1 00:00:44,451 --> 00:00:48,827 Bez niego nic już nie będzie takie samo, co? 2 00:00:48,948 --> 00:00:51,272 Nie. 3 00:00:52,193 --> 00:00:58,654 Nasi ludzie... Wiem, że nie dogadujš się najlepiej. 4 00:00:58,763 --> 00:01:01,656 Poradzš sobie. 5 00:01:02,929 --> 00:01:08,261 Frankie... Wiem, że mnie nie lubisz, bo komisja cię odrzuciła. 6 00:01:08,377 --> 00:01:15,112 Byłe zastępcš mojego brata, gdy był capo. Uważasz, że teraz twoja kolej. Rozumiem to. 7 00:01:15,228 --> 00:01:19,843 Tak naprawdę... Lubię cię, Aldo. 8 00:01:19,905 --> 00:01:23,551 Po prostu nie nadajesz się na szefa. 9 00:01:23,721 --> 00:01:30,341 Jeste facetem od mamony. Twoje miejsce jest na Wall Street, nie z nami. 10 00:01:30,401 --> 00:01:36,371 - Co sugerujesz? - Wszystko sprowadzasz do pieniędzy, Aldo. 11 00:01:36,540 --> 00:01:42,750 Nie masz szacunku dla naszej sprawy. Nie masz duszy. 12 00:01:42,870 --> 00:01:50,401 Dlatego twój brat, Sally Boy, niech spoczywa w pokoju, pozwalał ci zajmować się tylko podatkami. 13 00:01:53,196 --> 00:01:59,292 Tak? Ale teraz to ja jestem szefem! Lepiej trzymaj swoich ludzi w ryzach. 14 00:01:59,455 --> 00:02:03,511 Moimi ludmi się nie przejmuj. 15 00:02:03,621 --> 00:02:07,632 Ale uważaj na swoich. 16 00:02:09,390 --> 00:02:11,715 Tak... 17 00:02:26,446 --> 00:02:30,935 - Hej, szefie. - Jimmy... Poczekaj tutaj... Co nowego? 18 00:02:31,103 --> 00:02:36,960 Byli tu gocie z FBI. Zostawili wizytówkę. Twoi kumple od golfa? 19 00:02:37,072 --> 00:02:40,559 Chcš mnie przekonać, że jestem w niebezpieczeństwie. 20 00:02:40,628 --> 00:02:44,638 Ty? Jeste jedynym kolesiem, któremu na pewno nie grozi niebezpieczeństwo. 21 00:02:44,754 --> 00:02:50,565 - Każdy o tym wie. Wszyscy kochajš Spryciarza Frankiego. - Mów mi jeszcze... 22 00:03:26,227 --> 00:03:30,477 Wydam wam tego sukinsyna. Ale mam warunki. 23 00:03:30,594 --> 00:03:36,610 Po pierwsze: chcę być przeniesiony poza USA. Tu już nie jest bezpiecznie. 24 00:03:36,723 --> 00:03:40,779 A czego by chciał? Słoneczko na Bahamach? 25 00:03:40,839 --> 00:03:44,850 Nie. Rak skóry jest już niemodny. 26 00:03:44,966 --> 00:03:49,102 - Mylałem raczej o Lillehammer. - Lily-co? 27 00:03:49,212 --> 00:03:52,300 - To chyba w Szwecji. - Mniej więcej. 28 00:03:52,417 --> 00:03:57,145 - A po co by, kurwa, miał tam jechać? - Widziałe olimpiadę w '94? 29 00:03:57,264 --> 00:04:04,204 Pięknie. Czyste powietrze, bielutki nieg. liczne panienki. 30 00:04:04,315 --> 00:04:09,043 A co najlepsze... Nikt mnie tam nie będzie szukał. 31 00:04:09,163 --> 00:04:15,623 Słuchaj. Jeli dasz nam Alda Delucciego, to wylemy cię na cholerny biegun północny. 32 00:04:15,733 --> 00:04:18,467 Umowa stoi. 33 00:04:21,923 --> 00:04:28,623 <i>Dosłownie przed paroma minutami wiadek koronny, były zastępca szefa mafii Frankie "Spryciarz" Tagliano</i> 34 00:04:28,733 --> 00:04:34,225 <i>... złożył wstrzšsajšce zeznania przeciwko swojemu szefowi Aldzie Delucciemu.</i> 35 00:04:34,342 --> 00:04:42,363 <i>Nasze ródła twierdzš, że Tagliano jest ostatniš osobš, którš można było podejrzewać o zeznawanie.</i> 36 00:04:44,757 --> 00:04:51,412 Słuchaj... Tutaj sš papiery z twojš nowš tożsamociš. I adres domu. Załatwilimy ci życiorys z norweskim ojcem. 37 00:04:51,528 --> 00:04:56,336 Teraz jeste Giovanni Henriksen, właciciel restauracji, bez przeszłoci kryminalnej. 38 00:04:56,455 --> 00:05:00,865 Hengritsen? Trudniej się nie dało? 39 00:05:00,982 --> 00:05:05,996 Jeli będziesz miał jakiekolwiek problemy z policjš, radzisz sobie sam. 40 00:05:06,110 --> 00:05:11,842 - O nic sie nie martw. Jestem zupełnie nowa osobš. - Ta, pewnie... 41 00:05:41,110 --> 00:05:47,842 Polskie napisy przyszykował i skroił: Patyk 42 00:05:53,110 --> 00:06:01,842 <b>LILYHAMMER</b> S01E01 - Spotkanie z rzeczywistociš <i>(Reality Check)</i> 43 00:06:06,522 --> 00:06:12,333 <i>Dzień dobry. Jak się miewasz?</i> 44 00:06:14,174 --> 00:06:19,187 <i>W porzšdku. A ty?</i> 45 00:06:21,144 --> 00:06:27,240 <i>Czeć, jestem Kari. Jak ty masz na imię?</i> 46 00:06:27,354 --> 00:06:30,521 <i>Rozdział 9: W sklepie.</i> 47 00:06:30,639 --> 00:06:33,852 <i>Przepraszam, ale skończył nam się chleb.</i> 48 00:06:33,964 --> 00:06:36,698 <i>W porzšdku.</i> 49 00:06:37,209 --> 00:06:42,017 - Co to za panienka, którš posuwałe w weekend? - Co? Niefajna? 50 00:06:42,136 --> 00:06:44,950 - Miała ze 30 lat! - Nie! 51 00:06:45,061 --> 00:06:49,789 - Czy mógłby pan ciszyć muzykę? - W ten sposób? 52 00:06:51,510 --> 00:06:55,760 - ciszcie muzykę! - Zamknij się. 53 00:06:55,877 --> 00:06:59,887 Proszę oddać mojš czapkę. Powiedziałem, oddajcie czapkę! 54 00:07:00,925 --> 00:07:03,409 Wyluzuj. 55 00:07:24,200 --> 00:07:27,972 Czy mogę cię prosić o uwagę? Pokiwaj głowš. 56 00:07:28,086 --> 00:07:32,975 Dobra. Oto co zrobisz: wrócisz tam i oddasz staruchowi czapkę. 57 00:07:33,094 --> 00:07:36,705 - I ciszysz to gówno. Zgadza się? - Tak. 58 00:07:36,819 --> 00:07:41,628 Twoja chusteczka? Id to załatwić. 59 00:07:53,244 --> 00:07:56,059 Wyłšcz muzykę. 60 00:07:58,572 --> 00:08:01,660 Przepraszam. W porzšdku? 61 00:08:01,777 --> 00:08:04,785 - Tak. - Dziękuję. 62 00:08:05,743 --> 00:08:09,230 - Co ci jest? - Zamknij się. 63 00:08:42,960 --> 00:08:47,130 - Do schroniska, zgadłem? - Przepraszam? 64 00:08:47,247 --> 00:08:51,896 - O, nie mówimy po norwesku. - Tylko troszkę. 65 00:08:54,417 --> 00:08:58,667 Wyglšda pan trochę... jak Arab. 66 00:08:58,784 --> 00:09:04,276 - Ma pan arabskie rysy. - Jestem Amerykaninem. 67 00:09:04,393 --> 00:09:10,363 Amerykaninem? Co pan tu do cholery robi? 68 00:09:10,482 --> 00:09:14,254 Tak po prawdzie... Spodobały mi się wasze igrzyska olimpijskie. 69 00:09:14,368 --> 00:09:20,384 Igrzyska? To było co... Nie byłem trzewy aż do lutego '95 roku. 70 00:09:20,497 --> 00:09:24,507 Mówię, że wytrzewiałem na następny rok. 71 00:09:29,311 --> 00:09:33,321 No i jestemy. 72 00:09:34,879 --> 00:09:38,092 - To tutaj?! - Mhm. 73 00:09:38,204 --> 00:09:43,700 - To będš 273 korony. - Jeste pewny, że to tutaj? - Zgadza się. 74 00:09:43,968 --> 00:09:49,800 - Jestemy na miejscu. - Trzymaj. Reszty nie trzeba. 75 00:09:50,178 --> 00:09:53,228 - Kurde... Dziękuję, panu. 76 00:09:53,347 --> 00:09:56,321 Witamy w Lillehammer. 77 00:10:50,455 --> 00:10:53,189 Twoje zdrowie, Lily. 78 00:11:11,897 --> 00:11:17,070 <i>Po raz kolejny region Lillehammer odwiedził nieproszony goć.</i> 79 00:11:17,175 --> 00:11:21,266 <i>W Stampesletta widziano wilka.</i> 80 00:11:48,814 --> 00:11:55,434 Jak się miewasz? "Miewasz". Jak się miewasz? 81 00:12:01,713 --> 00:12:04,607 Co do cholery... 82 00:12:13,862 --> 00:12:20,071 - Tutaj jest! - Słucham? - Musiało mi wypać z torby. 83 00:12:20,191 --> 00:12:22,926 Przepraszam, nie rozumiem. 84 00:12:23,500 --> 00:12:27,760 - O... Owcza głowa. Mój obiad. 85 00:12:27,923 --> 00:12:33,380 - Będzie to pani jadła? - O tak! To bardzo dobre. Mniam-mniam. 86 00:12:33,492 --> 00:12:39,861 Przez chwilę mylałem, że jestem Johnnym Fontane. 87 00:12:39,982 --> 00:12:43,707 Musi pan być nowy w sšsiedztwie. 88 00:12:43,777 --> 00:12:47,423 - Laila Hovland. - Witam. Giovanni Hankrinsen. 89 00:12:47,593 --> 00:12:53,883 - Hankrinsen? To hinduskie czy...? - Nie, ja... Hendrik-sen. 90 00:12:53,953 --> 00:12:58,282 Mój ojciec był Norwegiem. 91 00:12:58,450 --> 00:13:03,065 - Był Norwegiem. - A więc mówi pan po norwesku! 92 00:13:03,177 --> 00:13:07,826 Mów mi Johnny. Pracuje pani na poczcie? 93 00:13:07,944 --> 00:13:16,969 Nie, nie. Jestem... szefem policji. 94 00:13:17,028 --> 00:13:21,357 Więc może pan spać spokonie. 95 00:13:21,475 --> 00:13:26,090 - Do zobaczenia. Do zobaczenia, Johnny. 96 00:13:43,919 --> 00:13:46,653 Co jest, kurwa... 97 00:13:54,084 --> 00:13:57,058 Pieprzeni amatorzy. 98 00:14:15,847 --> 00:14:18,012 Jak się masz? 99 00:14:38,102 --> 00:14:41,156 - Giovanni Henriksen? - Tak. 100 00:14:41,217 --> 00:14:43,381 A więc... 101 00:14:44,912 --> 00:14:49,128 - Całe życie mieszkałe w Nowym Jorku? - Zgadza się. 102 00:14:49,239 --> 00:14:52,087 <i>Start spreading the news...</i> 103 00:14:52,203 --> 00:14:55,975 - Byłem tam raz. Wielkie Jabłko. - Fajnie. 104 00:14:56,089 --> 00:15:02,186 - A więc masz dowiadczenie w branży restauracyjnej? - Tak. 105 00:15:02,299 --> 00:15:09,512 Nie mam w tej chwili zbyt wiele... Dostawca pizzy w Dolly Dimple. 106 00:15:09,580 --> 00:15:12,473 Dostawca pizzy. 107 00:15:12,585 --> 00:15:18,077 Mam wietnie prosperujšcy bar w Nowym Jorku. Wiem o tym wszystko. 108 00:15:18,193 --> 00:15:22,762 Mógłby załatwić mi licencję i to wszystko. 109 00:15:22,930 --> 00:15:27,739 Chyba czas na spotkanie z rzeczywistociš... 110 00:15:27,858 --> 00:15:35,037 Musimy zejć na ziemię. Założenie baru to skomplikowana sprawa. 111 00:15:35,079 --> 00:15:40,298 ...
tomekszy