2019 06 HISTORIA WOJSKO I TECHNIKA.pdf

(116636 KB) Pobierz
www.zbiam.pl
6/2019
Listopad-Grudzień
cena 18,99 zł (VAT 8%)
INDEX 407739
ISSN 2450-2480
Wojna japońsko-chińska
1937-1945
ISSN 2450-2480
Index 407739
Vol. V, nr 6 (26)
Listopad-Grudzień 2019; Nr 6
www.zbiam.pl
6/2019
Listopad-Grudzień
cena 18,99 zł (VAT 8%)
INDEX 407739
ISSN 2450-2480
Wojna japońsko-chińska
1937-1945
ISSN 2450-2480
Redaktor naczelny
Jerzy Gruszczyński
jerzy.gruszczynski@zbiam.pl
Redakcja techniczna
Dorota Berdychowska
dorota.berdychowska@zbiam.pl
Korekta
Stanisław Kutnik
Współpracownicy
Władimir Bieszanow, Michał Fiszer,
Tomasz Grotnik, Andrzej Kiński,
Leszek Molendowski, Marek J. Murawski,
Tymoteusz Pawłowski, Tomasz Szlagor
Wydawca
Zespół Badań i Analiz Militarnych Sp. z o.o.
Ul. Anieli Krzywoń 2/155
01-391 Warszawa
office@zbiam.pl
Biuro
Ul. Bagatela 10/19
00-585 Warszawa
Dział reklamy i marketingu
Andrzej Ulanowski
andrzej.ulanowski@zbiam.pl
Dystrybucja i prenumerata
office@zbiam.pl
Reklamacje
office@zbiam.pl
Prenumerata
realizowana przez Ruch S.A:
Zamówienia na prenumeratę w wersji
papierowej i na e-wydania można składać
bezpośrednio na stronie
www.prenumerata.ruch.com.pl
Ewentualne pytania prosimy kierować
na adres e-mail: prenumerata@ruch.com.pl
lub kontaktując się z Telefonicznym
Biurem Obsługi Klienta pod numerem:
801 800 803 lub 22 717 59 59
– czynne w godzinach 7.00–18.00.
Koszt połączenia wg taryfy operatora.
Copyright by ZBiAM 2019
All Rights Reserved.
Wszelkie prawa zastrzeżone
Przedruk, kopiowanie oraz powielanie na inne
rodzaje mediów bez pisemnej zgody Wydawcy
jest zabronione. Materiałów niezamówionych,
nie zwracamy. Redakcja zastrzega sobie prawo
dokonywania skrótów w tekstach, zmian tytułów
i doboru ilustracji w materiałach niezamówionych.
Opinie zawarte w artykułach są wyłącznie
opiniami sygnowanych autorów. Redakcja nie ponosi
odpowiedzialności za treść zamieszczonych
ogłoszeń i reklam. Więcej informacji znajdziesz
na naszej nowej stronie:
www.zbiam.pl
1
6/2019
Index 407739
Na okładce: piechota japońska.
Rys. Jarosław Wróbel
INDEX 407739
ISSN 2450-2480
Nakład: 14,5 tys. egz.
spis treści
HISTORIA
Tymoteusz Pawłowski
Incydent: wojna japońsko-chińska 1937-1945
WOJNA NA MORZU
4
Mieczysław Jastrzębski
Podwodne stawiacze min Kriegsmarine
WOJNA NA MORZU
22
Michał Fiszer, Jerzy Gruszczyński
Bitwy morskie o Guadalcanal (1)
BROŃ PANCERNA
36
Jędrzej Korbal
Renault R35. Nowy czołg dla Wojska Polskiego (1)
MONOGRAFIA LOTNICZA
52
Marek J. Murawski
Junkers Ju 87: działania bojowe w Hiszpanii i w Polsce (2)
BITWY I KAMPANIE
66
Władimir Bieszanow
Bitwa o Dniepr. Kruszenie Wału Wschodniego:
październik-grudzień 1943 r. (2)
84
www.facebook.com/wojskoitechnikahistoria
3
Tymoteusz Pawłowski
Incydent:
wojna japońsko-chińska 1937–1945
Chiny wkraczały w XX wiek bardzo osłabione: straciły kontrolę nad niemal
wszystkimi ościennymi ziemiami, niegdyś do nich należącymi. Rosja zagarnę-
ła Syberię i szykowała się do zaboru muzułmańskiego Sinciangu (Turkiestanu
Wschodniego) oraz Mongolii Zewnętrznej. Japonia wyrwała Koreę i Tajwan,
a Mandżuria stanowiła jej strefę wpływu. Francuzi opanowali Indochiny, a Bry-
tyjczycy – Birmę i Hongkong. Pod koniec XIX wieku ludowe wystąpienie zwane
powstaniem bokserów doprowadziło do międzynarodowej interwencji i podko-
pało autorytet cesarstwa. Ogłoszenie 1 stycznia 1912 r. powstania republiki spo-
wodowało jedynie osłabienie państwa, w którym władzą podzielili się „warlordo-
wie” – lokalni przywódcy łączący w swoich rękach władzę cywilną i wojskową.
marszałek” Zhang Xueliang rządzący w Man-
dżurii. Jego domena stała się jesienią 1928 r.
obiektem skutecznego ataku sowieckiego.
Kanji Ishiwara w 1934 r.: jako ppłk Armii Kwan-
tuńskiej zaplanował incydent mukdeński. Póź-
niej – jako generał – był przeciwnikiem wojny
ze Stanami Zjednoczonymi: za większe zagroże-
nie uznawał Związek Sowiecki. W 1941 r. został
wyrzucony z wojska, ale był świadkiem w po-
wojennych procesach japońskich zbrodniarzy
wojennych, podczas których domagał się – bez
skutku – uznania swojej współodpowiedzialno-
ści za incydent mukdeński.
J
4
aponia radziła sobie dużo lepiej. Japoń-
czykom udało się zmodernizować kraj
i  gospodarkę, wygrać wojnę z Chinami
i  Rosją. W czasie pierwszej wojny światowej
Japonia opanowała również pacyficzne po-
siadłości cesarstwa niemieckiego oraz wymu-
siła na Chinach kolejne ustępstwa. Ukorono-
waniem sukcesów były rozmowy kończące
w 1919 r. Wielką Wojnę: Japonię traktowano
jako światowe mocarstwo. Błyskotliwe japoń-
skie sukcesy zraziły jednak do  niej państwa
Zachodu: w 1922 r. mocarstwa podpisały
w Waszyngtonie traktat, który nie tylko ogra-
niczał zbrojenia morskie, ale kończył również
sojusz japońsko-brytyjski. W czasach Wielkiej
Wojny Brytyjczycy stali się bowiem sojuszni-
kami Stanów Zjednoczonych, które rząd w To-
kio uznawały za  swojego najgroźniejszego
konkurenta w  basenie Pacyfiku. Było w  tym
dużo racji: polityka japońska była wymierzo-
na w  wolność handlu i  żeglugi, w  których
obronie – dokładnie tak jak obecnie – stawała
administracja waszyngtońska.
Stosunki japońsko-chińskie były bardzo
skomplikowane. Japończycy uznawali Chiń-
czyków za swoich starszych braci: zarówno
„w wierze”, jak i „w kulturze”. Chińczycy z ko-
lei podziwiali modernizację Japonii. W  obu
państwach zdawano sobie sprawę z wzajem-
nych powiązań i z konieczności współpracy,
zastanawiano się jednak nad jej modelem.
Byli tacy, którzy opowiadali się za współpra-
cą pokojową, ale byli też i tacy, którzy chcie-
li sobie sąsiada podporządkować. Jeszcze
w latach 20. współpraca układała się dobrze:
Chiny kupowały w Japonii broń, a Japonia
popierała Czang Kaj-szeka w jego staraniach
o zjednoczenie Chin.
Pod koniec 1928 r. worlordowie uzna-
li zwierzchnictwo generalissimusa Czang
Kaj-szeka, co było jedynie symbolicznym
końcem procesu jednoczenia Chin. Wciąż
pozycja rządu centralnego była niepew-
na i  toczyły się walki, których ofiary liczono
w  setkach tysięcy. Warlordowie zachowali
władzę, a najpotężniejszym z nich był „młody
Japoński krążownik Izumo, na rzece Huangpo
w Szanghaju w 1932 r. Za nim równie wiekowy
amerykański krążownik USS Rochester.
Sowiecka interwencja w Mandżurii do-
prowadziła do zmiany polityki japońskiej.
W Tokio zaczęto oceniać swoją dotychczaso-
wą politykę za błędną, obawiano się, że cała
Mandżuria zostanie opanowana przez Zwią-
zek Sowiecki, a do tego nie można było do-
puścić, prowincja ta bowiem miała duże zna-
czenie gospodarcze dla Japonii.
Mandżuria
Opowieść o wojnie chińsko-japońskiej zwy-
kło rozpoczynać się od incydentu mukdeń-
skiego. Otóż 18 września 1931 r., nieopodal
miasta Mukden, nastąpił wybuch na torach
kolei południowomandżurskiej, będącej
własnością Japonii i mającej dla niej duże
znaczenie ekonomiczne. Japończycy oskar-
żyli o zajście Chińczyków. Była to jednak pro-
wokacja przeprowadzona przez oficerów Ar-
mii Kwantuńskiej – formacji zbrojnej mającej
strzec Kwantungu, czyli japońskich posiadło-
ści zdobytych na Rosjanach w 1905 r.
Jednak do konfliktów dochodziło już
wcześniej i często to strona chińska była ich
inicjatorem. Prowokacja z 18 września trafiła
na podatny grunt dlatego, że kilka tygodni
wcześniej, kilkadziesiąt kilometrów na  pół-
noc od Mukdenu (obecnie nosi nazwę She-
nyang) doszło do sporu o meliorację pól
pomiędzy rolnikami chińskimi i koreański-
mi. Spór doprowadził do antykoreańskich
zamieszek w całej Mandżurii, w których zgi-
nęło ponad 10  000 Koreańczyków, którzy
byli przecież poddanymi japońskiego cesa-
rza. We wrześniu 1931 r. cała prowincja żyła
tymi wydarzeniami.
W przypadku obu opisanych„incydentów”
władze w Tokio przyjęły postawę wyczekują-
cą i ugodową, ale nie przyniosła ona ocze-
kiwanych rezultatów. W Mandżurii i w Korei
uznano, że to właśnie brak stanowczej reakcji
doprowadził do zamieszek i  śmierci tysięcy
poddanych cesarza, więc po 18 września zlek-
Zbudowany w latach 30. XX wieku gmach dowództwa Armii Kwantuńskiej w stolicy Mandżukuo, mie-
ście Xinjing (Hsinking, czyli „Nowa Stolica”). Miasto zostało zbudowane niemal od podstaw po wojnie
rosyjsko-japońskiej 1904-1905. Dziś nosi nazwę Changchun i liczy około 3 miliony mieszkańców.
ceważono głosy płynące ze stolicy. Z Kwan-
tungu uderzyła na północ jedna japońska
dywizja (2. Dywizja Piechoty), a z Korei do-
łączyła do niej druga (20. DP, a właściwie jej
grupa bojowa określana jako 14. Brygada
Mieszana). Siły te wystarczyły do opanowania
w przeciągu 10 dni dwóch z trzech prowincji
stanowiących Mandżurię.
Ani chińskie wojsko, ani administracja cy-
wilna nie zdecydowały się na opór. Trudno
zresztą mówić o „chińskości” tych instytu-
cji: podlegały one bowiem „młodemu mar-
szałkowi” Zhang Xueliangowi, a przedtem
jego ojcu. Sytuacja była bardziej złożona:
w  XVII  wieku Mandżurowie podbili Chiny,
którymi następnie rządziła mandżurska dy-
nastia Qing. Choć do XX wieku Mandżurowie
przejęli chińską kulturę i tradycje, to  oba-
lenie cesarstwa pogorszyło ich sytuację.
Przez chińskich nacjonalistów – m.in. przez
Sun Jat-sena, twórcę Kuomintangu – byli
bowiem przedstawiani jako obcy koloni-
zatorzy i tak traktowani. To właśnie dlatego
„stary marszałek” – który Mandżurów trakto-
wał dobrze – mógł wykroić sobie z ich ziem
niezależne od Chin państewko. Polityka jego
syna – zmierzająca do integracji z Chinami
– była natomiast postrzegana jako błąd. Stąd
Żołnierze Armii Kwantuńskiej przed murami Mukdenu. Warto zwrócić uwagę na hełmy, wzorowane
na francuskich, tak różne od dobrze znanych z czasów II wojny światowej hełmów typ 90.
też japoński podbój został uznany za oka-
zję do  zmiany sytuacji politycznej i uzyska-
nia większej swobody. Niemal natychmiast
pojawiły się lokalne rządy powoływane
przez generałów i gubernatorów „młode-
go marszałka”, ogłaszające niepodległość
i  niezależność od Chin (obecnie, po wielu
latach „urawniłowki” prowadzonej przez
komunistyczne rządy Chin, Mandżurowie
są całkowicie wynarodowieni – ich językiem
posługuje się kilkaset osób).
Błyskawiczny sukces oszołomił Japończy-
ków. To, co miało być ekspedycją karną, do-
prowadziło do upadku całej dzierżawy „mło-
dego marszałka” (który zbiegł na południe
wraz z pociągami wyładowanymi skarbami).
Mogli oczywiście wycofać się z Mandżurii
pozostawiając za sobą chaos, ale wkroczyli
przecież po to – przynajmniej w ich mnie-
maniu – żeby chaos powstrzymać. W Tokio
podjęto decyzję o pozostaniu na pozycjach,
co wymagało dodatkowych sił wojskowych
i  cywilnych – wysłano m.in. 19. DP z Korei
oraz 10. DP z metropolii. Rósł też opór Chiń-
czyków, którzy w listopadzie podjęli próbę
odzyskania utraconych prowincji, uderzając
na nie od południa, z Pekinu. Chińska ofensy-
wa została jednak odparta.
Pod koniec stycznia 1932 r. Japończycy
zwrócili się na północ, w kierunku ostatniej
mandżurskiej prowincji ze stolicą w Harbinie.
W walkach – dość zażartych – wzięła udział
kolejna japońska dywizja – 8. DP, a właści-
wie jej grupa bojowa: 4. Brygada Mieszana.
Do końca miesiąca chiński opór wygasł – ge-
nerałowie i gubernatorzy przeszli na  stronę
Japończyków (dowodzący wojskami chiń-
skimi Ma Zhanshan przeszedł na stronę
japońską za łapówkę w wysokości 3 milio-
nów dolarów w złocie, odebrał pieniądze,
a następnie znów zmienił strony).
18 lutego 1932 r. ogłoszono powstanie
Mandżukuo (Państwa Mandżurów). Mia-
ło 800 tys. km² powierzchni, liczyło blisko
40  milionów mieszkańców, stolicą był Hsin-
king (obecnie Changchun). Nominalnym
szefem państwa – od 1934 r.: cesarzem – był
Puyi, zdetronizowany w dzieciństwie ostat-
ni cesarz Chin (pochodzący z mandżurskiej
dynastii Qing). Faktyczna władza należała
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin