Kelner, płacić ! (Vrchní, prchni ! ).txt

(39 KB) Pobierz
{-78}{-78}25.000
{245}{299}KELNER, PŁACIĆ!
{349}{418}Scenariusz: Zdeniek Sverak
{522}{595}Występujš: Josef Abrhám
{624}{674}Libuse Safránková
{697}{747}Eliska Balzerová|i inni
{1397}{1447}Muzyka: Jaroslav Uhlířr
{1945}{1996}Zdjęcia: Ivan lapeta
{2020}{2072}Reżyseria: Ladislav Smoljak
{2098}{2244}- Co robisz? Chcesz znowu zalać|Parizków?
{2246}{2322}Zgłupiałe.
{2371}{2496}Dlaczego nalewasz do pełna?|- Słucham?
{2521}{2597}- Dlaczego nalewasz pełnš wannę?|- Żeby mi nie wystawały kolana.
{2624}{2719}- Pospiesz się, bo nie zdšżysz.
{2744}{2819}Mam nadzieję, że 50 koron ci wystarczy.|- To za mało.
{2844}{2897}Muszę jeszcze kupić benzynę|no i jakš butelczynę.
{2920}{2998}- Benzynę kupowałe wczoraj.|50 koron w zupełnoci ci wystarczy.
{3070}{3169}- W tym mam ić?|- A masz jaki wybór?
{3172}{3271}W wiatrówce cię nie puszczę.|- Nie lubię w tym chodzić.
{3297}{3446}- Przecież to jest na takie okazje.|- Na luby, pogrzeby, ale nie na rocznicę.
{3524}{3644}- Wyglšdasz całkiem niele.|Co narzekasz jeste przystojny.
{3646}{3746}- No to pa.|Czekaj. I bšd grzeczny.
{3821}{3874}- Mówisz o koleżankach z klasy?|Wiesz ile teraz majš lat?
{3896}{3999}- Koleżanek się nie obawiam,|ale koledzy mogš mieć młode żony.
{4045}{4122}- Pa, pa.|Czeć.
{4596}{4769}- Czeć, tatusiu.|- Czeć. Uciekaj, bo się przeziębisz.
{5547}{5620}- Chcę zapłacić.
{5649}{5721}Jest czerwone wino?|Poproszę.
{5894}{5972}- Wybacz kolego, ale wyglšdasz jak kelner.|Nie obraziłe się?
{5995}{6045}- Nie.|- Ani troszeczkę?
{6068}{6118}- Ani troszeczkę.
{6246}{6321}- Powiedz szczerze, że jeste|trochę obrażony.
{6324}{6424}- Ależ skšd.|- Nie kłam. Jeste.
{6469}{6623}- Może trochę. Do widzenia.|- To za te trzy setki.
{6795}{6943}- Chwileczkę, ja wcale nie jestem kelnerem.|Niech pan wróci i tam zapłaci.
{6948}{7122}- Nie, nie. Zaczekaj. Spójrz mi w oczy.|Skoro jeste kelnerem to nie ma się
{7143}{7272}czego wstydzić. Przecież to piękny zawód.|Ludize robiš gorsze rzeczy. le mówię?
{7273}{7446}- To prawda.|- Sam widzisz. Ja piję, a ty inkasujesz.
{7495}{7599}We to i nie obrażaj się.|- Skoro pan nalega.
{7644}{7719}- Kończysz już? Dokšd jedziesz?|- Na zjazd.
{7746}{7797}Mógłby mnie pan popchnšć.|- Oczywicie.
{7847}{7919}Jeli się nie przewrócę.
{8248}{8368}Dzisiaj jest zjazd kelnerów. To dlatego|nie mogłem się żadnego doczekać.
{8373}{8423}To piękny zawód.|Bardzo piękny.
{8622}{8743}- To moja najmłodsza córka Miluszka,|starsza Tereska, a to najstarsza - Kasia.
{8820}{8945}Dalej nie układało się już tak dobrze.|To w Jugosławii.
{8970}{9069}Bylimy tam w zeszłym roku. Na pana|z lewej strony nie zwracajcie uwagi.
{9095}{9145}To mój mšż. To chyba wszystko. Niech|mi kto prędko naleje,
{9168}{9222}bo chyba od opowiadania zaschło|mi w gardle. A teraz Jelinek.
{9268}{9322}- Ja po maturze zdałem na Politechnikę,|póniej pracowałem dwa lata
{9345}{9422}w fabryce samochodów w Pliznie.|- Pokaż zdjęcia. Szkoda czasu.
{9444}{9497}- Zaczekaj. 3 lata w Indiach.|2 lata w Mongolii, póniej
{9519}{9624}byłem kierownikiem naszej firmy|w Egipcie, następnie Kuba, Libia...
{9669}{9821}- Lepiej powiedz gdzie nie byłe.|- Mam jedno dziecko. Irkę. Po ojcu.
{9869}{9999}- Panie kelner zaniedbuje nas pan.|- To żona.
{10049}{10120}- Panie kelner najpierw mnie.|Ja piję wszystko.
{10145}{10222}- Mańku ty le skończysz jak mawiał|pan profesor Przykryl.
{10245}{10299}- Ludzie, zapalcie wiatło.|Patrzcie kto przyjechał.
{10372}{10494}- Mylelimy, że już ciebie nie będzie.|- Czy to możliwe? Wcale się nie zmieniłe.
{10523}{10623}- Nie poznałabym cię.|- Czy wiesz, że wczoraj mylałem o tobie?
{10645}{10695}Co robisz w przyszłym tygodniu?|- Czeć Daliborze.
{10697}{10849}- Czeć Rudy.|- Manuelo, to mój kolega. Dalibor Vrana.
{10871}{10946}Dawno temu siedzielimy w jednej ławce.|- Wiem. W ostatniej pod cianš.
{10969}{11074}- Dokładnie tak.|- Może mnie pan pocałować w rękę.
{11095}{11169}To wolno, prawda?|- Mogę?
{11173}{11269}- Naturalnie.|- We to.
{11273}{11368}- Koniaczek?|- Nie musiałe. Alkoholu jest od groma.
{11374}{11424}- Kto następny?|- Vrana.
{11424}{11599}- Co robiłe po maturze?|- Zdałem na bibliotekarstwo.
{11646}{11745}Zaczšłem pracować jako|księgarz i nadal nim jestem.
{11872}{11945}- Wpisanie takiego życiorysu|to prawdziwa przyjemnoć.
{11948}{12021}- Nie pokazałam wam|jeszcze mojej córki.
{12024}{12074}- Vrana nam nie pokazał|jeszcze swoich zdjęć.
{12096}{12146}- To moja Iwana.|- Teraz Vrana.
{12149}{12293}- To moja pierwsza żona Miluszka,|druga żona Wlasticzka,
{12321}{12419}a to Helenka. Teraz jestem z niš.|- To jego córki?
{12423}{12545}- Nie, żony.|- Kończymy z tym. Walenta.
{12597}{12672}- Po maturze pracowałem jako fotograf.|- Nagie modelki, co?
{12699}{12771}- Daliborze musisz przyjechać do mojego|domku na wsi mam meble
{12774}{12872}z modrzewia. Lubisz modrzew?|- Tak. Bardzo.
{12873}{12923}- Chod ze mnš.
{12999}{13069}- Jano, chciałem cię o co zapytać.|- Zaczekaj.
{13396}{13448}- A gdzie ty siedziałe?|- Z przodu.
{13496}{13574}- W pierwszej ławce?|- Jeszcze bardziej z przodu.
{13599}{13723}- Ale tam jest już tylko katedra?|- Tam włanie siedziałem.
{13898}{14045}- Czy to możliwe?|- Panie profesorze, nie poznałem pana.
{14144}{14199}- Proszę nam zrobić przyjemnoć.|Niech zapali w kominku.
{14647}{14697}- Nie mogę uwierzyć. Niech pan spojrzy|na takiego Wyskoczyla
{14719}{14793}w szkole ledwo przechodził z klasy do klasy.|Teraz ma willę i życie na poziomie.
{14818}{14872}- Podpowiadałem mu. Pisałem za niego|wypracowania i jak skończyłem?
{14899}{14996}- Wie pan. Podobnš problematykę porusza|Frana Sramek w "Księżycu nad rzekš".
{14999}{15070}Naturalnie nie chodziło o kwestię|pieniędzy, ale raczej o ideały.
{15096}{15171}Nazywa się to "zwišzane ręce".|Z pewnociš pan pamięta.
{15196}{15274}Student Chlubina chciał napisać|powieć, a skończył jako właciciel
{15296}{15346}sklepu papierniczego.
{15446}{15497}A jakie pan miał plany Vrano?
{15544}{15596}- Mnie od małego podobały się|kobiety panie profesorze
{15619}{15674}i poniosłem za to surowš karę.|- Kobiety podobajš się każdemu.
{15719}{15795}- Mnie bardziej niż innym.|Mam chorobliwš wyobranię
{15798}{15920}panie profesorze. Kiedy spotykam|kobietę natychmiast
{15924}{16020}w bardzo plastyczny sposób|widzę, co mógłbym z niš robić.
{16074}{16198}Naprawdę. Mylałem, że to przejdzie|w okresie dojrzewania, ale nic z tego.
{16224}{16296}- Powinnien się pan zaczšć szybko leczyć.|- Byłem już u lekarza.
{16299}{16370}- Co on powiedział?|- Że on też na to cierpi.
{16422}{16496}- Te baby chyba czujš, co o nich mylę|i tym bardziej lgnš do mnie.
{16521}{16599}Nie chcę się chwalić,|ale czasami sš napalone.
{16623}{16747}- To musi być przyjemne.|- Jeli nie płaci się alimentów.
{16774}{16870}Panie profesorze pan sobie żartuje,|a ja mam 40 lat.
{16919}{17018}Nigdzie nie byłem. Nic nie mam.|Z każdego małżeństwa wychodziłem
{17022}{17143}zupełnie spłukany.|Proszę spojrzeć jak wyglšdam.
{17145}{17293}- Bardzo dobrze.|- Nie. Wyglšdam jak kelner.
{17796}{17874}Zamoczy pani suknię.
{18796}{18848}Będš nas szukać.
{19046}{19145}- Ja pana szukam. Proszę powięcić|mi więcej uwagi. Chodmy.
{19222}{19295}Jestem zapalonš czytelniczkš,|a pan jest księgarzem.
{19298}{19348}- Jeszcze pani nie wie, że|jestem zapalonym księgarzem.
{19369}{19445}- Naprawdę? Czy w najbliższym czasie|wyjdzie co w rodzaju "Lotniska"
{19449}{19519}"Hotelu" i "Szpitala"?|Te ksišżki całkiem mi się podobały.
{19544}{19619}- Majš się pojawić na rynku "Dworzec",|"Poczta" i "Noclegownia".
{19646}{19746}- Znakomicie. Jeli ukaże się "Jadka"|niech pan do mnie zadzwoni.
{19769}{19823}Dałabym jš Rudemu w prezencie pod choinkę.|- Zadzwonię do pani.
{19870}{19921}- Może moglibymy gdzie|razem wyskoczyć?
{19945}{20023}Gdyby nie miał na składzie "Jadki"|to może kolega w Porybladach.
{20119}{20195}On ma większš księgarnię.|- Poryblady sš daleko.
{20223}{20294}- Z pewnociš ma pani samochód.|- Naturalnie. A pan?
{20297}{20368}- Ja też.|- Jaki?
{20399}{20495}- A jak pani myli.|- Wyobrażam sobie pana...
{20499}{20619}- Nie. Nie zgadnie pani. Mam Saaba.|- Saaba nigdzie nie widzę.
{20646}{20746}- Jest w warsztacie.|Przyjechałem pocišgiem.
{20819}{20872}- W takim razie póki co|z Poryblad nici.
{20874}{20943}Szkoda.|- Rzeczywicie.
{20970}{21043}- Ludzie biorš łapówki, a ja z tego|korzystam. Im więcej dasz
{21049}{21121}tym więcej dostaniesz. Daję|facetowi w Czadoku 2 tysišce,
{21144}{21194}a on mi załatwia wczasy
{21199}{21271}i zarabiam na tym 20 tysięcy.|Rozumiesz?
{21323}{21419}Spokojna głowa. Kto jest chciwy|nie może się dziwić, że jest biedny.
{21473}{21543}To zmywarka do naczyń.|wietna rzecz.
{21598}{21648}- Nie pracujesz już jako kelner.|- Słucham?
{21669}{21721}- Nie jeste już kelnerem?|- Czasami, ale jako kierownik
{21723}{21793}mam pełne ręce roboty.|Stale muszę co wymylać.
{21796}{21847}Zaczekaj. Pokażę ci co.
{21895}{21947}Ciekawe czy ci będzie smakowało.
{22021}{22071}Wypij...
{22144}{22194}I jak?
{22195}{22249}- Znakomite Cinzano.|- Skšdże. Czeski wermut.
{22323}{22444}Trzeba go podawać schłodzony z cytrynš,|smakowo różnica niewielka, cenowo znaczna.
{22471}{22521}- Podobno rozrzedzacie sok wodš.|To prawda?
{22543}{22643}- Oczywicie. Nawet musztardę.|Nie uwierzysz, ile można
{22647}{22793}na tym zarobić. A na ksišżkach|masz niezły dochód?
{22844}{22894}- Żaden.|- Chod tu.
{22898}{22948}- Zaczekaj Wlasto. Co on wyprawia?
{22972}{23046}- Panie profesorze. Kończę z tym.|- Z czym?
{23069}{23120}- Z kobietami i z biedš.
{23147}{23198}Przyjaciele następny zjazd u mnie.
{23296}{23347}- Czyj to rzęch do cholery?|Odepchnijcie go na bok.
{23495}{23570}- Dokšd jedziesz?|- W delegację do Bratysławy.
{23597}{23720}- Ale normalnie mieszkasz w Pradze?|- Tak. Na Orzechówce mam niewielk...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin