Rodzina małomiasteczkowa w okresie międzywojennym (na przykładzie Kielecczyzny)_Renz,R.pdf
(
260 KB
)
Pobierz
ALMANACH HISTORYCZNY, KIELCE 2017, T. 19
Regina Renz
Kielce
RODZINA MAŁOMIASTECZKOWA W OKRESIE MIĘDZYWOJENNYM
(NA PRZYKŁADZIE KIELECCZYZNY)
W niniejszym artykule badaniami objęto małe miasta zlokalizowane na terenie
Kielecczyzny. Opierając się na stosowanych dotychczas w literaturze kryteriach
prawnych i ekonomicznych, do małych miast zaliczono wszystkie osady posiada-
jące prawa miejskie oraz wszystkie te, które utraciły prawa miejskie, ale liczyły
powyżej 1 tys. mieszkańców i przeważał wśród nich odsetek ludności nierolniczej.
Górną granicę stanowiły miasta liczące poniżej 10 tys. mieszkańców.
Tradycyjna rodzina małomiasteczkowa w Polsce międzywojennej to rodzi-
na rzemieślniczo-kupiecka i rolnicza, zazwyczaj wielodzietna, zróżnicowana pod
względem narodowościowym. Nie sposób w niniejszym artykule zwrócić uwagę
na aspekty życia rodzinnego społeczności małomiasteczkowych w skali całej Pol-
ski. Mieszkańcy małych miast z różnych regionów II Rzeczypospolitej tworzyli od-
mienne środowiska kulturowo-obyczajowe, kultywowali własny system wartości,
odmienny styl życia, pielęgnowali swoiste tradycje, obrzędy i obyczaje. Zagadnienie
to wymaga odrębnych badań historyczno-socjologicznych i etnograficznych. Przed-
miotem poniższych rozważań będzie zatem rodzina małego miasta województwa
kieleckiego, tj. obszaru gdzie dominowało miasteczko polsko-żydowskie. Specyfika
zachowanych źródeł pozwala zwrócić uwagę na takie aspekty życia rodzinnego, jak:
wzorce modelu rodzinnego lansowane przez instytucje religijne, pozycję kobiety
i mężczyzny w rodzinie, wpływ religii na wychowanie dzieci, konflikt między dzieć-
mi i rodzicami.
W środowisku małomiasteczkowym najbardziej rozpowszechniony był model
rodziny patriarchalnej, lansowany przez instytucje religijne. Wypracowana przez
teologów katolickich doktryna o życiu rodzinnym opierała się głównie na wska-
zaniach encykliki papieskiej Piusa XI O małżeństwie chrześcijańskim
(Casti Con-
nubi) z 31 grudnia 1930 r. Podstawą jej założeń była nauka Chrystusa przekazywa-
na w Ewangeliach, listy apostolskie oraz pouczenia Ojców Kościoła. Zgodnie ze
wskazaniami papieskimi hierarchia osób w rodzinie podporządkowywała żonę oraz
dzieci mężowi, przyznając jednak żonie jako matce pierwszeństwo w wychowaniu
148
REgINA RENZ
dzieci. Sądzono, że najważniejszym zadaniem życiowym kobiety jest małżeństwo
i macierzyństwo, a pełnię rozwoju osobowości może osiągnąć jako dawczyni życia
1
.
Charakterystyczny jest katalog wymogów stawianych niewiastom w prasie ka-
tolickiej. Podkreślano, że dziewczęta powinny być ciche, skromne, delikatne i po-
korne. Za naganne uważano kokieterię i zalotność. „Młode panny nie powinny się
malować, fryzować i broń Boże palić papierosów, muszą dbać o swój honor i cześć,
nie łowić przyszłego męża kokieterią i zalotnością” – zalecano w jednym z artyku-
łów „Młodzieży Katolickiej”
2
.
