Krzysztof Nykiel SŁUGA BOZY STEFAN KARDYNAŁ WYSZYNSKI - TROSKA O ZYCIE SAKRAMENTALNE NARODU.pdf

(136 KB) Pobierz
KOŚCIÓŁ I PRAWO 6(19) 2017, nr 1, s. 143-160
http://dx.doi.org/10.18290/kip.2017.6.1-10
Krzysztof Nykiel
SŁUGA BOŻY STEFAN KARDYNAŁ WYSZYŃSKI
– TROSKA O ŻYCIE SAKRAMENTALNE NARODU
W nauczaniu i kerygmacie Prymasa Tysiąclecia zauważa się dużo róż-
nych aspektów. Występuje w nich wielkie bogactwo myśli zarówno pod
względem duchowym, jak i doktrynalnym. Należy jednak podkreślić, że
nauczanie Prymasa Polski w sensie ścisłym nie stanowi systematycznego
wykładu, np. pod względem teologicznym, filozoficznym, socjologicznym
czy historycznym. Jednak z jego wieloaspektowego nauczania można wy-
odrębnić treści, które wskazują na wyjątkową umysłowość Prymasa. W je-
go nauczaniu i działalności dostrzega się świadectwo zaangażowania
w dzieło prowadzenia Ludu Bożego do uświęcenia i zbawienia. Źródłem ni-
niejszego artykułu są przede wszystkim wypowiedzi publiczne – przemó-
wienia, kazania, homilie, listy pasterskie oraz publikacje książkowe kard.
Stefana Wyszyńskiego. Temat troski o życie sakramentalne Narodu jest
bardzo obszerny, dlatego artykuł ograniczony będzie do trzech sakramen-
tów, które wyciskają szczególne piętno na życiu chrześcijanina, a miano-
wicie sakramenty chrztu, bierzmowania i święceń.
Posługę sakramentalną kard. Wyszyńskiego w okresie 54 lat kapłań-
stwa można podzielić na dwa okresy: prezbiterat (1924-1946) i biskupstwo
(1946-1981). Troska o życie sakramentalne Ludu Bożego w jego życiu prze-
jawiała się stale i w różnych formach. Rozpoczęła się od okresowej krótkiej
posługi parafialnej i przygodnej posługi w okresie drugiej wojny światowej
przy nadarzających się okazjach i potrzebach wiernych na terenie diecezji
lubelskiej oraz w Warszawie. Okres biskupstwa obejmujący 35 lat wyrażał
K
S
.
DR
K
RZYSZTOF
N
YKIEL
– Regens Penitencjarii Apostolskiej, Profesor wizytujący
Wydział Prawa Kanonicznego Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego; adres do
korespondencji: Penitenzieria Apostolica, Piazza della Cancelleria 1, 00186 Roma,
Italia; e-mail: kristofnyk@gmail.com
144
Krzysztof Nykiel
się w trosce o życie sakramentalne Ludu Bożego, które można określić ja-
ko priorytetowe.
Obejmując posługę w diecezji lubelskiej ks. Stefan Wyszyński, wyznał
i wyraził ją w jasnym programie, że pragnie poświęcić „wszystkie dane mu
od Boga siły duszy i ciała chwale Bożej –
Soli Deo
– i zbawieniu powierzo-
nych mu dusz, ufając Bożej pomocy i łasce”
1
. Z woli papieża Piusa XII,
opuścił diecezję lubelską, w której pozostawiał bogatą pamięć, aby objąć
dwie archidiecezje – Gniezno i Warszawę, jako Prymas i pasterz Kościoła
w Polsce. W liście pasterskim z dnia 2 lutego 1949 r. skierowanym do du-
chowieństwa i wiernych swoich archidiecezji – Gniezna i Warszawy, w na-
stępujących słowach scharakteryzował swoją dotychczasową misję i tę,
która go czekała: „Czy mam obowiązek przedstawić się Wam? Nie jestem
ci ja ani politykiem, ani dyplomatą, nie jestem jeszcze działaczem ani re-
formatorem. Ale natomiast jestem Ojcem Waszym duchowym, Pasterzem
i biskupem dusz Waszych, jestem Apostołem Jezusa Chrystusa. Posłannic-
two moje jest kapłańskie, pasterskie, apostolskie, wyrosłe z odwiecznych,
Bożych myśli, ze zbawczej woli Ojca, dzielącego się radośnie szczęściem
swoim z człowiekiem. Zadaniem moim jest: chrzcić, bierzmować, konsekro-
wać, święcić, ofiarować, nauczać i sądzić
(Pont. Rom.).
Niosę Wam
Lumen
Christi
– światło Chrystusowe”
2
. Przez pryzmat powyższych słów należy
przeanalizować wymienione sakramenty w wymiarze personalnym Sługi
Bożego, jak też w wymiarze jego pasterskiego nauczania.
1. SAKRAMENT CHRZTU.
PREZBITERAT ORAZ POCZĄTKOWA POSŁUGA KAPŁAŃSKA
Stefan Wyszyński urodził się 3 sierpnia 1901 r. w Zuzeli nad Bugiem,
jako drugie dziecko w wielodzietnej rodzinie Stanisława i Julianny z domu
Karp. W dniu urodzin, o godzinie czwartej po południu, przyjął sakrament
chrztu w zuzelskim kościele parafialnym św. Mikołaja, z rąk ks. kan. An-
toniego Lipowskiego. Akt chrzcielny, spisany w specjalnej Księdze Ochrz-
czonych z 1901 r., otrzymał nr 148 [Romaniuk 2011, 14]. Młody Stefan od
S. Wyszyński,
Do Duchowieństwa Diecezji Lubelskiej dzień konsekracji biskupiej,
w:
Listy pasterskie Prymasa Polski 1946-1974,
Éditions du Dialogue d’Éditions Inter-
nationales, Paris 1975, s. 11.
2
Tenże,
Do duchowieństwa i wiernych swoich archidiecezji,
„Wiadomości Archidie-
cezjalne Warszawskie” Rok XXXIII, luty 1949, nr 2, s. 43-44.
1
Sługa Boży Stefan Kardynał Wyszyński
145
najmłodszych lat żył łaską chrztu, która obfitowała na rzecz wspólnego
dobra, nie tylko jego osoby, ale całej społeczności Kościoła. Wierność Ko-
ściołowi okazywał również przez łaskę stanu, do której został powołany
w Kościele.
Pracę duszpasterską po święceniach ks. S. Wyszyński rozpoczął 1 wrze-
śnia 1924 r. przy katedrze włocławskiej. Początki kapłańskiego posługiwa-
nia przeżywał tym razem ze swymi kolegami, którzy otrzymali święcenia
kapłańskie nieco wcześniej. Ich praca koncentrowała się przede wszystkim
na posłudze sakramentalnej, kaznodziejskiej i katechetycznej. Ks. Wy-
szyńskiemu, już wkrótce po rozpoczęciu pracy na wikariacie katedralnym,
powierzono zadanie redaktora ukazującego się we Włocławku dziennika
„Słowo Kujawskie”. Po roku pracy duszpasterskiej we Włocławku, S. Wy-
szyński w latach 1925-1929 studiował prawo kanoniczne w Katolickim
Uniwersytecie Lubelskim. W dniu 24 października 1930 r. został skiero-
wany na wikariat z dniem 5 listopada tego roku do jednej z najstarszych
parafii – Przedecz. Tam wypełniał zwyczajną posługę duszpasterską, jak
sprawowanie Eucharystii i innych sakramentów, głoszenie kazań, wizyty
u chorych, posługę w kancelarii, pogrzeby. Niewiele można się dziś dowie-
dzieć o jego działalności z zachowanych dokumentów. Wiadomo, że pobło-
gosławił 25 małżeństw. Do jego obowiązków należało też nauczanie religii
w miejscowej szkole powszechnej siedmioklasowej [Nitecki 2008, 114-15].
Po studiach w KUL i okresie 10-letniej pracy, jako redaktor „Ateneum
Kapłańskiego”, wybuch drugiej wojny światowej zastał go we Włocławku.
Ze względu na swoją działalność publicystyczną groziło mu aresztowanie.
Zmuszony był opuścić Włocławek i udać się do rodziców we Wrociszewie.
Po kilku miesiącach przeniósł się do diecezji lubelskiej, gdzie otworzyła się
przed nim możliwość pracy duszpasterskiej i nauczycielskiej. Do Kozłówki
koło Lubartowa ks.Wyszyński przybył prawdopodobnie na przełomie lipca
i sierpnia 1940 r. i przebywał przez rok. Jego praca w Kozłówce obejmowa-
ła posługę duszpasterską skierowaną ku mieszkającym tam siostrom i oso-
bom niewidomym, a także mieszkańcom pałacu, uciekinierom z domów ro-
dzinnych, pracownikom pałacu i okolicznej ludności. Ks. Wyszyński
w miejscowej kaplicy barokowej, obok stacjonujących Niemców, sprawował
liturgię, głosił nauki, prowadził rekolekcje, budził nadzieję, umacniał wolę
życia i przetrwania tragicznego czasu okupacji, także w prowadzonym in-
dywidualnym kierownictwie duchowym [Nitecki 2008, 209-11].
Michał Żółkowski – świadek tego duszpasterstwa – stwierdził: „Im dłu-
żej ksiądz Wyszyński przebywał w Kozłówce tym więcej ludzi szukało
146
Krzysztof Nykiel
z nim kontaktu. Przychodzili lub przyjeżdżali z najdalszych zakątków Or-
dynacji [Zamoyskich] na rozmowę, na spowiedź, chcąc znaleźć radę lub
pociechę. Sam fakt, że znajdował czas dla każdego i gotów był służyć ka-
płańską posługą, ściągał do niego chętnych. Odchodzili ubogaceni” [Nitecki
2008, 211]. Wkrótce po przybyciu do Kozłówki, jak wspomina przebywają-
ca tam Zofia Czacka, «zaczął regularnie wyjeżdżać w niedziele i święta
z Mszą Świętą do Nasutowa, folwarku należącego do ordynacji. Wyjazdy
były „otoczone tajemnicą”, ale każdy mniej więcej zdawał sobie sprawę, że
Msza Święta dla pracowników folwarcznych ordynacji była głównie prze-
znaczona dla chłopców z lasu, rozmaitych ugrupowań przygotowujących
się i oczekujących na wyruszenie do boju» [Czacka 1981, 324; Czaczkow-
ska 2013, 62-63].
Po opuszczeniu Kozłówki z racji bezpieczeństwa i krótkim pobycie
w Zakopanem, w czerwcu 1942 r. przybył do Żułowa do domu Sióstr Fran-
ciszkanek Służebnic Krzyża. Tam spotkał zaprzyjaźnionego kapłana, ojca
duchownego, ks. Władysława Korniłowicza. Od początku włączył się we
współpracę i posługę religijną swego duchowego mistrza. Miejscowa kapli-
ca była centrum duszpasterskiej pracy ks. Wyszyńskiego przez ok. 7 mie-
sięcy pobytu w Żułowie. Odprawiał Msze Św. i inne nabożeństwa. W miarę
jak okupanci zamykali kościoły na Zamojszczyźnie, prowizoryczna kaplica
w Żułowie stawała się centrum życia religijnego. Z Żułowa wyjeżdżał dys-
kretnie z posługą duszpasterską do innych miejscowości jedynie znanych
jemu [Nitecki 2008, 231; Czaczkowska 2013, 63-64].
Po dwóch latach ukrywania się ks. S. Wyszyńskiego na Lubelszczyźnie,
latem 1942 r. zaistniała możliwość i potrzeba kolejnych przenosin do La-
sek k. Warszawy. Przyczyną tego była potrzeba posługi kapelana po odej-
ściu ks. Jana Zieji. Laski stanowią od 1923 r. siedzibę władz Zgromadze-
nia Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża oraz Zarządu Towarzystwa
Opieki nad Ociemniałymi. Posługa duszpasterska, na której prowadzenie
ks. Wyszyński otrzymał oficjalną zgodę Kurii Metropolitalnej Warszaw-
skiej, jako kapelan Sióstr Franciszkanek, obejmowała typową działalność
kapłańską, a więc odprawianie Mszy Św., sprawowanie sakramentów
świętych, zwłaszcza sakramentu pokuty, prowadzenie rekolekcji i głosze-
nie kazań. Przebywając w Laskach nie ograniczał się jednak tylko do typo-
wej pracy duszpasterskiej prowadzonej w tamtejszym Zakładzie. Uczestni-
czył aktywnie także w tajnym nauczaniu nie tylko w Laskach, ale i w War-
szawie. Spotkania Wyszyńskiego z różnymi środowiskami w okupowanej
Warszawie wkrótce zaowocowały i stały się okazją do nawiązania bliż-
Sługa Boży Stefan Kardynał Wyszyński
147
szych kontaktów z grupą dziewcząt, stanowiącą zalążek dzisiejszego Insty-
tutu Prymasa Wyszyńskiego.
W lipcu 1944 r. ks. S. Wyszyński zaangażował się w powstanie war-
szawskie, składając przysięgę na ręce kapelana rejonowego ks. Jerzego
Baszkiewicza, przyjmując pseudonim „Radwan”. Mimo że nie był zwolen-
nikiem wybuchu powstania, włączył się jednak w działalność powstańczą
z całą energią i entuzjazmem. Ks. Wyszyński w Laskach spełniał przede
wszystkim obowiązki kapłańskie, sprawował Mszę Św., spowiadał czekają-
cych na operację, w dramatycznych sytuacjach zagrożenia życia udzielał
zbiorowego rozgrzeszenia, roznosił Komunię św., namaszczał, modlił się
z umierającymi, dodawał im wypływającej z wiary otuchy, budził nadzieję,
prowadził pogrzeby poległych. „Najświętszy Sakrament umieścił w tym
czasie w piwnicy pod domem sióstr, tam trwała nieustanna adoracja i tam
ksiądz Wyszyński spowiada. Mimo tragizmu sytuacji zawsze miał czas na
modlitwę i medytację, do której zachęcał innych” [Nitecki 2008, 231]. Do-
wódca Grupy „Kampinos” Józef Krzyczkowski, podkreślał, iż opieka du-
chowa i odprawiane przez ks. Wyszyńskiego Msze Św. dla chorych miały
ogromne znaczenie dla ich umocnienia moralnego. „Te chwile skupienia
i modlitwy – wspominał – oraz odwiedziny rannych podczas obchodów, da-
wały niezwykły nastrój bezpieczeństwa i spokoju. Miało to ogromne zna-
czenie dla ciężko rannych partyzantów, którzy pozbawieni broni, szukali
nadziei i wsparcia w słowach duchownego. Ks. Stefan Wyszyński potrafił
stworzyć tak potrzebny tym bezbronnym ludziom klimat ufności i ducho-
wego wsparcia. Obok posługi duszpasterskiej uczestniczył też w trudach
codziennej powstańczej rzeczywistości, pomagał pielęgniarkom w opiece
medycznej, dodawał im otuchy swoją obecnością i modlitwą” [Nitecki 2008,
232-33].
Ks. Wyszyński po zakończeniu działań wojennych w lutym 1945 r. po-
wrócił do Włocławka. Niezwłocznie przystąpił do organizowania Semina-
rium Duchownego w Lubrańcu, które było dla niego wielką szkołą. „Pra-
cowaliśmy w warunkach niesłychanie trudnych. Byłem jednocześnie pro-
boszczem dwóch okolicznych parafii. Jeden z wykładowców, ksiądz profe-
sor Iwanicki, był również proboszczem w pobliskiej parafii. W niedziele by-
liśmy proboszczami, a w tygodniu wikariuszami, profesorami i rektorami.
Takie były warunki”. Ks. Wyszyński we wspomnieniach przytacza obrazek
z duszpasterskiej pracy tego czasu: «Wpadliśmy w Lubrańcu na pomysł,
aby odwołać się do byłych członkiń KSMŻ [Katolickiego Stowarzyszenia
Młodzieży Żeńskiej – K.N.] i poprosić je o pomoc. Powiedzieliśmy im: „Po-
Zgłoś jeśli naruszono regulamin