Barnes Jennifer Lynn_Naznaczeni_03_Piramida strachu.rtf

(43807 KB) Pobierz
Barnes Jennifer Lynn_Naznaczeni_03_Piramida strachu



Dla Anthonyego,

mojego partnera w zbrodni dziś i zawsze


Ty

 

 

Wszystko można policzyć. Ile osów ma na owie. Ile słów dotąd wypowiedziała. Ile oddechów jeszcze jej pozostało.

Nie dzisz, że to piękne? Liczby. Dziewczyna. Wszystkie powzięte plany.

To, co jest ci pisane. Czym się staniesz.


1.

 

 

Sylwester wypadał w niedzielę. Nie byłoby w tym nic ego, gdyby nie to, że Nonna, moja babcia, traktowała niedzielne obiady w rodzinnym gronie jak świętość. Oliwy do ognia dolewał wujek Rio, pilnując, żeby wszyscy mieli pełne kieliszki.

Nikomu nie szczędził wina.

Kiedy sprzątaliśmy ze stołu, było już jasne, że żaden z dorosłych nie dzie w stanie prowadzić samochodu w ciągu najbliższych kilku godzin. j ojciec miał siedmioro rodzeństwa, wszyscy byli żonaci lub zamężni, kilkoro miało dzieci starsze ode mnie o dziesięć albo więcej lat, więc na miejscu się kłębiło od dorosłych. Kiedy zanosiłam naczynia do kuchni, więki wzburzonych kłótni mieszały się z wybuchami śmiechu.

Gdyby ktoś spojrzał na to z zewnątrz, zobaczyłby kompletny chaos. Ale dla mnie, profilerki, to była łatwizna. Prosty schemat. Miałam przed sobą rodzinę. Najzwyklejszą na świecie. Zbiór jednostek, które między sobą różnią się tylko detalami: koszulą wpuszczoną w spodnie lub wręcz przeciwnie albo tym, jak czule traktują swoją nadtłuczoną zastawę stołową.

Pewnie sknisz za rodziną, Cassie? Kiedy znowu odwiedzisz starego wujka? spytał mnie czerwony jak burak Rio, gdy weszłam do kuchni. Patrzył na mnie wzrokiem pełnym miłci.

Oczywiście, nikt z obecnych nie miał pojęcia o tym, że od sześciu miesięcy brałam udział w rządowym programie dla uzdolnionej odzieży. Myśleli, że jestem w szkole z internatem. ciwie było w tym sporo prawdy.

Ziarnko na pewno.

Babcia prychnęła lekceważąco, patrząc na wujka Rio, po czym zabrała mi naczynia i zaniosła je do zlewu.

Cassie nie przyjechała tu po to, żeby oglądać starych pijanych trepów. Wróciła, żeby zobaczyć się z babcią i wynagrodzić jej to, że nie dzwoniła tak często, jak powinna powiedziała Nonna i podkasała kawy.

Wpadłam z...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin