Plejadianie.doc

(191 KB) Pobierz
Plejadianie - część 1

Plejadianie - część 1
Andrzej Bazgier
na podstawie książek Barbary Marciniak i nie tylko


Wszystkie przytoczone cytaty pochodzą z książek "Zwiastuni Świtu" ,"Ziemia Zwiastunów Świtu" oraz "Ścieżka Mocy" wydanych nakładem Wydawnictwa Illuminatio.


Wprowadzenie

 

plejady

 

Poniższy tekst jest subiektywną relacją, bardzo skrótowym zapisem informacji, które zostały udostępnione nam, ludziom, dzięki ogromnej pracy Barbary Marciniak oraz jej przyjaciół. Kim jest Barbara Marciniak? Amerykanką polskiego pochodzenia, dziennikarką, autorką serii książek o Plejadianach: Bringers of the Down (1992) ["Zwiastuni Świtu"], Earth (1994) ["Ziemia Zwiastunów Świtu"], Family of Light (1998) ["Świetlana Rodzina"] oraz  Path of  Empowerment (2004) ["Ścieżka Mocy"]. B. Marciniak jest też jednym z najbardziej znanych mediów channelingowych. Channelinguje od 1988 roku kontaktując się ze świadomością, która sama się identyfikuje jako Plejadianie - istoty pochodzące z gromady Plejad.

W pewnym momencie Plejadianie poprosili, by identyfikować ich jako grupę Plejadianie Plus, co było skutkiem dołączenia do ich grupy przedstawicieli innych, niż Plejadianie cywilizacji. Grupa Plejadianie Plus jest w stałym kontakcie ze swoim medium channelingowym do chwili obecnej. Przekazy od niej odbierane zostały opublikowane w wymienionych wyżej książkach B. Marciniak oraz rozpowszechniane za pośrednictwem prowadzonych przez nią audycji radiowych, wydawanego kwartalnika pt. The Pleiadian Times oraz poprzez warsztaty i spotkania, które są przez nią prowadzone od lat na całym  świecie.

 


Plejadianie


Nasza Historia

Jesteśmy tu. Jesteśmy Plejadianami, kolektywem energii z Plejad. Mamy długą historię. Nasi przodkowie przybyli z innego wszechświata, który osiągnął stan realizacji – z jednego z wszechświatów. Wy natomiast działacie na planecie zmierzającej do realizacji, a my jesteśmy tu po to, aby pomóc wam w tym zadaniu. Tę realizację, lub inaczej transformację, zapowiadało od wieków wielu ludzi. To ważny moment. To, co dzieje się teraz na Ziemi wpłynie na losy całego wszechświata.

 

Tak zaczyna się początek przekazu od Plejadian zapisany przez B. Marciniak w jej książce pt. "Zwiastuni Świtu". Ich wizja naszej historii mogła wydawać się szokująca w 1992 roku, gdy ukazało się drukiem "Zwiastuni Świtu" - szokująca dla środowisk, które nie miały styku ani z rewolucją 1968 r, ani z jej dziedzictwem -  albowiem przedstawiała nas jako przedmiot rozlicznych manipulacji, których celem było i jest konsekwentne odcięcie nas od naszej własnej duchowości. Lecz ich wizja naszej historii nie jest już szokująca dzisiaj, kiedy już zobaczyliśmy "Matrixa" i kiedy wielu spośród nas ma świadomość, że w istocie kierunek rozwoju naszej cywilizacji zaprowadził nas w ślepą uliczkę. I że zawdzięczamy to wierze w "religię zwaną nauką" [cytat z Bruce'a Moena] oraz ulegamy złudnej magii technologii i obsesyjnej potrzebie kontroli wszystkiego, co da się zmierzyć, zbadać, dotknąć i zobaczyć - czyli totalnej kontroli wszelkich aspektów świata materialnego.

Ale jest w tej Plejadiańskiej opowieści coś, co szokowało i wtedy i robi wrażenie nadal -  pochodzenie naszego gatunku. Plejadianie ożywiają nasze mity, opowiadają nam szczegóły naszej przeszłości znane nam z mitologii, świętych pism, albo alegorycznych przypowieści. To jest ciekawe zadanie - dla świadomości wszystkich tych, którzy przyjęli na wiarę, że mity to metafory - wyobrazić sobie je dosłownie, jako wierny zapis zdarzeń, choć niejednokrotnie zniekształcony do celów tego, kto się na nie powoływał. Ale bez względu na to, czy traktuje się mity dosłownie, czy metaforycznie, to ta mityczna rzeczywistość odległych nam czasów mrozi krew w żyłach także i dziś. Jest to bowiem historia wojen, spisków, knowań, podstępów i manipulacji a także galeria wszelkich postaw - nie tylko ludzkich - od tych szlachetnych po te najniższe. I ta świadomość jest nam doskonale znana z naszej własnej dzisiejszej codzienności. Bo czemu mielibyśmy być inni, niż nasi przodkowie?

 

Doszło do walk i Ziemia stała się miejscem konfliktu. Przybyło kilku bogów stwórców, którzy mieli prawo robić co chcieli – ponieważ Ziemia jest strefą wolnej woli – i przejęli władzę. Nazywamy to “najazdem" na Ziemię. Było to jak zbiorowy najazd na Wall Street. Bogowie stwórcy najechali Ziemię mniej więcej 300 tysięcy lat temu – w okresie, historycznie rzecz biorąc, który nazywacie początkiem ludzkiej cywilizacji. Uczą was teraz, że ten okres był początkiem cywilizacji. W rzeczywistości był tylko początkiem późniejszej fazy, fazy współczesnej ludzkości. Kiedy doszło do potyczek, pewne grupy istot walczyły w przestrzeni kosmicznej i zapanowały nad obszarem ziemskim. Nowi władcy nie chcieli, aby rdzenne gatunki Ziemi – istoty ludzkie – były informowane o tym, co się tu dzieje. Nie poinformowane gatunki, łatwiej było kontrolować. Oto dlaczego światło jest informacją, a ciemność – brakiem informacji. Te istoty wygnały światło, a Ziemia stała się ich terytorium. To daje wam nową ideę światła, nieprawdaż? Panowała duża radioaktywność, miały miejsce działania nuklearne i duża część Ziemi uległa rozpadowi. Pierwotne gatunki, istoty ludzkie, doznały ogromnego zniszczenia i uległy rozproszeniu.

To wtedy Świetlana Rodzina została wygnana z planety, a przybyła ciemna drużyna, która powodowała się ignorancją. Wasze ciała niosą w sobie strach i pamięć walki o wiedzę, którą ci bogowie reprezentowali i zabrali wam. Bogowie którzy to zrobili są potężnymi kosmicznymi istotami. Znają wiele sposobów manipulacji i przekształcają rzeczywistości na wiele różnych sposobów. Ludzie, w swojej ignorancji, zaczęli nazywać te kosmiczne istoty Bogiem przez duże B.

 

W wielu zapisach chanellingowych - nie tylko Plejadian - uparcie pojawia się wątek manipulacji genetycznej, której istoty uznane przez nas za bogów dopuściły się na ludzkim DNA. Zresztą pierwotną manipulacją genetyczną było nic innego, jak krzyżowanie się istot uznanych przez nas za bogów, z ludźmi.

 

Przed najazdem mieliście potężne możliwości. Pierwotny egzemplarz biogenetyczny człowieka posiadał niewiarygodną ilość informacji, był międzywymiarowy i wiele umiał. Kiedy świat najechali bogowie stwórcy, odkryli że miejscowe gatunki wiedzą zbyt dużo. Lokalne gatunki miały zdolności, które były zbyt podobne do tych którzy podawali się za Boga.

 

Jak się to czyta, to wydaje się to jakoś dziwnie znajome, nieprawdaż? Skąd znajome? Z Księgi Rodzaju…:

"A kiedy ludzie zaczęli się mnożyć na ziemi, rodziły im się córki. Synowie Boga, widząc, że córki człowiecze są piękne, brali je sobie za żony, wszystkie, jakie im się tylko podobały. Wtedy Bóg rzekł: >Nie może pozostawać duch mój w człowieku na zawsze, gdyż człowiek jest istotą cielesną: niechaj więc żyje tylko sto dwadzieścia lat<. A w owych czasach byli na ziemi giganci; a także później, gdy synowie Boga zbliżali się do córek człowieczych, te im rodziły. Byli to więc owi mocarze, mający sławę w owych dawnych czasach." (Księga Rodzaju, rozdz. 6)

Plejadanie mówią, że nie był to jedyny akt ingerencji w ludzkie DNA. Nawiasem mówiąc, już samo ograniczenie długości życia było ingerencją innego rodzaju, niż płodzenie potomstwa z istotami, które ludzie skłonni byli uznać za bogów. Inżynieria genetyczna może mieć dużo dłuższą historię, niż nam się wydaje…

 

Dokonano manipulacji genetycznych i dużego zniszczenia. Powstały eksperymentalne wersje gatunku sprowadzone na planetę, w których oryginalna baza danych została rozproszona, ale nie zniszczona. Kiedyś wasz DNA był nienaruszony. Był jak wspaniała biblioteka gdzie cała informacja jest skatalogowana i opisana, i możecie natychmiast znaleźć wszystko co chcecie. Kiedy dokonano zmiany biogenetycznej w celu odłączenia danych, to było jakby ktoś pochował system katalogów, ściągnął wszystkie książki z półek i zrzucił na stos na podłodze, aby nie było w nich żadnego porządku. Tak właśnie dawno temu wasz DNA został rozproszony i rozrzucony przez najeźdźców.

 

I w takim stanie pozostajemy do dziś. No, prawie do dziś, bo jak można się dowiedzieć z dalszych plejadiańskich przekazów (i nie tylko) nasze DNA w ostatnim dwudziestopięcioleciu ulega przemianie. No właśnie, ostatnie dwudziestopięciolecie…

 

Obecne dwudzistopięciolecie


Plejadianie asystowali nam przez całą naszą historię, której początki sięgają długo poza granice podręczników historii, której uczono nas w szkołach. Niemniej istota ich przekazów koncentruje się na trwającym obecnie dwudziestopięcioleciu, którego daty graniczne to lata 1987 - 2012. Wybór tego przedziału czasowego nie jest przypadkowy. Zarówno z treści przekazów plejadiańskich, jak i z treści innych źródeł historycznych, jak chociażby przekazów majańskich, wynika, że są to lata krytyczne dla każdego z nas. Rok 1987 to rok tzw.  Harmonicznej Konwergencji. To wydarzenie - dostrzeżone (poza astronomami) jedynie przez niewielką część ludzi na świecie  - miało zapewne tak wiele wymiarów, że książka nie pomieściłaby ich rzetelnego opisu. Z punktu widzenia potrzeb niniejszego artykułu warto odnotować, że data ta uchodzi za moment przełomowy dla świadomości zbiorowej naszej planety i wiąże się z jednej strony z zamknięciem tzw. magazynów karmicznych, czyli - metaforycznie rzecz ujmując - jest to moment, gdy rozpoczyna się czas podsumowania naszych cywilizacyjnych dokonań, zaś z drugiej strony to czas otwarcia Ziemi na wpływy energii kosmicznych które mają za zadanie przebudzenie naszej świadomości do stanu powrotu do naszej duchowej natury. Cała współcześnie nam dostępna wiedza ezoteryczna przewiduje zakończenie cyklu ewolucyjnego naszej cywilizacji. Co oznacza również rozpoczęcie nowego cyklu. Rok 2012, wskazany przez liczne wizje i wizjonerów,  wpasowuje się doskonale w ten archetyp. Zaś tych 25 lat to okres narastającego chaosu z jednej strony ale i budzenia się świadomości jedności każdego z nas z całym kosmosem - z drugiej strony. Wystarczy rozejrzeć się dookoła…

 

Czas służy jako lokalizator i organizator rzeczywistości, tworząc niewidoczne granice, opakowania na poszczególne kreacje. Ogólnie rzecz ujmując, owe dwadzieścia pięć lat energetycznego przyspieszenia jest niczym zakładka pomiędzy kartami księgi czasu: zaznacza miejsce, w którym wszystkie uczestniczące formy świadomości doświadczają głębokiego rozwoju świadomości, poprzez niesłychanie szybko przebiegającą integrację wielu istotnych nowych spostrzeżonych rzeczywistości. Znana ci wersja rzeczywistości okaże się w ciągu owych dwudziestu pięciu lat Okresu Przejścia coraz mniej stabilna, a ponieważ wydarzenia na arenie światowej równomiernie eskalują w kierunku chaosu i pogmatwania, zmuszony będziesz się przebudzić i zacząć realnie myśleć o tym, co się właściwie dzieje. Okres ten to zarówno czas stawiania czoła wyzwaniom, jak i czas przyjmowania bodźców, pozwalających na kwestionowanie dosłownie wszystkiego: stylu życia, przekonań i wiary, twojego światopoglądu. Kwestionowanie to najistotniejsza część procesu odkrywania wewnętrznej mocy stwarzania świata, którego doświadczasz. Trzeba bowiem wielkiej odwagi, aby zakwestionować swe własne istnienie, a jeszcze większej, niż ta odwaga, siły, by poznać i rozpoznać prawdę, kiedy zjawi się przed twoimi oczami. Ów szczególny Okres nazywamy często w Kronikach Czasu „nanosekundą” – kroplą w morzu wieczności, gdyż z pewnych perspektyw upływ dwudziestu pięciu lat to jakby jedna chwila.

 

Tak więc pierwszą informacją, na którą Plejadianie zwracają nam uwagę, to wyjątkowość czasów w których żyjemy. Ważnym elementem przekazywanej przez nich wiedzy jest to, że absolutnie nic, co wydarza się w całym kosmosie nie jest dziełem przypadku. Odwołując się do naszej obecności na Ziemi tu i teraz zwracają uwagę, że każdy z nas sobie sam wybrał miejsce, czas i okoliczności swoich narodzin w trójwymiarowym świecie. Ta wiedza - że wybieramy sobie w ramach cyklu reinkarnacyjnego okoliczności powrotu na Ziemię - jest potwierdzana także przez inne ezoteryczne źródła. To znaczy, że każdy z nas (a przynajmniej każdy z czytających ten tekst) przyjął na siebie jakąś misję dla realizacji której postanowił się na Ziemi inkarnować. Tak więc nie powinniśmy się widzieć, jako nieszczęśnicy, którzy trafili bezwiednie na największy sztorm naszej cywilizacji, ale jako odważni kosmiczni żeglarze, którzy właśnie teraz powinni wytężyć słuch, żeby nie przegapić komendy "wszystkie ręce na pokład!". Dla tych, co zaspali nadmienię, że ta komenda została już wydana.Smile


Matrix


Robert Monroe  w swojej książce pt "Dalekie Podróże" przywołuje opowieść o pozyskiwaniu czegoś, co nazywa Luszem. To smutna opowieść o hodowli pewnych istot w pewnym ogrodzie, które to istoty hodowano po to, by wydzielały tzw. Lusz. Ów Lusz był bardzo cenionym produktem, który dostarczano władcom owego świata, zakładając kolejne ogrody z osobnikami wytwarzającymi coraz bardziej wysokogatunkowy Lusz. Opowieść opisuje kolejne etapy doskonalenia produkcji Luszu i im bliżej jej końca, tym trudniej się oprzeć wrażeniu analogii łączącej owe hodowane istoty, nazywane "osobnikami 4M", które wydzielały Lusz, z istotami, które nazywają się Ludźmi. Zaś Lusz wydaje się być produktem wytwarzanym przez emocje osobników 4M… Ostatni akapit tej historii brzmi następująco:
"W oparciu o doświadczenie, Nadzorcy wypracowali całą technologię zbierania Luszu z osobników typu 4M, wykorzystując w tym celu pomocnicze narzędzia. Najbardziej powszechne z nich nazwano miłością, przyjaźnią, rodziną, chciwością, nienawiścią, bólem, winą, chorobą, zarozumiałością, ambicją, poczuciem własności, posiadaniem, poświęceniem, a na większą skalę - narodowością, prowincjonalizmem, wojnami, głodem, religią, automatyzacją, wolnością, przemysłem, handlem, i tak dalej. Nigdy dotąd nie było tak wysokiej produkcji Luszu..."

Ta sama opowieść pojawia się  u Plejadian i brzmi ona  tak:

 

Powołano do życia różne energie. Jakieś 500 tysięcy lat temu istniały na Ziemi gatunki ludzkie, które stworzyły bardzo wysoko rozwiniętą cywilizację. Nie mówimy o cywilizacjach, które nazywacie Lemurią czy Atlantydą; dla nas te cywilizacje są młode. Mówimy o cywilizacjach starożytnych, cywilizacjach, które leżą pogrzebane pod czapami lodowymi na dalekim południowym kontynencie Antarktydy.
Niektóre jednostki w procesie swego rozwoju odkryły, że kiedy stwarzają życie i wprowadzają świadomość w rzeczy za pomocą modulowania częstotliwości wibracji form świadomości, mogą się wyżywić; mogą utrzymać swój ładunek energetyczny. Zaczęły się orientować, że tak właśnie odżywia się Najwyższy Stwórca. Najwyższy Stwórca wysyła innych, aby stwarzali elektromagnetyczne wibracje świadomości jako źródła pożywienia dla siebie.
Nowi właściciele planety mieli odmienny apetyt i inne preferencje niż poprzedni posiadacz. Odżywiali się chaosem i strachem. To uczucia odżywiały ich, stymulowały i dawały im moc.
Ci nowi posiadacze, którzy przybyli tu 300 tysięcy lat temu, są to potężne istoty, o których mówi wam Biblia, babilońskie i sumeryjskie tabliczki i różne teksty na całym świecie. Przybyły na Ziemię i przekształciły rdzenne gatunki ludzkie. Przemodelowały wasze DNA, abyście nadawali w zakresie pewnego ograniczonego pasma częstotliwości wibracji, która to częstotliwość mogła ich żywić i utrzymywać w mocy.

 

Wszelako jak przystało na Matrix, gdzieś musi się pojawić nadzieja, Morfeusz, Neo i cała reszta burzycieli systemu:

 

Zgadnijcie, kto usunie to źródło pożywienia? Wy! Jako członkowie Świetlanej Rodziny jesteście buntownikami. Jesteście burzycielami systemów, wysłanymi tu, aby pokonać swoje własne obawy i pokazać pozostałym mieszkańcom planety, że nie ma powodu niczego się obawiać. Uwielbiacie pakować się w kłopoty i sprawiać kłopoty. Odnoga Świetlanej Rodziny z której się wywodzicie jest sławna, słyniecie z wchodzenia w systemy rzeczywistości i zmieniania częstotliwości, a więc wnoszenia informacji. Zadaniem waszym jako członków Świetlanej Rodziny nie jest nawracanie. Po prostu wchodzicie do systemów i działacie na zasadzie odbiorników; przyjmujecie twórcze promienie do waszych ciał, ciał które zajmujecie jako istoty ludzkie. Występujecie w ludzkim przebraniu i pozwalacie, aby proces przebiegał dalej.

 

Świetlanej Rodzinie poświęcona jest trzecia książka B. Marciniak. Trudno nie skojarzyć tej nazwy z takimi imionami, jak Lightworkers (Pracownicy Światła), Zwiastuni Świtu, czy Wanderers (Wędrowcy). Każda z tych grup jest formą opisu istot, których dusze - wedle różnych źródeł chanellingowych i ezoterycznych - zdecydowały się na ponowną inkarnację na Ziemi po to, by wesprzeć naszą cywilizację w przełomowym momencie, do którego najprawdopodobniej docieramy. Wesprzeć, czyli przynieść Światło. Światło, czyli Informację. Informację, czyli Świadomość. Jose Arguelles w swojej książce pt. "Faktor Majów" dał świetny wykład ewolucji naszej cywilizacji niejako broniąc okoliczności powstania systemu, w którym żyjemy obecnie, a który skrótowo nazywamy Matrixem. Wykazał ze swadą, że "taka jest kolejność rzeczy" i że każde światło potrzebuje ciemności, by zaistnieć. By wesprzeć nadzieję, która żyje we wszystkich członkach Świetlanej Rodziny, wypada dopowiedzieć: nadzieję, że docieramy do końca epoki ciemności. Uważaj! Jeśli to myślenie jest Ci bliskie, możesz być posądzony o to, że jesteś członkiem Świetlanej Rodziny! Smile

 


Iluzja podziału  na dobrych i złych, czyli My i Oni.

 


Podobnie jak na tej planecie dochowaliście się bardzo potężnych jednostek nie utrzymujących kontaktu ze swoimi ośrodkami czuciowymi – nie mającymi połączeń z emocjonalną i duchową świadomością – są też istoty żyjące w przestrzeni kosmicznej, wyjątkowo potężni władcy kosmosu, czy istoty kosmiczne, które nie mają nic wspólnego z duchowością. Są to potężne siły. Jeżeli spotkacie się z nimi, możecie się poczuć jak Dawid spotykający Goliata. Dlatego takie ważne dla was wszystkich jest, abyście mogli kluczyć pomiędzy częstotliwościami wibracji, albo wskoczyć w stadium świata, którego zechcecie doświadczyć.

 

Tutaj wchodzimy w esencję najważniejszych ezoterycznych przekazów. Właściwie powinienem w tym miejscu poprzestać na dodaniu linku do sąsiedniego tekstu channelingów istoty o imieniu Bashar pt. "Fundamentals - Podstawowe Zasady". Nie znam lepszego wykładu o istocie iluzji podziału na MY i ONI. Ale mając świadomość trudności tekstu Bashara i ograniczonej cierpliwości czytelników postaram się streścić to, co najważniejsze.

Nasza świadomość kreuje rzeczywistość. Rzeczywistość jest niczym innym, jak lustrem naszej świadomości. Wielowymiarowym, ale lustrem. I w przekonaniu tych, którzy taką ezoteryczną ścieżkę w życiu obrali, nie jest tak, jak nas uczono, że byt określa świadomość, tylko odwrotnie. To, co postrzegamy jako rzeczywistość, jest odpowiedzią na stan naszej świadomości. Nierzadko odpowiedzią na oczekiwania naszej świadomości, choć często nieuświadomione. A kiedy indziej odpowiedzią na nasze systemy wartości, przekonań, poglądów czy uprzedzeń. Paradygmat naszej cywilizacji stanowi, że najpierw jest doświadczenie, a w jego konsekwencji powstaje świadomość. Zdejmuje to z nas odpowiedzialność za doświadczenie. Nic bardziej błędnego.  I na tym zasadza się podstawowy trick, w iluzje którego wierzymy od pary tysięcy lat…

 

Chcemy, abyście zdali sobie sprawę, że te kosmiczne istoty na planecie i wokół niej, które według was są “złymi chłopcami" – a z którymi wasze siły rządowe weszły w układy – zajmują się tymi samymi kwestiami, co wy. Są to istoty, które odzwierciedlają wasze wierzenia i problemy. Oskarżono ich o skandaliczne zachowanie, dokonywanie mutacji i uprowadzeń na gatunku ludzkim, co spowodowało krzyk wśród wielu członków organizacji badających zjawisko UFO. Mimo to istoty te działają na zasadzie lustra, pokazując wasz własny świat: na co się godzicie i co pozwalacie robić waszym przywódcom na całym świecie. Jak bardzo przyzwolenie, jakie dajecie rządowi, mediom i sposobowi w jaki jesteście wykorzystywani różni się od zachowania krowy, okaleczonej przez istotę pozaziemską? Istoty pozaziemskie, które przybyły tutaj, nie robią nic innego, niż czyni wasz własny gatunek. Masy pozwalają przywódcom robić w ich imieniu co im się podoba, ponieważ nie wstaną i nie powiedzą: “Hej, nie aprobuję tego"! Na Ziemi panuje ogólne zadowolenie. Świadomość na planecie jest taka: “Ty zrób to za mnie. Ja nie chcę być odpowiedzialny. Zostań moim szefem. Niech ktoś powie mi, co mam robić".

 

I wracając do "Faktora Majów" Jose Arguellesa, ale i do całego kanonu literatury ezoterycznej nie sposób nie zacytować jeszcze jednego fragmentu "Zwiastunów Świtu" (dodam tylko, że "podwójna helisa" jest terminem opisującym nasze okaleczone DNA do 2 z 12 pierwotnie występujacych w nim helis ):

 

Tak zwane zło służy wielkiemu celowi. Osądzacie je, ponieważ wydaje wam się złe. Jako członkowie Świetlanej Rodziny, egzystując w różnych miejscach posługujecie się różnymi aspektami swojej jaźni i gracie te role perfekcyjnie. Przybywając tutaj wkroczyliście w gęstą atmosferę planety i byliście zmuszeni posługiwać się podwójną helisą, która ledwo funkcjonuje; dzięki temu zapomnieliście o wielu rzeczach. Teraz, kiedy budzicie się i zdajecie sobie sprawę z tego, kim możecie się stać, zmierzacie w kierunku uświadomienia sobie, że to wy sami jesteście swoimi własnymi wrogami.

Cywilizacyjny przełom

 

Ziemia przechodzi w tej chwili inicjację. Wy także przechodzicie inicjację, ponieważ jesteście częścią Ziemi, i nie możecie oddzielić się od tego systemu. Ziemia przekształca się i zamierza działać na zasadzie domina wobec waszego systemu słonecznego. Zamierza złączyć wielorakie światy w jedną całość, ugruntować się na tyle, aby wszystkie te światy mogły istnieć i przetłumaczyć to doświadczenie. To właśnie jest zadanie Ziemi. Wszyscy więc, oczywiście, musicie być gotowi zrobić to samo.

 

Plejadianie są jednym z wielu źródeł informacji wskazujących na przełomowe znaczenie bieżących lat oraz roku 2012. Na temat roku 2012 narosło wiele mitów podgrzewanych przez popkulturowe media. Wbrew obiegowym opiniom ani Plejadianie, ani najczęściej przywoływane źródło wiedzy o roku 2012 - jeden z wielu majańskich kalendarzy zwanym z angielska Long Count- nie głoszą apokaliptycznych wizji związanych z tym rokiem. Główne nieporozumienie narosłe wokół majańskiego kalendarza bierze się z tego, że każdy kalendarz zamyka się w swoim cyklu. Nasz obecny kalendarz również - każdorazowo 31 grudnia. Potem następuje nowy cykl, jak to w kalendarzu. Oczywiście w przypadku kalendarza majów mamy do czynienia z zasadniczo ważniejszym dla cywilizacji cyklem, niż nasz 365 dniowy, albowiem cykl majański dotyczy ok. 5 125 lat. I jest możliwe, że przebudzenie do nowej świadomości związanej z rozpoczęciem nowego cywilizacyjnego cyklu może być dla części z nas bolesne. Niemniej to NASZA ŚWIADOMOŚĆ KONSTYTUUJE NASZĄ RZECZYWISTOŚĆ i nie wolno nam o tym zapominać. Tak więc bezrefleksyjne uleganie rozpowszechnianym apokaliptycznym wizjom końca świata ma dokładnie takie znaczenie, że ZACZYNAMY JE KREOWAĆ swoją świadomością. I jeśli odpowiednio duża grupa ludzi się o to postara, to ma szanse sobie ściągnąć na głowę różne kłopoty. Ale nie jest tak, że "jest zapisane w gwiazdach" jakoby tak miało być. Przegląd chanellingów i innych źródeł ezoterycznych wyraźnie wskazuje, że NIC - w odniesieniu do nas - w gwiazdach nie jest zapisane ponad to, co my w nich zapiszemy swoją świadomością.

Tak więc Plejadiańskie myślenie o roku 2012 jest myśleniem o przełomie świadomości, a nie o kosmicznej katastrofie. I zdecydowanie bardziej należy je rozumieć tak, jak napisał to Charles Eisenstein w jednym z esejów publikowanych w naszym serwisie - nadchodzi nie tyle koniec świata, co koniec świata, jakim go znamy.

 

Świat 3-W (trzech wymiarów) zmierza w kierunku kolizji wymiarów – nie kolizji światów, lecz kolizji wymiarów. Wiele wymiarów zderzy się ze sobą. Niektóre z tych wymiarów mogą wydawać się groźne i przerażające. Test, inicjacja – a inicjacja zawsze oznacza przejście przez inną rzeczywistość, aby ją pokonać i przekształcić – polega na stawieniu czoła tym energiom i jednostkom, które pozornie reprezentują niewyobrażalną ciemność i zrozumieniu, że przybyły one, aby złączyć się z wami, ponieważ są częścią was. Stanowią część waszej wielowymiarowej jaźni, a wy jesteście chorążymi dusz, i jesteście światłem. Ciemność przejdzie do światła. Bądźcie bardzo pewni, kiedy będziecie się zajmować tymi sprawami. Jeżeli będziecie się wahać co do jakiejś rzeczy, nie róbcie jej. Bądźcie pewni.

 

Na stronie niniejszego serwisu nie brakuje artykułów o nadchodzącym przełomie. Opisują one różne warianty rozwoju wydarzeń. Podstawowa trudność w podejściu do tego tematu polega na tym, że trzeba zacząć go widzieć SWOIMI oczami, a nie ekranami telewizorów. Tam, na ekranach, apokalipsa rozgrywa się codziennie od długiego czasu. Przywykliśmy do tego i już tego nie zauważamy. Bo jeżeli każdego dnia umiera 10 000 dzieci na świecie z głodu, chorób, niedożywienia to czyż nie jest to apokalipsą? Więc to , do czego Plejadianie nas namawiają, to żebyśmy przestali wyglądać  kolejnych apokaliptycznych wiadomości. Jeśli mają nadejść, to nadejdą. Ale w wymiarze jednostkowym, dotyczącym każdego z nas, to TY jesteś i będziesz autorem tego, co będzie CIEBIE w tym przełomowym okresie dotyczyło.

 

Kluczem jest właściwy punkt widzenia. Widziane z zewnątrz wasz czas i lata, w których żyjecie, wydają się nieść ludzkości imponujące wręcz możliwości połączenia się z nowymi rozległymi horyzontami wiedzy oraz Przebudzenia w momencie duchowego renesansu o fantastycznych wręcz rozmiarach. Możecie nawet pytać: „Jak to możliwe? Dlaczego my? Dlaczego właśnie tutaj?”. Cóż, Istnienie ma swój wielki cel, ale z naszej perspektywy widzimy, iż musicie najpierw dążyć do samopoznania, nim odpowiedzi na te pytania zaczną mieć dla was sens.

 

Nie jest tak, że wszystko potoczy się szczęśliwie dla wszystkich ludzi na świecie. Nie możemy liczyć na cud, a takowy byłby potrzebny biorąc pod uwagę skalę zaniedbań i barbarzyństwa, którego jesteśmy autorami, jako cywilizacja. Świadomie używam słowa barbarzyństwa, bo jeśli popatrzeć na nasz świat z zewnątrz, a nie z ciepłego fotela przed telewizorem w dostatnio urządzonym mieszkaniu jednego z nieźle rozwijających się europejskich krajów, to jak inaczej nazwać naszą obojętność wobec tego, co dzieje się z 3/4 naszych sióstr i braci na całym świecie, nie  mówiąc o masowej zbrodni, której się dopuszczamy wobec zwierząt, środowiska naturalnego i Matki Ziemi. I to TY I JA ponosimy za to odpowiedzialność, no bo jeśli nie MY, to kto? ONI?

 

Najważniejsze jest zrozumieć liczne role, jakie wielowymiarowe wpływy wymuszają na twym życiu. Kiedy coraz wyraźniej dociera do ciebie, iż ty i twój świat dzielicie się czasem i przestrzenią z wieloma innymi rzeczywistościami, odkrywasz, iż sam także istniejesz w tych „innych” rzeczywistościach. Może ci się wydawać, że istniejesz jako istota pojedyncza, lecz wiedz, że masz nieprzerwaną naturalną łączność z rzeczywistościami leżącymi poza granicami twojego postrzegania. A czym właściwie ono jest? Jak to się dzieje, że wiele rzeczywistości może istnieć jednocześnie obok ciebie, a ty tego prawie nie zauważasz?

 

Tak więc moment transformacji może się okazać dla jednych doświadczeniem pożądanym, podczas gdy dla innych może być doświadczeniem bolesnym. Niemniej nieuniknionym. Zgodnie z przekazem Plejadian a także całym kanonem współczesnej ezoteryki docieramy do końca epoki ciemności. Kto tego nie widzi, prowadzi życie łatwe, miłe i przyjemne. Nie będzie też zaglądał do takich książek jak te, o których stanowi niniejszy artykuł. Kto dostrzega obecność ciemności dookoła i oczekuje na przybycie światła, może z wiarą czekać na nadchodzące wydarzenia.

 

Kiedy na Ziemi dokona się zmiana, nie każdy doświadczy jej w ten sam sposób. Ci którym potrzebne są doznania destrukcyjne, doświadczą przesunięcia czyli rotacji Ziemi jako zniszczenia, ponieważ nie będą dostrojeni do nowej częstotliwości. Ci którzy są przygotowani na przyjęcie wyższej wibracji doświadczą zmiany częstotliwości. Tak więc dla jednej osoby może to oznaczać kres znanego życia i totalną destrukcję, podczas gdy inna osiągnie stan ekstazy. Możliwe są wszystkie potencjalne warianty. Pamiętajcie, żyjecie w symbolicznym świecie, który jest produktem waszych myśli. Wasz świat zewnętrzny odbija to, co zachodzi wewnątrz was. Jeśli zatem ten świat się rozpada, czego jest to odbiciem?

Dzisiejsza cywilizacja Zachodu promuje oraz nagradza wątpiących i sceptyków za ich niepokojące spekulacje. W efekcie działania starożytnego lęku przed ciałem i jego mądrością, ludzie stracili zdolność rozróżnienia pomiędzy tym, co się im mówi lub każe, a tym, co tak naprawdę ma dla was znaczenie. Ta zbiorowa odmowa osiąga obecnie swą masę krytyczną. Stulecia toksycznych emocji wzniosły już ich gruz pod samo niebo – trzeba go przesegregować i ostrożnie uprzątnąć. Z szerszego punktu widzenia na rzeczywistość, Ziemianie wyłaniają się z amnezjopodobnego stanu zbiorowego szoku, który zablokował dopływ duchowej wiedzy do ludzkiego genomu. Podczas gdy dla wielu z was oczywiste jest, iż „człowiek jest panem własnego losu” to jednak większości nadal potrzebny jest głośny budzik, który wyrwie ich z kontrolowanego transu braku przytomności i bezsilności, w jaki na ochotnika wpadli.

Obecne Czasy Przemian pozwalają na nagłe i szybkie wyjście z owej ery ignorancji oraz na wyzwolenie z czaru rzuconego na ludzkość tysiące lat temu. Aby kwitnąć i wzrastać, musisz w pełni pojąć i napełnić energią myśl, iż twój fizyczny wehikuł – ciało, które zamieszkujesz, ma bezcenną wartość. Musisz zaakceptować swoją własną wartość oraz chcieć i potrafić odczuwać prawdziwą miłość i wdzięczność za to, kim jesteś. To jest bowiem klucz, który otworzy Bramę Zmiany i przyciągnie do twojego życia najlepsze z doświadczeń, jakie to życie ma ci do zaoferowania. Miłość, której szukasz wobec siebie u innych, musisz najpierw stworzyć sam. Kochając siebie, podłączasz się do sieci i zasilasz Źródło mocy życiodajnej energii, która karmi wszelkie Istnienie. Twoja własna wersja częstotliwości miłości to twój wielki dar dla świata.

 

 

Powyższy tekst jest pierwszą  częścią artykułu o Plejadianach. Druga część dotyczy naszej Ziemi, obecności Stwórcy, świadomości czasu, duchowości naszych poczynań, naszej emocjonalności,  seksualności  i zaleceniom Plejadian na czas pozostały nam do roku 2012 - roku, który ma być początkiem nowej epoki naszej cywilizacji.

 

 

Plejadianie - część 2

 

 Andrzej Bazgier

 

na podstawie książek Barbary Marciniak.
Wszystkie przytoczone cytaty pochodzą z książek "Zwiastuni Świtu" ,"Ziemia Zwiastunów Świtu" oraz "Ścieżka Mocy" wydanych nakładem Wydawnictwa Illuminatio.



Żywa Biblioteka

 

plejades

 

Ludzkość jest eksperymentem. Została zaprojektowana, jak wszystko pozostałe co istnieje na świecie. Najwyższy Stwórca zaczął eksperymenty z tworzeniem wszechświata dawno temu, w celu osiągnięcia głębszego samopoznania, samozadowolenia i samowyrażania. Najwyższy Stwórca sprowadził energie i esencje życia – swoje kontynuacje – do wszechświata i obdarzył te kontynuacje darami, które sam posiadał. Dawał chętnie i obficie czerpiąc ze swoich zdolności. Jest wiele innych wszechświatów i wiele innych sposobów projektowania wszechświatów; ten konkretny został zaprojektowany jako strefa wolnej woli, w której wszystko jest dozwolone.

Jedną z piękniejszych wizji, którą Plejadianie przekazują nam jako cel istnienia naszej planety i wszystkiego, co wraz z Nią żyje, jest wizja Żywej Biblioteki. Ziemia jest jedną z 12 planet w całym kosmosie, które zostały zaprojektowane jako unikalny zbiór najróżniejszych form życia, świadomości i istnienia. Ów unikalny zbiór ma być dziedzictwem wszystkich cywilizacji galaktycznych. I ma przetrwać wszelkie zawieruchy od których kosmos wcale nie jest wolny. Ma też być centrum wymiany informacji dla wszystkich innych systemów galaktycznych. Tak więc cała nasza geosfera i biosfera jest przeogromnym zbiorem tejże biblioteki. A ludzie… to też daje do myślenia - ludzie mają swoją oddzielną funkcję do spełnienia w bibliotece. Są niejako… kartami bibliotecznymi, które umożliwiają dostęp do jej zbiorów. Tutaj pojawia się wątek odpowiedzialności naszej świadomości. Za zbiory, do których jesteśmy kluczem dostępowym. Dla innych, niejednokrotnie dużo wyższych,  niż nasza, świadomości.

Co tak ważnego jest w tych danych? Są ukryte w owadach i kwiatach, w świniach i ogonach osłów, w uszach królików i we wszystkich rodzajach przedmiotów, a waszą rzeczą jest je odkryć. Chcemy podkreślić, że kiedy dane te były magazynowane w dwunastu bibliotekach, zgromadzono je na wielu różnych poziomach. Przy wejściu do biblioteki istniały różne kody udostępnienia dan...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin