Nowy35.txt

(19 KB) Pobierz


34
    
    Fredericksburg, Wirginia, Stany Zjednoczone Ameryki, Sol III 00:14 letniego czasu wschodniego USA, 10 padziernika 2004
    
    Kenallai, Kessentai Oolfondai z Gemalada Oolt Poos sšdził, że po podbiciu pięciu wiatów i tylu bitwach, że nawet najniżsi wasale przysłani przez Sieć dla mistrza zwiadowców dotarli do ostatniego stadium ornaadar, widział już wszystko.
     Ile ooltos stracił Aarnadaha?
    Parsknšł ze zdumienia i zahutał tenarem tam i z powrotem nad skrajem drogi krajowej numer 1. Z północy dobiegał odległy pomruk wystrzałów, a lekki wiatr niósł swšd spalenizny. Dom po przeciwnej stronie ulicy wyglšdał jak wydłubany przez jakiego olbrzyma krater.
     Został mu jeszcze tylko jeden oolt  odpowiedział Ardanaath, jego najbliższy Kessentai.
    Byli towarzyszami od lat i Kenallai ufał radom starego ooltondai.
    Grzebień Kenallaia nastroszył się.
     Wylšdował z pełnym Oolt Poos, czyż nie?
     Tak, ooltondai. I wylšdowali w miejscu najbogatszym w łupy, koło składu zapasów thresh. W tej chwili pozostała tylko garstka domów, bo wiele z nich zostało zniszczonych przez nasze ooltos w czasie wchodzenia do nich. Niektóre wybuchały prosto w nasze pyski. Ledwie udało nam się złapać trochę thresh, a sporo łupów, które zostały z tyłu, uległo zniszczeniu.
     Muszę go wezwać.  Starszy mistrz bitewny złowrogo napuszył grzebień.  Ten po trzykroć przeklęty pisklak mógł się tego spodziewać, po co odepchnšł nas przy lšdowaniu?!
     Powiedz to Sieci  chrzšknšł Ardanaath.  Został usunięty ze cieżki, gdy odszedł z Oolt Poos. Jeden strzał, prosto w grzebień.
     Cóż to za opętana przez Alldnt planeta!  zadziwił się na głos Kenallai.
     Chyba mam na to odpowied, mój edasantai  wtršcił jeden z Wszech władców wezwanych na naradę wojennš.
    Odwrócił się do swojego esonantai, Kenalluriala. Aardanaath jeszcze do końca mu nie ufał. Dopiero niedawno awansowano go z mistrza zwiadowców na najniższy stopień mistrza bitewnego, a głowę miał pełnš dziwnych pomysłów. Tam, gdzie Kessentai mógł zawrzeć bliskie sojusze, takie jak Kenallai z Ardanaathem, jego cieżka była cieżkš gniewu. W ogniu bitwy liczył się dla niego tylko Zew Krwi. Zaufanie do edasantai można mieć swojš drogš, ale zbieranie grupy podobnie mylšcych Kessentai, daleko idšce sojusze i zalecanie mylenia tak, jak myli przeciwnik nie było tym, co nakazywała cieżka.
    Dlatego wielu innych mistrzów bitewnych opowiadało się za zdegradowaniem go do statusu mistrza zwiadowców, żeby jeszcze trochę dojrzał. Jeszcze kilka bitew w pierwszym szeregu, a jego słabe sojusze rozpadnš się w ogniu edan, jego sprzymierzeńcy będš walczyć ze sobš, by zajšć jak najlepsze tereny, a on sam zrozumie, jak bardzo się mylił.
    Mimo jego wad Kenallai zatrzymał go u swego boku, czy to z powodu więzów krwi, czy też dla spodziewanych zasług młodego mistrza bitewnego.
    Inni ooltondai spojrzeli zdziwieni, kiedy młody mistrz bitewny podniósł wzrok znad interfejsu Sieci.
     Znalazłem informacje o thresh.
     Ja też szukałem i nie było niczego  parsknšł Ardanaath.  Tylko chaotyczne zapiski o wiecie słabo rozwiniętej technologii, gotowym do podboju. Mielimy szczęcie przybyć przed głównš falš. Obłowimy się ziemiš i łupami!
    Wród zebranych Wszechwładców rozległy się radosne okrzyki.
    Posleeńska Sieć Danych była dżunglš słabo posortowanych informacji. Ponieważ brakowało robotów informacyjnych i mechanizmów indeksujšcych, dane, które liczyły tysišce lat, miały taki sam priorytet jak nowsze informacje. Żegluga wród skał i mielizn Sieci była sztukš, którš lubiło niewielu Kessentai, i dlatego większoć z nich rzadko korzystała z systemu. Sieć zapewniała lokalnš łšcznoć, rozprowadzała łupy pochodzšce z podboju, a czasem wzywała posiłki, ale jako ródło informacji pozostawiała wiele do życzenia.
     Podobne thresh zaczęło pojawiać się w ostatnim tar. Na Aradan 5 skutecznie odepchnęli naszš inwazję.
     Co?!  wrzasnšł Ardanaath.  Pooslenaar nigdy nie ponieli klęski!
     Ponieli na Aradan 5  stwierdził cicho Kenallai.  Garstka tych, którzy ocaleli, jest z dnia na dzień spychana coraz dalej.
     Zwróć uwagę na dane o ich fizjologii  cišgnšł Kenallurial.  Nie sš to mutacje zielonych, mimo pewnych zewnętrznych podobieństw, ani też chudych. To zupełnie nowy gatunek.
    Inni Kessentai także zaczęli studiować dane, znalezione przez młodego mistrza bitewnego.
     Ale te raporty nie wspominajš o domostwach thresh  zauważył Ooltpos Kessentai.
    Dowódca brygady potrzšsnšł grzebieniem z niepokojem i gniewem. Dane z innych planet także były niepokojšce.
     Nie, edasantai, rzeczywicie nie wspominajš.
     Jakie stšd wnioski?
     Sšdzę, że wylšdowalimy w ich ojczystym wiecie.
     A więc wsadzilimy nasze esonal w gniazdo grat  stwierdził dowódca brygady.
     Powinnimy ich zniszczyć niczym abat  powiedział Ardanaath, wypuszczajšc powietrze z głonym parsknięciem.  Czym jest dla nas garstka threshl  Spytaj Aarnadahę  mruknšł Kenallai.  Nasi zwiadowcy prš naprzód z południa i wkrótce będš tu z nami Sammadar i niedobitki wojsk Aarnadahy.
    Spojrzał na obraz zbliżajšcych się do miasta Posleenów i plamy wykrytych wojsk wroga. Posleeni, zupełnie jak mrówki, przemieszczali się szlakami przetartymi przez zwiadowców. Każdy teren, którego nie omiotły promienie czujników Wszechwładcy, był dla nich nieznanym terytorium.
     Zmiażdżymy ich w naszych szponach i ruszymy po lepszš zdobycz na północ. To dopiero poczštek. Polijcie wojska większym traktem za oolt Aamadahy  cišgnšł Kenallai.
     Moi zwiadowcy donoszš, że czeka ich starcie ze zorganizowanymi wojskami  zauważył jeden z oolfondai.
     Ruszajmy więc naprzód, by przyjrzeć się thresh. I miejmy nadzieje, że to nie threshkreen.
     A przede wszystkim, że to nie metalowi threshkreen  mruknšł Kenallurial, kiedy przeglšdał informacje ze wiata zwanego Diess.
    Powiedział to tak cicho, żeby nie usłyszał go Ardanaath.
    Kenallai napuszył grzebień na znak potwierdzenia.
    
     Uda się, sierżancie?  spytał porucznik Kevin Ray, kiedy szykował ostatniego claymorea.
     To zależy od tego, co pan przez to rozumie, sir  odparł sierżant Arthur Van Tri.
    Jego euroazjatyckie rysy rozjanił szeroki umiech skierowany do porucznika, który zameldował się w jednostce dopiero przed tygodniem.
     Jeli ma pan na myli uratowanie nam życia, to nie. Jeli chodzi o zabicie tej całej cholernej czeredy Posleenów, to owszem.
    Grupa złożona z saperów i cywilów tłoczyła się w suterenie Kocioła Zgromadzenia Bożego we Fredericksburgu. Wysoko w cianie wybito otwór, przez który sierżant Tri, przycupnięty na drabinie, mógł od czasu do czasu wyglšdać.
     Mam tylko nadzieję, że oni nie wiedzš, że na słupach ogrodzeniowych zazwyczaj jest ogrodzenie  cišgnšł, wpatrujšc się w ciemnoć przez celownik noktowizyjny.
     A ja mam nadzieję, że nie wiedzš, że na słupach ogrodzeniowych zazwyczaj nie ma bomb  zamiał się jeden z cywilów.  Żebycie tylko zbudowali ten bunkier na czas.
     Proszę się nie martwić, panie Sunday  powiedział porucznik Ray.  Poradzimy sobie. Najpierw go wykopiemy, a potem w nim umrzemy, co, sierżancie Tri?
     Tak mawiajš Morskie Pszczółki, saperzy piechoty morskiej, sir  westchnšł sierżant.
     Czy nie powinnimy się wycofać, sierżancie?  cišgnšł porucznik.  Moglibymy przygotować kolejnš zasadzkę.
    Z dumš pokazał efekt swojej pracy z minš claymore. Po jednej stronie klakier był już przymocowany do zapalnika.
     Tyle, że kończš się nam ładunki, sir.
     Hej, sierżancie, pamiętaj: zawsze zachowaj jednš kulę dla siebie!
     Echo 39, tu Tango 39, odbiór.
    Sierżant Tri podniósł mikrofon radia. PRC-77 był prawdziwym zabytkiem, ale nadal niele się spisywał.
     Tango 39, tu Echo 39, odbiór.
     Echo 39, zaraz zaczynamy. Pozycja Lafayette i Old Greenwich, odbiór.
     Przyjšłem, Tango 39, rozumiem. Pozycja Lafayette i Old Greenwich, odbiór. U nas wcišż brak aktywnoci.
     Potwierdzam, Echo 39. Tu Tango 39, miło się z tobš pracowalo, stary druhu.
    Sierżantowi Tri oczy zaszły mgłš.
     Przyjšłem, Tango 39. Do zobaczenia w piekle, Hillbilly. Tu Echo 39, koniec.
    Sierżant Tri przetarł oczy i znów wyjrzał przez otwór.
     Chyba wypowiedziałem to w złš godzinę  stwierdził.  Możecie już szykować broń.
    Mieszany oddział cywilów i wojskowych uniósł strzelby i ruszył w stronę wyciętych w cianie otworów.
    Drogš truchtała falanga centaurów. Ich krokodyle łby obracały się na boki, w nocnym powietrzu wietrzšc zdobycz. Daleko z tyłu prowadził swój spodek Wszechwładca, łatwo rozpoznawalny po większej sylwetce i grzebieniastej głowie.
    Sierżant Tri nie ocišgał się z użyciem swojej AIW, a i wród cywilów było kilku porzšdnych strzelców, którzy ruszyli na dach, żeby zajšć się Posleenami.
    Chociaż posleeński system naprowadzania potrafił wykryć każdego, nawet najlepiej ukrytego snajpera, zdarzało się, że w ogólnym zamęcie bitwy ulegał przecišżeniu. Sprytni snajperzy czekali więc z otworzeniem ognia, aż walka rozpocznie się na dobre. Sierżant Tri właciwie nie spodziewał się problemów z Wszechwładca, bo wczeniej spędzili całš godzinę na drodze Jeff Devis, przygotowujšc Posleenom ogniste przyjęcie.
    Droga prowadziła prosto jak strzała od miejsca, gdzie stykała się z drogš krajowš 95 na południu miasta, aż do mostu ponad rzekš Rappahanock na północy. Od szkoły redniej imienia Waltera Granta aż do kocioła po obu stronach drogi cišgnęły się szczere pola.
    Batalion nadal miał sporo C-4, ale zupełnie skończyły im się już claymorey. Żołnierze poradzili sobie z tym bez trudu. Po drodze z miasta zatrzymali się w sklepie z narzędziami, gdzie kupili kilka rodzajów naboj...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin