Spis treści:
Mroczna wieża
Sterty podcierek
Jajko mądrzejsze od kury
Nieszczęśliwe upadki
W las
Most
Henwyn
Serowar z Adherak
Południowe wrota
Księżniczka
Kłopoty z goblinami
Gonitwa w ruinach
Sześć gwiazd w miodowej sakwie
Mapa Stenoryona
Złodziej w ciemnościach
Porwanie
Mokradła Natterdon
Smoczydło
Mroczna droga w dół
Świetlista droga w górę
Ciche komnaty
Smokorożce
Kamienny tron
Król licz
Problemy z magią
Wszystko wali się na głowę
Długo i szczęśliwie
Podziękowania
Dla Sama Reeve
MROCZNA WIEŻA
W zachodnich krainach, gdzie ludzi żyje niewielu, a pradawna magia wciąż jeszcze przenika leśne ostępy, stoi starożytna forteca Clovenstone. Otaczają ją szerokie mury obronne, dziś po części leżące w gruzach, gęsto obrośnięte trawą i mchem. Na teren warowni wdarły się drzewa i dzikie strumienie, ponownie zasiedlając wąskie, porzucone uliczki i niszczejące domy. To właśnie tam, w samym sercu dziczy, wznosi się grań zwana Meneth Eskern, najbardziej wysunięta na zachód część Gór Kościanych. Na jej szczycie góruje czarna Twierdza, o stromych ścianach i rogach z kamienia sięgających nieba. Dookoła tej złowrogiej, mrocznej wieży, niczym skalista korona na wierzchołku grani, biegnie urwisty mur wewnętrzny, strzeżony przez siedem pomniejszych wieżyczek. Przed laty porzucone przez swych budowniczych, dawno zamieniły się w ruiny. Wśród zapadniętych dachów słychać już tylko ochrypłe krakanie kruków, a w gęstwie bluszczu, jak pchły w brodzie żebraka, czają się szkaradne gargulce.
Największa z siedmiu baszt znana jest jako Czarny Szpon. Chociaż nie może równać się z ogromem Twierdzy, która dominuje nad całą okolicą, wciąż przewyższa wszelkie wieże, jakie znajdziecie w krajach ludzi. Od pokrytych śniegiem zębatych blanków aż po skalistą ziemię u stóp grani rozciąga się przyprawiająca o zawroty głowy przestrzeń. I nic dziwnego, upadek z takiej wysokości byłby naprawdę niebezpieczny...
Co bez wątpienia nie było dobrą wieścią dla Skarpera, który w tym właśnie momencie został wyrzucony z samego szczytu.
– Aaaaaaaa! – krzyczał wniebogłosy, wpierw wznosząc się coraz wyżej i wyżej, machając bezładnie rękami w rozpaczliwej próbie uchwycenia się powietrza, by wreszcie zawisnąć na chwilę i naraz rozpocząć gwał...
renfri73