Radosne spotkanie z Panem.doc

(2087 KB) Pobierz

KS. EDWARD STANIEK

RADOSNE SPOTKANIA Z PANEM

ADORACJE

WYDAWNICTWO

ŚW. STANISŁAWA BM

KRAKÓW 2008


skład

Adam Urbanik

Copyright © 2008 by Wydawnictwo św. Stanisława BM


 



IMPRIMATUR

Kuria Metropolitalna w Krakowie Nr 1874/2008 z dnia 25 czerwca 2008 r. bp Jan Zając, wikariusz generalny ks. Kazimierz Moskala, wicekanclerz ks. dr Franciszek Slusarczyk, cenzor

ISBN 978-83-7422-188-7

Wydawnictwo św. Stanisława BM 31-101 Kraków, ul. Straszewkiego 2 tel. 012 429 52 17, faks 012 421 49 70 e-mail: wydawnictwo@stanislawbm.pl http://www.stanislawbm.pl

Druk

EKODRUK, www.ekodruk.eu


DOSKONALENIE MODLITWY

Adoracja jest jedną z form modlitwy, bardzo ważną w życiu człowieka wierzącego. Jest ona zawsze wyznaniem wiary w obec­ność Jezusa obecnego pod postacią chleba. Wprawdzie jako forma modlitwy została wypracowana dopiero w średniowieczu, i to tylko w Kościele katolickim, wypełnia jednak miłością ważną przestrzeń naszego życia.

Starożytność znała dziękczynienie po Komunii Świętej. Po­legało ono na bliskim spotkaniu z Jezusem, który zamieszkał w sercu komunikującego. W pewnej mierze nasza adoracja jest dziękczynieniem za owoc eucharystycznej Ofiary, jakim jest obec­ność Jezusa pod postacią chleba. Jej zakres jest szerszy niż dzięk­czynienia po Komunii. Adorować Jezusa mogą bowiem i ci, którzy z różnych powodów nie mogą Go przyjąć do swego serca. W ado­racji jest miejsce nawet na największych grzeszników.

Katolik, uczestnicząc w Świętej Ofierze, ma jeszcze po niej dostęp do kontaktu z Panem, który wybrał-jako jedną z ważnych form swej obecności na ziemi, aż do skończenia świata - właśnie obecność sakramentalną.

Tej formy modlitwy nie rozumieją protestanci, którzy akcen­tują obecność Ducha Świętego w tekście natchnionym i życie re­ligijne koncentrują przede wszystkim na czytaniu i rozważaniu Słowa Bożego. Adoracji nie praktykują również chrześcijanie pra­wosławni. Oni połączyli adorację z kultem ikony. Katolicy cenią kontakt ze Słowem Boga i na szczęście coraz częściej czytają Biblię, dostrzegając jej niezastąpioną rolę w doskonaleniu mądrości. Ce­nią też kult obrazów i ikon, które są sercem sanktuariów i miej­scem kultu pielgrzymkowego. Dodatkowo wypracowali adorację Najświętszego Sakramentu, czyniąc z niej szkołę modlitwy.

Niniejszy tom zawiera osiem cykli adoracji umieszczonych w latach 2001-2008 w „Materiałach Homiletycznych". Wcześniej, w podobny sposób, zostały wydane inne adoracje przygotowy-


6              DOSKONALENIE MODLITWY

wane w latach 1989-2000. Mam nadzieję, że i ten tom będzie pod­ręcznikiem modlitwy dla wielu.

Powstają wciąż nowe kaplice, w których wystawia się Naj­świętszy Sakrament w monstrancji do publicznej adoracji. Braku­je przy nich czegoś w rodzaju bractw, zatroskanych o kult, ludzi trwających na modlitwie. Jest rzeczą niedopuszczalną, by Jezus wystawiony do publicznej adoracji zostawał sam. Ktoś winien z Nim czuwać. Tego wymaga uczciwość i religijna kultura parafii, która decyduje się na to, by w ich świątyni było wystawienie Najświętszego Sakramentu. Widoczne zaniedbania są grzechem, i ktoś musi za nie odpowiadać.

Tekst, jaki oddaję w ręce Czytelników, może być wykorzy­stywany indywidualnie, i może być pomocą w prowadzeniu ad­oracji, gdy zbiera się grupa ludzi na taką modlitwę. Pieśni zasyg­nalizowane w tekście zawsze mogą być zmienione lub w ich miejsce można wprowadzić ciszę. Ta cisza na adoracji jest naj­ważniejsza. Trzeba podprowadzić zgromadzonych do spotkania z Jezusem, podając określony temat... Cisza jednak jest przestrze­nią, w której Bóg mówi wprost do serca. O tę ciszę należy dbać w czasie adoracji prowadzonej grupowo. Ciszy musi być więcej niż słów.

Kraków, Boże Ciało 2008

 

 


Z NADZIEJĄ W JUTRO



ODKRYWANIE TAJEMNICY DOMU

Pieśń: Archanioł Boży Gabryjel

Panie Jezu obecny w Najświętszym Sakramencie, zbliżamy się do Ciebie w duchu wielkiego dziękczynienia za bogactwo łask, jakimi nas nieustannie darzysz. Oto stoimy na progu nowego wieku i chcemy podziękować Ci za znaki nadziei, jakie - jak gwiazdy - palą się na naszym horyzoncie. Cały rok kościelny, który rozpoczynamy Adwentem, pragniemy zamienić w pieśń dziękczynienia za nadzieję lepszego jutra.

Dziś dziękujemy Ci za ponowne odkrywanie bogactwa domu i promieniującego z niego szczęścia. Coraz jaśniej odkrywamy, że człowiek kształtuje siebie i rozwija w pełni w rodzinie. Nic rodzi­ny nie jest w stanie zastąpić.

Nie jest nam obcy kryzys rodziny i kryzys domu. Wielu wę­druje przez życie poranionych przez brak rodziny lub wychowa­nych w rodzinie niepełnej. Są to rany trudno uleczalne. Im bardziej bolą, tym mocniejsze jest pragnienie posiadania rodziny szczęś­liwej.

Niektórzy podejmują budowę takiej szczęśliwej rodziny i rzadko im się to udaje, bo nie doświadczyli życia w normalnej rodzinie. Bywają i tacy, którzy własne rany odreagowują, raniąc najbliższych, czasem nawet na zasadzie zemsty za nieudane dzie­ciństwo.

Spojrzyj, Panie, na tych bezdomnych, na poranionych, na niezdolnych do budowania szczęścia rodzinnego i przygarnij ich do swego Serca, niech przy nim odkryją rytm szczęścia prawdzi­wego domu. Po to, Panie, przybyłeś na ziemię, by nam - bezdom­nym, wyrzuconym z raju - na nowo ukazać rytm rodzinnego szczęścia, rytm domu, w którym biją serca zgodne z rytmem Ser­ca Twojego Ojca i Serca Twojego.

Pieśń: Niebiosa rosę


8              Z NADZIEJĄ W JUTRO

Panie, z nadzieją spoglądamy na nowy wiek, ufni w Twoją pomoc, iż potrafimy zbudować nasze rodziny według wzoru, jaki nam zostawiłeś. Przybyłeś z Domu Ojca, gdzie prawem życia jest miłość i narodziłeś się w rodzinie ludzkiej, gdzie prawem życia była również miłość.

Chciałeś mieć Matkę ubogą; ubogą, ale bogatą w miłość. Spraw, niech każda matka będzie bogata w miłość, tak jak Twoja Matka. Niech umie kochać męża i dzieci, jak Ona kochała. Niech rytm Jej serca będzie normą życia w naszych rodzinach.

Chciałeś, Panie, mieć pełny dom zbudowany na autorytecie Ojca. Podjął się tego zadania św. Józef, mąż Twojej Matki, który Cię adoptował jako swego Syna. Pobłogosław wszystkich ojców, by stopniowo swoją postawą i mądrością zdobywali autorytet, który jest potrzebny do funkcjonowania domu.

Panie Jezu, byłeś szczęśliwym dzieckiem, bo miałeś do kogo powiedzieć dwa najpiękniejsze dla dziecka słowa: mamo, tato. Pobłogosław wszystkie dzieci, by mogły z radością te dwa słowa powiedzieć. Pobłogosław wszystkie kobiety i wszystkich mężczyzn, by mogli usłyszeć skierowane do nich te dwa słowa, na które czeka każde normalne ludzkie serce. Nawet ci, którzy nie zrodzili dziecka, mogą je przyjąć i mogą usłyszeć słowa - mamo, tato.

Pieśń: Głos wdzięczny z nieba wychodzi

Panie, w tym miesiącu przeżywać będziemy dwutysięczną rocznicę Twoich Narodzin i uświęcenie przez nie ludzkiej rodzi­ny. Rocznica Narodzin jest dniem szczególnej łaskawości Jubilata, zwracamy się do Ciebie z gorącą prośbą o szczególne błogosła­wieństwo dla naszych rodzin.

O miłość macierzyńską dla wszystkich kobiet - prosimy Cię,

Panie.

O miłość ojcowską dla wszystkich mężczyzn. O szacunek dla rodziców i dziadków. O uwolnienie domów rodzinnych od widma alkoholu. O wzajemną miłość w rodzinach. O szacunek dla każdego poczętego dziecka.


STYCZEŃ              ROZWÓJ MEDYCYNY              9

O atmosferę rodzinną we wszystkich wspólnotach religij­nych.

O prawo broniące rodziny. O ojca i matkę dla każdego sieroty. O mądrą pomoc finansową dla rodzin bardzo ubogich. O umiejętność budowania domu w sercu każdego człowieka.

Przyjmij, Panie, nasze prośby i pomóż nam zbudować wokół siebie świat, w którym nie ma sieroty i bezdomnego. I niech to będzie świat Twojej miłości. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.

ROZWÓJ MEDYCYNY

Kolęda: Bóg się rodzi, moc truchleje

Panie, Synu Boga Ojca i Synu Maryi z Nazaretu, wyznajemy Twoją obecność w Najświętszym Sakramencie i dziękujemy za możność spotkania z Tobą w tak prosty sposób. Pozwalasz nam podejść do Ciebie tak blisko i zamieniasz się w słuch, ważąc każ­de słowo, jakie do Ciebie kierujemy.

Oto dziś pragniemy Ci dziękować za kolejny znak nadziei, z jakim wchodzimy w nowe tysiąclecie. Jest nim zdumiewający rozwój medycyny. Nieustannie zmagamy się z cierpieniem i cho­robami. Tysiące, miliony ludzi w świecie poświęca życie, by słu­żyć dotkniętym cierpieniem. Stoją przy łożu boleści, by podać wodę, pokarm, by zmienić opatrunek, by obmyć, by spełnić naj­prostsze posługi... Dziękujemy Ci, Panie, za te ręce i za ich dobre serca. Dziękujemy tym fachowym siłom przygotowanym zawo­dowo do takiej posługi i dziękujemy tym bliskim, którzy z obo­wiązku czuwają i pomagają, wiedząc, że gdyby ich zabrakło, chory zostanie opuszczony.

Dziękujemy za lekarzy stawiających diagnozy, za tych, którzy pracują w laboratoriach i dokonują żmudnych analiz. Dziękujemy za obsługujących skomplikowaną aparaturę, za budujących szpi-


10              Z NADZIEJĄ W JUTRO

tale, za pracujących w Pogotowiu Ratunkowym, za producentów lekarstw, za farmaceutów i wszystkie apteki.

Dziękujemy, Panie, za to, że dajesz wielu ludziom powołanie do pracy w służbie zdrowia; powołanie, które nigdy nie pozwala gubić z oczu pacjenta, które nie pozwala na ustawienie w hierar­chii wartości na pierwszym planie pieniędzy, lecz wzywa do ofiar­nej pracy dla dobra chorego.

Kolęda: Pasterze mili

Panie Jezu, gdy prowadziłeś publiczne nauczanie, najwięcej ludzi przybywało do Ciebie z prośbą o zdrowie. Znasz nasze ludz­kie słabości i nie dziwisz się, że tu na ziemi najwyżej cenimy zdro­wie. Nieustannie błogosławisz nam w doskonaleniu metod leczenia różnych chorób. Słyszymy o nowych sukcesach. Każdy taki sukces budzi nadzieję u chorych i ich bliskich.

Ud...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin