutrz po
klęsce. Na pierwszych kreślonych wtedy obrazach wydarzeń
wyraźnie odbite jest piętno upadku ducha i skrajnie pesymistycz-
nych osądów. Po kraju rozlała się fala powszechnego potępienia
wszystkiego, co utożsamiało się z państwem sanacyjnym.
Ostrze krytyki zostało wy mierzone przede wszystkim w spe -
ktakularną stronę zjawiska katastrofy. Wojnę prowadziło
wojsko i wojsko ją przegrało. Wojsko, które dotąd było poza
wszelką krytyką, któremu ufano i w którego siłę wierzono.
I to ono zawodzi.
Po klęsce Francji i triu mfalnym pochodzie Wehrmachtu
w początkowy m okresie d ziałań wojennych z Anglią i ZSRR,
6
temperatura emocji zaczęła wyraźn ie spadać. Nasze własne
dramatyczne przeżycia znalazły się w szerszy m polu widzen ia
ogólnoeuropejskiego konfliktu, na którego tle „grzechy"
polskie straciły dotychczasową ostrość. Przys zło opamiętanie,
znajdujące motywację w potrzeb ie zaznaczenia poszukiwań
racjonalnych.
Ale w okres powojenny polska historiografia, skrępowana
latami okupacji, wchodzi jeszcze z poważny m obciążeniem
zaszłości. Jakby tamten czas rozrachunku jeszcze się nie
dopełnił, nie przelał kielich goryczy. W kraju dotąd zniewo -
lonym słowa polskie w zadu mie nad dramatyczną historią
kraju, szczególnie najnowszą, przeciskały się przez szczeliny
surowych zakazów okupacyjnych i represji tylko stróżką
ulotnej, konspiracyjnej bibuły. W kraju ju ż wyzwolony m fala
bezdennej krytyki, niestety, powraca, przybiera nawet na sile
w przypływie wydarzeń inspirowanych przez polityczną walkę
o wład zę, w której ro zprawa ze spuścizną drugiej niepodleg -
łości stanowi jeden z jej pierwszych motywów.
Od pierwszych opublikowanych w kraju wyników badaw-
czych tego tematu dzieli nas nie tylko czas. Milowe kroki
postępu zrobiła archiwistyka. Po mnożono jej zasoby o nieznane
dotąd zbiory relacji i kronik, a przede wszystkim zgro mad zono
unikalne źródła. Współczesny badacz Września mo że rekon -
struować wydarzenia z pozycji obserwatora, stojącego jakby
między walczącymi stronami.
Wieloletnie badania tematu dowodzą, że wśród motywów
i genezy klęski wojennej Polski na czo ło wysunęła się
przewaga techniczna i ogniowa armii n ieprzyjacielskiej.
Nie byliśmy jednak sami, lecz w sojuszu z największy mi
potęgami Zachodu, które zobowiązały się do aktywnego
wsparcia naszej obrony. Takiego jednak wsparcia n ie otrzy -
maliśmy. Tak się nie stało — stwierd zi ju ż po wojn ie
fiancuski historyk Adolphe Goutard.
A wojsko, oficerowie, naczelne dowództ wo? Już tylko te
wy mien ione wcześniej u warunkowan ia upoważnia ją do sfor-
7
mu łowania generalnego wniosku, że zadanie postawione
polskim siło m zbrojny m owego pamiętnego września 1939
roku było niewykonalne. W szczegółach zaś odkryto także
błędy. I te ważne, t zw. operacyjne, które zadecydowały
o mniej skutecznym oporze, niż mógłby on być, gdyby
sprawniej funkcjonowało naczelne dowództwo i dowództwa
poszczególnych armii, i te mniej ważne, t zw. taktyczne. Ale
nie one przecież uwarunkowały tę katastrofę i jej rozmiary.
Niewykonalne było ono równ ież na płaszczyźnie strategii
politycznej, a hipoteza, jakoby rząd polski, t zw . sanacyjny,
popełnił w tej mierze błąd na miarę zbrodni stanu, nie
wytrzy mu je naukowej krytyki. Ju ż choćby dlatego, że owa
strategia nie była zawieszona w pró żni, lecz grawitowała
wokół wielkich problemów politycznych Europy, w kontekście
strategii innych dominant ówczesnej sceny politycznej, a nie
tylko strategii wielkich państw kapitalistycznych Zachodu.
Treścią tej książki n ie są jednak ro zważan ia o wielkiej
strategii. Autor pragnie tylko, by choć w części mogła
zreko mpensować uczucie niepokoju wie lu historyków polskich
wobec występującego jeszcze zjawiska marnotrawstwa warto -
ści wychowawczych.
Byliśmy państwem, które odważną i pełną godności postawą
spowodowało w sposób zasadniczy zmianę biegu wydarzeń
w Europie korzystnego dla Rzeszy hitlerowskiej z powodu
braku odwagi i politycznego kunktatorstwa innych państw
europejskich.
Byliśmy i jesteśmy narodem, który tę drogę wybrał świado -
mie i konsekwentnie nią podążał mimo ponoszonych strat.
Walka zbrojna o istnienie kraju, narodu, państwa była
zaws ze ważny m, jeżeli nie główny m warunkiem wytrwania
przy Polsce. Oto jeden z motywów dla poparcia popularno -
naukowej treści tej książki, opatrzonej tytułem:
Bzura 1939.
Jakże często w poszukiwaniu źródeł i motywów naszego
odrodzenia narodowego sięgamy do wielkich, obiektywnych
uogólnień procesów rozwoju historycznego, nie
zawsze
Zgłoś jeśli naruszono regulamin