Niezbednik malzenski CZiR.pdf

(2686 KB) Pobierz
pod redakcją
Bogny Białeckiej
Centrum
Życia
i Rodziny
Czy trzeba dziś mówić tyle
o
małżeństwie
?
Żyjemy w czasach schyłku cywilizacji zachodniej. Europa wy-
miera, rodzi się coraz mniej dzieci, a coraz większa część młode-
go pokolenia to potomstwo muzułmańskich imigrantów.
Dodatkowo, w tym wszystkim nastąpiła redefinicja prawna
małżeństwa. Dziś w wielu krajach europejskich cywilne małżeń-
stwo zawierać mogą osoby tej samej płci, w kolejce po przywileje
stoją już kolejne rodzaje „alternatywnych związków romantycz-
nych”, od poligamistów począwszy.
Niestety także w Kościele, który był do tej pory niezmienną
latarnią w burzy rewolucji seksualnej, słychać dziś nawoływa-
nia, by pod pretekstem „troski duszpasterskiej” wypaczyć istotę
małżeństwa. Pojawia się postulat, by życie w stanie permanent-
nego grzechu śmiertelnego, bez chęci zerwania z nim, pokuty
i zadośćuczynienia zacząć traktować raczej jako rodzaj słabości,
drobnego problemu. Możliwość korzystania z sakramentu Eu-
charystii staje się kwestią przywileju nieobwarowanego żadny-
mi warunkami, sakrament pokuty jest z kolei postrzegany jako
niepotrzebny relikt przeszłości.
Deklaracja, że się kocha Pana Boga, za którą nie idą uczynki,
ma być wystarczającym powodem, by zalać ludzi uwikłanych
w grzech śmiertelny potokiem miłości, akceptacji i dobrotliwego
poklepywania po ramieniu: „Jesteś OK”.
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin