Z. Krasiński, Psalmy przyszłości.pdf

(519 KB) Pobierz
ZYGMUNT KRASIŃSKI
PSALMY PRZYSZŁOŚCI
PSALM WIARY
29. A odpowiadając, Jezus rzekł im: Błądzicie, nie będąc świadomi pisma ani mocy Bożej.
30. Albowiem przy zmartwychwstaniu ani się żenić, ani za mąż chodzić będą, ale będą Jako
aniołowie Boży w niebie.
31. A o powstaniu umarlych nie czytaliście, co wam powiedziano od Boga, mówiącego:
32. Jam jest Bóg Abrahamów i Bóg Izaaków, i Bóg Jakubów?Bóg nie jest-ci Bogiem
umarłych, ale żywych.
Św. Mateusz, rozdz. XXII
47. Pierwszy człowiek z ziemi ziemski, wtóry człowiek sam Pan z nieba.
48. Jaki jest ten ziemski, tacy też i ziemscy, a jaki jest niebieski, tacy też będą niebiescy.
Św. Paweł, List
1 do Koryntian,
rozdz. XV
Dusza i ciało to tylko dwa skrzydła,
Którymi Czasu i Przestrzeni sidła
Duch mój lozcma w postępowym locie!
Gdy się zużyją przez chwil i prób krocie,
Odpadać muszą - lecz on nie umiera -
Choć to się śmiercią nazywa u ludzi!
On zwiędłe zrzuca, a świeże przybiera
I w nie otulon, znów na jaw się budzi!
A to się zowie: narodzin godzina!
I Duch mój, wziąwszy skrzydła niezmęczone,
Nimi znów leci - lecz już w wyższą stronę!
Tak coraz wyżej ku Panu się wspina,
Ciała i dusze własne poza sobą
Sypie, jak liście zżółkłe i strząśnięte,
Wciąga do siebie siły, im odjęte -
On sam wciąż żyje ich zgonów żałobą!
Za nim - przeszłości zmierzchające tonie!
Przed nim - rozwarte wszechbezmiarów błonie!
Przed nim świat wszystek - Czas, przestrzeń bez końca,
Piętra z dróg mlecznych i dni z lat tysiąca;
A dalej, wyżej, nad niemi - za niemi -
Ten, co jest wszystkim i wszystko obleka,
Duch twórczy gwiazdy, anioła, człowieka,
Cel a początek i nieba, i ziemi;
Ten, który zawsze i wyżej, i daléj,
Niedoścignięty, nad wszystko się pali:
Spokój - a jednak razem siła tchnąca -
Blask najwyższego duchów, Ducha-Słońca!
K'niemu wciąż dążę - zrazu tam iść muszę
Przez piekła trudu - przez czysce zasługi -
Aż zacznę wdziewać i ciała, i dusze
Bardziej promienne - i wstąpię w świat drugi!
W świat, co od wieków zwań okręgiem nieba -
I w nim letargów mi już nie potrzeba
Ani przebudzeń z grobu, by iść wyżej!
Tam żywot wieczny - żywot nieustanny -
Grób ł kolebka konieczne są niżej,
Na tych planetach, gdzie świt Ducha ranny,
Gdzie człowiek Boga niemowlęciem jeszcze
I kwili tylko przeczucia swe wieszcze -
Lecz dla aniołów śmierci nigdzie nie ma!
Przeszłość i przyszłość ostrymi oczyma
Widzą i znają - dla nich przemienienie
To jedna chwila - to dalsze natchnienie!
Jak my na ziemi w godzinie zachwytu
Nikłą pieśń z serca czerpiem - tak tam oni
Kształt rzeczywisty czerpią z fal wszechbytu,
Szaty przemienne czerpią z życia toni
I coraz dalej ku Panu - ku górze
Lecą w królewskiej ciał i dusz purpurze!
Wkoło niebieskich coraz więcej darów,
Grzmiących dźwięczności i światła pożarów;
Mnożą się mleczne pierścienie i pręgi,
Coraz to szersze lazurowe kraje
- Przestrzeń pełniejszą potęg się wydaje -
- Czas coraz bardziej się przeterażniejsza .-
A jednak przyszłość, co od końca dzieli,
W nieskończoności swej nigdy nie mniejsza. -
Bo Pan wszystkiego jest wszystkim na wieki;
Choć coraz bliższy. On równie daleki!
Jego to. Jego żądają anieli!
Żądza bez miary, co chwila rosnąca,
Miłość bez granic - to życie bez końca!
On ogniw wszechstworzenia wiązannym łańcuchem,
On Bytem, Myślą, Życiem - Ojcem, Synem, Duchem!
On jak Myśl w świecie mieszka i jak Byt wieczysty,
Lecz za świata krańcami On jest osobisty -
On Duchem świętym, jednym, który wie sam siebie,
Rozlał się po wszej ziemi, a został na niebie!
A my wszyscy i wszędzie Jegośmy obrazem,
I wstępując stopniami w coraz wyższe włości,
Żyć musim nieśmiertelnie, z Nim żyć musim razem,
Zrodzeni z Jego łona, żyć w Jego wieczności!
I jako On nas stworzył, tak my tworzyć dalej
I z wewnętrza nas samych wyprowadzać światy, -
By prząść Mu, jak nam uprządł, widomości szaty,
O ile możem, biedni, w anielskiej pokorze,
To, coś Ty nam dał z łaski - oddawać Ci, Boże,
A nigdy nie móc, nigdy nic Ci oddać, Panie,
I tak żyć w Tobie wiecznie przez wieczne kochanie!
*
Lecz szkołą Duchów są Ludzkości dzieje -
Zgłoś jeśli naruszono regulamin