Wschód Orient 1932.10 nr 1–2 (9–10).pdf

(7048 KB) Pobierz
SPIS RZECZY:
O tr.
Z dziedziny polskiej polityki wschodniej .
.
.
.
1
Ukraińska myśl polityczna. A. Łotocki .
.
.
.
7
Kozacy i zagadnienie kozackie. 1 Bilyj
.
.
.
.
20
Ruch panmongolski... K. Symonolewicz
.
.
.
.
26
Konflikt chińsko-japoński... W . Bronowski
. . .
40
Nowe drogi Indyj. Dr. T. Piszczkowski .
.
.
.
65
MLi s c e l l a n e a
Na marginesie głosów o „Wschodzie". W . Bączkowski .
76
Dział
l i t e r a c k i ............................................................................ S0
O r j e n t p o l s k i ............................................................................ 83
Kronika Bliskiego Wschodu. Zebrał B. Nisenholc
8S
Recenzje
..........................................................
.
93
Kronika
6
CONTENTS:
From the Sphere of Polish Eastern Policy (English and
Polish t e x t ) ........................................................................................ 4
The Ukrainian Political Thought. A. I.otocki (Summary
in E n g l i s h ) ...................................................................................... 16
Cossacks and the Cossack Problem. I. Biliy (Summary in
English)
...................................................................................... 24
The Historical Background of the Panmongolian Move*
ment. K. Symonolewicz (Summary in English) .
.
3S
The Conflict of China and Japan... W . Bronowski .
.
40
The New W ays of India. T. Piszczkowski
.
65
M i s c e l l a n i e s ............................................................................ 69
L i t e r a r y S e c t i o n ...................................................................80
The Polish East
.
.
.
83
Chronicie of Near E a s t .....................................................
Book and Per i odi c al R e v i e ws
.
.
.
93
C h r o n i c i e ......................................................................................97
88
A.
/
tuscLodoticrdr
KWARTALNIK POŚWIECONY SPRAWOM WSCHODU
W A R S Z A W A , PA ŹD ZIERN IK i
932
- M A J i
933
ROK IV. Nr. i - a (9 - i o )
* 0 2 0 %
Hi
h
['1 0 3 2 /'!°^
2
d z ie d z in y polskiej p o l i t y k i w s c h o d n ie j.
R osja porewolucyjna, państwo jeszcze przed kilku laty w oczach za­
chodu niezwyciężone, stało się w latach 1917— 20, jedynie objektem poli*
tyki państw zachodnich. Całkowita anarchja aparatu państwowego, nieźli*
czone formacje wojskowe, działające jako wykładniki sił społecznych i grup
wojskowych, wreszcie — poszczególnych narodowości b. imperjum, unie*
możiiwiały, zdawałoby się, restytucję jednolitego, przedrewolucyjnego im*
perjum.
Na zachodzie Europy, zwycięstwo Ententy przyniosło realizację zasady
państw narodowych (samookreślenie narodów ). H istorja stwarzała wielką
okazję zbudowania w Europie trwałej równowagi politycznej, opartej
o koncepcję państw narodowych — od A tlantyku aż po Ural.
Zagadnienie rosyjskie było jednak jedynem, w którem stanowisko daw*
nych sprzymierzeńców było jednolite. W uproszczonem ujęciu brzmiało ono:
restytucja R o sji dawnej, jednej i niepodzielnej, bez b. Królestwa Kongre*
sowego i Finlandji. Polityka francuska, angielska i amerykańska, zarówno
w deklaracjach, jak i w swej praktyce, postawiła na jedną kartę, wspierając
b. generałów armji cesarskiej amunicją, pieniędzmi, instruktorami, prowa*
dząc nawet rękami oficerów angielskich politykę najsilniejszego, w ich
mniemaniu, przeciwnika bolszewików — gen. Denikina.
Polityka francuska m yślała-zapewne, iż stworzy potężną barjerę dla
możliwego w przyszłości rozwoju ekspansji Niemiec, przywracając władzę
cesarską w R osji. A nglja dążyła do utrzymania wielkiego rynku zbytu na
W schodzie, bojąc się balkanizacji terytorjum b. imperjum, gdzie rynki te
mogłyby zostać zagrożone przez gorączkujące nacjonalizmy młodych naro*
dów i ich protekcyjne systemy celne.
Biblioteka Jagiellońska
1002195300
1002195300
Rzeczywistość nie mogła być brutalniejszą wobec tych rachub rządów
zachodniej Europy.
Polska w r. 1919, z ledwo tworzącą się armją, z niezałatwionemi niemal
wszędzie problemami granicznemi, z niezorganizowanym aparatem państwo*
wym, jasno i konsekwentnie stanęła na własnym punkcie widzenia. Uwa*
żała, że ,,III*ci Rzym “ — M oskwa (IV *ty już nie powstanie, dumnie
oświadczali kiedyś Romanowowie) nie powinien podnieść się z upadku.
Nie R osja winna urządzić Zachód na swój obraz i podobieństwo, ale Za*
chód — terytorjum b. imperjum. Polityka polska rozumiała, że pierwszym
wrogiem wolności ludów była autokracja cesarska. Dążyła więc do stwo*
rżenia jednolitego frontu ludów wyzwalających się — bloku, któryby
wspólnie prowadził rokowania z bolszewikami w myśl uznanego przez
Lenina hasła samostanowienia narodów. Już w marcu 1919 roku, w pięć
miesięcy po wyzwoleniu Polski, zebrali się w W arszawie przedstawiciele
Finlandji, Estonji, Łotwy, Polski i Rumunji dla opracowania wspólnych
warunków pokoju z państwem Sowietów.
Jednocześnie Rząd Polski prowadził rokowania z Białorusinami w Miń*
sku i z Narodowym Rządem Ukraińskim . W tym właśnie okresie b. ge*
nerałowie carscy, korzystając z ogromnej wojennej przewagi technicznej,
zdobywali w walce z armją czerwoną prowincję po prowincji. Jeszcze Pio*
trogród i M oskwa były w rękach czerwonych, a już ekspedycje karne pa*
liły wsie, wieszały chłopów, a przedewszystkiem podjęły walkę z organi*
zacjami wojskowemi wyzwolonej U krainy i G ruzji. W e wrześniu 1919
roku w ojska Denikina opanowały już W oroneż i — zdawało się — zbliżały
się do M oskwy.
Rząd Polski nie uległ naciskowi, wywieranemu nań z różnych stron.
Rozumiał, iż białe oddziały, nienawidzone przez ludność, niosące groźbę
wznowienia wiekowego ucisku społecznego i narodowego, stanowią naj*
większe niebezpieczeństwo dla idei i haseł jego polityki.
W momencie, gdy biali znajdowali się u wrót Piotrogrodu i przedzie*
rali się od południa na M oskwę, Dowództwo Polskie, wstrzymało operacje
przeciw armji czerwonej, prowadzone przez W o jsk a Polskie na szerokiej
równinie między Dźwiną a Dniestrem, oszczędzając swym przeciwnikom
przysłowiowego ciosu nożem w plecy. Denikin, który dzięki słabości wojsk
sowieckich doszedł tak daleko na północ, załamał się pod wpływem buntów
chłopskich, całkowitej demoralizacji korpusu oficerskiego, fatalnego funk*
cjonowania niezorganizowanych tyłów. A rm ja jego rozpierzchła się w kilka
tygodni, pozostawiając całkowite zaopatrzenie wojenne, podarowane jej
przez państwa Ententy, w czem same tylko materjaly angielskie przedsta*
wiały wartość przeszło 76 miljonów funtów szterl. Arm ja czerwona poslu*
2
giwała się niemi później, w walkach z wojskami polskiemi w r. 1920.
O wiele większą silę moralną i wytrzymałość wykazały wojska narodów
h. cesarstwa, walczące o swą niepodległość. Państwa bałtyckie, Górale Kau*
kascy, G ruzja broniły w tym czasie skutecznie swej niepodległości; armja
ukraińska od lat przeszło dwóch prowadziła regularną i partyzancką wab
kę z bolszewikami. W tym stanie rzeczy Polska sama jedna z państw za*
chodnich podjęła ryzyko czynnej interwencji na rzecz walki o wyzwolenie
narodów b. imperjum. Zawarłszy traktat z rządem ukraińskim, wojska poi*
skie ruszyły naprzód, oswobadzając znaczną część terytorjum ukraińskiego
wraz ze stolicą Kijowem i osiągając linję Dniepru.
Państwa zachodnie, które nie szczędziły ogromnych sum dla białych
w ojsk Denikina, ustosunkowały się wrogo do tej próby polityki polskiej.
Zwłaszcza Lloyd George, który bez chwili wahania przeszedł od koncepcji
restytuowania jednolitego cesarstwa, do koncepcji wielkiej zjednoczonej
R osji Sowieckiej — jako zapewne jeszcze lepszego rynku zbytu, ostro
w przemówieniach swych zwracał się przeciw „imperjalizmowi polskiemu".
Polska, pozostawiona własnym siłom, w walce z rosnącemi z miesiąca na
miesiąc siłami bolszewickiemi, do których przyłączyli się tłumnie oficero*
wie b. armji carskiej z generałem Brusiłowem na czele, po wielomiesięcz*
nych zmaganiach się zmuszona była w październiku 1920 roku do zawarcia
preliminarjów' pokojowych, należycie określających jej granice, ale nie*
realizujących polskiej koncepcji politycznej na W schodzie. T raktat ryski
bvł wstępem do nowego okresu polityki polskiej. Ruchy narodowościowe,
miażdżone przewagą fizyczną aparatu sowieckiego, coraz słabiej nazewnątrz
manifestowały swe istnienia. Polska, po wielomiesięcznym wysiłku 192.0
roku odosobniona w swych planach uporządkowania W schodu Europy,
uznała system, który tam doszedł do władzy. Doświadczenie 1920 roku
zniechęciło i bolszewików do prób marszu przez W isłę, Łabę, Ren. Uznali
oni, iż o wiele skuteczniejszą metodą podważenia świata kapitalistycznego
będzie zrewolucjonizowanie wschodnich i daleko*wschodnich rynków zby*
tu i kolonij W ielk iej Brytanji, oraz innych mocarstw zachodnich. W tym
stanie rzeczy traktat ryski wytrzymał próbę czasu, został niejako potwier*
dzony całym szeregiem umów, stabilizujących stan rzeczy na polskich gra*
nicach wschodnich.
3
Zgłoś jeśli naruszono regulamin