Silnie akcentowano dezaprobatę wobec aspiracji zawodowych kobiet. Żeby dzie-
ci mogły mieć zapewnioną właściwą opiekę kobieta nie powinna pracować, powin-
na strzec ogniska domowego. Na łamach lokalnego tygodnika społeczno-katolickie-
go „Ojczyzna” pisano, że „dobra żona i gospodyni musi być pracowita, gospodarna
i posłuszna mężowi”
3
.
Jako najbardziej odpowiednią pod względem wychowawczym uważano rodzinę
liczną, składającą się z kilkorga dzieci. Według informacji zamieszczanych w prasie
katolickiej najmniej kłopotów wychowawczych sprawiały dzieci z rodzin wielodziet-
nych. Pisano, że „błogosławieństwo Boże spływa na dom, w którym jest wiele dzieci
a rodziców którzy darzą licznym potomstwem społeczeństwo, Kościół i państwo jak-
że sowita nagroda czeka w niebie”
4
. Zwalczano natomiast wszelką propagandę na
rzecz świadomego macierzyństwa i prawa kobiet do rozwodów. „Gość Niedzielny”
z 1934 r. przestrzegał, że „Episkopat z całą stanowczością potępia poradnie świado-
mego macierzyństwa”
5
.
Model religijnej koncepcji małżeństwa zakładał, że związek małżeński jest po-
wołany przede wszystkim w celu prokreacji. Jest węzłem dozgonnym obwarowanym
nakazem wierności. W zamieszczonych w 1920 r. na łamach „Kieleckiego Przeglą-
du Diecezjalnego” wskazówkach dotyczących życia małżeńskiego podkreślano:
Popęd płciowy może być użyty tylko do celów rozmnażania i ma się ograniczyć do jednego
nierozerwalnego małżeństwa. Wszelkie inne zaspokojenie popędu płciowego, czy to przed
małżeństwem lub poza nim, jak również korzystanie z małżeństwa, które wyłącza potomstwo
lub mu zapobiega jest grzechem ciężkim
6
.
J. Roztworowski,
Istota macierzyństwa w pojęciu katolickim,
w:
Rodzina. Pamiętnik I Kato-
lickiego Studium o Rodzinie w Poznaniu w dniach 2–6 września 1935 roku. Studia Katolickie,
red.
ks. S. Bross, Poznań 1936, s. 42–50.
2
Dosyć o Janku, teraz o Janinie, „Młodzież Katolicka” 1933, nr 10, s. 1–2.
3
Zalety dobrej gospodyni, „Ojczyzna” 1930, nr 3, s. 2.
4
Ks. Wądołowski, Duszpasterz wobec praktyk neomaltuzjańskich, „Wiadomości Archidiecezjalne
Warszawskie” 1927, nr 2, s. 360.
5
„Gość Niedzielny” 1934, nr 2, s. 295.
6
Zasady moralne w zagadnieniach seksualnych,
„Kielecki Przegląd Diecezjalny” 1920, nr 25,
s. 4.
1
RODZINA MAŁOMIASTECZKOWA W OKRESIE MIĘDZYWOJENNYM
149
Brak potomstwa w opinii społecznej uznawano za brak opieki i błogosławieństwa Bo-
żego. W społeczności katolickiej nie stanowiło to podstawy do unieważnienia
związku małżeńskiego. W 1929 r. biskupi polscy w naukach do wiernych przypo-
minali, że „małżeństwo nie może być unieważnione ani z powodu niewierności, ani
z powodu odpadnięcia od wiary katolickiej, lecz rozrywa się przez śmierć jednej
strony”
7
.
W tradycyjnych małomiasteczkowych społecznościach żydowskich przeważali
ortodoksi. W religii judaistycznej większość norm i obyczajów religijnych zawarto
w Biblii i Talmudzie, gdzie zachowanie człowieka regulowane jest od urodzenia aż do
śmierci. Wszystkie religijne obrzędy i nakazy odnoszące się do wspólnoty żydow-
skiej były przekazywane przez rodzinę. To, co z Żyda czyniło Żyda, powstawało
w rodzinie i dzięki niej istniało. „Rodzina jest jak stos kamieni. Gdy zabierzesz je-
den kamień, może rozpaść się cała struktura”. Tak widzi Talmud więzy między po-
szczególnymi członkami rodziny i całą wspólnotą
8
. Więzi rodzinne miały szczególne
znaczenie. Sławny przodek był przedmiotem dumy, hańba rzucała cień na wiele po-
koleń. Starców szanowano i troszczono się o nich, dzieci hołubiono widząc w nich
nadzieję na przyszłość
9
.
Uprzywilejowaną płeć stanowili mężczyźni. To oni mieli monopol na autorytet
i władzę. Tradycyjni pobożni Żydzi uważali kobietę za osobę stojącą niżej od męż-
czyzny. W modlitwie porannej, którą każdy bogobojny Żyd odmawiał, były słowa:
„bądź błogosławiony Boże nasz, królu świata, za to żeś mnie nie stworzył kobietą”;
w modlitewnikach przeznaczonych dla kobiet słowa te brzmiały: „bądź błogosławio-
ny Boże nasz, królu świata, za to, żeś mnie stworzył według swojej woli”
10
.
Ideałem kobiety w tradycyjnej rodzinie żydowskiej była cicha, skromna nie-
wiasta, stróż domowego ogniska, bezbłędnie realizująca zalecenia religijne, z któ-
rych bardzo wiele odnosiło się do prowadzenia domu. Winna ona być nie tylko
dobrym administratorem domu, posłuszną mężowi, ale też powinna stwarzać odpo-
wiednią atmosferę i warunki pozwalające mężowi na studiowanie Tory i Talmudu.
W praktyce oznaczało to niejednokrotnie konieczność przejmowania obowiązków
związanych z utrzymaniem rodziny. Podczas gdy mąż przesiadywał w bóżnicy lub
opuszczał dom, by na dworze cadyka zgłębiać tajniki wiedzy religijnej, żona prowa-
dziła interesy. Ze wspomnień Ireny Kowalskiej i Idy Merżan dowiadujemy się, że
często faktyczną żywicielką rodziny była kobieta:
Do niej poza, rzecz jasna, rodzeniem dzieci należało staranie się o środki na ich utrzymanie.
Jej mąż a nasz pradziad zajmował się głównie studiowaniem Talmudu i jego komentarzy.
O małżeństwie – biskupi polscy duchowieństwu i wiernym, „Miesięcznik Kościelny dla Archi-
diecezji Gnieźnieńskiej i Poznańskiej” 1929, nr 3, s. 28.
8
C. Kugelman, Di Iidysze Miszpoche (Rodzina żydowska), „Powiększenie” 1990, nr 1–4, s. 135.
9
N. de Lange, Świat żydowski, Warszawa 1996, s. 92–93.
10
Wychowanie w środowisku małomiasteczkowym, red. Z. Mysłakowski, Warszawa–Lwów 1934,
s. 196.
7
150
REgINA RENZ
Cieszył się dużym uznaniem starszyzny [...]. Był poważany jako znawca Pisma Świętego, lecz
sprawy bytowe rodziny leżały w gestii jego żony
11
.
Wśród małomiasteczkowej społeczności żydowskiej bogobojny Żyd cieszył się
uznaniem, a kobieta żydowska zazwyczaj z pokorą znosiła swój los. Natomiast do
tradycyjnego modelu rodziny żydowskiej krytyczny stosunek miała inteligencja. Pu-
blicyści i pisarze negatywnie oceniali sytuację, w której kobieta musiała utrzymy-
wać rodzinę.
W mało ruchliwych, powoli zmieniających się społecznościach małomiastecz-
kowych, małżeństwa zawierane były zwykle w ramach jednego kręgu społecznego,
jednej klasy, tego samego jednolitego pod względem kulturowym środowiska. Mał-
żeństwa mieszane pod względem klasowym czy też narodowościowym spotykały się
wciąż z oporami i negatywną etykietą mezaliansu. Życie w małym mieście stwarzało
zresztą niewiele okazji do takich małżeństw. Zbigniew Gruda z Pińczowa wspomina:
Małżeństwa młodych z dwóch sfer, nie mówiąc już o polsko-żydowskich, były niezmiernie
rzadkie i traktowane zawsze jako mezalians i to obustronny. Małżeństwa obywateli z chłopami
prawie nie istniały. Ja znam tylko jedno. Obywatel K. z Mirowa (dzielnica Pińczowa) ożenił
się z panną z Młodzaw i zamieszkał w gospodarstwie żony, lecz mimo że młodzi kochali się,
byli zgodnym małżeństwem, dochowali się synów i córek, to do końca żyli obok siebie. K. na
co dzień stał się wieśniakiem, chodził boso za pługiem, kosił, woził gnój, na niedzielę jednak
przebierał się w tużurek, nakładał maciejówkę i rano już był na mszy w mirowskim klasztorze,
a cały dzień spędzał u rodziny w Pińczowie
12
.
Do małżeństw między Polakami a Żydami dochodziło sporadycznie, wchodziła
tu w rachubę zmiana religii, obyczajów, nie bez znaczenia była też presja najbliż-
szego otoczenia. Zbigniew Lesisz pisze, że kiedy w Zwoleniu młoda para polsko-
-żydowska potajemnie opuściła miasteczko i zawarła związek małżeński w Wilnie,
to rodzina żydowska wyrzekła się córki. Odprawiono modły jak po osobie zmarłej
13
.
Ustalony model religijnego małżeństwa i rodziny, dawniej niepodawany w wąt-
pliwość, a co najwyżej nierealizowany konsekwentnie, bywał w okresie między-
wojennym w różnych elementach rewidowany. Wobec mnożących się trudności
rodzinnych, stagnacji gospodarczej małych miast, wielodzietność rodzin musiała
skłaniać ku refleksjom. Co odważniejsi małżonkowie usiłowali ograniczyć ilość
potomstwa. W latach międzywojennych widoczne jest wyraźne zmniejszenie licz-
by dzieci w rodzinie. Z obliczeń Jerzego Zdzisława Holzera dotyczących płodności
kobiet w pierwszej połowie XX w. wynika, że przeciętnie na kobietę w ciągu okresu
rozrodczego (15–49 lat) przypadało: w latach 1900/1901 – 6,2 dzieci; 1931/1932 –
3,5; 1950/1951 – 3,7 (tzw. współczynnik dzietności). Autor zwraca również uwagę
I. Kowalska, I. Merżan, Rottenbergowie znad Buga, Warszawa 1989, s. 21.
Z. Gruda, Miasteczko nad Nidą, w: Pińczów i jego szkoły w dziejach, red. J. Wyrozumski, War-
szawa 1979, s. 269.
13
Z. Lesisz, O Żydach zwoleńskich i nie tylko, Zwoleń 1988, s. 82, mps.
11
12
RODZINA MAŁOMIASTECZKOWA W OKRESIE MIĘDZYWOJENNYM
151
na różnice w płodności kobiet zamieszkujących miasta i wsie. Współczynnik dziet-
ności w 1931/1932 wynosił dla miast 2,2, a dla wsi 4,1
14
.
Jeżeli chodzi o wielkość rodziny to nie dysponujemy w pełni miarodajnymi da-
nymi. Dane spisów powszechnych z 1921 i 1931 r. zawierają tylko informacje o li-
czebności gospodarstw domowych. Niestety, nie można na podstawie tych danych
stwierdzić, czy w ramach gospodarstw domowych mieszkała tylko rodzina czy też
i inne osoby z nią spokrewnione, np. wychowankowie, pracownice domowe, ter-
minatorzy, praktykanci itp. Według danych z 1931 r. w województwie kieleckim
przeciętna liczba osób w małomiasteczkowym gospodarstwie domowym wynosiła
u Polaków 4 osoby, a u Żydów 5 osób. Dane dotyczące ludności wyznania mojże-
szowego znajdują potwierdzenie w materiałach gmin wyznaniowych żydowskich,
z których wynika, że w małych miastach województwa kieleckiego przeciętna rodzi-
na żydowska składała się z 5–6 osób
15
.
Sfera małżeńsko-rodzinna jest tą dziedziną życia społecznego, w której najłatwiej
zauważa się rozbieżności między uznawanymi teoretycznie normami a ich praktycz-
ną realizacją. Dla diecezji kieleckiej zachowała się ankieta dotycząca moralności
rodzinnej parafian z lat 1920–1929. Obejmowała ona parafie siedmiu powiatów wo-
jewództwa kieleckiego (jędrzejowskiego, kieleckiego, miechowskiego, olkuskiego,
pińczowskiego, stopnickiego i włoszczowskiego). Duchowni udzielali w niej od-
powiedzi na następujące pytania: czy idzie propaganda za unikaniem potomstwa
i w jakich formach; czy słyszy się o praktykach procurationis abortus; czy znajdują
się w parafii rozbite małżeństwa – ile i z jakich powodów; czy zdarzają się wypadki
życia na wiarę – reakcja opinii społecznej i podejmowane środki zaradcze
16
.
Z informacji zamieszczonych w tej ankiecie wynika, że w okresie międzywojen-
nym kościelne zakazy kontroli i planowania urodzeń nie były powszechnie akcepto-
wane. Księża dosyć często podkreślali, że „dostrzega się unikanie potomstwa w formie
nieprawidłowych stosunków”. Można przytoczyć tutaj kilka dosłownych wypowiedzi.
Proboszcz z Buska-Zdroju pisał, że „dążenie do unikania potomstwa widoczne jest nie
tylko u inteligencji ale i między ludem, powodem jest obawa przed ciężarami i obo-
wiązkami macierzyńskimi, przed utratą dobrej linii, wreszcie ciężkie warunki ekono-
miczne”
17
. Ksiądz dziekan ze Słomnik ubolewał: „dzieci nieślubnych w ostatnich
pięciu latach prawie nie ma, chyba że jakaś nędzota w najwyższym stopniu do po-
rodu dopuści”
18
. Proboszcz z Włoszczowej źródła zła w tym zakresie dopatrywał się
J.Z. Holzer, Przyczynek do analizy rodności i płodności kobiet w latach 1950–1960, „Statystyka
Polski” 1962, s. 65; tenże, Demografia, Warszawa 1980, s. 188, 265.
15
„Statystyka Polski”, seria C, z. 86. Drugi powszechny spis ludności z dnia 9 XII 1931 r. Wo-
jewództwo kieleckie, Warszawa 1938, tab. 15; Archiwum Państwowe w Kielcach (dalej: APK), Urząd
Wojewódzki Kielecki 1918–1939 (dalej: UWK I), sygn. 3354. Stan majątkowy gmin wyznaniowych
żydowskich woj. kieleckiego na dzień 1 I 1938 r.
16
Archiwum Diecezjalne w Kielcach (dalej: ADK), Akta Kurialne Ogólne, sygn. OD-17/4, k. 1.
17
Tamże, k. 29.
18
Tamże, k. 121.
14
Plik z chomika:
innocent5
Inne pliki z tego folderu:
Południowo-zachodnia Wielkopolska w latach I wojny światowej.pdf
(13957 KB)
Życie religijne mieszkańców Wielkopolski w II Rzeczypospolitej na przykładzie miasta Czarnkowa _Pałka,D.pdf
(277 KB)
Dom rodzinny dziecka robotniczego w Łodzi w okresie międzywojennym w świetle materiałów etnograficznych_Sosnowska Joanna.pdf
(394 KB)
Życie codzienne legionistów podczas Wielkiej Wojny w świetle ich wspomnień (zarys głównych zagadnień_Piotrowski,J.pdf
(193 KB)
Życie codzienne syberyjskiej V Dywizji Strzelców Polskich w okresie jej stacjonowania w Nowonikołajewsku na Syberii w 1919 roku_Bienias,D.pdf
(1097 KB)
Inne foldery tego chomika:
1939-1945 Czas okupacji
Czarownice i procesy
Wybitne postacie
Życie codzienne przez wieki
Życie codzienne w XIX wieku
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin