Kodeks_Leonarda_da_Vinci_vinci.pdf
(
288 KB
)
Pobierz
KODEKS LEONARDA DA VINCI
Autor: Juan Carlos Cubeiro
T³umaczenie: Katarzyna Jachimska-Ma³kiewicz
ISBN: 978-83-246-1733-3
Tytu³ orygina³u:
Leonardo da Vinci
y Su Codice para el Liderazgo
Format: A5, stron: 240
Poprzez tê nowatorsk¹ w formie opowieœæ — barwn¹ i niezwykle zajmuj¹c¹, a zarazem
g³êbok¹ — Cubeiro szczegó³owo wyjaœnia, w jaki sposób otoczenie warunkuje nasz
rozwój oraz nasze zachowanie.
Juan Antonio Castellanos
Gdy ju¿ posmakowa³eœ lotu, zawsze bêdziesz chodziæ po ziemi z oczami utkwionymi
w niebo, bo tam w³aœnie by³eœ i tam zawsze bêdziesz pragn¹³ powróciæ.
Leonardo da Vinci
Leonardo da Vinci wielkim artyst¹ by³ — jakby powiedzia³ os³awiony gombrowiczowski
profesor Pimko. W naszej (tylko odrobinê upupionej) zbiorowej pamiêci ta postaæ
zapisa³a siê jako genialny wynalazca, malarz, architekt, filozof, matematyk, anatom,
geolog… Krótko mówi¹c, modelowy cz³owiek renesansu. Umys³ zdecydowanie
wyprzedzaj¹cy swoje czasy, a kto wie, mo¿e równie¿ i nasze? Wizjoner, wprawiaj¹cy
œwiat w ruch, pobudzaj¹cy ludzi do dzia³ania.
A jednak jego geniusz to nie tyle dar niebios, co starannie pielêgnowane i rozwijane
przez lata talenty oraz umiejêtnoœci. To tak¿e niespokojny i piêkny umys³, poszukuj¹cy
nieschematycznych rozwi¹zañ. Czy odnalaz³by siê w XXI wieku? Prawdopodobnie bez
wiêkszych problemów móg³by konkurowaæ z najtê¿szymi umys³ami naszych czasów.
Fascynuj¹ca i ponadczasowa ksi¹¿ka Juana Carlosa Cubeiry, napisana w duchu
nowego milenium, odwo³uje siê do oryginalnych tekstów Leonarda da Vinci, prowadz¹c
z nimi inspiruj¹cy dialog. Obudzi ona w Tobie niepokój i ciekawoœæ — poczujesz siê
niczym odkrywca rozwi¹zuj¹cy zagadkê tajemnic zawartych w wielkich dzie³ach
i genialnych wynalazkach mistrza.
Spis treści
P
RZEDMOWA
(L
UIS
A
LBERTO DE
C
UENCA
)
P
RZEDMOWA
(R
OSA
M
ARÍA
G
ARCÍA
)
W
STĘP
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
17
9
7
B
UDZENIE SIĘ CIEKAWOŚCI
(A
NCHIANO
, 1452 – 1457)
N
A TROPIE POWOŁANIA
(V
INCI
, 1457 – 1468)
N
AUKA W PRACOWNI
(F
LORENCJA
, 1468 – 1482)
D
WORSKIE INICJATYWY
(M
EDIOLAN
, 1482 – 1500)
33
49
79
W
CIĄGŁYM RUCHU
(F
LORENCJA
―
R
ZYM
, 1500 – 1506)
A
KCEPTACJA SŁAWY
(M
EDIOLAN
―
R
ZYM
, 1506 – 1515)
S
POKOJNA
ŚMIERĆ
(A
MBOISE
, 1516 – 1519)
R
EPUTACJA
,
CZYLI
L
EONARDO PO
L
EONARDZIE
L
EONARDO
,
CZYLI CO CZYNI GENIUSZA
209
183
195
119
153
P
RZYWÓDCOM POD ROZWAGĘ
—
RATUJMY
L
EONARDA
B
IBLIOGRAFIA
225
219
2
Na tropie powołania
(Vinci, 1457 – 1468)
34
KODEKS LEONARDA DA VINCI
Drugi z kolei „dialog” między Leopoldem Bauluzem i Leonardem
da Vinci odbył się — wreszcie! — w miejscowości, od której pochodzi
rodowe nazwisko rodziny mistrza. Vinci to dziś małe miasteczko, li-
czące trzynaście tysięcy osiemset mieszkańców, położone w samym
sercu Toskanii, u stóp góry Albano (640 m n.p.m.), czterdzieści
pięć kilometrów na zachód od Florencji, pięćdziesiąt kilometrów na
południowy wschód od Lukki i sześćdziesiąt pięć kilometrów na
wschód od Pizy. Historia miasta sięga jeszcze czasów Etrusków, a jego
nazwa wzięła się od przepływającej przez nie rzeki Vinci, która z kolei
zawdzięcza swą nazwę Rzymianom (vincus to po
łacinie
wiklina’,
a
Vinci
to rzeka o brzegach porośniętych wikliną’). Tym razem nasi
bohaterowie będą rozmawiać o tym, co Leonardo porabiał nad „wikli-
nową rzeczką” w okresie (i otoczeniu) późnego dzieciństwa — między
piątym a szesnastym rokiem
życia.
Nasz wirtualny historyk, Leopold Bauluz, „umówił się” z geniu-
szem
da Vinci
na zamkowej wieży (zamek w Vinci to forteca, której
historia sięga roku 1000 n.e. Aktualnie jest siedzibą
Museo delle
Macchine
oraz Biblioteki Leonardowskiej), niemniej jednak posta-
nowił zaczekać na niego na przyzamkowym placu, pod pomnikiem
Uomo di Vinci.
(Człowiek
z Vinci
to odsłonięty w 1987 r., pokaź-
nych rozmiarów pomnik autorstwa Maria Ceroliego, zainspirowany
słynnym
Człowiekiem witruwiańskim
Leonarda). Kiedy już obaj
bohaterowie rozsiedli się wygodnie, popijając aromatyczne
cappuc-
cino,
Leopold rozpoczął rozmowę.
Leopold Bauluz:
Z tego, co mi wiadomo, do piątego roku
życia
mieszkał pan pod jednym dachem z matką i ojczymem, Accatabri-
gą, którzy ledwo wiązali koniec z końcem — zresztą jak większość
ówczesnych mieszkańców wsi. W 1454 r. urodziła się pana pierw-
sza przyrodnia siostra, Piera (nazwana tak nie ze względu na ser
Piera, tylko na matkę Accatabrigi, o imieniu Piera), a w trzy lata póź-
niej następna, Maria. Być może właśnie dlatego około 1457 r. ser
Piero da Vinci postanowił zabrać nieślubnego syna z domu Cateriny
NA TROPIE POWO
Ł
ANIA (VINCI, 1457 – 1468)
35
i wysłać go do dziadków. W 1463 r. pańska matka miała już sześcio-
ro dzieci — wszystkie oprócz pana, messer Leonardo, pochodziły
z „prawego
łoża”.
Według mnie, lata, które spędził pan w domu dziadków, są szcze-
gólnie interesujące, gdyż to właśnie w tym okresie pańska nienasy-
cona ciekawość przeobraziła się w
umiejętność obserwacji.
Jako
pięciolatek był pan już z pewnością tym zamkniętym w sobie i uczu-
ciowym chłopcem — przyszłym artystą — który wychował się pod
czułym okiem matki i bez
żadnego
nadzoru ze strony nieobecnego
— można by powiedzieć,
że
nieistniejącego — ojca. Według Charlesa
Nicholla, jednego z pańskich biografów, pańskiemu ojczymowi,
Accatabridze, zawdzięcza pan „tę niewielką próbkę wiejskiej nędzy,
prymitywnej, rzemieślniczej pracy i nieokrzesanej gwałtowności —
przelotną, być może, wizję
środowiska,
w którym przyszłoby
żyć
te-
mu nieślubnemu dziecku w razie, gdyby nie okazało się na tyle obrot-
ne,
żeby
się jakoś stamtąd wyrwać”.
Na szczęście, w nowym dla pana otoczeniu domu dziadków z każ-
dym dniem szło panu coraz lepiej. Mieszczący się w „centrum”
Vinci dom ser Antonia był bardzo przestronny i miał wielki ogród —
dużo większy niż w pańskiej rodzinnej
casa natale.
Ser Antonio
przedkładał spokojne
życie
majętnego właściciela ziemskiego —
w ciągłym kontakcie z otaczającą go naturą — nad szarpiącą nerwy
pracę notariusza w gwarnej Florencji. Był osobą wykształconą (wnio-
skując z charakteru pisma) i jako notariusz musiał być człowiekiem
metodycznym.
U boku dziadka z całą pewnością mógł pan więc na-
uczyć się „notować w pamięci” najdrobniejsze szczegóły otaczającej
pana rzeczywistości, doceniać znaczenie skrupulatności, precyzji,
bacznie obserwować i dogłębnie analizować wszystko to, co pan oglą-
dał. Cechy te okażą się nadzwyczaj przydatne w dalszych etapach
pańskiego rozwoju.
Kiedy przeprowadził się pan do domu dziadków, około 1457 r.,
oprócz ser Piera i monny Lucii zastał tam pan również swojego stryja,
dwudziestoletniego wówczas Francesca, który
stassi in villa e non
Plik z chomika:
Ksiazki_20
Inne pliki z tego folderu:
Seks_przywodztwo_i_rocknroll_Lekcje_Akademii_Rocka_dla_liderow_sexroc.pdf
(4471 KB)
Autopromocja_i_awans_autopr.pdf
(216 KB)
Biurko_w_biurko_z_jelopem_Sztuka_przetrwania_w_biurze_biurko.pdf
(394 KB)
A_jesli_nasz_swiat_jest_ich_rajem_Ostatnie_rozmowy_z_Philipem_K_Dickiem_ajesli.pdf
(217 KB)
Diablica_w_pracy_Grzeczne_dziewczynki_chca_miec_dobrego_szefa_niegrzeczne_sa_szefami_diapra.pdf
(303 KB)
Inne foldery tego chomika:
Bestsellery
Bezdroża
Biznes
Bizneswoman
C
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin