Filozofia Kwiryna pierwsze kolokwium.docx

(158 KB) Pobierz

1.      Pojęcie początku i natury w jońskiej filozofii przyrody.

 

Terminu „początek” jako pierwszy zaczął używać Anaksymander. Był to wyraz potoczny, ale użyty przez filozofa zmienił swe potoczne znaczenie. Początek dla Anaksymandera był czymś więcej, niż pierwszym momentem w rozwoju rzeczy; a to dlatego , że był przekonany , iż to co było na początku , nie przestaje istnieć , tylko przybiera inne kształty. Tales szukał materii, która była na początku , ale przestała istnieć , bo przetworzyła się w inne rodzaje materii. Anaksymander szukał również pierwotnej materii , ale z przekonaniem, że skoro była , przeto jest i będzie. Pierwotne własności rzeczy pojmował zarazem jako trwałe, istotne, zasadnicze: „Arche” był dla niego nie tylko początkiem , ale „zasadą” rzeczy; nie tylko ich pierwotną , ale też właściwą naturą. Przy takim założeniu główne zagadnienie filozoficzne uległo przemianie: chodziło w nim już o coś więcej niż o początek. Wyraz „arche” , który znaczył tyle co początek, zaczął oznaczać, gdy został zastosowany w filozofii – zasadę . W znaczeniu „zasady” wyraz ten stał się naczelnym terminem greckiego słownika filozoficznego.

W tych samych czasach, prawdopodobnie dzięki Anaksymandrowi, przekształciło się w analogiczny sposób znaczenie drugiego podstawowego filozoficznego terminu: „przyroda”, czyli „natura” . Etymologicznie ten grecki termin oznaczał to, co staje się, rozrasta i rozradza. Podczas gdy Tales szukał początku natury , to następcy jego zastanawiali się już nie tyle nad jej początkiem , ile nad tym , co niej jest od początku; i to, co od początku było, jest i będzie , zaczęto nazywać „naturą”. W tym znaczeniu , w jakim dziś mówi się o „naturze”  rzeczy, w tym filozofowie greccy używali tego wyrazu od wczesnych czasów. Termin , który potocznie oznaczał rzeczy ulegające zmianie, w filozofii zaczął oznaczać to właśnie , co w rzeczach zmianie nie ulega.

Przemiana terminologiczna była symptomem pojawienia się nowej myśli filozoficznej. I żadna może z wczesnych myśli nie była bardziej godna podziwu od tej, że zmienne zjawiska posiadają stałą naturę. Nie wiadomo na pewno czy Anaksymander był jej twórcą , co do tego są tylko poszlaki; ale jeśli nie on to ktoś bliski mu czasowo, bo nie ulega wątpliwości , że pierwszym pokoleniem filozofów myśl ta była już znana. Wyraz „natura” nie oznaczał u Greków całokształtu przyrodzonych zjawisk , lecz tylko prawo, które nimi rządzi , ich ogólną zasadę , ład kosmiczny, to, co nowe czasy nazywają „naturą rzeczy”. Zjawiska są dostępne zmysłom , a natura jest ukryta , trzeba jej szukać; zjawiska są różnorodne, a natura jedna; zjawiska są przypadkowe, a natura konieczna. W szczególności zaś przeciwstawiali naturę temu, co stworzone i ustanowione przez człowieka, co nie jest konieczne, co mogłoby być inaczej. W przeciwieństwie do tego, o tym co konieczne, powszechne , od człowieka niezależne , mówili, że jest „ z natury”. Natura z jej koniecznością była dla nich najwyższą doskonałością. Zawierała też największe piękno , z którym piękno sztuki nie mogło się – w przekonaniu Greków – równać.

 

 

 

2. Cztery żywioły  (woda , ziemia, powietrze i ogień) w myśli greckiej od Talesa do Empedoklesa.

Przypuszcza się, że pierwszą teorią naukową , jaka pojawiła się w Europie, a może i w ogóle na ziemi, jest teoria Talesa, która brzmiała : Wszystko jest z WODY, z wody powstało i z wody się składa. Można by przypuszczać, że nie był to poogląda nowy, że już przed Talesem wypowiadano podobny. Arystoteles sądzi, że niektórzy mniemają, że dawniejsi ludzie, którzy żyli dawno przed obecnym pokoleniem , tak samo zapatrywali się na przyrodę. Według nich Okeanos i Tetyda byli rodzicami tego co powstało. Różnica jest jednak zasadnicza: Tales mówił o wodzie , a jego poprzednicy o bóstwach wody. On mówił o realnym przedmiocie, oni- o fantastycznych postaciach. Dlaczego Tales sądził , że właśnie woda, a nie inny rodzaj materii , była początkiem przyrody? Powoływał się on na obserwacje pewnych zjawisk.; że to, co żywe, żyje wilgocią, martwe wysycha, że zarodki wszystkiego są mokre, a pokarm soczysty. Wyszło na to, że woda jest życiodajna, zawiera siłę produktywną, posiada te cechy, które są niezbędne i wystarczające, aby z niej rozwinęła się cała przyroda.

Kolejnym filozofem, który upatrywał początek świata w jednym z żywiołów był Anaksymenes. Zachowując pogląd swojego poprzednika, Anaksymandera o tym, że świat jest bezkresny i że ruch jest wieczny, utożsamił jego powstanie z POWIETRZEM.  Powietrze zajęło w poglądach Anaksymenesa miejsce analogiczne do tego, jakie woda zajmowała u Talesa. Dlaczego właśnie powietrze? Bo ono jedno wśród wszystkich rodzajów materii zdawało się być ilościowo nieskończone. Wydawało się, że wypełnia bezkres. Po drugie, musiało wpłynąć na wybór greckie przekonanie, że dusza nie jest z natury swej różna od powietrza; jeśli więc dusza utrzymuje ciała przy życiu , to znaczy, że utrzymuje je przy życiu powietrze. A hilozoistyczny sposób myślenia wymagał od zasady, aby stanowiła nie tylko masę wszechświata , ale też i siłę , która go ożywia. Ostatnim argumentem Anaksymenesa musiała być łatwa zmienność powietrza, pozwalająca względnie najłatwiej wyobrazić sobie, że powstały z niego wszystkie przedmioty. Anaksymenes rozumiał, że powietrze może mieć różną gęstość. Gdy jest równomiernie rozproszone, jest niewidzialne , widoczne staje się przez rozrzedzenie i zgęszczenie się; wtedy przyjmuje inny wygląd i przechodzi w inny stan skupienia. Przez rozcieńczanie staje się ogniem ,a przez kondensowanie wiatrem, chmurą, potem wodą, ziemią i nawet kamieniem. Te fizykalne rozważania umocniły jeszcze przekonanie o jedności przyrody. Przyczyną powodującą przemiany w przyrodzie według Anaksymenesa był ruch, nieodłączny od materii , zagęszczający i rozrzedzający powietrze. Zmiany powietrza powodują także ciepło i zimno.  Anaksymenes zauważył związek między temperaturą a stanem skupienia materii. Teoria powietrza stosowana była przez filozofa przede wszystkim w meteorologii.

Heraklit szukając początku świata, znalazł go w jeszcze innym rodzaju materii: OGNIU. Ogień staje się morzem, powietrzem, ziemią i znów z powrotem ogniem. Przemiany ognia odbywają się na dwóch drogach, „w dół” i „w górę”; spływając z górnych swych siedzib ogień  zmienia się w powietrze, ono znów opadając skrapla się w wodę, a woda spływa na ziemię i wsiąka w nią; ale znów ziemia paruje , wyziewy jej tworzą wodę, a ta przetwarza się w chmury i wraca wreszcie do górnej ojczyzny jako ogień; kierunki są dwa, ale „droga w dół i w górę jest jedna”, jak powiada tajemniczo brzmiący , ale prostą myśl wyrażający fragment Heraklita. Jego teoria ognia nie wybiega poza filozoficzny poziom Jończyków. Jeśli zaważył w dziejach filozofii , to dlatego , że do niej dodał własną doktrynę innego już pokroju.

„Nie może nic powstać z tego, czego nie ma , jest niemożliwe i niesłychane, by to, co jest, zginęło .„ Tę myśl Parmenidesa Empedokles uważał za pewnik. Ale stosował ją tylko do prostych składników rzeczy , natomiast rzeczy złożone miał za powstające i ginące. Przez taki kompromis godził stanowisko Parmenidesa ze stanowiskiem Heraklita.  „Nie ma powstawania czegokolwiek , co jest śmiertelne, ani nie jest końcem niszcząca śmierć. Jest tylko mieszanie się i wymiana tego, co pomieszane. Aby przeprowadzić ten pogląd, trzeba było zerwać z monistycznym tłumaczeniem świata przez jedną jedyną zasadniczą materię, jak to czynili pierwsi filozofowie, i przejść do pluralizmu.  Empedokles przyjął cztery jakościowo różne składniki świata, czyli cztery rodzaje materii – wodę, powietrze, ogień , ziemię. Były to cztery najbardziej rozpowszechnione w przyrodzie rodzaje ciał , różniące się między sobą stanem skupienia. Każdy odrębny stan skupienia Empedokles miał za odrębny rodzaj materii. Owe cztery pierwotne rodzaje nazywał „korzeniami wszechrzeczy”; potem utarła się nazwa „żywiołów” i „pierwiastków”. Z niewielu żywiołów powstają różnorodne rzeczy. Empedokles nie rozwiązał wprawdzie zagadnienia szczęśliwie, ale postawił je trafnie. Może być jednak uważany za twórcę pojęcia pierwiastka.  Przygotował w ten sposób podstawę do rozważań natury chemicznej.

 

3. Zmienność, względność, przeciwieństwa i rozumność w ujęciu Heraklita.

 

Heraklit był inicjatorem powstałej po okresie pokoleń kosmologii jońskiej teorii WARIABILIZMU (teoria powszechnej zmienności – właśnie dzięki niej wpisał się w dzieje filozofii). Pochodził z Efezu, lata jego dojrzałości przypadają na przełom VI i V wieku. Pesymistycznie nastawiony, niechętnie odnosił się do ludzi. Podobnie jak pierwsi filozofowie przyrody spędził życie w koloniach Azji Mniejszej. Uzyskał nazwę filozofa „ciemnego”, bowiem ujmował swoje myśli w sposób eliptyczny i przenośny. Heraklit jako pierwszy zainteresował się humanizmem. Pozostawił po sobie refleksje epistemologiczne i etyczne. Zastanawiał się nad swoją pracą badawczą, uświadamiał sobie jej charakter, środki i cele. Krytycznie zapatrywał się na poznanie zmysłowe: „Złymi świadkami są oczy i uszy ludziom, którzy mają dusze barbarzyńców”. Wprowadza kult jednostki: „Jeden wart tyle, co dziesięć tysięcy, jeśli jest najlepszy”. Rozróżniał dwa typy moralności: wyższą – moralność mędrca, oraz przeciętną – moralność tłumu. Tłum przekładał zdrowie nad chorobę, ciepło nad zimno, a mędrzec wiedział, że przeciwieństwa są potrzebne, że zło czyni dobro przyjemnym, a głód każe cenić nadmiar.

 

Na jego działo składały się 3 TRAKTATY: kosmologiczny, polityczny, teologiczny. Z jego dzieła zachowało się 130 fragmentów. Cechowało go nastawienie krytyczne i polemiczne: „snuł własne myśli, ale także zwalczał cudze”.

 

ARCHE: Heraklit jak i jego poprzednicy poszukiwał „arche”, odnalazł je w OGNIU. „Ogień staje się morzem, powietrzem, ziemią i znów z powrotem ogniem”. Przemiany ognia odbywają się zarówno „w dół” i „w górę”.

W dół:

OGIEŃ spływa ze swych górnych siedzib à POWIETRZE opadając skrapla się w wodę à WODA spływa na ziemię i wsiąka w nią à ZIEMIA

W górę:

ZIEMIA paruje à WODA przetwarza się w chmury à POWIETRZE wraca do górnej ojczyzny à OGIEŃ

 

WARIABILIZM (HERAKLITYZM): Zasadniczą własnością przyrody jest zmienność. Natura jest ciągłą śmiercią i ciągłym rodzeniem się. RZEKA i ŚMIERĆ są obrazami rzeczywistości: „niepodobna wstąpić dwukrotnie do tej samej rzeki”. Wszystko płynie, nic nie trwa. „Obawiamy się jednej śmierci, a już wielu śmierciom ulegliśmy”; „dla duszy jest śmiercią stać się wodą, dla wody jest śmiercią stać się ziemią”.

Heraklit twierdził, iż nie możemy powiedzieć, że jesteśmy bo „jesteśmy i nie jesteśmy zarazem”. Trwanie rzeczy jest złudne. Nie ma BYTU – jest tylko STAWANIE SIĘ.

 

WZGLĘDNOŚĆ RZECZY: W nieustannym przepływie rzeczy zacierają się granice między przeciwieństwami, nie ma wyraźnej granicy, są jedynie ciągłe przejścia (dzień/noc, młodość/starość, jawa/sen, życie/śmierć, dobro/zło). To wszystko jest jednością, bowiem wszelkie inne własności są względne.

 

RELATYWIZM – Przekonanie o zmienności i ciągłości zjawisk doprowadziło Heraklita do relatywizmu. Nic, z tego co istnieje nie posiada własności stałych i bezwzględnych – ciągle zmienia owe własności przechodząc z przeciwieństwa w przeciwieństwo. Naturą rzeczy jest to, iż przeciwieństwa stanowią ich osnowę. Heraklit zupełnie rezygnuję z poszukiwań początku świata, bowiem „Wszechświata nie stworzył żaden bóg, ani żaden człowiek, lecz był on zawsze, jest i będzie zawsze żywym ogniem”. Odrzucił również możliwość istnienia stałego składnika przyrody. OGIEŃ był FAZĄ WIECZNEJ PRZEMIANY – równoważnik wszystkich rzeczy.

Wiecznie żywy ogień był odzwierciedleniem zmiennej rzeczywistości odpowiadającej wyobrażeniom Heraklita.

 

ROZUMNOŚĆ ŚWIATA: Jedyną stałą własnością przyrody była ZMIENNOŚĆ. Stały jest również porządek, według którego dokonują się przemiany. „Ogień według miary zapala się i gaśnie według miary”. Jedno prawo rządzi wszystkimi przemianami, rządzi zarówno człowiekiem jak i wszechświatem. Człowiekiem rządzi LOGOS – rozum, który nie jest specjalnie ludzką zdolnością, lecz SIŁĄ KOSMICZNĄ. Człowiek ma w tej sile jedynie udział. Wszechświatem więc również musi rządzić rozum.

Heraklit był zapewne pierwszym filozofem, który mówił o rozumie rządzącym we wszechświecie. Rozum, o którym mówił jest wieczny jak świat: jest jego czynnikiem nieodłącznym. Jest jego czynnikiem najdoskonalszym, boskim. Koncepcja o rozumności świata była kolejną, którą Heraklit wprowadził do filozofii. Dlaczego on? Jak sam podkreślał: „szukał samego siebie” – był pierwszym filozofem, który rozmyślał nad sobą, a nie tylko nad przyrodą, i przyrodę rozumiał przez analogię do własnych przeżyć.

Heraklit nie obawiał się panujących przeciwieństw, rozbieżności, dysonansów świata. Wiedział, że przeciwieństwa uzupełniają się wzajem i bez nich rzeczywistość nie jest możliwa.  To właśnie rozum rządzący światem powoduje, że „rozbieżne czynniki łączą się i powstaje z nich najpiękniejsza harmonia”. I choć widoczne są dysharmonie: „Harmonia ukryta wyższa jest od widocznej”.

 

Następcy: Uczniem Heraklita był KRATYLOS, głosił on wariabilizm w skrajniejszej postaci, jego uczniem był Platon. Relatywizm i zainteresowanie humanistyczne rozwinęli sofiści, zwłaszcza Protagoras. Torię ognia i rozumu kosmicznego odnowili stoicy.

 

 

Ad. 2

Jednocześnie z rozwijającą się na wschodzie filozofią Heraklita wytworzyła się w Grecji doktryna biegunowo przeciwna. Zaprzeczała zmienności świata, a cechy bytu dopatrywała się w STAŁOŚCI. Powstała w zachodnich koloniach greckich. Ośrodkiem było italskie miasto ELEA – stąd filozofia ELEATÓW. Właściwym twórcą jest PARMENIDES z ELEI na przełomie VI i V w. Szkoła elejska nie cieszyła się nadmierną popularnością, jednakże przez pokolenia miała licznych zwolenników. Przetrwała cały pierwszy okres filozofii greckiej a wliczając szkołę megarejską, którą utworzyli jej epigoni, to także drugi i trzeci.

1) Poprzednikiem szkoły był KSENOFANES – łącznik między szkołą jońską, a elejską. Na tle rozważań teologicznych powziął swą doktrynę.

2) Doktrynie tej PARMENIDES nadał filozoficzną postać, rozwinął ją w teorię bytu i poznania.

3) ZENON wysubtelnił metodę dialektyczną wprowadzoną przez Parmenidesa i stosował ją do obrony jego doktryn.

4) W szkole megarejskiej dialektyka stała się celem dla siebie i przekształciła się w erystykę.

*DIALEKTYKA - W starożytności i średniowieczu mianem dialektyki określano głównie sztukę prowadzenia dyskusji i dochodzenia do prawdy przez ukazywanie sprzeczności w sposobie myślenia rozmówcy lub przez obalanie zaprzeczeń dowodzonych tez (Sokrates, Platon, Arystoteles, Abelard).

*ERYSTYKA - sztuka doprowadzania sporów do korzystnego rozwiązania bez względu na prawdę materialną. Słowo pochodzi z klasycznego języka greckiego – eristikós czyli kłótliwy, od éris oznaczający kłótnię, spór, walkę oraz imię bogini niezgody, córki Nocy, towarzyszki Aresa na polu bitwy, będącej uosobieniem waśni, niezgody i kłótni.

 

Ksenofanes – pochodził ze wschodnich koloni jońskich, gdy w 545 r. Jonia stała się kolonią perską wyemigrował na zachód  do Wielkiej Grecji. Prowadził życie wędrownego rapsoda, na starość (a dożył 100 lat) osiadł z mieście Elei, założonym przez emigrantów. Twórca poezji etyczno-religijne, napisał również dzieło filozoficzne „O przyrodzie”. Umysł krytyczny, chłoszczący satyrą błędy i przesądy. Nie przyroda, lecz BÓSTWO było przedmiotem jego zainteresowań, chociaż znając filozofię Jończyków uważał ZIEMIĘ za zasadę przyrody. Zwalczał politeizm nauczając, iż bóstwo jest jedno. Przeciwstawia się słuszności ukazywania boga podobnemu człowiekowi. (przeciw politeizmowi i antropomorfizmowi).

Według Ksenofanesa Bóg był: „cały patrzeniem, cały myśleniem, cały słuchaniem”, „zawsze pozostaje w tym samym miejscu, nie ruszając się nigdzie”, „bez trudu siłą ducha wywija światem”. Z tych myśli wyrastają z czasem doktryny teologiczne: o nieśmiertelności, niezmienności i wszechmocy Boga. Rozumiał bóstwo raczej jako czynnik WEWNĘTRZNY świata, nie jako pozaświatową potęgę. Było to zgodne z duchem pierwotnej HILOZOISTYCZNEJ filozofii, że świat posiada boską siłę w sobie, która porusza go i kieruje nim, nie potrzebuje więc akcji bóstwa z zewnątrz.

 

4. Parmenides i jego teoria bytu.

 

PARMENIDES – Urodził się w Elei, tam mieszkał. Jego wiek męski przypadł ok. r. 500. Żył współcześnie z Heraklitem. Koło roku 480-470 napisał swe dzieło filozoficzne, wierszowane, ale zupełnie niepoetyckie.

 

Poglądy: W przeciwieństwie do Heraklita, za zasadę świata uznał stałość, nie zmienność. Przyznawał wprawdzie, że przeciwieństwa są zawarte w zjawiskach, ale nie uznawał ich za naturę samego bytu. Twierdził, iż „o niczym w przyrodzie nie można rzec, że jest, lecz tylko, że się staje”. Nadużyciem byłoby nazywanie rzeczy „bytem”, bo: „nie jest bytem, co może przestać być”. Pojęcie bytu uczynił przedmiotem swych rozważań.

 

TEORIA BYTU: „Trzeba z konieczności powiedzieć i myśleć, że tylko to, co jest, istnieje. Bo byt jest, a niebytu nie ma”. Byt jest wieczny, ciągły (każda przerwa byłaby niebytem), nieruchomy, niezmienny, niepodzielny, nie posiadający w sobie różnic (to, co różne od bytu jest niebytem). Jest również ograniczony z każdej strony, podobny do kuli. Było to więc zerwanie z hilozoizmem (pogląd filozoficzny przypisujący życie, zdolność poruszania się i właściwości duchowe całej materii. Został on sformułowany przez Talesa z Miletu w twierdzeniu: "wszystko jest ożywione, jak to widać w bursztynie i magnesie". Owo nierozdzielanie materii od siły, życia, duszy było charakterystyczne prawie dla wszystkich pierwszych filozofów greckich).

Parmenides doszedł do swoich wniosków drogą czystego rozumowania. Zjawiska i ich zmienności, różnorodności przestały być „słowami pewnymi”. Jako pierwszy z filozofów, świadomie i systematycznie zastosował ROZUMOWANIE DEDUKCYJNE. „Był prototypem tych filozofów, którzy odrzucili doświadczenie jako źródło poznania i całą wiedzę wywodził z założeń a priori przesłanek ogólnych”. Zaufał ROZUMOWI i DEDUKCJI. Poznanie zmysłowe uważał za niewiarygodne, bowiem dawało zupełnie odmienny obraz świata. Operując jedynie pojęciami wytworzył sobie przekonanie, że byt ma cechę trwałości, a trwałość wyklucza zmianę.

 

Podstawa epistemologiczna: Pierwsze twierdzenie, na którym oparł swoją teorię bytu, usiłował uzasadnić epistemologicznie. Argumentacja: „Skąd wiemy, iż „niebytu nie ma”? Bo o niebycie niepodobna w ogóle myśleć: „niebytu nie można ani poznać, ani wypowiedzieć”. Dlaczego? Gdyż między myślą a bytem zachodzi związek najściślejszy. „Ta sama rzecz jest i jest myślana”, „tym samym jest myśl i rzecz, której myśl dotyczy, boć nie znajdujesz myśli bez czegoś istniejącego, co wypowiada się w myśli”. Przytoczone zdanie było wypowiedzeniem właściwego Grekom poglądu na naturę umysłu: umysł jest bierny i może jedynie odtwarzać „coś istniejącego”. SENS: MYŚL, GDY NIE JEST W BŁĘDZIE, W TREŚCI SWEJ NIE JEST RÓŻNA, OD TEGO, CO RZECZYWIŚCIE ISTNIEJE”. Wówczas nie rozróżniano jeszcze intuicyjnej i dyskursywnej postaci myśli – myśl pojmowano jako intuicję, oglądanie i dotykanie rzeczywistości przez umysł. Pojmowane były jako KONKRETNE, nie abstrakcyjne, toteż łatwiej było je utożsamiać z konkretnym bytem.

 

Dokonał również, mniej więcej jednocześnie z Heraklitem, rozróżnienia POZNANIA ZMYSŁOWEGO i MYŚLOWEGO. Odróżnił myśl od złudzeń, postrzeżeń i wyobrażeń, którym ulegają ludzkie oczy.

 

 

5. Pitagoras i pitagorejczycy. Wierzenia pitagorejskie.

 

PITAGORAS żył w VI w. p.n.e.; 570 r. jest podawany jako rok jego urodzenia, a 497 jako rok śmierci. Urodził się, podobnie jak i inni filozofowie VI wieku, we wschodnich jońskich koloniach, mianowicie na wyspie Samos. Ale w wieku lat około czterdziestu opuścił Jonie, która wszczynała wówczas walkę z Persami, i po licznych podróżach osiadł w koloniach zachodnich, w Wielkiej Grecji, gdzie znalazł pomyślniejsze warunki dla rozwoju życia umysłowego. Tam też roztoczył akcję reformatorską: jako jej narzędzie w mieście Krotonie założył związek znany pod nazwą pitagorejskiego; związek ten przetrwał swego twórcę i trudno dziś podzielić sprawiedliwie zasługi między założyciela związku a późniejszych jego członków. Zwłaszcza że Pitagoras sam żadnych pism nie zostawił, a te, które w następnych stuleciach pod jego imieniem kursowały w Grecji, były apokryfami. Późniejsi pitagorejczycy chętnie własne pomysły przypisywali założycielowi związku, chcąc je poprzeć jego autorytetem i dać im, jak to było w Grecji zwyczajem, pozory odwiecznej mądrości. W ten sposób stworzyli fikcyjną postać Pitagorasa jako twórcy tego, co było dziełem szeregu pokoleń; i tak osnuli go legendą, że jej już w starożytności od prawdy nie umiano oddzielić. Już Arystoteles nie odróżniał poglądów mistrza od poglądów jego uczniów i mówił tylko ogólnie o „pitagorejczykach".

Sam Pitagoras dał zapewne początek religijnym, etycznym i politycznym ideom, głoszonym przez pitagorejski związek. Mniej natomiast jest pewne, czy był także inicjatorem idei naukowych pitagoreizmu; w każdym razie nie stworzył całej nauki pitagorejskiej, która należy do późniejszej fazy w rozwoju kultury umysłowej i była dziełem wielu jednostek.

ZWIĄZEK PITAGOREJSKI, choć brał czynny udział w walkach partyjnych w Grecji, nie był zasadniczo związkiem politycznym, lecz etycznym; przyłączył się do politycznej

partii arystokratycznej w nadziei, że przez nią urzeczywistni swe surowe i konserwatywne hasła moralne. Były to hasła doryckie; i już w starożytności uświadamiano sobie różnicę między surowym, doryckim trybem myślenia i życia, jaki Pitagoras wprowadził w Wielkiej Grecji, a jońskim, jaki panował we wschodnich koloniach. Połączenie związku z kierunkiem politycznym zdecydowało o jego losach, które cechowała nagłość powodzeń i upadków, właściwa organizacjom politycznym. Po r. 440 związek polityczny pitagorejczyków został rozbity.

Nie był to zresztą związek o celach czysto etycznych, lecz więcej jeszcze religijnych. Właściwym podłożem związku były wierzenia religijne, do których pitagorejczycy dostosowali swe przepisy etyczne. W Grecji, pod wpływem Wschodu i Tracji, zaczęły się wówczas tworzyć związki religijne, oparte na tajnych naukach i misteriach, czyli zabiegach znanych wtajemniczonym, a mających umożliwić duszom obcowanie z bóstwem. Misteria apollińskie odbywały się w Delfach, misteria poświęcone bogom podziemnym - w Eleuzis; śpiewak Orfeusz uchodził za tego, który wprowadził misteria, i pod jego wezwaniem istniał związek orfików. Celem misteriów było obcowanie z bóstwem: były to najczyściej religijne objawy, jakie znała Grecja. Pitagoras, wtajemniczony w misteria apollińskie i orfickie, stworzył związek religijny dla ich kultywowania; w związku wprowadził nie tylko pewien tryb nabożeństw, ale też i reguły życia, tak iż związek stał się związkiem etycznym; chcąc zaś zrealizować swe idee utworzył obóz polityczny. Nie znalazłszy ku temu odpowiednich warunków w Jonii, przeniósł swe poczynania do Wielkiej Grecji. Taka była geneza związku pitagorejskiego.

Związek ten jednakże zginąłby może w zapomnieniu, wraz z wieloma sektami greckimi, a w każdym razie nie wszedłby do dziejów filozofii, gdyby nie to, że jako jeden ze środków oczyszczenia duszy pielęgnował pracę naukową. Gdy inne sekty jako środek mistyczny do wyrwania duszy z ciała i połączenia jej z bóstwem stosowały muzykę i tańce oszałamiające, on kładł nacisk na życie ascetyczne i pracę badawczą. Przez to związek pitagorejski stał się ośrodkiem badań naukowych. W V w. dokonał się w związku rozłam: na „akuzmatyków" i „matematyków". Pierwsi chcieli pielęgnować w związku ducha orfickiego i przylgnęli do jego tradycji mistycznych i sakramentalnych; drudzy, nie porzucając związku ani wiary akuzmatyków, chcieli jednakże być przede wszystkim ludźmi nauki i na tym polu służyć związkowi. U pierwszych wzięły górę mistyczne tajemnice, u drugich - dążność do racjonalnych wyjaśnień. Ci przetworzyli związek religijny w szkołę naukową.

Z tego, co sam Pitagoras zaledwie może zapoczątkował, szkoła pitagorejska wytworzyła rozległy system naukowy i zdecydowane stanowisko filozoficzne.

WIERZENIA PITAGOREJSKIE, podobnie jak orfickie, dotyczyły duszy i metempsychozy, a treścią swą daleko odbiegały od filozofii Jończyków; sprowadzały się do kilku dogmatów: 1) Dusza istnieje oddzielnie od ciała (inna rzecz, że pitagorejczycy, jak wszyscy Grecy owych czasów, duszę wyobrażali 40

sobie na podobieństwo ciała). 2) Dusza może łączyć się z dowolnym ciałem. „Według mitów pitagorejskich" - powiada Arystoteles - „każda dusza może wejść w każde ciało". Było to również wierzenie dość rozpowszechnione wśród Greków i znajdujące swój wyraz w uznawaniu „metamorfoz" ludzi w zwierzęta. 3) Dusza jest trwalsza od ciała. Trwa nawet wtedy, gdy ciało ginie; jest bowiem doskonalsza i potężniejsza od ciała. 4) Ciało jest dla duszy więzieniem. To było już wie-

rżenie właściwe specjalnie orfikom i pitagorejczykom; wyrosło na tle przekonania o doskonałości, potędze i trwałości duszy, którą znikome i łatwo zniszczalne ciało może tylko krępować i więzić. 5) Dusza jest więziona w ciele za popełnione przez nią winy. Ucieleśnienie duszy jest wynikiem jej upadku: była to właściwa pitagorejczykom, choć nie im jednym, próba wytłumaczenia, dlaczego dusza znajduje się w tym poniżającym ją związku z ciałem. 6) Dusza będzie wyzwolona z ciała, gdy się oczyści, a oczyści się, gdy odpokutuje za winy. Pokutą dla duszy jest właśnie wcielanie się; będzie wolna, gdy przejdzie koło wcieleń. Inny sposób oczyszczenia - kary piekielne - uznawany przez orfików, nie znajdował wiary u pitagorejczyków. 7) Życie cielesne ma zatem cel: służy wyzwoleniu duszy. A i życie pozagrobowe, które dla większości Greków było smutnym i bezcelowym błąkaniem się cieni, uzyskało w tych sektach religijnych swój sens. Z wiary zaś w ponawiające się wcielenia wynikały przepisy etyczne, jak wegetarianizm (by nie zjeść wcielonej istoty duchowej) lub zakaz składania przysięgi (by nie skłamać wobec zobowiązań danych w innych wcieleniach). 8) Nieszczęściu, jakim jest wcielenie, można zapobiegać przez praktyki religijne. Takimi praktykami były misteria. Służyły na to, by przyśpieszyć zwolnienie duszy lub by na czas jakiś zwolnić ją z więzów ciała i dać jej chwilową ulgę. Misteria miały w sektach postać nabożeństw, ale pitagorejczycy za równie skuteczne uważali życie ascetyczne, pobożne i sprawiedliwe - „pitagorejski tryb życia".

Ta tajna nauka o duszy z gmin religijnych Grecji, przez Pitagorasa, dostała się do środowiska ludzi uprawiających filozofię.

UCZENI PITAGOREJSCY. Nazwiska pitagorejczyków mało są znane; tłumaczy się to tym, że emulacja i chęć wyróżnienia się osobistego, typowa cecha Greków, była potępiana przez pitagoreizm. Wiadomo, że jedna ich część - tzw. „matematycy" - specjalnie poświęcała się nauce. Za pewne uchodzić może, że zdobycze filozoficzne i naukowe szkoły osiągnięte zostały dopiero w późniejszych pokoleniach „matematyków"; nie były dziełem samego Pitagorasa ani też Filolaosa, którego historycy XIX w. mieli za głównego uczonego pitagorejskiego, a który był, jak się zdaje, myślicielem mało samodzielnym.

Rozkwit naukowy szkoły przypadał na przełom V i IV w., czas tzw. „młodych pitagorejczyków"; wówczas wybitnymi członkami szkoły byli Archytas z Tarentu i Timaios z Lokri, których Platon odwiedzał we Włoszech, w następnej zaś generacji Eudoksos. Filolaos i Eurytas pod koniec V w. przenieśli naukę pitagorejską do samej Grecji i założyli związek w Tebach, a jeden z ich uczniów, Ksenofil, miał także szkołę w Atenach. W tym okresie szkoła pitagorejską wyszła ze swego italskiego odosobnienia i brała udział w ruchu naukowym wraz ze szkołą Anaksagorasa i Demokryta, a potem Platona i Arystotelesa.

POGLĄDY NAUKOWE. 1. ODKRYCIA MATEMATYCZNE i AKUSTYCZNE. Prace naukowe, jakie uprawiano w związku pitagorejskim, dotyczyły przede wszystkim matematyki. „Tak zwani pitagorejczycy zajęli się pierwsi matematyką i pchnęli ją naprzód", pisze Arystoteles. Pierwsi zaczęli opracowywać naukowo dziedzinę, którą przed nimi rachmistrze i geometrzy zajmowali się praktycznie, a kapłani - symbolicznie; pitagorejczycy umieli znaleźć drogę naukową pomiędzy symboliką a praktyką. Zrobili z geometrii naukę, gdyż - jak mówi arystotelik Eudem - zaczynali od r...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin