Pacat C.S._Zniewolony ksiaze_02_Ksiazecy gambit.rtf

(32922 KB) Pobierz
Pacat C.S._Zniewolony ksiaze_02_Ksiazecy gambit


 

C.S. Pacat

 

KSIĄŻĘCY
GAMBIT

 

Zniewolony książę

tom 2

 

 

Przeła Małgorzata Kaczarowska


Dedykuję Książęcy gambit wszystkim moim początkowym czytelnikom i fanom. To dzięki Wam mogła powstać kontynuacja tej historii.



ROZDZIAŁ I

 

 

Cienie wydły się o zachodzie, horyzont poczerwieniał, a oni nadał jechali. Chastillon wyrastało przed nimi pojedynczym kształtem, ciemnym i obłym ogromem na tle nieba. Było wielkie i stare, tak jak zamki połone dalej na południe, Ravenel i Fortaine, wzniesione, by przetrzymać najcięższe oblężenia. Damen przyglądał się coraz bardziej zbliżającej się twierdzy i czuł niepokój. Nie potrafił patrzeć na nią i nie widzieć jednocześnie zamku Marlas, odległej warowni d rozległych czerwonych l.

To tereny myśliwskie powiedział Orlant, który źle zrozumiał jego zamyślenie. Tylko spróbuj ucieczki.

Damen nic nie odpowiedział. Nie zamierzał teraz uciekać. To było dziwne uczucie uwolniony z łcuchów, jechał z asnej woli wraz z oddziałem verańskich żnierzy.

Po całym dniu jazdy, nawet mimo powolnego tempa narzuconego przez wozy i sprzyjającej późnowiosennej pogody, Damen był już w stanie ocenić wartość swoich towarzyszy. Govart nie robił praktycznie nic prócz siedzenia w niedbałej pozycji na potężnie zbudowanym koniu, ale ktokolwiek dowodził tymi ludźmi wcześniej, wyćwiczył ich na tyle, że jechali w nienagannej formacji nawet po wielu godzinach drogi. Taka dyscyplina była trochę zaskakująca. Damen zastanawiał się, czy potrafiliby utrzymać szyk także podczas walki.

Jeśli tak, mogło to budzić pewne nadzieje, chociaż szczerze wiąc, jego dobry humor brał się raczej z tego, że znajdował się pod gołym niebem, w blasku ca, a koń i miecz dawały mu udzenie wolności. Nawet ciężar otej obroży i obręczy na nadgarstkach nie osłabić tego uczucia.

Miejscowi użący wyszli im na spotkanie, witając ich tak jak dowolnych ważnych gości. Ludzi regenta, którzy podobno stacjonowali w Chastillon i czekali na przybycie księcia, nie było nigdzie widać.

Mieli pięćdziesiąt koni, które należo odprowadzić do stajni, pięćdziesiąt zbroi i kompletów uprzęży, które należo rozpiąć, a także pięćdziesięciu ludzi, dla których należo zrobić miejsce w barakach i to biorąc pod uwagę samych żnierzy, nie licząc użących...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin