Potrawy z wołowiny.pdf

(24550 KB) Pobierz
W YD A WNIC T W O ',, ŻYCIE PRAKTYCZNE
T O W . WYD. „BLUSZCZ ’. WARSZAWA.
N r. 8 5
„ŻYCIE PRAKTYCZNE**
WYDAWNICTWO, POŚWIĘCONE SPRAWOM PROWADZENIA
DOMU I GOSPODARSTWA KOBIECEGO
POTRAWY Z WOŁOWINY
Zebrała i ułożyła PANI ELŻBIETA
iw»
TOWARZYSTWO WYD. „ B L U S Z C Z "
WARSZAW A
ZNACZENIE WOŁOWINY
W KUCHARSTWIE
W ołow ina jest jed n y m z podstaw ow ych arty k u łó w żyw nościow ych,
uży w an y ch przew ażnie przez ludność m iejską. Nie jest ona arty k u łem
sezonowym, ja k b a ra n in a jesienią, łub cielęcina w iosną; m ożna ją n a ­
b y w ać ro k cały, przyczem cena je j ty lk o nieznacznym podlega w a ­
haniom .
W ołowina m a to do siebie, co w iększość arty k u łó w pierw szej
potrezhy, ja k : chleb, cukier, masło, m leko — że się nie p rz y ja d a , ja k
zb y t tłu sta w ieprzow ina, lub nieco m dła w sm aku cielęcina i t. p.
W ołow ina m a ta k szerokie zastosow anie, ja k w k u ch n i codzien­
nej, ta k i w y k w in tn ej, że w łaściw ie m ożna prow adzić dom m a jąc z mięs
do rozporządzenia je d n ą ty lk o wołowinę.
W szystkie części w ołu od n ajcenniejszych: roastbefu i polędw icy,
kończąc n a flak ach i cy n aderkach, służą do w y ro b u nieskończonej ilości
potraw . W szystkie p raw ie znane n am zu p y mięsne m ogą b y ć goto­
w ane na podstaw ie rosołu z w ołow iny, lu b w dzisiejszych, przym usow o
oszczędnościowych czasach, n a sm aku z k ru ch y ch kości w olow ych.
Sam rosół z w ołow iny jest p o traw ą, w p raw d zie obecnie m niej za­
lecana przez lekarzy, gdyż jest m niej pożyw ny, a b ard ziej podnieca­
jący, lecz bez niego żaden w y staw n ięjszy obiad, a n aw et śniadanie, czy
k olacja obejść się nie mogą. D la w ielu krajów , ja k n ap rz y k ła d : dla
F ra n c ji i W łoch, gdzie czas i opał nadew szystko się ceni, rosół jest
p o traw ą św iąteczną, gotow aną raz n a tyd zień i staran n ie przechow aną
przez dni k ilk a d la użycia z rozm aitem i d o d atk am i m ącznem i i ja -
rzynow em i.
W ołow ina pieczona, roastbef, stanow i odśw iętne danie średnio­
zam ożnych anglików , i znowuż. ja k o danie kosztow ne i w ym agające
dużo opału, przez k ilk a d ni n astęp n y ch b y w a spożyw ane n a zimno,
z dodatkiem gotow anych ja rz y n , ostry ch sosów i ostry ch p rzy staw ek —
p ik li i t. p.
M y nie n auczyliśm y się jeszcze ta k cenić czas i opał. G o tujem y
nasze p o traw y przew ażnie n a dzień jeden, to też m am y ich ogrom ną
rozm aitość. P rzysw oiliśm y sobie najsm aczniejsze d an ia k u ch n i fra n ­
cuskiej a b o d aj czy i nie w łoskiej, gdyż nasz rosół je st bilźniaczo
podobny do w łoskiego „brodo‘\ k tó ry n apew no do nas w raz z kró-
low em i-w łoszkam i i w łoskiem i jarzy n am i, dotąd u nas zw anem i w ło­
szczyzną. z ich ojczyzny przyw ędrow ał. F ran cu sk i ,.pót-au -feu “ jest,
zresztą, ich rodzonym bratem . N apew no zaś czysto w łoską jest nasza
3
Zgłoś jeśli naruszono regulamin