Świerszczyk 1977-11-27 nr 48.pdf

(27337 KB) Pobierz
'
(1667)
'
27.X I.197 7
r.
.
Ty go dn ik
l
dla
młodszych
dz iec i
Kied y
chcę
prze z
jezdnię
przejść ~a drugą stronę,
-
i
ze
światłami
gram. zawsze
w
zielone.
.
przystaję
zielone?
-Proszę-
mówią
grzecznie.
Wte dy wiem ,
że mogę
.
przechodzić
bezp iecz nie.
\V.B .
Pyta m:
~Jest
Cena 2
--
(/
1;,
-
--
c
.
.
.SĄSIAD
Z T R
.Z
E
C I
E·.
G O
o.?
PIĘTRA
W nowym domu
mieszkało się ładnie
i przyjemnie. Ale tylko
zimą.
Latem
z
otwartych okien
grZiniała
muzyka
radiowa.
Mama
ściskała głowę, narzekała:
-
Cały
dom jak jeden wielki
głośnik
radiowy!
Pukała
do tych
i
tamtych drzwi, pro-
siła
o
ściszenie. Zresztą
inni
też
prosili.
Trochę pomogło.
'
Ale
z tym
chudym panem z trzeciego
piętra
nikt nie
mógł
sobie
porad~ić.
Jego radio
grało
zawsze na
pełny
regu-
lator.
To nie wszystko. Chudy pan
miał
psa. Punktualnie
o
szóstej rano wypro-
wadzał
go na podwórze. Pies
ogłaszał tę
radosną chwilę
na trzecim, drugim
i pierwszym
piętrze.
do
'p
arteru.
- Szczeka
na
pełny
regulator! Ty
jesteś
lepiej wychowany -
mówił
Tomek
.
754
do swojego Czyka.
I
też sprowadzał
go
...r
na podwórko. Cicho, bez
hałasu.
·
Chudy pan
_czekał
już,
jego pies
\vróci z dalekich biegów po
trawnikach.
Z
posępną miną
przyglądał się,
jak
Czyk
zjadał kawałek
chleba,
z
którym
wy-
szedł
na
dwór.
Tomek
zdobył
się
na
odwagę,
zapytał
chudego pana, jak nazywa
się
jego pies
.
Chudy
pan
mruknął niechętnie:
- Bas!
1
Tomek
nię
tracił
odwagi.
-
O,
Bas!
On
naprawdę
basowo
szczeka.
Ale wie
pan, on budzi
cały
dom.
'
Chudy
pan
wzruszył
ramionami.
-
Co
mam
robić?
Przecież
psu
pyska
nie
zaknebluję.
pan
niechętnie
wdaje
się
w
takie
sąsiedzkie
rozmówki. Ale
jeszcze
powiedział
:
'
Widać było,
że
~--------··"-------------------------
·"
on budzi dom tylko co
drugi
dzień,
kiedy
muszę iść
do pracy
wcześniej.
Chyba
zauważyłeś
to,
nie?
Tak
było naprawdę,
ale Tome k nie
,
zdążył przytaknąć.
Bo
w
tej ch\vili przy-
szedł
mu do
głowy
ten
pomysł.
-
Proszę
pana,
ja
nauczę
Basa,
żeby
nie
szczekał
na schod ach. To bardz o
proste . Wysta rczy
kawałek
chleba
.
Chudy pan pierws zy raz
się uśmie­
chnął.
-
Zresztą
dobry m
sąsia­
dem -
powiedział
siwy pan.
I
drugi raz
- O,
się uśmiechnął.
widzę, że je~teś
Przyje mnie
chwałę
.
było usłyszeć taką
po-
kilku
dni
Tome k
przekonał
się, że
Bas to bardz o
pojętny
pies. Chu-
dy,
siwy pan
kręcił głową
z
podziw em:
-
_Nigdy
bym
nie
uwierzył:
to psisko
schod zi po schod ach jak kotek .
Tome k
powtórzył
to mamie . We-
stchnęła.
W
ciągu
·
- Acha, rozum iem! Dajes z psu
chleb,
żeby trzymał
go
w
pysku
i
nie
szcze kat Swietni e!
Tome k
już czuł, że
da
sobie
radę
z siwym panem
i
jego psem.
Podszedł
".
bliżej.
- A
w
ogóle to
mógłbym
Basa
wy-
prowadzać
razem ze
swoim
Czyki em.
Potem Bas wróci do miesz kania, a ja
klucz
zostawię
u
dozorc y.
-
Żeby
jeszcz e radio naszeg o
sąsiada
mruczało
tak cicho jak kotek .
..
Tome k nic
się
.-nie
odezwał.
Za to
jedneg o dnia
dłużej rozmawiał
z
siwym
panem
.
N o,
i
huczące
radio
naprawdę zaczęło
mruczeć
cicho
w
głębi
miesz kania.
-
To
bardz o
dobry
sąsiad
-
powie -
dział;
Tome k do mamy
.
Helena BechJer
;/
r
l
!
l
.
!
l
--
·
-
-
...:
-
l
'
'-
l
5
;-1-·
l.......
l/
V
(
l
'i\
l
\
l
·
v
.
• \
'
-
755
l
Z.APROSZENIE
N ad
zakładem
z
naptsem
"Usługi
Pralnicze"
dwa kotki
- niebieski i
biały
-
co
wieczór
mrugały:
'
l
-
Odwiedź
nasz
zakład*
W
plecaku, koszyku, walizce
przynieś brudną bieliznę!
- A sweter,
i
palto?
spodn~e
-
Też
warto.
- A psa, co
wpadł
z deszczu pod
rynnę
i
ubłocił się?
- I
psa
pralniczy
agregat
wypierze
ładnie.
- O,
nie!
Pieska sam
wykąpię
w
wannie.
Stanisław
GraboVt-sld
756
~-------
--~----------------~·
--~~
"~'"
l
NASZE MIASTECZKO
nasze
miasteczko
~
blisko lasów, nad
rzeczką.
Nie
zazdrości
tym
dużym,
tym
większym.
Leży
Miejska rada
wciąż bada~
sąsiad
pyta
sąsiada,
co
by
w
mieście usprawnić,
Więcej ła\vek?
upiększyć.
Trawników ?
Równych,
gładkich
chodnikó\v?
Może
bardziej
ozdobić
balkony?
Tutaj brodzik
dla
dzieci,
kosz
i
napis:
"Nie
śmiecić!"
-
a
tam
neon
jak
z
tęczy
pleciony.
W naszym
mieście niedużym
czas
się
wcafe
nie
dłuży,
choć są
tylko
d
w
a
kina -
niewiele ...
Jest kawiarnia, bar
mleczny,
chór
i
zespół
taneczny
oraz
w
parku zabawa
\V
niedzielę.
Aż się
.,
"
l
l
'
'
roi na
świecie
od miast
pięknych,
wiem
przecież.
Każdy
chwali ich
sławę, urodę
...
Lecz
gdy
konkurs
rozpiszę:
,,KtóFe miasto
najmilszeJ!
~,,
-
nasze winno
wziąG. pierwszą nagrodę!
Ijanna
Łochocka
757
'
l
Zgłoś jeśli naruszono regulamin