Shelly Laurenston - The Wolf, the Witch, and Her Lack of Wardrobe.pdf

(2037 KB) Pobierz
SHELLY LAURENSTON
THE WOLF, THE WITCH
AND HER LACK OF WARDROBE
( A story in „Belong to The Night” anthology )
Tłumaczenie : Nelly
Wszystkie tłumaczenia w całości należą do autorów książek jako ich prawa autorskie, tłumaczenie jest tylko i
wyłącznie materiałem marketingowym służącym do promocji twórczości danego autora. Ponadto wszystkie
tłumaczenia nie służą uzyskiwaniu korzyści materialnych, a co za tym idzie każda osoba, wykorzystująca treść
tłumaczenia w celu innym niż marketingowym, łamie prawo.
Prolog
Od
dnia, kiedy pierwsza pojawiła się w centrum miasta, pobita,
torturowana i napiętnowana, wiedźmy były częścią Hrabstwa
Smithville. Pierwsza uciekła swoim porywaczom, religijnym
fanatykom zdeterminowanym by poznać imiona kobiet z jej sabatu.
Starsi tego miasta wysłali najsilniejszych mężczyzn by ją odnaleźli,
tropiąc ją prosto do Smithville. Znaleźli również kobietę… i siedemset
funtowego
1
tygrysa ostrożnie obwąchującego ją. Zaczęli się cofać,
modląc się aby bestia ich nie zauważyła. Nie zrobił tego, ponieważ
był zbyt skoncentrowany na zemdlonym, ładnym, małym obiekcie,
leżącym na środku ulicy. Ale duma lwów zauważyła mężczyzn. Tak
samo klan hien. A potem były wilki…
Żaden z nich nie lubił obcych na ich terytorium. A pełni-ludzi nawet
jeszcze mniej.
Chociaż wiedźma była pierwszą, nie była ostatnią, która
przybyła do Smithville. Kiedy każdy sabat był już za stary lub za
słaby aby kontynuować ochranianie miasta przed złem spoza jego
granic, kolejny wkraczał i zajmował miejsce starego sabatu.
Większość ochoczo przychodziło, moc, którą uwielbiali dawał im
mapę do miejsca gdzie mogły czuć się wolne i chronione. Pojawiały
się jednego dnia, zmieszane i zagubione, zastanawiając się jak się tam
dostały i czując, że nie chcą odchodzić. Nigdy tak nie zrobiły.
Większość nigdy nie zadała sobie trudu by spróbować.
Każdy sabat był unikalny, ich szczególna siła potrzebna w tym
szczególnym punkcie w czasie. Ale były również bardzo podobne.
Dobre, proste kobiety, które pragnęły bezpiecznego miejsca by
czcić swoich bogów i wychowywać swoje dzieci. Mogły śpiewać
radośnie i tańczyć nago podczas pełni księżyca.
Wszystko było proste, piękne i bardzo “Jesteśmy jednym
światem, kochamy wszystkich, chronimy Matkę Ziemię”. A prawie
przez czterysta lat, nic z tego się nie zmieniło.
Aż do teraz. Aż do dnia kiedy Sabat Najciemniejszej Nocy
przybył do miasta i zmienił absolutnie wszystko.
1
Funt ok. 0,45 kg (w przybliżeniu). Czyli uroczy tygrysek ważył ok. 317 kg… ;)
Rozdział 1
Jeżeli była jedna rzecz, którą Tully Smith, Alfa Watahy Smithów
w Hrabstwie Smithville i burmistrz Smithville
2
, mógł powiedzieć o
Jamie Meacham, to, to, że kochał sposób w jaki robiła wejście.
Pomyśleć, że zwykł uznawać te spotkania starszyzny za cholernie nu-
dne. W większości, ponieważ było dużo gadania, dużo narzekania i
mnóstwo mniej-niż-subtelnego grożenia, ale nigdy żadnego działania.
I wtedy, dziesięć miesięcy temu, nowy sabat przejął władzę od
starego. Nazywały siebie Sabatem Najciemniejszej Nocy. Wszystkie z
nich były z północy lub, jak to jego przyrodni brat Kyle Treharne
nazywał, z „Terytorium Jankesów”.
Jamie, ubrana w swoje znoszone jeansy, dziesięcioletni T-shirt i
pięcioletnich adidasach, weszła do pokoju tym samym sposobem jak
każdym razem, otwierając kopnięciem podwójne drzwi salki
muzycznej gimnazjum i weszła zamaszystym krokiem. Wydawała się
tak kroczyć wszędzie.
Była wysoka jak na w pełni-człowieka. Około pięciu stop i jedenastu
cali
3
lub więcej. Ale perfekcyjna budowa z silnym ciałem, wąski i
znakomicie proporcjonalny tyłek, i piersi, które były definitywnie
większe niż do trzymania w dłoni, nawet dla niego. Nawet z tym
wszystkim do zabawiania go, nie mógł odwrócić wzroku od tych
oczu. Gdyby nie wiedział, że jest w pełni człowiekiem, przysiągłby,
że była jedną z nich. Nie miałoby znaczenia, jaką rasą. To były jej
oczy. Miała oczy drapieżnika, i założyłby się, że duszę również.
- Dzień dobry, wszystkim – powiedziała radośnie, jej
uśmiech był szeroki. – Ja się wszyscy mają w ten piękny dzień?
Tully musiał pochylić głowę, pocierając nos aby powstrzymać
śmiech. Mógł usłyszeć jak jego ojczym, Jack Treharne, warczy
naprzeciwko niego, zirytowany wstrętnie radosną wesołością Jamie.
Za Jamie weszła reszta jej sabatu. Jako funkcjonująca jednostka,
były niezłe, chociaż wydawały się mieć więcej konfliktów
wewnętrznych wśród pięciu w pełni ludzkich kobiet, niż miał liczący
prawie pięćdziesięciu pięciu członków lokalny klan hien Martoni. Ale
2
W org. Smithville township, a township to miasto w USA: miasto posiadające niektóre z praw rządu
stanowego.
3
Ok. 180 cm… jestem ciekawa ile ma Tully *.*
każdy członek sabatu był tak różny, zdumiewało go, że w ogóle
połączyły siły.
Była słodka Emma, którą Kyle zaklepał
4
jako swoją, zanim
reszta z nich w ogóle dostała szansę bliższego przyjrzenia się jej.
Oczywiście, była tak czarującym słodkim maleństwem, że Tully
nie mógł winić swojego brata. Definitywnie spróbowałby gdyby to był
każdy inny, ale nie Kyle, który węszył dookoła niej. Potem była
‘zawsze przyjazna, cholernie blisko kochająca wszystkich, nie mogąca
nacieszyć się ludźmi, chcąca aby wszyscy byli szczęśliwi i to
okazywali!’
5
Seneca. Jakimś sposobem trafiła pomiędzy niedźwiedzie,
co jedynie potwierdziło, że była kochana aż do palców u stóp,
ponieważ te łatwe do zaskoczenia, przerośnięte bękarty nikogo nie
lubiły oprócz siebie i świeżego łososia.
Kolejna, którą był najmniej zainteresowany, była Kendall,
również znana jako Kenny. Była prawdziwą Jankeską. Ani trochę
przyjazna, podejrzliwa, paranoidalna, i prawie bezczelnie szczera.
Rzadko widywali ją podczas dnia, a kiedy wychodziła po tym jak
słońce zaszło, zwykle kierowała się na krańce miasta, gdzie jakieś
dzikie psy otworzyły sklep z komiksami i grami.
Ta, którą Tully uważał za o wiele bardziej interesującą, była
ekstremalnie posągowa Mackenzie. Mac była około jego wzrostu,
chłodne sześć stóp i trzy cali
6
, i była strażakiem. To zabrało jej czas
aby zdobyć sympatię lokalnych, ale znalazła właściwą drogę tylko
przez nie bycie jej kuzynką. Przez nie bycie Jamie Meacham.
Jako głowa Sabatu Najciemniejszej Nocy, Jamie była tylko
olśniewającymi kłopotami zwiniętymi w brązowym cukrze i
rozpylonymi w arszeniku
7
.
Taa. Jamie była tą, którą uważał za najbardziej interesującą.
Dlaczego? Ponieważ, gdyby nie wiedział lepiej, przysiągłby, że miała
wszystkich gdzieś. Dumnie szła przez życie, kusząc los i jakiekolwiek
moce ona czy ktokolwiek inny czcił.
Wydobywała najgorsze z drapieżników dookoła niej, nalegając
na nazywanie jego młodszej siostry “Szczerbi
8
” z powodu stanu kłów
Katie, kiedy jest w zmienionej formie, i przechowuje broń na nią
4
5
Było, że capnął ją jako swoją.. ale to nie brzmi jakoś po ludzku, a przynajmniej tak mi się wydaje xD
To chyba siostra Blayne.. :D Zresztą następne zdanie, potwierdza mą hipotezę.. :D
6
Mam odpowiedź na swoje przemyślenia ;) To jest ok. 192 cm
7
Substancja trująca, to chyba najważniejsze.. ;)
8
W org. Snaggle, co jest zdrobnieniem w j. angielskim od snaggletooth, czyli szczerbola.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin