Zniewolona_Po_drugiej_stronie_wolnosci_e_1kte.pdf

(2050 KB) Pobierz
PO DRUGIEJ STRONIE WOLNOŚCI
PO DRUGIEJ STRONIE WOLNOŚCI
Kup książkę
Tytuł oryginału
Крепост�½ая. По ту сторо�½у свободы
© Starlight Films, 2018
© Film.UA Group, 2018
Published by agreement with Nerd Agency
Redakcja: Sylwia Kozak-Śmiech
Korekta: Marta Nowik
Skład i łamanie: Tadeusz Szlaużys
Zdjęcia:
ISBN 978-83-8091-856-6
Wydawca
Ringier Axel Springer Polska Sp. z o.o.
ul. Domaniewska 49
02-672 Warszawa
www.ringieraxelspringer.pl
Książkę można zamówić pod numerem 0 810 000 869
lub przez Internet www.literia.pl
Wszystkie prawa autorskie i wydawnicze zastrzeżone. Żadna z części, w tym
tekst i fotografie, ani całość wydawnictwa
Zniewolona. Po drugiej stronie wolności
nie może być reprodukowana, kopiowana ani rozpowszechniana w formie drukowanej,
elektronicznej lub w jakikolwiek inny sposób bez pisemnej zgody wydawcy.
Kup książkę
Olga Krzeczewska, Tala Pristajecka, Walentina Szewiachowa
PO DRUGIEJ STRONIE WOLNOŚCI
Z języka rosyjskiego przełożyła
Halyna Dubyk
Kup książkę
Rozdział pierwszy
Skuta lękiem Katierina nawet nie drgnęła, kiedy Lidia rzuciła jej pod
nogi odcięty warkocz, nie wydała żadnego dźwięku. W milczeniu patrzy-
ła tylko na zachodzące słońce, a łzy same płynęły jej z oczu.
Lidia przyglądała się Katii z satysfakcją – wreszcie dokona się zemsta
na jej żałosnej konkurentce, dziewce pańszczyźnianej, która zawładnęła
sercem jej ukochanego, o którym marzyła od małego, a który teraz od-
szedł już na zawsze.
– Dokąd z nią? – zapytał rzeczowo Zachar.
– Niech posprząta po sobie. A potem przyprowadź ją do mnie.
Lidia oddała mu nóż, z obrzydzeniem odrzuciła czubkiem pantofelka
warkocz Katii i nieśpiesznie ruszyła do domu.
– Słyszałaś, co pani rozkazała? – Zachar kopnął Katierinę. – Posprzątaj!
Pochlipując cichutko, Katia pochyliła się i uniosła z ziemi swój za-
kurzony warkocz. Ściskając go w ręce, przymknęła oczy, z trudem po-
wstrzymując szloch i nie wiedząc, skąd ma czerpać siłę na spotkanie
z tym, co ją czeka.
– Czego stoisz! – huknął Zachar. – Wyrzuć tam i migiem do gospodyni!
Na oczach całej służby Katierina rzuciła swój warkocz, swoją dumę
panieńską, na stertę śmieci i udała się w stronę domu. Wymęczona dłu-
gim truchtem za wozem, ledwo powłóczyła nogami, a Zachar popychał
ją jeszcze z tyłu. Mijając na korytarzu duże lustro, zamarła przerażona,
widząc w nim odbicie bladego, zakurzonego obcego oblicza w aureoli
sterczących w różne strony nierównych włosów.
– Czego stoisz?! – Zachar ponownie szturchnął ją w plecy.
Zostawił dziewczynę w salonie, gdzie Lidia zasiadła już w fotelu, ni-
czym królowa na tronie. Obrzuciła Katierinę lodowatym spojrzeniem.
Kup książkę
Zgłoś jeśli naruszono regulamin